Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość herbatka miętowa

lubie byc kurą domową

Polecane posty

Z grzybami to chyba koniec? Już noce zimne. Czy któraś z was ma cukinie? Moje cukinie oszalały na jesien , mają masę małych owocków. Czy zmarzną jak przyjdą przymrozki? Zerwałabym ale troche jeszcze małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś zrobię sobie wieczór telewizyjny - raczej nie odlądam seriali, ale dziś zaczyna się historyczny - a te lubię. A pamiętacie serial "Ja,Klaudiusz"? Bardzo mi się podobał. Ten dzisiejszy - to "Rzym II". Dobranoc.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, Ramona, cieszę się, że udało Ci się znaleźć wytyczne do emotek :-) Piszecie pogodzie, w niedzielę w Wawie było tak sobie, trochę słońca, trochę wiatru. Najważniejsze, że między 10 a 15 nie padało bo byłam wtedy na obchodach Międzynarodowego Dnia Osób Starszych w Ogrodzie Saskim. Wyobraźcie sobie, że równo w godzinę po zakończeniu imprezy, kiedy już wszystko spakowaliśmy do samochodów zerwała się burza! Wróciłam do domu padnięta, ale zadowolona bo naprawdę fajnie się ludzie bawili, zwłaszcza przy Kapeli Czerniakowskiej i hitach w stylu "Trzynastego wszystko zdarzyć się może..." :-) Co do wypraw rowerowych to w tym roku kupiłam rower (używany od kolegi) i jeździłam dosłownie 1 raz :-( Niestety albo pogoda nie dopisywała albo nie było mnie w Wawie, a na koniec skręciłam kostkę i miałam stracha przed kolejną kontuzją. Może przyszły sezon będzie lepszy :-) Dzisiaj zaliczyłam pierwszą wizytę kontrolną u ortodonki i powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona bo pani doktor powiedziała, że zęby ładnie się prostują :-) Niebawem zakładam drugi łuk więc szykuję się do kolejnego dużego wydatku. Z jednej strony fajnie, a z drugiej trochę szkoda bo dzisiaj znalazłam świetnie kozaczki które raczej będę musiała sobie odpuścić: http://www.eobuwie.com.pl/product-pol-16648-SAGAN-1335-CZARNY.html Ponieważ ostatnio postanowiłam wprowadzić trochę urozmaicenia w naszej diecie mam do Was prośbę. Może podrzucicie swoje przepisy na ulubione dania obiadowe? Brak mi weny, liczę na Waszą pomoc! Miłego wieczoru, zmykam trochę poprasować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) U mnie słoneczko, i wszystkim życzę takiej pogody jak nie na dworze to chociaż na duszy :) Asia//:) sąsiadko, podziel się informacjami o ciekawych imprezach w stolicy, bo ja już nie jestem wstanie być na bieżąco, czy trzymać ręki na miastowych nowinkach kulturalnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka mietowa
Przepisy na fajne obiadki? -je jestem beznadziejną kucharką . Sama chetnie bym skorzystała z cudzej inwencji. Najczęsciej gotuję ziemniaczki/mężuś jest miłośnikiem tychże/ mięsko jakies tam i warzywka. Ostatnio juz nie smakuje mi kurczak , wyczuwam taki dziwny smak -przeczytałam gdzies w necie że to smak hormonów którymi karmią kurczaki. Mężuś jeszcze zje, a mnie nawet pierś kurczakowa rośnie w ustach. Wymysliłam że pojade na targowisko i kupię od gospodyń kurkę . Taka naturalna inaczej smakuje. Kiedys w czasach komuny wędziliśmy w ogródku mięsko: zapeklowało się i potem wspaniała szyneczka była. Drzewo mamy bo od kominka , beczka stara bez dna jest /potrzebna , w niej się wiesza szynki/ własny ogródek gdzie można to zrobic i gotowe. Usilnie myśle jakie fajne potrawy mozna zrobic -moja córka jak była u mnie w gościach -kupiła ciemny makaron , anchois. i jakis niecodzienny ser , i cukinię . Bardzo dobre to było. Latwe w przyrządzaniu:makaron ugotowac , cukinie w plasterkach przysmażyc ,dodac do niej anchois i wymieszac , potem posypac serem . Ser dziwny -chyba włoski bardzo twardy i taki kolor szaro kremowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja was nierozumiem
Oj, ależ się niektórzy zacietrzewiają... W mojej rodzinie wszystkie kobiety (mama, ciocia, obie babcie) pracowały, nie tyle dla przyjemności, co ze względów ekonomicznych. Ale mimo tego dom funkcjonował normalnie. Ok, czasem biegaliśmy z bratem z przysłowiowym "kluczem na szyi", ale żadnemu z nas to nie zaszkodziło, przeciwnie uczyło odpowiedzialności. Przy czym chciałabym zaznaczyć, ze to było 20 lat temu i pracowało się trochę inaczej, mało kto siedział po godzinach, najczęściej mama była w domu przed 16 i miała dla nas masę czasu. Mój punkt widzenia - każdemu według potrzeb. Kto chce pracować, niech pracuje, kto nie chce i nie musi - jego wola. Ważne są tak naprawdę dwie rzeczy - żeby dziecko czuło, że ma rodziców (bo cała sprawa odnosi się do obu płci) i żeby związek na tym nie cierpiał. I jeszcze jedna uwaga - zapłata za prace w domu i wisząca nad głową perspektywa, że jak się zostanie kurą domową to mąż prędzej czy później odejdzie... bo to się moim zdaniem wiąże. Jeśli decyzja o tym, ze jedno z partnerów zostaje w domu jest wspólna, a potem coś się schrzani - rozwiązujcie to podczas rozwodu. mamy w końcu ten 21 wiek i do diabła, nie można się dać rolować. Strona która chce odejść - płaci alimenty. I nie mówimy tu o przysłowiowych 200 zł na dziecko. Trzeba się umieć bić o swoje. Natomiast jeśli rzeczywiście jedna ze stron zostaje w domu z powodu lenistwa (a znam takie przypadki), to rozwiązywać problemy na bieżąco - nie ma co utrzymywać kogoś, kto jest za głupi bądź zbyt leniwy, żeby zrobić coś ze swoim życiem. Przecież zawsze można znaleźć jakieś wyjście... Pozdrawiam obie strony sporu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile znam nasz system prawny,to wygranie na dziecko wiecej niż 3 stówki to już duzo,w tzw normalnych małżeństwach nie słyszałam aby kobieta dostała alimenty na siebie.Facet,nawet jak odejdzie to jesli nie pracuje na państwowej posadce lub ma uczciwego szefa będzie kombinował.Sąd nie może zabrać mu więcej niż jakiś % zarobków,a on przecież musi np wynająć mieszkanie,ma dzieci z drugiego zwiazku i niestety,ale dla poprzednich brak nawet czasu a co dopiero pieniędzy.Nie ma się co oszukiwać,że facet rozstajac się z żoną nie rozstaje się z dziećmi.To naprawdę odosobione przypadki. Wiekszość zaniża dochody,kręci jak może,nawet jesli wczesniej był,wydawałoby się przyzwoitym facetem.Gdy w grę wchodzi nowa milość,przyzwoitość idzie w zapomnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczęście od dawna sporów tu nie ma :). Zgadzam się, co to tych alimentów na żonę - to bardzo uzasadnione w niektórych przypadkach. Dziewczyny, zajrzałam tylko na chwilkę uśmiechnąć się do Was :) Co do ekwipunku na rower, to okazało się, że żeby maksymalnie wykorzystać możliwość jazdy do późnej jesieni - wydaliśmy prawie tyle na stosowne ciuchy, że starczyłoby na jeszcze jeden rower !! Nie braliśmy tego pod uwagę przy kupnie "rumaków". :( Jak będziesz chciała przepis na paprykę faszerowaną mięskiem - to wklepię Ci przy następnej okazji. Łatwa i pyszna. Lecę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam topik z przepisami kulinarnymi ;) Mnie on często pomaga. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1924519&start=0 U mnie dzisiaj luzacki dzień. Wszyscy poza domem a ja sama... niezawsze jestem z tego zadowolona, ale po kolejnym maratonie spraw codziennych, potrzebowałam takie dnia, gdzie mogę sobie sama posiedzieć. Słowem odtajam :) Troszkę złapałam się za igiełkę, a to za sekator... i tak mija mi z wolna dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ja też jestem zachwycona dzisiejsza pogoda...Od razu inny humorek...;) Widze, że nasze gospodarowanie w domu cały czas komuś ,,zawadza" i mamy wywody na czerwono..nie wiem tylko czemu ma to służyć? Wypowiedz nie na temat, wynikające z niezrozumienia naszego tematu... Czy oglądałyscie w niedzielę pierwszy odcinek ,,Dom nad rozlewiskiem""..Wiecie dopiero przymierzam się do przeczytania tej ksiązki..a na temat serialu jeszcze nie mam zdania... Któraś wspominała serial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miętusku, ja oglądałam pierwszy odcinek "Domu..." i rozczarowałam się. Nie czytałam książki i nie mam zamiaru, liczyłam po prostu na dobrze oglądający się serial, a tu taki jakiś... nie bardzo ten odcinek... Chaotyczny jakiś, pomieszanie z poplątaniem, a te sceny z operacją plastyczną - śmiać mi się tylko chciało, a i tak nie wniosły wiele do całości - może dla osób które czytały książkę jest to wszystko bardziej zrozumiałe... Obejrzę jeszcze następny odcinek, może będzie lepiej :) Co do sporów i wpisów na pomarańczowo - nie czytam ich po prostu. Zresztą, może przestaną się pojawiać, gdyż pojawił się nowy temat "Nie lubię być kurą domową" i tam niech sobie piszą frustratki i zazdrośnice ;) U mnie dziś za to nastrój niekonieczny - poleżałabym pod kocem, a niestety (albo i stety) mam zlecenie pilne, więc siedzę i klepię w klawiaturę... Może to i dobrze, bo upatrzyłam sobie nową torebkę, a mąż ma już nerwową reakcję jak przynoszę kolejną do domu, więc wolę sobie kupić za "swoje". Przy okazji mam pytanie do kurek z Warszawy - znacie jakieś miejsce, gdzie mogę oddać do naprawy torebki? Chodzi o wymianę tych uchwytów na ramię - wszystkie mam poprzecierane, gdyż zawsze za dużo ładuję i potem się urywają... Dobra, koniec tego leniuchowania, wracam do pracy... Niestety nie mogę na czas pracy odłączyć się od internetu, bo jest mi potrzebny, a w taki dzień jak dziś to tylko przeszkadza, bo kusi i rozprasza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oglądałam tego 'Domu nad ..", a i "Rzymu" więcej nie zamierzam. Jednak najwięcej ciekawych dla mnie programów jest na Travel&Living, Planet i World. I od jakiegoś czasu jestem fanką Krzysia Górnickiego z TVN24. Ma baaaardzo ciepły głos i emanuje dobrymi fluidami. Lubię, gdy ma dyżur w pracy:), wiadomości przez niego przekazywane mniej mnie irytują ;) Mój mąż też uważa, że mam słabość do torebek (i do butów). :) Nie w pełni się z Nim zgadzam ;) Będę miała w przyszłym tygodniu więcej czasu, postaram się przeczytać wreszcie cały wątek i zobaczyć - kto i skąd nadaje. Bo widzę, że są tu dziewczyny ze stolicy - to całkiem blisko :) Od listopada zapisujemy się z koleżanką do fit-clubu. Co Wy robicie dla zdrowia? (no i urody..) Oj! Przypomniało mi się - wczoraj gdzieś przeczytałam, że mięso pieczone w temperaturze wyższej niż 150oC może być kancerogenne. To ja całe życie piekłam w wyższej, niż zalecana. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dla zdrowia musze schudnąc . czy słyszałyście o metodzie,,odchudzanie na zawołanie,,? , na necie można kupic taki sposób odchudzania- czyli raczej zestaw jakichs przepisów. Może któraś z \was słyszała coś o tej metodzie?. Mam koleżanke która tyje non stop , nie je duzo ale ciagle waga idzie do góry , obie jestesmy dosyc zdesperowane żeby schudnąc. Jej jest cięzko nawet schylic się żeby zapiąc buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet juz nie kupuje żadnych nowych ubran , poprzymierzam nieraz w sklepie to i owo ale jak przejrzę sie w lustrze to szybko zdejmuje i wychodze ze sklepu. chodze w rezultacie w jakichs rozwleczonych ciuchach , nawet nie chce mi się zadbac o wygląd. Robię to jak już musze bo gdzies wychodze -jak to mówią :do ludzi. Ale narzekam prawda? może jutro będę miała lepszy humor. Jeśli chodzi o telewizje : mało oglądam -tylko kilka seriali- wciągam się po prostu w intryge i tak patrzę co będzie dalej. Ten Rzym taki rzeczywiście byle jaki. Przepraszam was że tak dzisiaj ględze - chyba troche bezładnie. Taki mam dzień , ciśnienie mi skakało - jestem w trakcie zmiany leków i troche potrwa zanim lekarz dobrze je ustawi. Pozdrawiam -dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot w kozakach
co do odchudzania to podobno (jak twierdzi moja "lepsza" połowa) świetna jest dieta proteinowa. Sama musiałabym sie zmotywować bo mi sie przez ostatnie 8 miesięcy prawie 8 kg przytyło :( Oczywiście dla zdrowia i urody nic nie robię :( Chciałam psiaka przygarnąć co by mnie to do ruchu zmotywowało ale jakoś nam sie nie składa trafić w takiego co to lubi koty - nie tylko na pasztet :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :) Pogoda albo jej cieśnienie niekorzystne dla mnie, fatalnie się czuję... mam nadzieję, że przejdzie. W temacie odchudzania nie doradzę. Mąż ma nadwagę i próbował wielu metod i w sumie żadna mu nie pomogła, natomiast kiedy przysiądzie do gimnastyki, to wtedy rzeczywiście rezultaty są :) Ciągle z nim walczę, aby jakiś spacerek, rowerek, zrzuciłoby mu się to i owo, a on ruchu ma za mało, wszędzie tylko samochodzikiem :O pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Deszcz za oknem...dzis ide na małą imprezkę ;) no cóż, srodek tygodnia..ale tak wypadło..inaczej nie mozna..Codo odchudzania..to najlepiej..nie robic nic drastycznego..(efekt Jojo)..ja zmniejszyłam o polowę porcje i juz sa efekty, a jakies zajecia ruchowe dojda do tego to super..chociaz spacer... O rany..co to znaczy,ze mięso jest ..kancerogenne", któras cos pisała o temp. pieczenia? troszke zajeta jestem dzis, ale podczytuję was...Pozdrawiam...Pijecie zielona herbatkę...dobrze robi na cerę też...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście pojawił się temat pieczenia powyżej 150 stopni, ale wybaczcie mi laictwo w temacie, ale ja takie nowinki puszczam mimo uszu, bo cóż dziś jest zdrowe? Nie pamiętam, czy na tym topiku ktoś pisał o mięsie drobiowym, że faszerowane jest hormonami - od lat to jest, stąd różnego rodzaju zmiany pojawiają się w gatunku ludzkim, szczególnie przy obserwacji narodzin współczensych dzieci. Kupienie od gospodyni kury, też nie daje gwarancji, bo sama posiadając kury, dowiaduję się co i rusz ciekawostek na temat ich ,,podkarmiania,, co by przerwę w znoszeniu jaj miały jak najmniejszą :O Ja akurat tego nie stosuję, żadnych ,,dopalaczy,, jedynie pozwoliłam sobie na podanie witamin specjalnie dla kur, które podobno są bezpieczne. Jak już o tym mowa, to kury mają swój czas odpoczynku, to nie jest tak, że ciągle, naokrągło znoszą jaja, taki odpoczynek jest wskazany dla ich zdrowia. Wiele osób dodaje tzw dopalaczy, aby skrócić ten czas do minimum, czyli pierzenia corocznego , kosztem tego jest długość życia kury, ale jakie to ma znaczenie, jak można ją zabić i sprzedać ;) Reasumując, już tyle nasłuchałam się przeróżnych nowinek, a to z masłem, a to z margaryną, a to z mięsami wszelakimi, w sumie z ostatnich info, to właśnie drób podobno jest najzdrowszy ;) Niezdrowe mleko... moja babcia ma ponad 90 lat a jej głównym składnikiem odżywczym zawsze było mleko krowie :) Więc te wszystkie nowinki biorę na luz :) A tak to, pozwoliłam sobie na drzemkę , bo okrutnie bolała mnie głowa i czuję się o niebo lepiej :) Synuś bardzo grzecznie oglądał bajeczki i zabawiał się.Zresztą jakoś udało mi się tak nauczyć dzieci od małego, że jak mama ląduje w łóżku, to one nie szaleją i trzymają się przy mnie. Szczególnie jak są małe, to było to dla mnie ważne, aby móc spać i zaraz czuć ich obecność, że nigdzie nie poszły, nic złego nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kancerogenne to znaczy że zwiekszone ryzyko nowotworu. E tam , kiedys ludzie na wsi jedli smalec tłuste mięso i dobrze było, ani nie chorowali ani nie byli tacy otyli. Ale dzisiaj inne czasy , żywność nie jest smaczna , nie ma smaku jak kiedyś. Jadłyście kiedys mięsko ze świnki, wychodowanej w domu , na ziemniaczkach , i potem zbitej też w zagrodzie -nie przemysłowo? Jadłam kiedys -nic się nie może równac ze smakiem takiego mięska. ale niestety -teraz musze przejśc na warzywka .. Udało mi się ściągnąć z internetu ową dietę o której pisałam Istna tortura -bez chlebka i ziemniaczków-dobrze że chociaż rybki ,mięsko z kuraka i jajka . Może dam radę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałam kiedys fermę kur jak siedzą w klatkach -biedaczki. Szukam teraz jajek z chowu ściółkoweko. Pamiętam te biedne ptaki . To powinno byc zabronione. Taki chów klatkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja też od pewnego czasu poluję na jajka "wsiowe", na szczęście mogę sobie przywozić od babci ze wsi prawdziwe jajka, takie co w sklepach ze zdrowa żywnością oznaczają zerem. Pyszne są, ale nie tylko smak mnie do nich przekonał. Też widziałam kiedyś zdjęcia z takiej fermy kurzej i najbardziej mnie zszokowały te obcięte dzioby :o Postanowiłam tego nie wspierać... no i smak - te z 3 smakują rybą, z 2 niewiele lepiej... U mnie znów praca, a pogoda nastraja tylko do leżenia w łóżku z dobrą książką... I kubkiem czegoś pysznie rozgrzewającego... Zaletą pracy w domu jest to, że podczas gdy ja sobie w jednym pokoju pracuję, w kuchni robi się pranie. I mam przynajmniej pretekst do zrobienia sobie przerwy co jakiś czas - trzeba przecież pranie rozwiesić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Bywalczyni-kury nie mają obciętych dziobow ,tylko przycięte,żeby będąc w stadzie nie zadziobały się nawzajem.Dzioby przycina się albo laserem albo specjalną gilotynką -to nie boli,(my obcinamy paznokcie).Trochę znam temat .W Polsce też raczej w wielkich kurnikach nie są zamykane w klatkach ,tylko puszczone luzem a w klatkach znoszą jajka.Standarty europejskie są wyśrubowane i raczej przestrzegane ale zgadzam się -nie ma to jak jajeczko i kurka od babci ze wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×