smiac mi sie zkolczyków u no rocznych dziewczynek i mniej

Dziekuje za poprawienie bledow. Musze popracowac nad ortografia i chyba niedlugo nad gramatyka. Tak , to jest jak sie czyta takie fora internetowe, zamiast sie wziasc za porzadna literature. Ale ja juz tak mam. U kogos bledy ort, widze, tylko niestety nie u siebie.

wszyscy dobrze wiemy ze zdania w takim temacie byly, sa i beda podzielone.moje dziecko ma kolczyki od chrzetnej. dosta je jak skonczyla 5 msc na chrzciny. i to niejest tak ze ma kolczyki i chodzi w przeslodzonych sukienkach...ubieram ja normalnie.czasem sukieneczka, czasem spodenki...przed przekluciem strasznie sie wachalam, ale powiem jedno...gdyby moja corcia nie mniala dziurek to nie dyskryminowalabym rodzicow ktorzy przebili uszka, bo to nie ma sensu...i jescze jedno :) ja mialam przebijane uszy na przyjeciny, czyli bylam swiadoma, a mimo wszystko kolczyk w pepku mnialam ;) wiec to nie zalezy od wieku :)

mnie się podobają kolczyki u małych dziewczynek:D

moze dodam jeszcze ze Martynka mniala uszka zdrowe po 5 dniach...zadnego ropienia ani krwawienia.

malinowa20--szkoda,ze chrzestna Twojej córeczki nie podarowała Tobie słownika ortograficznego. przekłÓcie,waHałam,miałam ,powinno byc :-)

Malinowa ze to dziecko w tych kolczykach wyglada nieladnie!!!! W sumie fajny bobas, gdybys pozwolila jej byc dzieckiem :-( Przykre.

Kotku, jak już kogoś poprawiasz to wtedy kiedy masz jakąś wiedzę, co? Powinno się pisać przekłUcie ;]

"pozwoliła być dzieckiem" - proszę Cię! Kolczyki odbierają jej dzieciństwo?! Taka dziewczynka już jest kobietą? Starą maleńką? Wg mnie wygląda to bardzo delikatnie.

Tak wyglada jak stara malenka. Kolczyki sa ozdoba kobiety a dziecko to tylko dziecko. Moze kokardke na wlosach nosich a nie kolczyki.

Ja miałam przebite uszy jak byłam mała, ale nie przez moją mamę tylko przez ciotkę kiedy byłam u niej na wakacjach. W sumie już byłam świadoma bo miałam ze 5 lat ale pamiętam że to był ogromny stres, choć przebijane miałam pistoletem. Po powrocie z wakacji okazało się że jestem uczulona na złoto (wtedy nie było kolczyków ze stali chirurgicznej i dzieciakom dawali złote). Miałam strasznie obolałe, ropiejące uszka. mama poszła ze mną do lekarza bo nie wiedziała czemu mi się tak długo dziurki nie goją. Okazało się wtedy że jestem uczulona i lekarka kazała natychmiast zdjąć. Potem uszy leczyli mi jeszcze ze dwa tygodnie, aż dziurki zarosły - nie do końca bo widać było i czuć takie gruzełki na uszach. Niedawno ponownie przebiłam uszy i to była moja decyzja. Miałam przebijane igłą bo trzeba było przebić te zrosty. Ja swojemu dziecku pozwolę dokonać wyboru.

Wlasnie o to chodzi - o wybor!!!! Moze taka dziewczynka co matka zdecydowala i uszy jej przebila nie bedzie chciala. Moze moda sie zmieni i to co fajne dzisiaj bedzie 'burackie' za lat nascie. Dlaczego decydowac za dziecko? Pomijajac fakt oczywiscie, ze mala dziewczynka w kolczykach wyglada karykaturalnie :D

głównie z tego względu, że każdemu człowiekowi powinno się zostawić prawo wolnej decyzji i wyboru. Nie wszystkim dorastającym dziewczynkom muszą podobać się kolczyki i zamiast przekłuwać uszy kilkunastomiesięczynym dzieciom powinno się poczekać do momentu aż trochę podrosną i będą mogły same zdecydować czy chcą czy nie :) Zresztą śmiesznie wyglądają przekłute uszy u dziewczynki, która nawet jeszcze zębów nie ma :D

przeginacie. Kolczyków u dziecka Malinowej nie widać dokładnie na tym zdjęciu a wy już plumkacie że strasznie wygląda. O kolczyki się burzą ale o chrzest i komunie to już nie? Pomyślcie co bardziej oddziałuje na życie dziecka?

A co za problem wyjąć kolczyk, jak się dziecku nie będzie podobał? Jak za kilka lat uzna, że to nie dla niej to wyjmie i już! Robicie z tego tragedię, nie wiem po co. Ja się cieszę, że jak miałam 3 latka to miałam przebite uszy, przynajmniej nie pamiętam i nie muszę teraz tego przeżywać. Zaznaczę, że to był mój wybór, bo sama chciałam mieć kolczyki, ale nawet jakby to rodzice zadecydowali to bym nie miała im tego za złe.

..ale rzeczywiście - to porażka. Ja w dzieciństwie mawiałam (bo większość koleżanek to robiła) że jeśli przekłuję sobie uszy, to od razu nos i kółko do niego :P Przekłułam uszy w wieku 18 lat: świadomie, dojrzawszy do takiej decyzji..Gdyby rodzice wpadli na taki pomysł, gdy miałam rok - oplułabym ich chyba.. :P Na zabieg przekłucia (supernowoczesnym pistoletem za spore pieniądze) poszłam z chłopakiem: BOLAŁO JAK DIABLI,choć kosmetyczka była silą fachową a gabinet renomowany.. :P Uszy goiły się MIESIĄC! Krwawiły i ropiały, mimo , że jestem czyściochą i pielęgnowałam je zajadle (mama pracowała w służbie zdrowia: w końcu zaprowadziła mnie do koleżanki lekarki). Koleżanka pracująca z moją Mamą (b.młoda dziewczyna) po przekłuciu uszu dostała sepsy..i ledwo z życiem uszła... Tak więc Reakcja na przekłucie JEST SPRAWĄ INDYWIDUALNĄ, PROSZĘ NIEKTÓRYCH DYLETANTEK..:D Powiedziałam sobie wtedy: nigdy nie zrobię tego swojej Córce.. Podrośnie, zdecyduje.. bo może wylądować jak ja. Urodziłam córkę- i cóż my tu mamy: teściowa, nie pytając mnie o zdanie, zarządziła (sic!) przekłucie..3- latce.. Mając ją za osobę inteligentną , podziękowałam grzecznie, odmawiając Stanowczo.. I rozpętało się Piekło pt. Co Twoja głupia żona ma przeciw.. :P Argumenty nie docierały: naciski na męża, obraźliwe smsy..bo Już Kupili.. :) Sorry: musieli oddać.. :D Głupoty Nie Popieram.. :D

Ej! Pomysł z chrzestem był mój!!!

Alez mozna wyjac kolczyki. To od razu przeklujcie dzieciom jezyk, pepek i brwi - moze bedzie chciala cora nosic i tam kolczyki? Podobno malego dziecka nie boli :D A jak sie nie spodoba to sobie wyjmie :D Dzieki Ci Panie Boze za normalnych rodzicow :-)

Ale w uszach się od lat przekłuwa (znowu przypominam o wypowiedzi osoby, której babcia miała kolczyki od pierwszego roku życia) i jest to normalne, a pępek, język, sutek, łechtaczka, brew, nos, palec, kark, czy gdzie tam się robi to jest moda która niedawno weszła.

Ale moda na przebite uszy moze w koncu przeminac. Co wtedy? Dziury w uszach nie zarosna. A male dziecko z kolczykami wyglada karykaturalnie!!!!!!!!!!!!

..może pomyślę nad ozdobieniem jej łechtaczki i sutków... :P

nie kaleczyć dzieci! Wieś polska wciąż tańczy i śpiewa..baranim głosem..

Kurczę, rzeczywiście z chrztem, to przepraszam ;p źle odmieniłam ;p

:P

Moja ma 8 lat - i koniecznie włosy jej zafarbuj, gdzie, żeby staruszka, 8 lat z naturalnymi chodziła ;p a tak poważnie, to nie ma przekłutych uszu?

No właśnie... choćby ryzyko sepsy czy tego że uszy się nie zagoją właściwie. Ja swojego dziecka malutkiego nie chcę na coś takiego narażać, choćby to było jeden przypadek na kilka tysięcy. Poza tym tylko się Wam wydaje ze dzieci małe nie pamiętają. Owszem pamiętają tylko inaczej - podświadomie. Tak jak dzieciaki podświadomie pamiętają strach porodowy, tylko nie w strefie świadomości, ale to już inna bajka. To jest jednak ingerencja w organizm i ja dla swojego widzimisię estetycznego takiego czy innego nie będę dziecka poddawała takiej ingerencji gdy nie jest ona potrzebna. Szczególnie ze małe dziecko gorzej znosi ewentualne powikłania. Rozumiem bardziej bransoletkę na rączce (choć mi się osobiście nie podoba, prędzej wstążeczka), ale nie przekłuwanie uszy czy czegokolwiek innego. Nie narażę dziecka na ewentualny stres czy infekcje (nawet hipotetyczne i statystycznie mało prawdopodobne ale zawsze) tylko dlatego że mi się kolczyki podobają bo to bardzo egoistyczne i nieodpowiedzialne MOIM ZDANIEM.

Dziecko jest piekne samo w sobie i naprawde nie potrzebuje dodatkowych ozdob. Po co? W jakim celu? W jakim celu zakladacie kolczyki tak malym dziewczynkom? Aby ladniejsze byly? Nie maja swojej dzieciecej urody?

Kolczyki... stosunek matki do przebijania uszu dziecku jest u każdego różny i rozumiem, że nie chcesz dziecka narażać, jeżeli nie widzisz takiej potrzeby to jak najbardziej tego nie rób. Ale nie można mówić, że to wygląda śmieszne, odbiera dzieciństwo, że te matki są chore itd, po kiego grzyba wtrącać się w czyjś stosunek do przekłuwania uszu córce, ktoś chce, to robi, ktoś nie chce, to tego nie robi i tyle. A już na pewno, nie można mówić, że to jest taka ogromnie ważna decyzja, dlatego każdy ma o tym decydować sam. Pewnie zaraz na mnie naskoczycie, że tak z tego drwię, a to jest ryzyko zarażenia sepsą. W takim wypadku wybiera się w trosce o swoje dziecko bardzo dobrą kosmetyczkę, która sterylizuje narzędzia. Zresztą jak jest małe to może mieć jakiś syf w uchu, a jak będzie duże i samo o tym zadecyduje to wtedy nic nie będzie?

http://www.fotosypostales.com/ver.php?album=Bebes&imagen=Baby+piercing.jpg&num=14