Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lattina

CIĄŻA OBUMARŁA - DLACZEGO? cz. II

Polecane posty

SARO wszystkie tak jak trzymałyśmy kciuki za powodzenie tak teraz płaczemy z Tobą... dopiero teraz włączyłam kompa, przygotowuję imieniny męża miałam nadzieję zobaczyć pomyślne wieści... ale cały czas myślała o Tobie i jak widzę Twoim Aniołku... Trzymaj się i nie poddawaj duchem zdaje sie ze wszystkie będziemy z Tobą w tak ciężkim momencie ale pamiętaj nie jesteś i nie będziesz sama a za jakiś czas też doczekasz się swojego Dzidziusia!!!! moje gg 3627057

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane moje. Dopiero włączyłam laptopa... Saro Kochanie - jeśli będziesz mnie potrzebowała, jestem na gg choć schowana. Jeśli tylko mogłabym Ci jakoś pomóc... Nie umiem znaleźć słów pocieszenia, ale przytulam Cię bardzo mocno. Witam tez wszystkie nowe mamy... przykro mi, że wyrasta nas jak grzybów po deszczu... ale dobrze, że trzymamy się razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mielonka1984 Ja również oczekiwałam pierwszego dziecka. Nie będę ściemniać, że siędługo na nie przygotowywałam bo byłaby to nieprawda. Szczerze mówiąć to była tak zwana "wpadka". Na p;oczątku miałąm niesamowite obawy co do teog jak to bęzie ... że zawiodłam rodzinę, najbliższych. Bałam się kolejnmego wypominania mojego taty, że nie umiem sobie sama poradzić i znowu zawiodłam ich zaufanie .. Byłam przerażona - co dało sięzauważyć w innych tematach. Było cięzko. Potwierdziło si, że zostanę mamądokąłdnie 26 maja. Sama zaczłęlam być mamą!! Wbrew moim obawom wszyscy wkoło mnie wspierali. Mówili, że jakośto będzie, poradzimy sobie. Mój mąż był przecudowny ... Podtrzymywał mnie na duchu cały czas. To co sięwe mnie dopiero rodziło już stało się sensem mojego życia. Byłam na prawdę szczęśliwa. Pokochałam moje dzieciątko tak jak jeszcze nigdy nikogo. Taką prawdziwą szczerą miłościa - miłością matki :-) Wszystko było pięknie cudownie. Wszystkie badania wcyhdoził książkowo. Serduszko biło tak jak powinno. Nawet dostaliśmy 7 zdjęć każde z innej strony, dokłądnie opisane co i jak .. Wszystko było idealnie, Do tego cholernego momentu ... Kiedy dostałam gorąćzki i było po wszystkim. Ale wiem , że moja dziewczynka jest w niebie szczęśliwa. Jest zdrowa i uśmiechnięa. Tak było nam dane, ale pewnego dnia będęze swoją córeczką. Wiem to. Ja poroniałam w 19 tyogdniu. Dokłądnie moja malutka miała 18 tygodni i 1 dzień. Dodam, że mam 21 lat i równieżto byłą moja pierwsza ciąża, Boję się bardzo powtórki ... Ale nie poddam się, Będę walczyć. Tylko jeszcze nie teraz ... Teraz chce byćzdorwa chcę ustabilizowaćswoje życie, a później "do dziełą" - jak to powiedziała jedna z dziewczyn z którą leżałąm w szpitalu ;-) I powiem może i banalnie, ale tak czuje : Tego co sięstało nie zmeinimy, możemy opłąkiwać swoją największą stratę, ale tak widocznie musiało być. Ja odziwo garnęłąm się do najbliższych. Chcicałam opowiadać oc się wydarzyło, po to by pewnego dnia zamilknąć i żeby już nitk mnie o nic nie pytał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czterech razy sztuka
Witam Dziewczynki. Kochana Saro, tak bardzo mi przykro, że i tym razem się nie udało ;( Myślami jestem z Tobą. ...Nie wiem co mogłabym Ci jeszcze napisac...przytulam Cię mocno,mocno, mocno do serca. Trzymaj się Kochanie :* ------------------------------------ Lattinko forum o poronieniach nawykowych już znam, regularnie je podczytuję. Mimo wszystko dziękuję :) Co do leków; w czwartej i piątej ciąży brałam clexane, pregnyl acesan75,feminatal, kwas foliowy i żelazo. Muszę doczytac o encortonie, bo na razie ginekolog o nim nie wspomniał, a widziałam,że jest bardzo popularny w leczeniu poronień nawykowych. Pozdrawiam Was moje drogie, buziaczki :* Aniołeczek 12.04.07 (16tc) Aniołeczek 31.08.07 (12tc) Aniołeczek 18.06.08 ( 8tc) Aniołeczek 15.10.08 (11tc) Aniołeczek 09.04.09 (12tc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼Do czterech razy...... kochana dziękuje Ci z całego serca ❤️ tu wklejam Ci link na temat encortonu http://www.doz.pl/leki/p2535-Encorton poczytaj sobie ja go kiedyś brałam jak miałam 13 lat zapalenie mięśnia sercowego i stawów to podobno jest steryd zakres leczenia jest większy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixie1
witam serdecznie strasznie mi przykro ze kolejne dziewczyny traca swoje maluszki:(:(:( jestem z Wami Sara - sciskam Cie mocno, u mnie bylo podobnie:( serduszko nawet nie zaczelo bic, powtorzona beta wzrosla minimalnie, dzieciatko odeszlo na bardzo wczesnym etapie - 4-5 tydzien (jakos wtedy przestalam czuc mdlosci - i, o naiwnosci, cieszylam sie z tego - teraz wiem ze im wiecej objawow ciazowych w pierwszym trymestrze tym lepiej:( trzymaj sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość * gwiazdka**
Witam! Saro-bardzo mi przykro, że straciłaś dzidziusia, choć żadne słowa nie ukoją Twojego bólu.Pocieszając Ciebie, przy okazji pocieszam też siebie, ja mam 36 lat, też mam syna, który mnie potrzebuje, ale tak jak ty ja też bardzo chcę jeszcze poczuć się mamą i myslę, ze odkładając to na bok - za jakiś czas wróci ze zdwojoną siłą.Może jednak nie musisz aż tyle czekać, dlaczego aż dwa lata?Wiem, że piszę bez sensu, ale sama jeszcze się nie pogodziłam ze stratą mojej Ani:( Magic77-jak czytałam Twój post to tak jakbym czytała omnie.Moja córeczka zasnęła w 34 tygodniu, gdy mnie zaniepokoił brak ruchow pojechałam do szpitala i tam te straszne słowa- pani dziecko nie zyje. po badaniach i sekcji nie stwierdzono zadnych nieprawidłowości, wszystko ok a ona odeszła...Nie mogę się z tym pogodzić, choć wszyscy mi mówią ze to nic nie zmieni, czasu się nie cofnie bla, bla.chyba za bardzo chciałam mieć córeczkę, moją gwiazdeczkę z nieba, ze została w niebie.I wierzę ze kiedyś się z nią tam spotkam. Cieszę się, ze los ci wynagrodził Twoją stratę i masz synka:) Może do nas też kiedyś los się uśmiechnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pixie Nie mogę się z Tobą zgodzić,że im więcej objawów ciążowych na początku ciąży tym lepiej.Gdy byłam w ciąży z synkiem nie miałam żadnych objawów ciążowych (do tego stopnia,że przez 5-6 tygodni nie wiedziałam,że jestem w ciąży) i czułam się super.W drugiej ciąży natomiast miałam wszystkie objawy od samego początku tj.od 6 tygodnia mdłości,skurcze,bóle brzucha itp.Obie ciąże szczęśliwie donosiłam ale inaczej się w nich czułam,może to sprawa płci,w I ciąży z synkiem czułam się idealnie,z córeczką miałam dużo strachu,bo objawów było wręcz za dużo.Więc objawy ciążowe o niczym nie świadczą.Każda ciąża jest inna.Czasem brak objawów to dobry objaw a czasami wiele objawów to dobry znak dla ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jania i różaniec do odmawiania Ty zdrowo porąbana babo wypierdzielaj stąd nie wiesz co gadasz na psychiatryk z tobą ty franco kopnięta !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ty despoto !!!!nikt cie tu nie prosi jak nie wiesz co to strata dziecka to się nie wypowiadaj gówno Cie życie doświadczyło psycholko jedna ............Zaraz nie wytrzymam aż mi ciśnienie skoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane bardzo Was proszę - mało macie problemów? ZIGNORUJCIE zakompleksione, niedowartościowane, znudzone dziecko, które się świetnie bawi naszymi emocjami. Radzę nie odpowiadać więcej. Przecież tego wpisu nie było, prawda? Dziewczyny tak sobie myślę... ja wiem, że tu się pisze wygodnie... Ale może byśmy założyły własne forum? Powiem krótko o powodach, dla których rozważałam taką opcję: - kontrola nad niepożądanymi gośćmi (!) - działy tematyczne - tutaj mamy sympatyczny groch z kapustą, ale nie raz któraś z nas szuka konkretnych odpowiedzi na konkretne pytania, konkretnych informacji (przykładowe działy: ciąża po stracie, badania, podstawy prawne w praktyce itd.). - każda z nas ma własne konto, profil, do którego może dołączyć zdjęcie, personalizuje go, może w nim umieścić swoją historię, żeby nie opowiadać jej x razy Kafe mogłoby nam dalej służyć jako miejsce luźnej wymiany zdań... Wiem z doświadczenia, ze ciężko się przestawić, ale takie forum mogłoby nam całkiem nieźle służyć. Wiem, że jest kilka takich forów - choćby na stronie poronienie.pl, ale to by było takie nasze miejsce - przez nas tworzone. Co Wy na to? Chętnie podjęłabym się administrowania takim forum przy pomocy kilku moderatorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co do objawów tez się nie zgadzam z córką miałam mdłości całą ciążę zgagę tez cały czas,bóle piersi.W drugiej ciąży wymiotowałam ze 3 razy okropnie mnie piersi bolały ale strasznie aż pod pachy ciągły byłam przeokropnie słaba, słabo mi się robiło a czułam się jakby życie ze mnie uchodziło okropnie źle i straszne bóle kręgosłupa i wzdęcia od byle czego.Teraz w tej ciąży trzeciej czułam się dość dobrze oprócz wzdęć,piersi na początku wcale nie bolały,więc nie podejrzewałam ciąży.Naciągało mnie jedynie podczas mycia zębów zresztą do dziś jeszcze mnie naciąga i piersi tez mnie bolą smaki miałam przy każdej ale teraz czułam się super gdyby nie tylko ta choroba:(infekcja zakichana:( Przedtem podejrzewałam że coś się dzieje nie tak ale nikt mi nie wierzył ale teraz nic złego nie czułam nawet jeszcze do wczoraj nie czułam aż wyniki zobaczyłam i z lekarzem rozmawiałam;( nie piję nic wcale nie pale dbam o siebie a mimo to widzicie nie ma reguły:( nie mamy na to wpływu :(:(:(:( DOBREJ NOCKI ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM BO JA ZAŚ NIE BĘDĘ UMIAŁA I TAK SPAĆ JUTRO OSTATNIA NOC W DOMKU DOPIERO NIE ZASNĘ:(:(:( DZIŚ OKROPNIE CAŁY DZIEŃ BOLI MNIE GŁOWA TO CHYBA STRES BO CIŚNIENIE DOBRE MAM:(:(:( CAŁUSKI DLA WAS KOCHANE 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pesteczko jestem za jak najbardziej bynajmniej by mi po nerwach nie grali tacy debile bez serca co maja ubaw z czyjegoś nieszczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestko, również jestem za i chętnie pomogę! :) Też już kiedyś myślałam, żeby założyć takie NASZE forum :) Także jakby co, wiesz gdzie jestem :) Saro ❤️ Buziaki dziewczynki w tą zimną niedzielę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko 🖐️ Kochane moje takie forum to dobra rzecz także jestem jak najbardziej na TAK zaoszczędzi to nam stresu i smutku od postronnych osób. Saro cały czas o Tobie myśle.......👄 Miłego dnia Kochane moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane moje dziewczyny:)Bardzo się dziś stresuję jutro już poniedziałek ostatnia noc w domku:( szok jak się boję:(:(:( Jestem nerwowa bez humorku wszystko mnie wkurza nawet już zdążyłam pokłócić się z mężem:(Nie wiem jak tę niedzielę:(:(:( Tulę was mocno❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgon
Saro- jestesmy z Toba cały czas.Moze obejdzie sie bez zabiegu na tym etapie, jesli bedziesz miała zabieg to popros i immunoglobuline W naszym wypadku to konieczne.Kochanie a robiłas badania na przeciwciała?Lekarz to kontrolował?Teraz potrzrebujesz spokoju i prosze nie denerwuj sie. Sa niestety ludzie ktorzy ciesza sie z naszych nieszczęść:(TO smutne.Jania nie wie co to wiara. Szkoda komentarza. Pestko - to dobry pomysł z tym forum:) Buziaki dla Wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to kochane moje forum powstało. Na razie w formie bardzo surowej, jednak wierzę, że wszystkie będziemy je współtworzyć. Podaję adres: http://www.jestemmamaaniola.fora.pl/ Na razie ustawiłam tak, że wszystkie rejestracje nowych użytkowników muszę akceptować ja ze swojej poczty. To po to, żeby uniknąć właśnie takich Jani czy innych głupich dzieci. Posty mogą czytać wszyscy, ale pisać tylko zarejestrowani użytkownicy, co jest dużym plusem. Rozumiem, że agneska jest chętna na moderatorkę :) No to czekam na Was kochane na forum. Proponuję, żebyśmy na forum pozostały pod nickami z Kafe, będzie nam łatwiej się odnaleźć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam Wam powiedzieć.. Pisałam o tym jak moja bratowa urodziłą .. Przedwczoraj byłam u niej na chwilkę zobaczyć małego i wiadomo porozmawiać i aaaj ! zostałam naprawdęmile zaskoczona :-) Zapytali mnie czy zechcę zostać chrzestną maluszka. Rany, miałam łzy w oczach prawie siętam rozpłakałam ze wzruszenia w sumie to nei wiem co to było dokąłdnei za uczucie, ale na prawdę miłę :-) To bardzo łądnie z ich strony. Oczywiście się zgodziłam. Nie powiem, żeby było mi łatwo, ale nie czuję zazdrości tylko ogromnąradość, żę przynajmniej jednej z nas się udało. Na prawdę takie sytuacje dają mi poczucie, że ja równieżkiedys spelnie swoje marzenia i zostanmamą:-) Saro, bądź dzielna. Wiem, że łątwo się tak mówi, ale pamiętaj. Jesteśmy z Tobą, Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale jeśli jest tak wczesna ciąża to może wywołają poród po prostu i faktycznie nie trzeba bęzie zabiegu ? Pytałaś o to ? Może zadzwoń do swojego ginekologa i wypytaj go o wszystko, żebyś nie musiałą się aż tak bać hm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgon kochana robiłam wszystkie badania 02.10 ale wyniki będą dopiero w Środę więc nic nie wiem każę im dlatego w szpitalu porobić bo nic nie mam wtedy miałam ale były idealne ale już w szpitalu mi nie robili dopiero przed wypisem.Teraz mam tylko te bety nic po za tym i moje z zeszłego razu co po ciąży robiłam cytomegalie ,toksoplazmozę i inne na własną rękę prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toksoplazmoza.. ehh.. Njagrosze w tej chorobie jesto to, że nawet jak wiemy, że nie chorowałśmy na nia (po wynikach badań) to i tak nic z tym nie można zrobić. Jedyne co to lekarz może poinformować pacjentkę o tym jak zachować higienę w życiu codziennym - to wszystko. Podła choroba. Nie ma na nią szczepionki i jak tu się ustrzec? Chyba tylko pozostaje jakośspecjalnie zachorować po to by wyleczyć się przed ciążą (tokso przechdozi siętylko raz w życiu .. ) :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha co do immunoglobuliny to sami mi dali nawet prosić nie musiałam.Kurcze ale mnie stres zżera szok a jutro to chyba zawał dostane:( we wtorek ma być mój gin w szpitalu mam nadzieję że mi nie będą jutro robić od razu :( Bynajmniej będę walczyć że jeszcze nie oby do wtorku mnie przetrzymali.Musze jeszcze z moim gonem pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saro - może rzeczywiście porozmawiaj z ginem co i jak, bo jak coś to pójdziesz dopiero na jego dyżur do szpitala - jeśli np jutro miałabyś mieć zabieg. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixie1
dziewczyny, a propos tych objawow, moja gin jak tylko u niej sie pojawilam w ciazy 6 tydz to zaniepokoila sie brakiem objawow ciazowych a szczegolnie faktem szybkiego ustapienia mdlosci - w pierwszej ciazy mdlosci (wprawdzie tylko poranne bez wymiotow ale jednak) trwaly caly pierwszy trymestr a tym razem skonczyly sie jakos tak nagle ledwo sie zaczely, i to byl zly znak Sara - trzymam mocno, mocno za Ciebie kciuki Pestko - fajny pomysl z tym forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie logowanie na nowym forum mam w toku, a co do tej okropnej baby z różańcem zgłosiłam jej ostatni wpis do usunięcia... a ja znowu dostałam @...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shee cudne wieści będziesz wspaniałą Mamą Chrzestną 👄 Jeśli chodzi o tox to jestem o to spokojna bo juz ją przechodziłam i jak byłam w ciąży z Adusią to wyszły ze mam przeciwciała. Toxo to potworne dziadostwo Pan magister o którego robiłam badania mówi,że nawet listek sałaty mogłam zjeść niedomyty i mogłam się zarazić,ale szczęście w nieszczęsciu,że nie zaraże się już tym. Saro cały czas sercem jestem z Tobą 👄 Na nowym forum jest SUPER jest nas coraz więcej-bardzo się ciesze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×