Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiunia25

Dlaczego on nie ma ochoty na seks???

Polecane posty

3 razy seks w czasie 5 dni - to jest dobry wynik. Tego bym się trzymał. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirek30
Czyli jak widać Twój narzeczony potrafi kochać się często, ale nie znaczy, że sprawia mu to frajdę. Myślę, że po ślubie jak będziecie mieskzać razem, dostosujecie częstotliwość zbliżeń do swoich potrzeb-zawsze znajdzie się jakiś kompromis, wiem to po swoim przykładzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiunia25
No może wynik nie jest zły, ale po takim okresie abstynencjj to i tak malo. Nie czuje sie atrakcyjna, przez niego. Chociaż, jesli chodzi o wyjazdy to on sam cieszy sie jak mamy gdzies razem jeschac. Sam czasem organizuje takie wyprawy, ajak kiedyś powiedziałam, że może nie pojade bo bede pracować, to stwierdziła, że jak ma jechać sam to już mu sie odechciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak oceniasz te 5 dni, wtedy co się 3 razy kochaliście? Jak on się zachowywał? I jak długo się kochaliście? I co z pieszczotami i pocałunkami? Być może tak właśnie - w najlepszym wypadku - będzie po ślubie jak będziecie mieszkać sami. Tylko weź pod uwagę, że on normalnie jeszcze będzie pracował (i Ty też), więc dlatego użyłem zwrotu "w najlepszym wypadku". Bo może jest naprawdę tak, że jego długa i ciężka praca go męczy i wieczorem nie ma ochoty na sek, jak potem i tak musi wracać do domu (lub odwieźć Ciebie). Jest szansa, żeby on miał potem mniej sterów i roboty w pracy? Ale faktem jet, że ma niskie libido, co może być po części spowodowane kompleksami z erekcją i szybkim wytryskiem? Jak zacznie mu wychodzić dłużej, to sam zacznie inicjować i nalegać na seks? P.S. Po ślubie zamieszkacie tylko we dwoje? Ale od razu, czy za kilka lat? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olateż25
Sylwunia25 jakbym czytała o moim związku....moj facet tez potrafi miesiac zyc bez seksu,chociaz ja jestem atrakcyjna, mam swoje mieszkanie i latam na golasa przy nim.Nie wiem jak to rozwiazac bo juz tyle razy probowalam rozmawiac ze az mi sie odechciewa.Ja bym mogła codziennie a jemu wszystko jedno.Jak to wytłumaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiunia25
mysle, że miesiąc z jego rodzicami, a później sami. wiesz casanova on ogólnie mnie całuje i przytula, tylko nie wykonujee gestów seksualnych, wiec w te 5 dni tez mnie przytulal i całował, a seks był krótki, ale fajny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirek30
Olateż25 - jak to wytłumaczyć? Bardzo prosto-różnicą popędów w związku. Ty masz większy, a Twój partner mniejszy. Od i cały problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówcie, co chcecie, ale ja bym poczekała z tym ślubem. Jeśli już teraz pojawiają się wątpliwości, to co bedzie potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiunia25
Nadziej łatwo mówic, trudno sie wycofac jak wszystko już przygotowane. Po za tym kocham go i w innych dziedzinach jest nam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olateż25
Mirek30 tylko powiedz mi czy da sie tak życ,jestesmy rok ze soba, zalezy mi na min ale sie zastanawiam czy jakbym miała tak spedzic całe zycie to czy dam rade?to nie jest prorytet ale wazna czesc zwiazku uwazam.I nie wiem co z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiunia25
Zrozumcie mnie kochani, to nie jest tak nawet ze ja mam wielką ochotę na seks, bo az tak często to tez bym nie chciała, ale nie czuje, że on mnie pożda, ie czuje sie przy nim atrakcyjna, to mnie smuci. Przecież seks, mogłabym miec nawet z kimś innym, ale to i tak mi nic nie wynagrodzi, bo mi brakuje tego, żeby to MOJ facet szalał na moim punkcie i chciał sie ze mną kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirek30
Olateż25 - trudno mi cokolwiek Ci poradzić, bo nie zawsze przyczyną takiej sytuacji (jak już wcześniej pisał tu o tym Casanova) jest niskie libido. Piszesz, że Twojemu facetowi wystarcza sex raz na miesiąc - ale nie wiem jak często się widujecie, czy jak się nie widujecie, to on zaspakaja się sam, czym tłumaczy swoją niską aktywność...może napiszesz coś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwiunia25 ... a skąd wiesz, że mi łatwo mówić? Po prostu wiem, że teraz możesz się łatwiej wycofać, niż żyć w takim związku, mieć dwoje dzieci i cierpieć w powodu tego, że macie różne temperamenty. Po .... nastu latach możesz żałować i co wtedy? Myślisz, że będzie Ci łatwiej zrezygnować z tego związku niż wtedy? po no. 15 latach, jak osiągniesz 40-stkę i twoje libido jeszcze wzrośnie? Pomyśl o tym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirek30
Sylwunia25, a nie zdarzyło się, że Twój narzeczony kupił Ci jakąś bieliznę? A może pogadaj z nim, niby w żartach na temat jakiś zabawek erotycznych, które obojgu wam sprawi frajdę? Pytałaś go, co go podnieca? co lubi w sexie? Może pójdź w tym kierunku. Kupujesz czasem jakieś gazety typu Cosmo, gdzie jest dużo artykułów na temat sexu? czytałaś razem z nim? Jakieś reakcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiunia25
Nadzieja rozumiem co chcesz mi powiedziec, ale ja nie wiem czy z tego powodu wrto rezygnowac ze związku. Bede później piszcie kochani jjeszcze jakieś cenne rady, a za te juz otrzymane serdecznie dziękuje, wszystko co piszecie biorę pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olatez25
Mirek30 widujemy sie prawie codziennie, nie sądze że on ma niskie libido wrecz przeciwnie,to bardzo atrakcyjny mezczyzna i jak juz mnie "dopadnie" to za przeproszeniem tak mnie mocno rżnie że ja ledwo zyje po takim sexie, tiwerdzi ze mu ze mną dobrze.Ja nie mam żadnego pomysłu na wytłumaczenie jego braku chęci do częstszych zbliżeń. A to comowiła na poczatku sylwia-potwierdzam ze jest cos w tym jesli kobieta czuje ze nie pociąga swojego faceta to traci poczucie własnej wartosci i czuje sie z nim coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiunia25
Mirku rozmawiamy o tym On mówi, o różnych rzeczach typu związywanie, wysokie buty itd. ale jakoś nigdy niczego nie zrobilismy, bo może nie ma gdzie, a może już ja nie ma m siły walczyc o ten nasz seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirek30
Olatez25 - a jak dochodzi do zbliżeń? Kto je inicjuje i w jaki sposób? Może chodzi tylko o własciwe podejście? Jakie jest jego wytłumaczenie na takie rzadkie zbliżenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olateż25
SŁUCHAJCIE MI SIE TO WYDAJE WOGULE ŻAŁOSNE JAK KOBIETA MUSI PROSIC O SEX SWOJEGO FACETA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiunia25
Mirku to jest tez tak Ja nawet może założyłabym te wysokie buty, ale po tym jak on nie ma na mnie ochoty to nie chce sie przed nim wygłupić. Ja sie wystroje, a on popatrzy i uśnie i jak ja się będę czuła??? Czuje sie przy nim nie atrakcyjna i nie umiem go ta podkręcać jak kiedyś innych facetów z którymi do niczego nie doszło, ale czułam, że mnie pragną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirek30
Sylwunia25, musisz raz zainicjować taki wieczór, spełniający jego fantazję, może to jest właśnie klucz do sukcesu. Co Ci szkodzi, niczym nie ryzykujesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sywiunia25 ... jeśli się nie polepszy u was, to niestety .... warto zrezygnować z tego powodu ze związku :-( bo wcześniej, czy później przeniesie się to na inne dziedziny wspólnego życia :-( taka smutna prawda, ale Ty i tak zrobisz to, co będziesz uważała za stosowne.... uwierz, że lepiej teraz coś z tym zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirek30
Sylwunia25, może to jest tak, z tymi facetami których tak kręciłaś, a do niczego nie doszło, że zakazany owoc smakuje najlepiej. Prawdopodobnie gdyby Twój narzeczony nie zaznał seksu z Tobą, też by Cię bardzo adorował. A teraz do wszystkich dziewczyn na w podstawie własnego doświadczenia: W moim przypadku też tak było, że moja żona inicjowała seks, a ja jak byłem zmęczony, czy po prostu nie miałem ochoty, niestety ignorowałem jej starania, co było dla niej najgorsze. Niejednokrotnie wykrzykiwała mi później, że czuła się jak idiotka starając się na darmo i że źle się czuje z tym, że musi prosić się o sex. Fakt, bardzo źle się z tym poczułem, rozumiem ją, ale chyba nie chodzi o to, żebym się zmuszał? Dlatego teraz jest tak, że to ja inicjuje sex. Staram się żeby był tak 2 razy w tygodniu. To jest nasz wspólny kompromis, który na razie zdaje egzamin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaczy... lepiej teraz niż po śłubie.... bo to się może skończyć tak, że uznasz seks za nieważną dziedzinę życia /ale do czasu...../ albo przestaniecie się dogadywać na innych dziedzinach.... no chyba, że masz parcie na ..... pójście za mąż, teraz już-natychmiast ... a jego widzisz jako jedynego kandydata ....który jak sama mówisz Ci się oświaczył.... ale to, że się oświadczył, to nie powód,żebyś musiała z nim brać ślub na siłę :( bo to jakby.... chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość search4true
A kochasz go? Bo coś mi się wydaje, że po prostu nie jesteś pewna swoich uczuć wobec niego, albo jego wobec siebie. Wartościowanie uczucia między dwojgiem ludzi poprzez potrzeby seksualne w końcu zawsze kogoś unieszczęśliwia. Właściwie powinnaś zadać sobie pytanie: "Dlaczego chcę żeby mój mężczyzna miał tak często ochotę ze mną na seks". Jeśli to jest dla Ciebie wyznacznik łączących Was uczuć, to niestety wcześniej czy później będziesz nieszczęśliwa. Mężczyźni są różni (kobiety zresztą też) mają różne libido, na różne sposoby okazują uczucia. Życie to coś więcej niż seks,który jest tylko fajnym dodatkiem. Ludzie, którzy patrzą głównie przez pryzmat seksu na swoje relacje z partnerem, zawsze w końcu stają się nieszczęśliwi i szukają na nowo i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Search... ale jej chyba nie do końca chodzi o seks...znaczy, w sensie stosunku ... ale o odczuwany przez nią brak zainteresowania przez ukochanego mężczyznę jej osobą.... a jeśli już teraz czuje taki dyskomfort, to musi jakoś zadziałać... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość search4true
No chyba właśnie jednak nie, bo sama pisze, że czułość jej okazuje ("całuje i przytula)", i w pozostałych dziedzinach jest ok. Jej chodzi o zainteresowanie stricte seksualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
źle doczytałeś/łaś: 00:29 [zgłoś do usunięcia] sylwiunia25 Jak mu powiedziałam, że chyba go nie pociągam, to on na to , że wcale tak nie jest i , że mi się wydaje. ale ja tak się czuje. Mogę przejść obok niego w seksownej bieliźnie, a on nic. Stresznie się czuje z tym. Niedługo ślub, a ja nie wiem, czy chce taki związek. To już nie chodzi o sam seks, ale o fakt, że kobieta lubi czyć , że jej mężczyzna ją pożada. Ja tego ie czuje, bardziej czuje się jak jego przyjaciółka, którą owszem kocha. NAPISAŁA: ".... kobieta lubi czUć , że jej mężczyzna ją pożada. Ja tego Nie czuje, bardziej czuje się jak jego przyjaciółka, którą owszem kocha..." więc to nie chodzi o sam stosunek, tylko też o otoczkę... że on nie dba o jej potrzeby psychiczne... np. uznania - nie daje jej odczuć, że jest dla niego ważna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość search4true
Chyba jednak dobrze przeczytałem (czytałem całość) ;): ---- 13:00 [zgłoś do usunięcia] sylwiunia25 mysle, że miesiąc z jego rodzicami, a później sami. wiesz casanova on ogólnie mnie całuje i przytula, tylko nie wykonujee gestów seksualnych, -----

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiunia25
Mylisz sie, chodzi mi o to ze on nawet jak jestem w bieliźnie to nie wykazuje zainteresowania moją osobą. Moją kobiecością. Nie chodzi o częstość stosunków. Powiem Ci, że ja nawet gdyby on tak często chciał to bym odmawiała, ale on ma ochotę i to sprowokowaną przeze mnie raz na 1,5 miesiąca. To chyba na faceta w tym wieku troche cos jest nie tak(27lat.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×