Dlaczego on nie ma ochoty na seks???

Muszę się wypowiedzieć...Jestem facetem, mam 30 lat i mam mniejsze potrzeby od swojej obecnie żony. Mi wystarcza sex 1-2 razy w tygodniu, moja żona potrzebuje częściej. Nie raz było tak, że inicjowała sex, a ja nie miałem ochoty i nie raz były poważne kłótnie z tego powodu... Dlaczego tak jest? Trudno mi powiedzieć, po prostu nie mam potrzeby na częstrzy sex. Bardzo kocham swoją żonę, podnieca mnie, ale zmusić się do sexu niepotrafię, jeśli jestem zaspokojony. Fizjologicznie mam tak, że jeżeli kocham się jednego dnia rano, to do następnego stosunku musi upłynąć te 24 godziny, bo w przeciwnym przypadku czuje dyskomfort (ogólna obolałość żołędzi penisa)-tak już mam i tyle. Jeśli chodzi o masturbację-coś chyba w tym jest-długo byłem bez partnerki i onanizowałem się często. Nawet sam się czasem na tym łapie, że masturbacja lepiej rozładowuje napięcie seksualne niż stosunek.

kurcze jakbym czytala siebie :( moj jest taki sam ;/ i mimo ze nie mam orgazmu pochwowego, to uwielbiam sie kochac a przede wszystkim czuc to pozadanie dziewczyny wyobrazcie sobie ze ja kiedys pol dnia szykowalam sie dla swego lubego na wieczor, sexi gorsecik, ponczoszki itd i co?? nawet mu nie stanal :( 2 razy nawet mu sflaczał jak mialam jego meskosc w ustach dobiegam 30stki, pragne byc pozadana i czuc sie piekna a tu takie rzeczy, zakochalam sie, a potem taki zonk...

Mirek a inne kobiety cie kreca???? no i jak poradzic sobie z tym ze wczesniej moj facet tez dosc dlugo sam sie zaspakajal teraz twierdzi ze niby tego nie robi (choc ja nie wierze) bo efektow nie widac :( po co to wszystko....niby jest milosc, zamieszkalismy razem a okazalo sie ze jestem gorsza od jego reki.... jakie to zalosne :(

Tak, inne kobiety mnie jak najbardziej kręcą. Lubię oglądać też porno (nie raz nawet z żoną) no ale to nie zmienia faktu, że mam takie potrzeby jakie mam. A wracając do masturbacji - muszę się przyznać, że będąc w stałym związku nadal to robię, ale czemu - tego nie potrafię powiedzieć. To nie jest tak, że ręka jest lepsza od ciała kobiety, tyle że pewnie chodzi o przyzwyczajenie - podejrzewam, że gdy facet jest długo samotny i się masturbuje, zaspakaja tym samym nie tylko popęd płciowy, ale psychicznie czuje się lepiej-może chodzi o jakąś formę dowartościowania? Nie wiem...

Moje wnioski są następujące: - facet za dużo pracuje i wieczorem w domu jest po prostu bardzo zmęczony - na oglądanie pornosów nie ma po prostu czasu, a to, że je ma na kompie, jeszcze o niczym nie świadczy! - nie jest gejem, dajcie spokój, we wszystkim tylko widzeicie gejów, he he - facet na pewno ma problemy z erekcją - szybko dochodzi, a potem musi długo odczekać, ąz znów będzie miał erekcję. Trzeba z nim do lekarza koniecznie! - ponieważ facet zdaje sobie sprawę, że jest kiepski w seksie (może krótko i rzadko) to dlatego unika sytuacji, które mogę doprowadzić do seksu! Jakbyście się zaczęli całować, czy jakby on Cię złapał za pośladki, to byłby to znam co figle i coś więcej, no a potem byłby problem z jege erekcję i znów by za szybko doszedł. Stąd unika jak ognia takich gestów. I to się nie zmieni po ślubie! - zaproponuj mu 2-3 (jak się da, to dłuższy) wspólny wyjazd nad morze, jeziora lub w góry. Gdzie całymi dniami będziecie się kochać. Powiedz mu o tym, że tego chcesz i obserwuj jego reakcję. Jak zacznie sypać wymówkami, to będzie to dowód na to, że unika seksu - a wiec ma z nim problem. Ten problem trzeba zdiagnozować (seksuolog?) a potem leczyć. Inaczej to nic się nie zmieni! Jeśli on Cię kocha, to się zgodzi pójść do lekarza (użyj tego jako argumentu). A jak nie pójdzie, to zagroź zerwaniem zaręczyn. Mówię poważnie. Bo inaczej zmarnujesz sobie życie. Po ślubie on już będzie pewniejszy i nie da się tak łatwo namówić... :( Działaj! Powodzenia.

Casanova Dobrze to ująłeś, własnie tak myśle, że on ma kompleksy, bo bardzo krótko może, a ja w tym czasie nie mam orgazmu pochwowego i on często sie pytał, dlaczego nie mam i , że on wie , że to przez niego, ale on nie może dłużej bo TAK GO PODNIECAM. I myśle, że ma kompleksy na tym punkcie.

Casanova a dlaczego twierdzisz, że napewno nie jest gejem???

mirek wlasnie to jest przykre...ze kreca was inne kobiety a nie ta wasza "jedyna" jestem pewna jego ze gdyy moj luby mial u swego boku sexi laleczke to nie bylo by problemu i z erekcja i z czestym kochaniem poprostu by go pociagala a to chyba podstawa facet jest wzrokowcem, jak mu sie podoba kobieta to bedzie mial na nia ochote, jak mu sie nie podoba to i ochoty nie ma :(

Ja mojemu mówię, że jest mi z nim cudownie itd. Więc nie powinien mieć kompleksów.

Tojuż było ale chyba by z nami nie byli skoro byśmy się im nie podobały to logiczne

kochana a czy to nie logiczne ze nasi faceci powinni reagowac "normalnie" kiedy widza swoja kobiete w sexi bieliznie lub nago???? sama przeciez wiesz jak sie wtedy czujesz.... i powiedz czy to nie logiczne ze skoro bysmy sie im podobaly to ze by tak reagowali jak.....wiekszosc mezczyzn????

Zostaw go póki czas! Ja sie mecze całe życie.A mam juz 50.Nie warto było! Uwielbiam sex a on twierdzi ze ma mniejsze potrzeby. Ale na filmach mu stoi! Tez od początku był leniwy. Wez sobie jakiegoś południowca- nasi są leniwi.

Wiem kochana No , ale chyba ten mój skoro się mi oświadczył, to nie chciałby mieć żony, która mu się nie podoba. Chociaż ja dzięki temu jak się zachowuje w sprawach łóżkowych, myśle, ze mu się nie podobam. A ogolnie mam powodzenie i mogłabym znaleźć sobie innego.

Ale ja nie mówię, że moja żona mi się nie podoba - lub mnie nie pociąga. Podoba mi się i kocham jej ciało i jej charakter. Tak- faceci są wzrokowcami i wszystko co jest potocznie uznawane za ładne ale wygląda nieco inaczej niż u osoby z którą się jest - wzbudza naszą ciekawość a czasem podniecenie, co nie znaczy, że mamy ochotę do zdrady. Ktoś stwierdził, że gdyby autorka topiku nie podniecała/nie podobała się swojemu facetowi- to by z nią nie był - nie koniecznie. Sex to nie wszystko, a uroda z wiekiem przemija. Dla niektórych charakter i sposób bycia, tudzież cechy "dobrej żony" są ważniejsze od urody i sexapilu...

sylwiunia25 - no 100% pewności, że nie jest gejem, to nie mam. No ale według mnie to on na takiego nie wygląda. Przed Tobą miał 2 panny, Ty nic nie wiesz o żadnych facetach w jego życiu. On ma po prostu problemy z erekcją (tak ogólnie to ujmując) i stąd takie jego zachowanie. A to, że szybko kończy podczas stosunku (i Cię nie zaspokaja), to na pewno wina rzadkiego uprawiania seksu. I dlatego warto odpocząć (kilka godzin) a potem znów się zacząć kochać. Jedni faceci mogą mieć erekcję po 20 minutach od pierwszego wytrysku, inni po kilku godzinach dopiero, a są też i tacy (o zgrozo), którzy potrzebują ponad doby na regenerację. Poniekąd częstszy seks poprawiłby jego umiejętności i zwiększyłby pewność siebie. Dlatego - jak się uda, to wyjedźcie razem na kilka dni i się tam często kochajcie. I nie zważajcie na początkowe problemy (szybki wytrysk). Powiedz mu nawet, że jak już nie może mieć teraz erekcji, to zawsze ma ręce i zwinny języczek i może się Tobą zająć. Tak można się kochać 2-3 godziny przecież. Potem sen i znów seks. :) A jeśli Ty uważasz, że warto pójść z nim do seksuologa (albo innego fachowca), to zaciągnij go tam koniecznie!

Oświadcza się, żeni się - dla wygody. A potem płaczesz całe noce w poduszkę! Słuchaj starszej , doświadczonej pani.

Przyjedz do mnie to ci zaspokoje twe pragnienia :)

Powiem wam, że on ogólnie lubi spacery, jazde na roweze, nurkowanie i inne sporty, a na seks nie ma ochoty. Casanovo ja mu powtarzam, że jest cudowny w łóżku. Ale to chodzi też o to, że jak jestem seksi ubrana, to on nawet mnie nie dotkie, nie obejmie, nic poprostu nic. A jak jestem nago lub w bieliźnie to on np. patrzy na ściane, albo na sufit.

Mirek czyli co Mogę mu się nie podobać, a jest ze mna bo mam fajny charakter?????????????????

Sylwuni25 - oczywiście, że tak. Ale to nie jest chyba tak, że Ty mu się nie podobasz, tylko po prostu bardziej niż Twoją urodę ceni to jaka jesteś. (Bardziej przywiązuje do tego wagę).

CASANOVA ale on poprostu nie ma na mnie ochoty, chyba, bo nawet mnie nigdy nie dotyka, wiec to nie jest tylko sprawa erekcji.

Jak z resztą sama pewnie zauważyłaś, dla niektórych facetów najważniejszy jest sex (dużo przykładów na to dawać nie trzeba, wystarczy wejść w kilka dowolnych tematów na Kafeterii), a dla innych sex jest na dalszym planie. Jedno i drugie ma swoje plusy i minusy

Mirek, ale chyba choć trochę mu się podobam co???

No tak masz racje, On np. woli iść ze mną na spacer, niż sie pokochać, iść do kina itp.

sylwiunia25 - no wiem, że to jest dziwne zachowane. Nie do pomyślenia w zasadzie. Ale można to tłumaczyć tym, że on może jest gejem i Ty jako kobieta go nie pociągasz, ale może też być tak, jak ja napisałem - że on unika takich gestów ponieważ obawia się, że pociągną one dalsze pieszczoty i potem chęć u Ciebie na seks. A tego on już nie chce. A gdzie konkretnie uprawialiście seks, jak już do czegoś doszło? U Ciebie w domu / mieszkaniu? Byliście sami? Jak mówiłem - wyjedźcie KONIECZNIE na 2-3 (lub więcej) dni jeszcze teraz w lecie (wspólny urlop), a wtedy będziecie w hotelu lub domku letniskowym sami i nie będzie stresu. I wtedy sprawdź w praktyce, jak on się zachowuje. :P P.S. Możesz też mu zasugerować taki pomysł i wybadać na sucho jak on się do niego odniesie. I czy będzie się cieszył z możliwości swobodnego seksu, czy raczej będzie szukał wymówek przed takim wyjazdem. P.S. A kiedy dokładne jest Wasz ślub? Ile macie teraz czasu?

Na pewno mu się podobasz-bo czymś musiałaś przykuć jego uwagę jak się poznaliście. Gejem na pewno nie jest. A Ty musisz przed ślubem sobie odpowiedzieć na pytanie na ile ważny dla Ciebie w życiu jest seks. Możesz powiedzieć swojemu narzeczonemu, że cieszysz się ślubem z nim, ale martwi Cię sprawa zbyt rzadkich zbliżeń z nim i boisz się co będzie po ślubie.

Casanova Ty może masz racje, bo on jeśli już mnie dotyka to zawsze wtedy gdy nie ma możliwośc na seks za chwilkę. A jak wie ze to mogłaby zakończyć sie seksem to nie dotyka mnie. Kiedyś zaczął mnie dotykać i całować i nagle wstał i poszedł na śniadanie. Nie mieszkamy razem, kochamy sie albo u niego, albo u mnie w domu. Bylismy nie raz na wyjeździe razem, wtedy się kochamy co noc, ale ja czuję , że on to robi bo powinien. A jak byliśmy ostatnio pięc nocy razem, to z tego 3 się kochaliśmy. Slub w listopadzie, wiec dużo czasu nie mam. Juz wszytko ustalone, przygotowane.

Mirku ja mu mówiłam właśnie to co napisałeś, a on twierdzi, że jak będziemy mieszkać sami u siebie, to będziemy się często kochać, bo mu też tego brakuję. A tak jak ja musze zaraz wracać do domu, albo on ode mnie odjeżdzac to mu sie nie chce, bo on chciałby się pokochać i usnąć, bo jest zmęczony.

A po slubie będziecie mieli swój własny kącik, czy będziecie mieszkać z rodzicami? Bo jeśli to drugie, to pewnie niewiele się zmieni jeśli chodzi o współżycie

Właśnie będziemy mieszkać sami, wiec mam nadzieję, że będzie lepiej. On powtarza, ze za rzadko się kochamy, ale nic nie robi w tej sprawie. Wiec mysle, że mówi to celowo, żeby mi przykro nie byuło. Już nie raz widział, że płaczę z tego powodu.