Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madwoman

Chcę schudnąć!! Szukam kompanek na dobre i złe

Polecane posty

Witam dziewczyny, ja już po trzech kawach - u mnie piękna ( jak na razie ) pogoda - słońce i zimno;) Teraz popijam wodę - mówili ,że popołudniu ma padać ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja skończyłam drugą kawę - tym razem zbożową:D. Trzecia będzie na deser. O 18 mam dentystę:/... Fajnie na tym zwolnieniu...Połaziłam po osiedlu, zakupiłam żywność:D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie cały dzień pochmurnie, zimno i deszczowo. nic tylko zaszyć sie pod kołdrę, zarzucić jakiś film i kawusię:) ja też po kawie (jednej) i dwóch napojach energetyzujących a i tak usypiam. chyba pójdę dzisiaj wcześniej spać bo jakaś niewyspana chodzę ostatnio. brrr dentysta. dla mnie to najgorszy ze wszystkich lekarzy:) dzisiaj kupowałam koledze pączka ale sobie nie:) hehe glupie to ale nawet taki sukces mnie cieszy. w końcu drobnymi kroczkami do celu... zaraz koniec pracu!! hurrraaaa:) a jutro z rana wraca szef z wakacji i się zacznie... cóż... aż chce się zaśpiewać "Nic nie może przecież wiecznie trwać" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agguńka GRAULACJE!!!!!!! dopiero teraz zauważyłam że Ci się stopka wydłużyła z pięknym wynikiem!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello lasencje :) jak wieczorne jadłospisy? udało się wytrzymać bez podjadania smakołyków? już drugi dzień i ja mogę sie wreszcie przyznać co zjadlam:) dzisiaj: - maślanka jagodowa 0,9%tł. - serek homogenizowany - jabłko - talerz kapuśniaczka - kawa i 2 napoje energetyzujące, cola (trochę i light:) oraz 2 dzień A6W!!!!!!!!!!! Muszę chyba zacząć ćwiczyć w pracy (dobrze że mam swój pokój i w razie co mogę zamknąć drzwi na klucz) bo na razie mam dwie serie ale jak będą 3 to nie dam rady zrobić tego w bardzo bliskim odstepie czasu.... no chyba że rano ale o tej porze roku to ja jak najdłużej lubię w łóżku leżeć i spać :) a Wy jak to robiłyscie? boing0000000 ty chyba to ćwiczysz? i FankaFioletu chyba robiła? wszystkie serie na raz czy z przerwami? aaaa i jak długo trzeba robić każde ćwiczenie? bo chyba napisane jest że 3 sek te pierwsze ale to chyba mało? a ten "rowerek" 6 razy? w sumie to na razie ledwo daję radę te kilka sek wytrzymać:) najwyzej jak się rozkręcę (jeśli wogóle:) ) to wydłużę czas pojedynczych ćwiczeń. sorki że marudzę swoimi cwiczeniami ale wreszcie i ja COŚ robie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj: śniadanie - ciemny chlebek z wiejskim i jajkiem, maślanka-pół szklanki przekąska/II śn - jogurt taki z lidla z Bifidusami, bo biorę antybiotyk, jabłko i 2 kosztki czekolady obiad - trochę krupniku, jajko sadzone z fasolką szparagową i surówką kolacja- 2 tekturki z wędlinką z indyka Do tego 1 kawa sypana i 2 zbożowe, duzo herbaty, trochę wody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamma mia!!!!!!!!!! mam za oknem śnieżycę a wcale w górach nie mieszkam :)zimno jak skurczysyn nawet mimo ogrzewania w pracy. a to dopiero październik jest. muszę poważnie zastanowić się nad przeprowadzką w cieplejszy klimat - sukieneczki, klapeczki, kremy z filtrem, to jest to co lubię:) a na razie kawusia nr 1. ktoraś się przyłączy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo:) u mnie za to chyba rekord w padaniu śniegu. padało non stop w pracy przez 8 godz. i nie zdziwię się jeśli to będą najobfitsze opady w tym roku:) dzisiaj: - kefir truskawkowy 0%tł. - serek wiejski 3%tł. - jabłko, 3 duże śliwki, gruszka - zupa kapuśniaczek (dużo bo wykończyłam, nie opłacało się na jutro zostawiać) - 2 plasterki sera żółtego (przekąska zamiast chipsów:) - kieliszek Porterówki (taty produkcja) na rozgrzanie wypity w czasię kąpieli w pianie:) uwielbiam takie połączenia:) oraz 3 dzień A6W, tylko chyba coś źle ćwiczę bo zaczął mnie boleć brzuch ale nie na dole tylko tak przy żołądku. kiedyś też tak miałam i pamiętam, że wtedy musiałam przerwać bo strasznie wypuszona chodziłam zamiast chudnąć tam ....no zobaczę jak jutro będzie szło... od 26 października idę na kurs księgowości komputerowej!! dzisiaj zadzwonili, że zebrała się grupa chętnych. bardzo się cieszę bo potrzebuje tej wiedzy do pracy... idę oglądać dalej "Chirurgów" . buziaki i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cicho wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie :) hop hoooppppppppp lasencje:) wczoraj: - serek wiejski - 2 jabłka - 2 kawy - troche różnych serów - sałatki (niestety z majonezem) - brokuł, pomidor (z sosem czosnkowym) - 2 kawałki tiramisu - 4 dzień A6W Była imprezka u nas w domu i stąd takie jedzenie. Ale i tak jestem zadowolona z siebie bo nie były to jakieś mega wielkie ilości pochłoniętego jedzenia:) jak tak dalej laseczki będziecie się opóźniać w pisaniu to z forum zrobi się monotonny i nudny blog kari_28 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja leczę resztki kaszlu. Zauważyłam, że trudniej mi się powstrzymać od jedzenia popołudniami- tzn. nie rzucam się na jedzenie, ale mam ochotę...I trudno mi się najeść samym obiadem. Raz już tak miałam - marzec-kwiecień;l boję się...Mam nadzieję, że to chwilowe, spowodowane chorobą i nudą w domu.. Dziś na wadze 62,2:) Jadłospis: Śn - bułka pełnoziarnista jedna połówka z wiejskim, druga z makrrelką:P II śn - jogurt bifidus i jabłko 2 gałki lodów w galerii Brokuły z makaronem na obiad 1 plasterek bułki (7 g ważył) z łyżeczką miodu 2 sucharki na kolację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a odświeżę temacik bo było bardzo miło tutaj :) moze któraś z dziewczyn zajrzy? miałam dłuuugą przerwę w odchudzaniu, można to nawet okreslić okresem jedzenia wszystkiego co kaloryczne i niezdrowe :) no i na wagę nie wchodzę bo wiem, że będzie nie za miło. ale staram się wziąść w garść i wrocić na dobra drogę, na razie rezygnuję z drożdżówek w pracy na rzecz warzyw i owoców bo apatyczna i spowolniona się zrobiłam i mam wrażenie, ze to skutek mojego złego odżywiania się. a chcę jesienią i zimą, skoro u nas trwają one kilka ładnych miesięcy, też chodzić tak samo uśmiechnieta i zadowolona jak latem :) ciekawe dziewczynki co u Was? trzymacie dzielnie dietę i cwiczenia? pewnie niezłe modelki juz jesteście:) pozdrawiam wszystkie forumowiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karia, fajnie, że napisałaś:) Też myślałąm o tym, żeby odszukać nasz topik:) U mnie nawet OK; trochę więcej jem po południu (pewnie na zimę); waga ostatnio 63,5. Muszę stopniowo zwiększyć kcal do 1400-1500, bo czuję brak energii...Ostatnio bardzo dużo pracuję; zmuszam się do ćwiczeń; może trochę rzadziej, ale wolałam biegać - przynajmniej krajobraz się zmienia, a n ie wciąż ta sama ściana:P Jutro mam zajęcia, a wieczorem babska impreza...Kupiłam winko czerwone wytrawne...Mam nadzieję, że nie polegnę - tzn. mam zamiar trzymać się zasady: "wszystko, ale po troszeczku" Miłego weekendu paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo agguńka zajrzałaś!!!!!!!!!!:) pisałaś jeszcze na jakims innym topiku odchudzaczek ale nie pamietam na jakim. piszesz gdzieś jeszcze nadal? bo chętnie bym się dołączyła a nie chcę wybrać topiku, który padnie po 3 tygodniach... chyba znalazłam motywację do nowej walki:) szykuje się właśnie na urodziny do znajomych no i pojawił się problem ze strojem.. stanęło na luźniejszej bluzce i miniówce (ale to tylko dlatego, że jest rozciągliwa i tak strasznie nie wpija się w brzuch jak dżinsy), nogi pozostawiam bez komentarza ale niestety w spodniach nie wytrzymam siedząc z tak ściśniętym brzuchem :( no i stanęłam od razu na wadze zeby się dobić:) i się dobiłam:) 62kg... well well well... postanowiłam od razu, nie od jutra, nie od poniedziałku wziąść się za siebie. i szukam jakiegos topiku co by rażniej było odchudzać się :) jeśli zajrzysz raz jeszcze tutaj i piszesz na jakimś innym topiku to daj znac jaki to, to (jeśli mnie wpuscicie oczywiście) bardzo chtnie do Was dołącze:) pozdrawiam i buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo agguńka zajrzałaś!!!!!!!!!!:) pisałaś jeszcze na jakims innym topiku odchudzaczek ale nie pamietam na jakim. piszesz gdzieś jeszcze nadal? bo chętnie bym się dołączyła a nie chcę wybrać topiku, który padnie po 3 tygodniach... chyba znalazłam motywację do nowej walki:) szykuje się właśnie na urodziny do znajomych no i pojawił się problem ze strojem.. stanęło na luźniejszej bluzce i miniówce (ale to tylko dlatego, że jest rozciągliwa i tak strasznie nie wpija się w brzuch jak dżinsy), nogi pozostawiam bez komentarza ale niestety w spodniach nie wytrzymam siedząc z tak ściśniętym brzuchem :( no i stanęłam od razu na wadze zeby się dobić:) i się dobiłam:) 62kg... well well well... postanowiłam od razu, nie od jutra, nie od poniedziałku wziąść się za siebie. i szukam jakiegos topiku co by rażniej było odchudzać się :) jeśli zajrzysz raz jeszcze tutaj i piszesz na jakimś innym topiku to daj znac jaki to, to (jeśli mnie wpuscicie oczywiście) bardzo chtnie do Was dołącze:) pozdrawiam i buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karia, czasem zaglądam na ": tylko dla TWARDZIELEK". Atmosfera jest świetna i zwykle duży ruch:D Dziewczyny bardzo sympatyczne, tak więc na pewno zostaniesz ciepło przyjęta:) U mnie ostatnio troszkę gorzej...tzn. co prawda wróciłam do ćwiczeń, ale jem kolacje (lekką co prawda, ale czasem ok. 20.30), no i za mną trzy imprezy...Bilans to 63,7 dzisiaj. Najbardziej mnie męczy to uczucie przepełnionych jelit...nie jem dużo w ciągu dnia, a non stop brzuch wzdęty...dziś wzięłam ze 4 xenny extra i NIC... Och, rozumiem Twoje rozterki jeśli chodzi o wybór stroju na imprezę...Ostatnio też miałam podobny problem...Postanowiłam że się będę odmładzać i kupiłam 3 t-shirty i fajną kamizelkę w Stradivariusie;p; będę nosić do dżinsów...Mam dziwną figurę; kiedy np. tyłek mi schudł, i to w wszybszym tempie niż nogi, to wszystkie dzinsy są lużne w biodrach...Za to kiedy chcę kupić mniejsze, to są ciasne w udach...lbo nogawki krótkie...eh... Jestem wykończona; mąż ostatnio o 22 wychodzi z pracy, a mały to żywe srebro. Ale nic to; idę jeszcze na orbitrek... Karia, czekamy na Twardzielkach:) Pozdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×