Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość summers lady

Denerwują mnie córki mojego faceta, jestem w ciąży co bedzie z naszymi dziecmi?

Polecane posty

Gość WSPÓŁCZUJE CI
ale widziałay gały co brały. Nigdy nie brałabym faceta z żoną i dwójka dzieci na mojego partnera ! Nie wyobrażam sobie tego. Może dlatego, że nie potrafie sie dzielić i już. Teraz cierp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz cooooooooo
te dzieci robia ci na złość.Nie sa głupie,czują ,że sa piątym kołem u wozu moja droga.Boli je zapewne,ze macocha zgodziła sie na przyjazd tylko w charakterze sprzątaczki i ewentualnie posługiwaczki.Jak chcesz pomoc w domu o zatrudnij sprzątaczkę.Dzieci bedą jego dziecmi do konca życia i wielki dla niego szacunek,ze nie zerwał z nimi kontaktu bo nowa rozpieszczona panienka sobie zażyczyła.Co do dziewczyn,to ok źle się zachowują,ale od tego jest ojciec i z nim powinnać pogadać a nie tutaj swoje dziecinne zale wylewać. Za głupia jesteś ,a dom,dziecko i zwiazek:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie czytam co któryś wpis bo nie chce mi się nadrabiać strat i się normalnie zirytowałam! jeśli to nie jest prowokacja to własnym oczom nie wierzę. próbowałąs sie kiedyś wczuć w sytuację tych dzieci? dzieci zawsze sa zazdrosne kiedy w rodzinie rodzi się nowe dziecko. te maja sytuacje utrudniona- rodzi im sie rodzenstwo w nowej rodzinie taty. boja sie ze tata o nich calkiem zapomni. mala pewnie szczegolnie. starsza zaczyna wchodzic w wiek dojrzewania wiec tez trudno jej sie odnalezc. bardzo duzo winy w tym wszystkim jest twojego faceta ze zostawil dziewczyny same z toba. z jakas obca kobieta ktora ich nie lubi i stawia im tylko wymagania. co z ciebie za matka bedzie to tez nie wiem skoro zgodzilas sie na ciaze dla swietego spokoju.jestes niesamowicie niedojrzala.jak mozesz pisac ze jego corki nie sa juz jego rodzina?jak moglas uderzyc dziecko- szczegolnie cudze- tyb bardziej ze nie byl to klaps a "wlanie"? skarżysz się że mała czegoś cały czas chce. a myslisz ze twoje dziecko to od urodzenia bedzie samo pieluszki zmieniac, lezec w luzeczku i tylko sie usmiechac? jestes zalosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinda winda
glupia jestes...i tyle...samo twoje zdanie BO TERAZ TO JA I DZIECKO JESTESMY JEGO RODZINA ANIE JEGO CORKI.... glupia zalosna malolata-!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! decydujaca sie na dziecko w ramach prezentu-KORY MA UTRZYMAC PRZ NIEJ FACETA-jakos dwojka corek nie utrzymala przy poprzedniej zonie- jestes fa ta lna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipe odstawil Twoj facet
ze Ci na glowe zwalil taki obowiazek... Jakby Ci zle zyczyl - ze kazal cudze dzieci nianczyc... A Ty tez dziwne oczekiwania mials. Dlaczego myslals, ze Ci starsza corka pomoze w pracach domowych? Prezciez to sa wakacje... a ona nie przyjechala do pracy tylko odpoczac :P Pogadaj z facetem, niech odwiezie dzieci do matki. I tyle ;) Powiedz, ze zmeczona juz jestes ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipe odstawil Twoj facet
i modl sie, zeby ich matka nie dowiedziala sie, ze wlalas jej dziecku... Jakbym to byla ja to nie wiem co bym Ci zrobila... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Problem jest trudny dla wszystkich. Nie dorosłaś do takiego związku - to nie zarzut, bo jesteś jeszcze młoda a wzięłaś sobie na głowę poważny problem. Wiele kobiet w ciąży chce przeżywać ten czas w specjalny sposób, chce być obsługiwana i rozpieszczana, a tobie zwalono na głowę obce dzieci. Współczuję tez dzieciom - siedzą cały dzień w domu z obcą kobietą. Czy starasz się zapewnić dziewczynkom (a zwłaszcza młodszej) jakąś rozrywkę? Czy wychodzisz z nią na kilka godzin na plac zabaw? Pięciolatka nie będzie rozwiązywała krzyżówek, jak jej się nudzi, to staje się nieznośna. Jedynym wygranym w tej sytuacji jest twój mąż - odgrywa dobrego ojca kosztem pozostałych osób. Moim zdaniem twój mąz powinien porozmawiać z córkami czy dalej chcą u niego byc czy wola wrocić do mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi.............
moim zdaniem te dzieci powinny byc tylko do konca urlopu twojego faceta. Jestes w ciązy i masz prawo do odpoczynku kazdy inaczej to znosi i ty akurat mozesz sie zle czuc zwłaszcza przy takiej pogodzie, dziewczynka mogłaby ci pomóc troche w pracach domowych sa wakacje ale ona nie jest ksiezniczka za która trzeba wszystko robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes strasznie dziwna.... co z ciebie za przyszla matka? jak mozna byc takim zadufanaym zapatrzonym w siebie czlowiekeiem? Ja urodzilam nie dawno coreczke 11 dni tem przez cala ciaze az do jej roziwzania robilam wszystko! Pranie, gotowanie, zakupy, duzo sie ruszalam, jezdzilam, chodzilam! Nie robilam z ciazy choroby choc bywaly dni ze nie mialam ochoty na nic! zaawansowana ciaza i upaly ale dawalam rade! Jak mozesz uwazac ze jestes najwazniejsza osoba w zyciu twojego partnera? skoro on ma jeszcze corki! I one nie powinny byc przeszkoda! wspolczuje Twojemu dziecku.... jak mozna byc taka despotka! to zenujace naprawde. Oby Twoj facet przejzal na oczy bo jestes ciutke starsza ode mnie a glupsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyleta1985
chcesz zarobić? wystarczy wejść na stronę www.polski-bux.pl/?r=nowamary i się zalogować. codziennie 25 reklam do klikania. zarobek gwarantowany . a na start dostajesz 6 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popiepszyło się..
popiepszyło się w głowach co niektórym dziewuchom, że w ciaży to juz księżniczka i pomoc niesamowita jej potrzebna przy obraniu ziemniaków. A pięcolatka robiąca kupę w majtki???sama mam 5letniego syna (mam troje dzieci) i nie moge pojąc żeby 5-letnie dziecko robiło kupe w majty. No chyba że na złość albo ze strach. kurcze 3 ke miałam i zaraz po maciezyńskim do pracy, po pracy do domu zwolnić opiekunke ugotować posprzatać uprać i to wszystko z dzieckiem na reku a dwoje młodszych przy nogach. Ja piernicze ale ksieżniczka, słuząca najac takiej do obierabnia ziemniaków huihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami888
a co w ogóle znaczy to, że nalegal? To chyba nie jest tylko jego decyzja. Bo chcial to zaszlaś w ciążę? Bez sensu to troszkę. A poza tym doskonale musialaś sobie zdawać sprawę z tego, że mogą być takie sytuacje z dziećmi z poprzedniego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmo girl
jestem z rozbitej rodziny i powiem ci jedno te dzieci cie nienawidza tak bardzo ze pewnie z checia by ci ta kupe na twarz zrobila ciesz sie ze ta starsza ci twoich szmat nie wywalila na smietnik to dla nich upokarzajace siedziec w 1 domu z mloda pinda co ojca im zabrala to w ogole jest patologia jak 23 letnia kobieta bierze sie za starego dziada jakim jest 36 latek z 2 dzieci, aha i nie podskakuj za bardzo do dziewczynek bo one moga tak urobic tate ze ciebie kopnie w dupsko i zostaniesz sama z tym swoim bękartem ;) wiem cos o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale trujecie
jestem w osmym miesiacy ciazy ale miesiac temu ledwo przezylam impreze rodzinna z udzialem dzieci z mojej rodziny (przedzial wiekowy od 5-14) i nie wiem ktore gorsze, te maluchy ktore sie wydzieraja ale ktore nic nie niszcza na szczescie czy te zblazowane 13-14 latki ktore maja sie za strasznie doroslych, nie wiem czy przezylabym cale wakacje z cudzymi dziecmi ktore sa wychowane mimo wszystko inaczej niz ja bym sobie tego zyczyla i nie chrzancie ze dziewczyna ma obowiazek kochac te dzieci jak wlasne. Moim zdaniem dzieci powinny spotykac sie z ojcem bo nigdy nie przestana byc jego rodzina ale tylko podczas jego urlopu, uwazam za przesade zostawianie obcych mimo wszystko dzieci z ciezarna bo w ciazy czasem sile sie ma a czasem nie i nie ma sie obowiazku latac kolo czyichs dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale trujecie
dodam ze jedna z 14 latek to siostra mojego meza i poki byla mala dziewczynka czesto ja gdzies zabieralismy i byla naprawde fajna ale teraz kiedy chodzi do gimnazjum tak sie zmienila ze nie da sie jej lubiec wiec nie chrzancie o wspolnym malowaniu paznokci czy czesaniu wloskow bo to juz nie zajecia dla tak " doroslych dam" i nie dziwie sie ze autorce trudno wytrzymac ze zblazowana obca dama w tym wieku bo co niektore z was chyba nie maja pojecia jakie potrafia byc nastolatki bo maja w domu slodkie maluszki i mysla ze one zawsze takie slodkie beda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim konsekwencja
Wszystko jedno czyimi dziećmi się zajmujemy pierwszą zasadą musi być konsekwencja własnego zachowania wobec nich. Dzieciom musi się stawiać granice, wtedy one nas, dorosłych doceniają i czują mores. Ja dzieci męża traktuję jak własne jak zasłużą to nagradzam, jak im się należy to je karzę. I nie mam z nimi problemu. W tyłek też nie raz dostały, tak jak i moje. Sa grzeczne, pomagają. Trzeba konsekwentnie ustalić zasady kto tu jest dorosły i rządzi, a kto jest dzieckiem i ma być posłuszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wierze w ani jedno
slowo autorki, bo nie ma az tak glupich, niedojrzalych i egoistycznych przyszlych matek! To MUSI byc prowokacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość summers lady
Prawdę mówiąc nie liczyłam na taka ilośc wpisów i mimo, ze przeważnie nie są zbyt miłe, to jednak daja do myślenia. Dziś mam zdecydowanie dobry humor(lepszy niż przez ostatni 2 dni) rano porozmawiałam z Tomkiem i poprsił, zebysmy do piatku postarały sie doagac, a jak nie to odwiezie dzieci do domu, to samo powiedział dzieciom. Postanowiłam, że warto spróbowac, bo w sumie macie racje, przecież powinni miec ze sobą kontakt. Posadziłam je w kuchni zrobiłam śniadanie i zaczełam tłumaczyc, ze chce spróbowac znaleź kontakt, ze nie musimy sie kochac, ale możemy sie umiarkowanie lubic. Wziełam kartke i poprosiłam, zeby mówiły co lubia robic, a ja to sobie spisałam, zeby móc ten tydzień jakoś rozplanowac. Więc dziś idziemy na zakupy, później lody i plac zabaw i akurat zejdzie nam jakoś do 16. Zebym tylko nie zgubila Hanki:). JAk wrócimy to napisze, czy udał sie dzien. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miło czytać coś takiego:) nie sądziłąm że dyskusja na kafe może tak na kogoś wpłynąć. trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te prrrrr
summers lady - zabralas dziewczynka ojca i dziwisz sie ze cie nie lubia? Rozwalilas ich rodzine to sie nie dziw :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co to w ogóle ma być
Ja pierdziele, ludzie jesteście starszni! Nie wiem skąd żeście się urwali. Takie "świetne" mamuśki co nie umieją dzieci wychować i by "nogi z dpy powyrywały" za klapsa danego ich dziecku?! A czy wasze dziecko to pępek świata? Jak nie umiałyśie go wychować, żeby w gościach się przyzwoicie zachowywał to nie miejcie pretnesji,że dziewczynie (która jest i tak w ciężkiej sytuacji) puściły nerwy! Autorko, trzymaj się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
summers i ty i te dziewczynki jesteście w trudnej sytuacji.Tak to jest jak się bierze faceta z odzysku.wiem co mówię bo 4 lata byłam z facetem po rozwodzie który miał córkę.i jej i mi było ciężko się zaakceptować ale to jest normalnie.Ja akurat nie dałam rady tego ogarnąć i doszłam do wniosku że muszę to skończyć i założyć rodzinę z kimś kto nie ma żadnych zobowiązań. wcale nie najeżdżałabym na autorkę bo ją też trzeba zrozumieć, chciałaby żeby było dobrze ale to wymaga cięzkiej pracy nad waszymi relacjami. dziewczynki też rozumiem bo są to tylko dzieci,które nie rozumieją ze mama z tatą sie rozeszli i tata ma nową panią...wiadomo ze chciały by mieć normalny dom... Dlatego moja rada jest taka...autorko spróbuj postawić się w sytuacji tych dzieci,spróbuj z nimi pogadać,wspólnie się pobawić, musisz być mądrzejsza,bo jesteś dorosła.Co innego rozmowa ze swoim facetem,on powinien wspierać was wszystkie bo chyba rozumie że jest wam cieżko i tobie i córkom. Ale jeśli pójdziesz na pewne kompromisy,jeśli dasz sobie i tym dzieciom czas,nie będziesz dla nich oschła ani przesadnie wylewna to na pewno uda wam się zbudować poprawne relacje.przecież nie musicie się kochać..... powodzenia, trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, jestes w dosc trudnej sytuacji. od zajmowania sie dziecmi Twojego meza jest on sam, a tutaj on radosnie zwalil Ci na glowe swoj rodzicielski obowiazek, a co niektore panie z forum jeszcze Ci dowalaja, ze sobie nie radzisz, jestes taka i owaka itd. a moze trzeba spojrzec na to z drugiej strony? skoro 14-letnia pannica nie ma obowiazku pomoc np. w przygotowaniu obiadu, ktory wszak sama bedzie pozniej jadla, to dlaczego "obca baba" (bo tak nazywacie autorke) ma jej skakac kolo dupy i "organizowac zajecia", co? pogadaj z mezem, niech on bardziej sie wykaze, to raz, a dwa, koniecznie mu powiedz, ze jest Ci trudno i sytuacja Cie przerasta (tak odbieram to "wlanie" mlodszej pasierbicy, mimo, iz rozumiem, ze kazdemu moga puscic nerwy, to uwazam, ze moglas nie stosowac przemocy). poza tym, odnosze wrazenie, ze czujesz sie bardzo niepewnie w tym zwiazku i podswiadomie boisz sie odejscia swojego faceta, skoro dla swietego spokoju zgodzilas sie na dziecko z nim. musisz sie go trzymac az tak kurczowo? odszedlby od Ciebie, gdybys postawila na swoim i powiedziala "nie chce miec teraz dziecka"? uwazaj, bo byc moze bedzie rownie zaangazowany w opieke nad Waszym dzieckiem (czyli prawie wcale), co nad corkami z poprzedniego zwiazku, albo jeszcze zwali Ci dziewczyny na glowe w przyszle wakacje, bo przeciez on potrzebuje kontaktu z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te prrrrr
Chciałam przypomnieć słowa autorki: BO TERAZ TO JA I DZIECKO JESTESMY JEGO RODZINA ANIE JEGO CORKI....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i racja
Bo dawniej zawsze mąż był najważniejszy dla żony, a żona najważniejsza dla męża i tak powinno być. Dzieci się rodziły, dzieci umierały, i rodziły się nowe - to było normalne. Teraz nie wiadomo dlaczego zrobiono z dziecka bożka w rodzinie i takie tego skutki. Bożek-dziecko nic nie musi, a wszystko mu się należy :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te prrrrr
no i racja bo dawniej to mezczyzna mial jedna zone. Zgodnie z twoim tokiem rozumowania dla tego faceta powinna byc najwazniejsza pierwsza zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te prrrrr
Bo jak sie ma jedna zone to takich akcji poprostu nie ma. Z 3 strony ma nadzieje, ze ten nowy mezulek za kilka lat znowu zostawi autoreczke dla mlodszej. Zycze jej tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ulżyjcie sobie Dalej Eksie
Powiem ci tak. Olej to co piszą rowrzeszczane byłe żony:) Prawda jest taka, że swoje dziecko będziesz kochała( chociaż czasami też będzie ciężko), to nie to samo co obce dziecko. Ja bym pogadała z facetem i powiedziała, że nie chcesz się zajmowac jego dziećmi , bo nie dajesz sobie rady. Jak chce sobie je brać na tak długo to niech nie zwala na ciebie obowiązku niańczenia ich. Pamiętaj nie pozwalaj na tak długie wizyty, potem będzie coraż ciezej to ukrócić!. Facet wiażąc się z kobietą tez powinien omyślec, że ona ma tez prawo do własnej przestrzeni, a nie " importowac" swoją całą rodzinkę w jedną miejsce i tylko siebie uszczęsliwiać:)Chciał je mieć w takich ilościach( chodzi o czas) to trzeba było zostać samemu. Nie jest tez prawdą, że twoje dziecko będzie tak samo ważne jak tamte:) będzie wazniejsze i tego się nie da uniknąc. To z nim będzie spędzał wiekszośc czasu ,to jemu będzie pomagał w lekcjach i to z wami będzie planował przyszłosć.( nie daj się tylko wkręcić w to, żeby każde wakacje spędzac z jego córkami).Jak będzie chciał je brac z wami na wakacje to ok( jak tak się upiera), ale postaw warunek, że chcesz tez część wakacji spędzic tylko w trójke .Masz to tego prawo i nie przejmuj się babskami, które twierdzą inaczej. Co do oglądania tv w domu. To jest przede wszystkim twój dom i twojego M. Jak przyjeżdżają na 1 dzien to możesz im jak masz ochotę odpuscić tv, ale jak siedzą miesiac to nie dawaj się im tyranizowac.Jak masz ochotę coś obejrzec to oglądaj. Dzien trwa kilkanaście godzin, nie muszą cały czas miec tv na wyłącznośc. Co do pomocy tobie to widocznie jego starsza córka nie jest zbyt dobrze wychowana. Bo przecież nie wymagasz od niej tyrania cały dzien , tylko pomocy w czymś co sprawia ci trudnośc. Jak nie chcą to ty też NIC dla nich nie rób. Jak skończą im się czyste ciuchy, albo i jak zaczniesz stawiać im ograniczenia to albo się dostosują, albo wyniosą. No i teraz najadą na mnie te EX, które uważają swoje dzieci za pępek świata:) To uprzedzam:) takie są fakty: jak z dzieckiem się cały czas nie przebywa to wiezi się osłabiają i powiem tak: trzeba było się nie rozwodzić( i przewidzieć, że dzieci będą miały źle), albo lepiej dobrać partnera jak z wami się rozszedł( to ostatnie zdanie to dla tych" mądrych" co piszą" widziały gały co brały")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i racja
Wczoraj jadę na rowerze po wąskiej ścieżce. Nagle z tyłu wręcz pcha się na rowerze jakiś nastolatek, na siłę wyprzedza mnie z prawej (sic!) strony chociaz miejsca nie było i jeszcze krzyczy: "No! bo ja chcę przejechać!" O mało mnie nie przewrócił, a wiozłam zakupy i z trudem utrzymałam równowagę. Dla nie znających przepisów i zwyczajów dodam, że nie wyprzedza się z prawej strony. Ludzie, wiekowo mogłabym byc jego matką :-O Skutki bezstresowego wychowania typu: "Kaziu, nie kop pana bo się spocisz" :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×