Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomozcie wybrac

dylemat- rzucic prace czy nie?

Polecane posty

traumatic - mieszkasz w dużym mieście czy w małej miejscowości. Jakie masz wykształcenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traumatic
Kurcze, mialam nadzieje ze cos wymyslicie odnosnie tej rozmowy, ze na cos jednak nie wpadlam :( tez sie zegnam, jutro mam byc w pracy o 7, a na dobitke dojazd zajmuje mi przy bardzo pomyslnych wiatrach poltorej godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeszłam przez mobbing. Nie odeszłam z pracy bo: no właśnie, miałam na utrzymaniu mieszkanie, dwoje dzieci , no i wiek nieodpowiedni do szukania pracy, ( po 40). Nie nodeszłam sama - uciekłam , po prostu, któregoś dnia nie wytrzymałam, a objawy somatyczne były takie jak tu niektórzy piszą: bóle brzucha, lęki , ja miałam jeszcze wymioty. Skończyło się leczeniem i terapią. Mogłam tego uniknać. Szanujcie siebie. Słońce świeci dla wszystkich. Dla mnie też zaświeciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traumatic
Mieszkam w duzym miescie, jednym z wiekszych w Polsce, mam wyzsze wyksztalcenie i dwa zawody oraz doswiadczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Kurcze, mialam nadzieje ze cos wymyslicie odnosnie tej rozmowy, ze na cos jednak nie wpadlam " nie jestem alfą i omega niestety :-O współczuje ci bardzo. możesz jedynie brac wolne na te rozmowy czasem urlop na żadanie. ale nie w ilosciach hurtowych. PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może poskładaj papiery do dużych firm, szpitali. Tam sa duże rotacje pracowników. Taki szpital zatrudnia kilkaset osób i wierz mi nie wszyscy muszą mieć wykształcenie medyczne. MOja koleżanka tak dostała fajną i spokojna pracę w aptece przyszpitalnej. Sa przecież kadry, płace, księgowość, rejestratorki medyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traumatic
Chyba zartujesz, tam przymuja po ekonomii/bankowosci i tylko z doswiadczeniem w tym zawodzie. Ja nie mam nic wspolnego z ksiegowoscia ;) Moja kolezanka pracuje w szpitalu i gdyby wyweszyla taka mozliwosc, juz bym o niej wiedziala :) Coraz bardziej sklaniam sie do upierdliwego zawodu sprzedawcy... Co do duzych firm - taaa, wiem, rozsylam. Mam ogromny spis i realizuje po kolei... Teraz juz naprawde ide spac! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobranoc. I trzymaj sie jutro. Ja tez już sie skłaniam ku zawodzie sprzedawcy, chociaz mam skończone kursy kadr i płac, pełnej ksiegowości, ksiązki przychodów i rozchodów, fakturowanie i obsługa kasy fiskalnej. No i 16 lat praktyki w banku. Jak odchodziłam z banku to nam zasponsorowali kursy. Tematyka dowolna, kazdy miał limit 2 tys, i można było zrobić nawet kilka kursów byle się zmieścić w tej kwocie. Powyżej musielismy sami dopłacać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie wybrac
pikok- tez nieraz chcialam rzucic wszystko w pizdu w srodku dnia i po prostu wyjsc bo tak bylam wsciekla na szefowa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie wybrac
znowu ja :P zlozylam wypowiedzenie, jestem oficjalnie bezrobotna ( tzn jestem jeszcze studiujaca do pazdziernika wiec na szczescie zus i te sprawy sa ok) jestem mocno zdenerwowana ale mysle ze to dobra decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże nie jestem sama :( tez mnie tylko trzymają dochodu :) aczkolwiek ta robota nie jest tego warta. zarobki na poziomie 1500 zł na rękę :( są to nerwy, i odpowiedzialność za dokumenty i podejmowane decyzje :( a na dodatek żadnej satysfakcji z pracy, i żadnej pochwały, jakiejkolwiek motywacji, w formie finansowej bądź nie finansowej. Bardzo chętnie rzuciłabym to wszystko, ale mam Kredyt na głowie i boje się stracić płynności finansowej :( pomóżcie, szukam pracy. pozdrawiam wszystkich którzy maja taki sam problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tissuess
Mam podobnie - czekałam jak na zbawienie do końca roku, żeby z końcem umowy odejść. Zaproponowano mi zostanie, zgodziłam się bo nie miałam nic w zamian, teraz mam możliwość zmiany i się boję, bo tu gdzie jestem - nienawidzę tej pracy (budzet), ludzi, miejsca ale równie dobrze nie wiem jak będzie w tej nowej, czy przestrzegane są prawa pracownika - urlop, opieka nad dzieckiem, czy nie kombinują z wynagrodzeniem, czy traktują ludzi tak jak pracowników czy niewolników (firma prywatna)? Czy dam sobie radę? Tu jestem doceniana za swoją pracę, którą mimo, ze nienawidzę, robię najlepiej jak potrafię, tam czeka mnie zupełna nowość. Masakra, nie potrafię podjąć decyzji zostać czy odejść, chociaż do tej pory byłam w 100 % przekonana, że przy pierwszej lepszej okazji nie ma mnie. Jak trafiła się okazja, przyszły wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tissuess
A po tym co tu przeczytałam, to już zupełnie nie wiem co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba pechowa prac
skoro z ludzmi jest jak jest to mozesz przygotowac sie na to, ze i tak moga wyrzucic Cie, gdy juz im nie bedziesz potrzebna. Jeszcze zalezy jakie to stanowisko, bo czasem jest tak, ze zaczynaja wyplywac dawne machloje szefostwa i okazuje sie, ze osoba na danym stan.bylaby niewygodnym swiadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tissuess
Wyrzucić zawsze mogą, ale machloi żadnych u mnie w pracy nie ma, więc nie jestem niewygodna. Poza tym to ja mam dylemat, nie oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co wysyla te Civi
ja mam potworne wyrzuty sumienia i sie boje, ale nie widze mozliwosci dalszej wspolpracy w mojej obecnej firmie :( ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co wysyla te Civi
ma krótkie okresy pracy w CV, ciagle praktycznie szukam pracy. Co ja zrobie jak jej szybko nie znajde? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co wysyla te Civi
byl ktos ostatnio w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny, jak potoczyły się Wasze losy? Również mam dylemat czy rzucic pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co czyta
Ja również mierzę się z tym dylematem i choć pracuję krótko i zarabiam dość dobrze to już jestem zmęczony i nerwowo wypalony. Jestem również zdania, że własne zdrowie psychiczne jest ważniejsze od każdej pracy... Jak je stracisz w tej to już go nie odzyskasz na żadną inną... Bądź co bądź, ja rezygnuje z mojej i będę się starał poskładać wszystko na spokojnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej poradzisz sobie, znajdziesz taka w ktorej bedziesz czuc sie dobrze, a nawet bardzo dobrze. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×