Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość herbatka miętowa

lubie byc kurą domową

Polecane posty

bywalczyni//:) no tak, ale teraz wyfruneliście z gniazda rodzinnego, to chociaż Twoja mama ma tę pracę, może tak poczuć się potrzebna... bo tak to co? , wracać do pustego domu... tyle obowiązków na nią spadało a teraz ciach i koniec. Pamiętam jak mój tata przeżywał pójście na emeryturę, myśleliśmy wszyscy , że się ciężko pochoruje :O zabka//:) Ja też z doskoku, zaraz śmigam wieszać pranie, bo kumpela praleczka skończyła ;) I pare ziemniaczków obrać... ale ja mam dzisiaj lenia, nie myślcie sobie, że ja tyle codziennie na kompie siedzę.Kiedyś tak. Bo miałam go w pracy i potrafiłam rzucić jednym oczkiem co słychać i w domu w bloku jakoś tak... a teraz jak tu mieszkam, to już inaczej jest. naprwdę musze mieć wielkiego lenia, albo zmęczenie do pracy fizycznej i dlatego koczuję w domu,bo takto to śmig na dwór i kopanie, pielenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę Zabko, ależ ten net potrafi być przydatny :D I jest potem wrazie czego na co zwalić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, po długiej przerwie zajrzałam na kafeterię i przypadł mi bardzo do gustu ten wątek. "Kurą domową" - taką 100% czyli nie pracującą poza domem była przez pół roku jakieś dwa lata temu. Całkiem fajnie wspominam te czasy. Co prawda moim głównym zajęciem było wówczas przegotowywanie naszego ślubu i wesela, plus oczywiście wszystkie prace domowe. Teraz pracuję na niepełnym etacie, więcej mnie nie ma w domu jak jestem, nad czym bardzo ubolewam, ale staram się dbać o fajną atmosferę w naszych czterech kątach. Wiele ciekawych pomysłów na temat prowadzenia w domu udało mi się przeczytać na forum "Wystarczająco Dobra Pani Domu", które serdecznie polecam! Zabka2424 -> robisz listę zakupów? Też mnie to dzisiaj czeka, jutro wybieramy się na wycieczkę więc duże zakupy chce zrobić dzisiaj i mieć to już z głowy. Ponieważ zarówno mężowi jak i mnie przyda się dieta, to oprócz listy muszę wymyślić "zestaw" ciekawych dań na cały tydzień. Coś czuję, że będę miała pracowite popołudnie ;-) Pozdrawiam serdecznie wszystkie Forumowiczki i mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko kolejnej "prawie-kurze domowej" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ashia - kurą domową jest się w środku :) Więc jeśli czujesz i myślisz podobnie do nas, to ten niepełny etat jest zupełnie nieważny :) Witaj więc wśród nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, za wszystkie literówki itd., kawa by mi się przydała ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywalczyni, dzięki :-) Dokładnie tak się czuję! Lubię dbać o nasze mieszkanie, chociaż oczywiście zdarzają się takie dnie gdy mamy wszędzie bałagan i pusta lodówkę bo dopadł mnie/nas leń ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dzisiaj właśnie leń dopadł, zresztą podobnie jak Emmi, dlatego siedzę na kafe albo zerkam w tv i co jakiś czas coś zrobię. Normalnie nie pozwalam sobie na takie przestoje. zrobiłam tylko zakupy i zupę, ale chyba nie włożyłam w to serca, bo taka sobie wyszła :( Ostatnio trochę pracowałam zarobkowo, więc teraz się lenię przez kilka dni i robię tylko to, co niezbędne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka2424
ashia witamy :) już sobie proadziłam z listą, teraz muszę pogdybać na czym moge zaoszczędzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka2424
bywalczyni i ja mam lenia :D chyba dziś więcej bałaganu zobiłam, jak porządku :) a czeka mnie większe sprzątanie, ale to już jutro w spokoju, jak mąż pojedzie to swojej mamy po wałówke :) a dziś zakupki nieszczęsne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabka, w kwestii oszczędzania, polecam fajny blog http://frugal.blox.pl/html Bardzo dużo fajnych pomysłów i generalnie sympatyczny autor :-) U nas kwestia obiadów jest dość specyficznie rozwiązana ponieważ robię obiad codziennie rano, tak mniej więcej na 8:00 - 8:30 mam już gotowy i mój M. zabiera swoją porcję od razu do pracy. Ale chyba przerzucę się na robienie obiadu wieczorem po pracy, w sumie czasem zdarza mi się spędzić wieczór przy kompie, a mogłabym wykorzystać ten czas na przygotowanie posiłku na następny dzień. Jak już zdarzyłam przeczytać większość z Was jest raczej przeciwna tworzeniu list z planami na następny dzień, u mnie wręcz przeciwnie, taka lista pomaga mi się ogarnąć i zmobilizować do działania. Tak więc dzisiaj będę musiała jeszcze w wolnej chwili nad taką listą posiedzieć, zarówno domową jak i służbową, ale to jakoś w "wolnej chwili".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabk, a zakupy robisz w dużych marketach? Powiem Ci, że ostatnio też postanowiłam się wziąć za ratowanie budżetu i oszczędzanie, bo wydatki nam się szykują większe i odkrylam, że od kiedy zaczęłam robić regularnie zakupy w marketach, wydaję dużo więcej na jedzenie niż jak robiłam zakupy w sklepie pod domem. Więc znów się przerzuciłam na osiedlowy i bazarek, a w markecie tylko chemia i kosmetyki raz-dwa razy w miesiącu i wydatki na takie codzienne sprawy spadły mi o 300 zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do oszczędzania - grunt to wiedzieć ile się wydaje i ile się zarabia :) Może to oczywiste, ale ja dopiero jak sobie zrobiłam tabelkę, w której wypisałam wszystkie możliwe wydatki miesięczne, to się przekonałam, w jakiej nieświadomości żyłam. Prowadzę taka tabelkę (w excelu) od roku i naprawdę ułatwia mi życie. Katogorie mam typu dom (tu wchodzą wszelkie opłaty), firma (męża), podstawowe (jedzenie, chemia, kosmetyki itp.), dodatkowe (knajpy, rozrywki, ciuchy, itp.) i tak dalej. Wpisuję na bieżąco wszystkie wydatki i na końcu mi się to sumuje, więc ładnie z miesiąca na miesiąc widać ile wydajemy i gdzie ewentualnie trzeba przyciąć wydatki w razie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ashia//:) witaj 🌻 Z tą listą, to na razie tylko my dwie z bywalczynią mamy nieudane akcje ;) Ale na przykład listę zakupową robię :D Lubię oblecieć cały hipermarket patrząc na atrakcje cenowe i jak coś wniesie oszczędność do budżetu, to wziąć poza listą, ale to się tyczy produktów częstego użytku. bywalczyni//:) a jaka zupa CI nie wyszła? Mnie też różnie wychodzi, raz lepiej raz gorzej, ta dzisiejsza akurat tak, ale wielokrotnie mimo zrobienia tak jak zwykle coś nie wyjdzie i też jest jakaś taka bezpłciowa. Może soli za mało? Albo piperzu czy bazyli? One wydobywają przyprawy w potrawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, a teraz Was żegnam tymczasem, lecę rodzicielce pomagać w porządkach :) I pogratulować bratu wczorajszych zaręczyn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze odpiszę. Zwykła śmiecówka mi nie wyszła, nie wiem, doprawiłam już co nieco, najwyżej Małżon sobie doprawi po swojemu jak wróci, bo mnie pewnie nie będzie. W doprawianiu jest świetny, a ja to umiem tylko wtedy jak mam dokladny przepis i ilości co do grama. A dziś tak z głowy robiłam i pewnie dlatego :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka2424
bywalczyni :) różnie to bywa, generalnie mięsko, wędlinę dostajemy od mojej teściowej :) owocki na targu i warzywka, reszta jedzenia hipermarkety, no i jak czgoś zapomnimy to właśnie hipermarket, aha chemia drogerie, a ciuszki głównie w outletach i na wyprzedażach :) dzięki za blog, na pewno zajrzę dzisiaj :) aha mam sklepy gdzie jeżdżę głównie po papier toaletowy, sery, chemię do toalety, odświeżacz, i mam takie gdzie po kawę, tabletki do zmywarki, sól do zmyw i piankę do golenia :) wolno nam wymieniać nazwy sklepów? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można, to forum swobodnej myśli i wypowiedzi :) Ja to na takie okoliczności to koperek dodaję i dosalam i wychodzi pynia ;) Kurcze, już nie mogę się doczekać do zupy... no tak mnie naszło dzisiaj na buraczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, coś czuję, że bez zupy się dzisiaj nie obejdzie ;-) Nawet jeszcze nie wiem jaka dokładnie, ale pewnie coś wymyślę w wracając z pracy. Zbieram się powoli do wyjścia bo mam jeszcze spotkanie na mieście. Na pewno będę tutaj zaglądać często :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka2424
oj i zapomniałabym, ociec od czasu do czasu podwozi nam koperek, szczypior na wiosne, teraz ziemniaczki i ogórki z własnego warzywnika :) choć jak gotowałam zupkę koperkową jakiś tydzień temu, to po ugotowaniu okazało się że jest z wkładką :) i z oczami prawie w talerzu łowiliśmy z mężem mszyce z tej zupy :D nie wiem do dziś jak to możliwe, koperek opłukałam, oglądnęłam z każdej stony i nic nie zauważyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabka2424
babeczki kochane, będę się zbierała. Nasz stękający pies ( a tak bo ciągle stęka o pieszczotki:) ) już merda pod drzwiami. Potem obiadek i do sklepu, tochę się dziś naniesiemy z mężem. Pozdrawiam Was kochane, na pewno do Was zajrzę jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też lubię być kurą domową, ale po godzinach pracy... Bo nie wyobrażam sobie nie pracować. Świra bym dostała, jakbym była zależna do końca życia od partnera i nic innego nie robiła tylko pichciła i dziećmi się opiekowała... Chyba trzeba mieć naturalne predyspozycje do czegoś takiego, bo nie każdy potrafi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Do mam pytanie do kur-jestem jako żona współwłascicielem firmy,ktorą prowadzi mąż .Każdego miesiąca opłacam należną składkę i za parę lat dostanę emeryturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupiłam ziemię- i opłacam składkę KRUS.Może nie jest to wysokie ubezpieczenie-ale emeryturę z tego będę miała-no i ziemia ma swoją wartość-potem mogę ją sprzedać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jem :D Miłego dnia życzę 🌻 zarrakh//:) witaj :D. Z tym ,,jakbym była zależna do końca życia od partnera i nic innego nie robiła tylko pichciła i dziećmi się opiekowała... ,, nie zgodzę się, jeśli można :) Ponieważ, w moim przynajmniej przypadku, czy naszego związku, po prostu obie nasze prace, czy dosadniej moje siedzenie w domu jest wliczone normalnie w standart życia naszego. Chyba nie idzie mi tłumaczenie. Chodzi mi o to, że ja absolutnie nie czuję się na garnuszku u męża, czy ,,zależna,, od niego. Pomijając, to że mam swoje niezależne mieszkanie, które obecnie spłaca nasz kredyt zaciagnięty na poczet budowy domu i jego pewnej części wykończeniowej, to nawet gdyby tego nie było, to po prostu jesteśmy w takim związku gdzie sprawa mojej pracy w domu przestała być problemem. Zwierzę Wam się, że pierwsze moje siedzenie w domu na wychowawczym, sprawiało pewną trudność. Nawet usłyszałam od małżonka magiczne zdanie ,,że śpię do południa,, ale to było dawno temu i już ...hymmm... nazwijy to dorośliśmy do pewnych rzeczy i nasze światopoglądy poprzez bycie razem i tworzenie rodziny, upodobniły się ;) Obecnie nie ma tego tepu problemów czy niejasności. I udało nam się w końcu urzeczywistnić program partnerski w naszym związku. Od początku staraliśmy się aby taki miał charakter, ale wiadomo, chęci często nie idą w parze z teorią, bo najzwyczajniej w świecie brakuje tej praktyki ;) Mąż pracuje zawodowo, ja w domu. Przy prawie 300 m2 i 3 tys ogrodu nie wyobrażam sobie tego inaczej. Albo dom i ogród, albo praca. Jesteśmy alergikami i absolutnie nie wchodzi w grę, nie sprzątanie. Choć dodam, od razu, że nie jestem pedantem, daleko mi do niego, ale mimo wszystko alergiczne skłonności wymagają pewnych w miarę systematycznych prac. Pomijając zależność finansową, to jeśli mowa o innej zależności w związku , to raczej mąż jest zależy ode mnie, bo ja jestem w tym momencie motorem codziennych spraw, a on pracując, nie jest wstanie być na bieżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calluna//:) na pewno warto, szczególnie z tą ziemią, bo co do emerytury naszych pokoleń, to są cieniutkie prognozy, bo obecne pieniążki idą zupełnie na co innego, a nasza ewentualna emeryturka będzie brana z tego co na bieżąco będzie wpływało do kasy pańśtwa, z osób odkładających sobie emeryturkę :O A podobno stajemy się starym narodem. Dlatego, tak patrząc na to, to raczej społeczeństwo powinno szanować ,,kury domowe,, a w szczególności kwoczki z wielodzietnych rodzin, które poświęcają swoje kariery na poczet większej ilości późniejszych płatników owych składem emerytalnych dla obecnie pracujących :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r-d
odnosnie mojej mamy to ona dostaje od niedawna niepelna emeryture bo sei kilka latek dorywczej pracy zebralo i ojciec ja troche zatrudnial w swojej firmie,niewiele bo to jakies niecale 600 zl ale jednak....teraz mama dorywczo pilnuje dziecka sasiadow wiec tez ma kilka grosikow do emerytury ja mam kilka lat na koncie uzbieranych bo troche pracowalam przed slubem i bylam cichym wspolnikiem meza w firmie,poza tym planuje otworzyc wlasny biznes zeby cos dorobic do emerytu=ry bo wiadomo ze calej nie wypracuje bo nie zdaze(mam 41 lat) poza tym mam duzo wolnego czasu skoro dzieciaki odchowane i musze sie czyms zajac bo jazda na szmacie po chalupie dla zabicia czasu mi sie nie usmiecha :P jesli ktos mnie uwaza za smiecia spolecznego..no coz jego prawo....to tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka miętowa
witajcie kurki, Kiedy wczoraj wpisalam na kafeterie że lubie byc kurą domową absolutnie nie spodziewałam się takiego odzewu. Jestem totalnie zaskoczona , wczoraj wieczorem wyłączyłam komputer chyba około 23.00 . A dzisiaj dwarazy liczyłam ilośc stron. No cóz , temat na pewno jest dyskusyjny. Dla tych które krytykuja kobiety niepracujące powiem tak : kobiety pracują zawodowo na taką skale od zakończenia drugiej wojny światowej. Wcześniej był tradycyjny podział ról i nikomu nie przyszło do głowy krytykowac takiej sytuacji. Padały słowa ostrej krytyki : że ktoś płaci za mnie podatki itp. Nawet nie pamiętam dokladnie , chyba się cofne i zacytuje. Nawet nie chce mi sie polemizowac z ta osobą . Prawo w Polsce stanowi tak że pracujący mąz zabezpiecza żonie i dzieciom świadczenia zdrowotne i społeczne . Osoba /przepraszam nie pamiętam nicku/ stawiajaca takie zarzuty nie ma do tego najmniejszego prawa. Wpisałam na początku że jesli ktos lubi przebywac w domu niech sie wpisze. I tyle , taka ostra dyskusja nie może trwac zbyt długo . Na szczęście to tylko internet. Pozdrawiam was , i te zwolenniczki domowego życia i te pracujące które taki tryb życia krytykują. Wpisujcie sie dalej , Poruszyłyście tak wiele problemów że jest o czym pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatka miętowa//:D Miło Cię widzieć, na Twoim własnym wątku :D Pozwoliłam sobie na małe przejęcie pałeczki ale już Ci ją oddaję ;) Myslę, że tego typu wątki cieszą się dużą popularnością, bo babeczki siedzące w domu, lubią sobie rzeczowo i miło pogadać :) r-d//:) myślę, że te 600 zł wcale nie jest czymś małym a już można się porządzić :) Kurcze, jesteśmy w podobnym wieku, a Ty masz już odchowane dzieci, ,,fiu fiu,, sprawnie się uwinęlaś w tej materii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yrtuna
Przeczytalam ten topik i zastanowila mnie jedna rzecz. Kobiety, ktore nie pracuja zawodowo wypowiadaja sie grzecznie, kulturalnie, lagodnie acz stanowczo bronia swojego zdania. Niektore pracujace i podobno szczesliwe i spelnione rzuca tu chamskimi uwagami, odzywa sie wulgarnie, wyladowuje jakas zlosc i frustracje na nieznanych sobie osobach. Wniosek narzuca sie sam - te niby 'kurki domowe' sa szczesliwymi kobietami i to przeklada sie na ich wypowiedzi, a niektore broniace swojej niezaleznosci pracujace zazdroszcza im w glebi duszy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yrtuna //:D nie skomentuję wypowiedzi, ale uśmiechnęłam się do niej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×