TUNEZJA - kilka pytań

ja mysle, że co osoba - to opinia :) jedni trafiaja do brudnych hoteli, obskurnych kawiarenek, spotykaja natretnych tunezyjczykow - a inni odwrotnie. Wierze obu opiniom, ale nie bede sie zarazac, ani zachwycac pochopnie. sama sprawdze czy mi ten kraj i ci ludzie odpowiadaja:) wiem, że jade do calkiem obcego i innego kraju, innej kultury, gdzie ludzie maja inna mentalnosc, inne podejscie do zycia i nastawiam sie na to, że moge być zdziwiona. Ale jade z pozytywnym nastawieniem, nie wymagam cudow i oczekuje, ze beda to wakacje zycia :D (tzn jecszze nie jade - daj Boze, zeby trafil sie jakis fajny last :P)

Tunezja TO SYFJAKICH MALO - mozesz podac nazwe hotelu? zrozumialam, ze nie spelnial Twoich oczekiwan?

to byl hotel Tej Marhaba,podobno jeden z lepszych,lub najlepszych...sam hotel nie byl taki zly, jak cala Tunezja,ktora robi fatalne wrazenie od samego wjazdu,masz ochote sie rozplakac i zawrocic,to nie tylko moja opinia,jestem optymistka i malo rzeczy mnie zraza,we wszystkim staram sie znalezc dobra strone...tam tez,slonce cudownie przypiekalo,poprostu przestalam chodzic poza hotel,mam na mysli jakies zakupy,knajpki i ogolnie obcowanie z miejscowymi,i bylo ok.Jednak po tym doswiadczeniu juz wiem jedno-koniec z 3 swiatem,krajami arabskimi itp,Europa,cywilizacja,jest tyle pieknych miejsc,ze szkoda kasy na tracenie w takich miejscach jak Tunezja,ale to kazdy musi przerobic na wlasnej skorze,za rok planuje Floryde,tanio i podobno suuuper!!!!

posłuchaj dla kogoś, kto nigdzie nie był i kupę robi na myśl, że leci na inny kontynent to wielka atrakcja - czytasz jakie zadają pytania.... ale jak widziało się całą Europę, cały Bliski Wschód z Kuwejtem włącznie (a nie jeździ się tam turystycznie) plus co ciekawsze miejsca na innych kontynentach - Tunezja jest czymś gdzie leci się na tydzień poleżeć na plaży (niestety brzydkiej) i popluskać w ciepłej wodzie zamiast nad zimnym Bałtykiem dygotać.. Polecieć trzeba, żeby...wiedzieć o czym się rozmawia, ale masz rację nie ma tam niczego atrakcyjnego - można tylko parę skórzanych puffek i kapek z wełny wielbłądziej na fotele i wyrko za psie pieniądze kupić...

do Tunezja to syf posłuchaj dla kogoś, kto nigdzie nie był i kupę robi na myśl, że leci na inny kontynent to wielka atrakcja - czytasz jakie zadają pytania.... ale jak widziało się całą Europę, cały Bliski Wschód z Kuwejtem włącznie (a nie jeździ się tam turystycznie) plus co ciekawsze miejsca na innych kontynentach - Tunezja jest czymś gdzie leci się na tydzień poleżeć na plaży (niestety brzydkiej) i popluskać w ciepłej wodzie zamiast nad zimnym Bałtykiem dygotać.. łołoło!! co za obiezyswiat sie wypowiedzial!

możesz sobie jeszcze więcej tych łołołoło....dołożyć, ale taka jest prawda! Tunezja to syf ma w znacznym stopniu rację! Z "ościennych" krajów wszędzie jest lepiej - Egipt - wiadomo historia, budowle, Maroko - trochę historii, ładna architektura i inna kultura - a Tunezja - zwykły typowo arabski, "zwyczajny" kraj ze swoimi typowymi wadami - brudem, "arabskością" itd. Kupić też nie ma co - aha pomarańcze są wyjątkowo słodkie i soczyste, ale ile ich można przywieźć? Nie kupować popularnej chałwy - sucha i niesmaczna!

kazdy ma prawo do swojego zdania ale twoja wypowiedz byla jakby to powiedziec... wynioslas sie na wyzyny, zabrzmialo to 'jestem wielka bo zwiedzilam pol swiata! a ten kto nigdzie nie byl i jedzie do tunezji to cholota jakas!'.... no sorry baby... ale kulturke masz niezla

holota oczywiscie

a mów sobie co chcesz - (kompleksy?) - ale taka jest prawda!

to ty mow sobie co chcesz - (pycha?) - ale prawda jest taka jak napisalem

jesteś niesprawiedliwa przecież ja też tam byłam - chociaż mogłam pojechać gdzie indziej - jest tam tylko jedna wspaniała "rzecz" - cieplutkie i spokojne morze ... Ale potwierdzam - Tunezja to syf ma rację! - więcej tam nie pojadę - po raz drugi i następny jeżdżą tam panie, które lubią się podobać nocami - a jest ich niemało - latają wieczorami jakby rozwolnienie miały - wystrojone, "piękne", no i ....podobające się, bo tam o to łatwo..

zależy ci na tym? - masz rację - mnie nie ubędzie, a jeśli tobie ta "racja" potrzeba, proszę bardzo! miłego wieczora!

zacytowalem czesc twojej wypowiedzi, ktora mi sie nie spodobala, chyba nie rozumiesz do konca o czym pisze.... i nazwajem Milego wieczoru

No fakt zapomnialam o pomaranczach,to jedyne co codziennie sobie kupowalam-sok ze swiezych pomaranczy za psie pieniadze:) Mysle ze Tunezja kusi,bo ma najtansza oferte i nikogo nie mozna obrazac,tylko dlatego ze nie ma kasy na spedzanie wakacji w innych drozszych kurortach,ale wlasnie trzeba przestrzec ,ze ta niby ,,tania,, oferta wcale taka tania nie jest i to wiadomo dopiero po przyjezdzie.Mam kase czy nie mam,co za roznica,ja zarabiam w euro-i wcale kasa mi z nieba nie leci i choc nie jechalam na wakacje zeby oszczedzac,szlag mnie trafial ze za buble,szmire i syf musialam te zarobione pieniadze wydac,wiec nieraz myslalam jak musi sie czuc osoba ktora przyleciala z Polski,niejednokrotnie biorac kredyt ktory bedzie splacac reszte roku i dostaje za to cos takiego.Naprawde lepiej wybrac wtedy Hiszpanie,to taki pewniak.A zanim wybierzecie hotel,warto poczytac o nim w Tripadvisor.com Tunezja moze byc cudownym przezyciem dla pan w podeszlym wieku,lub takich ktore narzekaja na powodzenie,mnostwo sie tam kreci sezonowych lovelasow,jesli tylko pani nie boi sie hiva ,syfa lub innego badziewia,bedzie zachwycona:) mialam okazje poobserwowac:) najwiecej fanek maja z rosji:)

Własnie wróciłam z Tunezji więc mogę coś napisać: 1. Nocne życie istnieje, ale trzeba być bliżej centrum miast, bo tam sa fajne kluby i dyskoteki, zresztą w prawie każdym hotelu są dyskoteki, także można poszaleć na miejscu:P 2. Ramadam kończy się 10 wrzesnia 3. Faceci sa różni jak to wszędzie, ja w większości trafiałam na miłych i uprzejmych, którzy chętnie rozpoczynali delikatne flirty (nic więcej), a trafiło się tez paru takich co przy przywitaniu chwycili rękę i trzymali próbując się umówić, a za każdym nie stawali się coraz bardziej natarczywi, ale jak będziecie w cztery to dacie sobie radę:P 4. Alkoholu nie ma w sklepach tylko w czasie Ramadanu, poza jest normalnie... 5. Na targach i bazarach trzeba się targować, miałam sytuację, że facet chciał 40 dinarów za koszulkę, powiedziałam, że za drogo i mogę dać 10...powiedział, że nie ma mowy więc powoli odeszłam, wtedy zawołał, że za 20 koszulka jest moja, stanęło na 13 dinarach:D w sklepach nie chcą się targować, bo mają z góry ustalone ceny... 6. W all inclusive niczego ci nie będzie brakować, jeśli chodzi o jedzenie i picie, o ceny wycieczek trzeba pytać wcześniej w biurze podróży...

Faceci są bardzo łatwi i za parę dinarów mozna mieć gościa z niezłym fredem, żonatego lub nie... :)

strona o tunezji www.mojatunezja.strefa.pl