Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość /***/

Życie po ROZWODZIE cz.2

Polecane posty

Viorika* a z tym mlekiem to nie możesz zapytać lekarza, który prowadzi dziecko? Ja chodzę sobie kontrolnie co półtora miesiąca z całą serią pytań, zawsze ją ważą mierzą i rozwiewają wszystkie wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
He he.. Pprzemo dziecko mi dorosło !!!!, łeeee.. on ma dopiero dwa latka, hihi.. jeszcze czasem wyciąga mi cyca i szuka mleka bo karmiłam go pierśnikiem półtorej roku haha. Ale pewni masz rację, bo mój nigdy nie gustował w słoiczkach i gotowych produktach dla dzieci. Tyleże wszędzie trąbią, iż mleko to podstwa u takich maluchów dlatego troszkę sie martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makadi
viorika moj maly tez nie chcial pic mleka z butelki, karmilam go piersia ponad rok jak mial dwa lata to zaczelam mu dawac kaszki, ale nie z butelki tylko takie "sztywne" z miseczki moze kaszki zasmakuja Twojemu dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
Carmelinko... pediatra mojego synka jak mnie widzi to mi zawsze sugeruje zrobienie sobie drugiego malca, gdyż podobno przy drugim dziecku matki zwykle zaczynają mniej zadawać pytań, wogóle mniej się przejmować a ja mojego zawsze zarzucam taką ilością, że się starszy pan dr nieco irytuje. Aczkowlwiek to bardzo dobry lekarz bo jak małemu wyszła sinica wokół ust to od razu to zauważył i dał skierowanie do b. dobrego kardiologa i okazało się, że mały miał dziurkę w serduszku, ale dzięki Bogu zrosła mu się samoistnie i dziś jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
Kaszki to mój wcinał od 7-go m-ca a teraz to też już kręci noskiem, jedynie gryczną lubi, ale nie na mleku tylko na wodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kaszki dawałam od 9 miesiąca, teraz odstawiłam w ramach diety i zastąpiłam owocami. Hmmm, Viorika może to i dobry lekarz, ale jego sugestie świadczą o jego poziomie - pewnych rzeczy po prostu nie wypada mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Pani doktor o wszystko pyta sama, co córka je ile i w jakich odstępach czasu, sama sugeruje co nowego wprowadzić, przypomina o szczepieniach, kiedy mam jakie powtórzyć, sprawdza, czy dziecko rozwinięte jest prawidłowo intelektualnie i ruchowo jak na swój wiek - wszystko sama z siebie, a jak nie przychodzę przez dłuższy czas, to sama sugeruje, że duży odstęp czasu minął od ostatniej wizyty i żebym tak długich odstępów nie robiła. Dodam, że nie płacę każdorazowo za każdą wizytę, tylko abonament, w ramach którego mogę chodzić i codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viorika 2 latka to juz duzy faacet:D bedziesz miala z niego pocieche i pomoc;) a z tym 2 dzieckiem to dobry pomysl:D hihi....... ja bym raczej zalecil duzooooo spacerkow to mlody wszystko zje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
Wowwww... Carmelinko, fajnie masz bo u mnie jest odwrotnie o wszystko sama muszę się dopytywać, pan dr a jest facetem bardzo słabo komunikatywnym wogóle nie lubi mówić i a taka aparycja wcale nie zachęca do rozmowy. Z tym, że za każdym razem przypomina mi, że moje dziecię rozwija się prawidłowo pod każdym względem, mały rośnie bardzo szybko i twierdzi, że to dlatego. Poza tym panie pielęgniarki bardzo szczegółowo za to mnie informują o wszystkim co mnie trapi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
Pprzemciu... ja nie narzekam na ogólny brak łaknienia mojego dziecięcia, junior waży zaledwie 19,5 kg hehe ale zapewniam, że wygląda świetnie, tylko mi czasem strzyka w krzyrzu jak go podnoszę ;) :) A ze względu na dochądzącego ojca na spacerki wychodzi trzy razy dziennie. Ufff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście ze służbą zdrowia nie narzekam, bo jak przez przypadek trafiłam do innego lekarza, to zostałam potraktowana identycznie - abonament opłaca tata - 80 zł - taki został wynegocjowany przez jego pracodawcę, jak przestanie opłacać to niestety ja będę miała już inne stawki bo ponad 400 zł i na pewno nie będę go opłacać więc na razie korzystam z tego co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
poprostu troszkę mnie martwi, że jak przestał pić mleko to może to się niekorzystnie odbić na jego rozwoju a do tej pory rósł zaskakująco szybko, ale może za dużo się nad tym zastanawiam, za dużo myślę... dlatego bastuje, bo przecież je inne rzeczy Enter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
Carmelinko, ja korzystam ze służby zdrowia w ramach podstawowego ubezpieczenia pewnie dlatego mam co mam hehe.. No ale nic takie życie.. Wiesz co mnie jeszcze bardzo martwi odnosnie mojego syncia. On siada z nóżkami wywiniętymi na zewnątrz co może w przyszłości doprowadzić do koślawości kolan. Próbuje to niwelować ale ciężko mi to idzie. Narazie póki co z jego nóżkami jest dobrze, ale nie umiem na synka wpłynąć by tak nie siadał. To też mnie strasznie martwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Witajcie i miłego dnia.Mam nadzieję ,że inni też odnajdą nas.Czas na nowe życie niestety musisz być przynajmniej na jednej sprawie aby złożyć zeznania ,chyba że zwolnienie lekarskie i pełnomocnictwo dla adwokata.Myślę jednak ,że w Twoim interesie jest aby być na sprawach i pilnować swego.Poradzisz sobie ,każda z dziewczyn ,która odpuściła to potem żałowała bo drań skrzywdził to jeszcze się dobrze ustawił.Nie daj się i też weż dobrego adwokata widzisz ,że już Cię oszukuje ,musisz się psychicznie ustawić .Wiem ,że to trudne ale potem będziesz miała satysfakcję ,że Cię nie wyrolował.Poczytaj jak dziewczyny walczą o to co im się należy i o sprawiedliwość.Do roboty bo innej opcji nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
... jak był mniejszy to słuchał, ale teraz przechodzi tzw bunt dwulatka i wiele rzeczy jest u niego na nie, zwłaszcza to siadanie. Ma dosyć długie nóżki i siad w innej pozycji jest dla niego niezbyt wykonalny chyba, że na krzesełku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale o tym wszystkim musisz powiedzieć lekarzowi, być może to naturalne i nie odbije się niekorzystnie na zdrowiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jednak w moim przypadku separacja to beznadziejny pomysl. Stwierdzam ze moj eks M to strasznie dziwny czlowiek, wczoraj sie wydziera a dzisiaj mily jak nie wiem co:)Jednak bardzo duzo daje sila spokoju,usmiech,i przytakiwanie, on wtedy jest zdziwiony moja postawa-i najwazniejsze ze juz sie nie daje tak jak przez tyle lat.Jednak psycholog czyni cuda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viorika to niech maly siada na krzeselku i cwiczy kregoslup;) a ze ma sporo spacerow to super ...a jak u niego z chodzeniem bo nic nie piszesz.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaha CzasNaNoweZycie to co piszesz to sposob na dzieci z nadpobudiwoscia :D przytakujesz ze spokojem nie okazujesz nerwow a i tak uzskasz to co chcesz:P widac ten twoj cos ma nie teges:P co widac z reakcji:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
Pprzemo, z chodzeniem.... on zapierni.... tak, że ja mam codzienny 2-ny joging po całym osiedlu po ciężkim dniu pracy. Pprzemo, mój syn to huragan, ba tornado, wpada i tyle go widzieli. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pprzemo, on kiedys taki nie byl, odwalilo mu po jego pierwszej zdradzie, pozniej to juz byla masakra, mial takie panowanie,ze ja zawsze siedzialam cicho i nawet to bylo zle. Teraz jak mam swoje zdanie,i potrafie powiedziec nie,i widzi ze nie jest juz tak latwo to go szlak trafia, twierdzi ze strasznie sie zmienilam, jak to mowi - jestem wredna suka- sorki za slowo. Hm...nie zgodze sie z tym,bo nigdy taka nie bylam i nie bede.Myslenie kretyna.Jesli sie nie jest pod jego pantoflem to juz jest zle. Oj nie dam sie juz,nigdy nie wroce do takiego zycia jakie mialam bo sobie nie zasluzylam. Wredna ? - wczoraj bral dzieci do siebie,dalam mu pieniadze,jedzenie. hahah.Zastanawiam sie czy warto byc az tak dobrym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZNNZ masz racje widzi ze nie ma na ciebie wplywu i pewnie to go boli i dobrze bo byc moze nie wychodzi mu gdzie indziej;) a ze kase mu dajesz? hmm po co.? Viorika hehe biegi ci dobrze zrobia:P a taki facet jak twoj wymaga kondycji:P i uwagi;) teraz widze ze nie masz czasu na nude:P powoli czasa na nauke gry w pilke;) oj oj duzo ciekawych rzeczy cie czeka:P hmm niech tata juz zbiera na rowerek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich serdecznie:) Widze, ze dzis humorki calkiem niezle, wiec jeszcze kilka :):):):):):):) abyscie nie zmienily/li (bo i panowie tu zagladaja) zadania, ze dzien dzisiejszy jest piekny. Duzo sily zycze w wytrwaniu w postanowieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pprzemo bo nie mial, mowi jak chcesz dac dzieci to daj na lody i cos do jedzenia. No to dalam.i na koniec musial sobie cos powiedziec, ze zjeb....mu plany, bo mi sie pewnie pucowac chce. Bardzo "mily" czlowiek. Szkoda ze tak pozno to zauwazylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leeeeeeeeeeena
Jestem mezatka nie mamy rozdzielnosci , mamy sporo kredytow ( gotowkowe i na sprzet ) wszystkie kredyty sa NA MNIE byly zaciagane w trakcie malzenstwa,co sie dzieje po rozwodzie?Czy ja sama musze je splacic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko do 7 lat uwielbiało mleko, danonki, monte . A na koniec dowiedziałam się od lekarza, że za dużo produktów mlecznych też nie powinnam dawać bo mogę dziecko przebiałczyć. Także moje miłe pamiętajcie, że obecnie mleko i produkty mają bardzo dużo konserwantow. Więc dziecko niech je to na co ma ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po rozwodzie małżonek, który nie uczestniczył w zaciąganiu kredytu, nie ponosi wobec banku żadnej odpowiedzialności. Jedynie małżonek, który był współdłużnikiem solidarnym albo udzielił samodzielnie zabezpieczenia kredytu zaciągniętego przez współmałżonka, nadal ponosi odpowiedzialność. tym samym nalezy rozumiec ze jezeli nie uwzglednisz tych dlugow w podziale majatku to za dlugi ciebie beda sciagac:) w pozwie rozwodowym rzadaj podzialu majatku i dlugow,i napisz ze maz cie zostawil z dlugami... cienko to widze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie w kwestii picia/ nie picia mleka przez dziecko nie wypowiem, bo moje pociechy juz pelnoletnie lub prawie pelnoletnie. Ale z tego co pamietam zawsze zdawalam sie na intuicje i wychodzilam z zalozenia, ze organizm sam wie co jest dla niego dobre. Moze to infantylne stwierdzenie, ale zadnemu z moich dzieci nie zaszkodzilo. Chcieli to jedli, nie - to nie. Oczywiscie wszystko w granicach zdrowego rozsadku i zdrowej zywnosci. Na tym punkcie mam fiola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jak Przemo napisał - przesłanką odpowiedzialności jest zgoda współmałżonka, jej brak ma wpływ na egzekucję zawężając ją do: 1.majątku osobistego dłużnika, 2.wynagrodzenia dłużnika za pracę, 3.dochodów uzyskiwanych przez dłużnika z innej działalności zarobkowej, 4.korzyści uzyskanych z jego praw autorskich i pokrewnych, oraz 5.z przedmiotów majątkowych wchodzących w skład przedsiębiorstwa, o ile wierzytelność powstała w związku z jego prowadzeniem. Co do zasady była wspólnota. Kiedyś było inaczej i zgoda nie miała znaczenia teraz - od chyba 2004 r. , ma. Możesz wykazać, że długi powstały w związku z zaspakajaniem Waszych potrzeb - oznacza to, że możesz żądać podziału długów przy podziale majątku. Przyznam szczerze, że nie wiem jak odbywa się taki podział w praktyce, nie sprawdzałam też literatury, ani poglądów judykatury na ten temat. Poszukaj może komentarza i orzecznictwa do 41 KRO .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RADY DLA KOBIET ZEBY NIE DOPROWADZIC DO ROZWODU : znalezione w sieci:P . Nie wychodzic za maz zbyt wczesnie (przed ok. 23 rokiem zycia) 2. Nie zaliczac wpadki z dzieckiem, dzieki czemu facet jet zmuszony do ozenienia sie z nami 3. Pomieszkac ze soba (i tylko ze soba, a nie rodzicami) przez conajmniej rok, lepiej 2) 4. Nie odmawiac facetowi seksu. Piszac nie odmawiac, mam na mysli robienie tego z przyjemnoscia, a nie zeby sie odczepil. Do tego od czasu do czasu zaskakiwac do nowa pozycja, zabawkami, brakiem fig itd:)) 5. Miec wlasne zycie: rozne wklej: nauka, praca, przyjaciele, hobby 6. Byc w miare mozliwosci tajamnicza nieznajoma:) Nie opowiadac wydarzen z calego dnia, wszystkich problemow przyjaciolek itd. Facetow to meczy, tak jak nas budowa silnika. To zagadnienie jest dosc rozbudowane:) Chodzi o to, aby caly czas facet byl ciekaw i nie do konca pewien naszej osoby. 7. Pozwolic mu zyc- niech wyjdzie od czasu do czasu z kolegami, obejrzy mecz itd. 8. Postarac sie, w miare mozliwosci o dobre kontakty z tesciami (to czasem jest mozliwe:)) albo inna czescia rodziny- np. rodzenstwem 9. Samej miec dobre stosunki z wlasna rodzina- niech nasz maz wie, ze nas kochaja i ze sie dla nich liczymy 10. Miec z mezem wspolne hobby: sport, ksiazki, kino, skoki na bunjee itp. 11. Byc w miare na czasie z wydarzeniami zycia publicznego plus miec swoje wlasne zdanie na te tematy 12. Dbac o siebie!! Fryzjer, kosmetyczka, fajne, dosc seksowne ciuchy, ladna bielizna 13. Miec platonicznych wielbicieli, maz powinien o nich wiedziec, ale z drugiej strony nie czuc sie zbyt zagrozony. Mozna nawet ich wymyslic. Np. "dzis w tramwaju, sklepie itd. jakis facet chcial koniecznie moj nr telefonu". Nie wciagac w to bliskich przyjaciol i kolegow z pracy!! 14. Prowadzic dobrze dom- nie byc ostatnia fleja, z drugiej strony nie zostac matka Polka, ktora wszystko za wszystkich robi i nikt jej za to nie podziekuje. Facet tez ma 2 rece, ktore nie sluza tylko do przelaczania pilota, koszula nie jest trudna do uprasowania. Nie jestesmy jego sprzataczka, ani sekretarka. 16. Zaskakiwac od czasu do czasu meza: nowa fryzura, prezentem, wyjsciem do kina itd. 17. Nie krytykowac go caly czas, jaki czlowiek zniesie ciagla krytyke? 18. W miare mozliwosci miec rowniez troche swoich pieniedzy. Jezeli nie da sie, to czynnie partycypowac w zyciu finansowym rodziny (to sie przydaje nie tylko w przypadku rozwodu) 19. Nie dopuscic do sytuacji, w ktorej nasz drogi maz moze sobie z nas bezkarnie kpic czy w inny sposob okazywac brak szacunku- musi wiedziec, ze nie jestesmy byle kim:)) Nad tym niestety trzeba pracowac od poczatku zwiazku, albo przy duzych zmainach w naszym zyciu. To chyba najwazniejsze kwestie. Jezeli pomimo spelnienia wszystkich kryteriow maz nas notorycznie zdradza lub chce zostawic, to dajmy sobie spokoj, bo jest kompletnym idiota, do tego nienormalnym, a z wariatami zadawac sie nie nalezy. Niech idzie do innej i potem placze za nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×