Alimenty na pelnoletniego

niunia bedzie pisała " eks nie płacił nie swoje pierwsze dzieci a teraz nie płaci na nasze" wstyd panie zzzzzzz

poprzedniczko nudna jestes jakcholera. Az sie nie chce czytac twoich wpisow. Domyslam sie ze te wszystkie ostatnie sa twoje bo to ten sam styl i to samo maslo maslane.

i co z tego, że dziecko jest pełnoletnie. Czy to znaczy, że przestało jeść, chorować,ubierać się, uczyć. Jeżeli się uczy to jak ma zarabiać? Cała ta debata jest bezcelowa, bo dzięki Bogu prawo stanowi na korzyść dziecka i musisz się z tym pogodzić. I jeszcze jedno, ja jestem na swoim ale bywa ciężko i wyobraź sobie, że rodzice mi pomagają nie jest to jakaś stała pomoc, ale dla mnie wiele znaczy i daje poczucie, że mimo że dorosłam nadal jestem ich dzieckiem. Czasem dostaję przetwory, czasem mama zjmie się dzieciakami, czasem jazkiś ciuszek dla mnie lub dla dzieci. I to nie działa tylko w jedną stronę ja casem zrobię dla nich zakupy, umyję okna, pomogę na działce. A TY ? Traktujesz swoje dziecko jak zło konieczne.

mam 18 latka w domu Koszty 2 dzieciakow . 18 lat - uczy sie i gra w kosza buty - co 2 miesiace nowe koszt 500 lub 600 zlotych dojazd na treningi- koszt zgrupowan kadry - obozy 4 razy w roku to chyba z 4000 tysiace a szkola ,ksiazki, dodatkowo angielski , ciuchy ,i cos do kieszeni alimenty400 zlotych ktorych nie widzialam nigdy, Jego zadluzenie wzgledem dzieci to ponad 50,000 tysiecy od 2001 roku a drugi syn co prawda nie gra w kosza i jest mlodszy ale tez koszt nie maly a gdzie oplaty????? A ja zarabiam 1000 zlotych. ale mam kochanych rodzicow bo tescie zapomnieli o wnukach. A ten bawidymek nie poczuwa sie do niczego .

no wlasnie ladnie napisalas ze ty tez im pomagasz i jak dziala to w dwie strony to jest ok. A z reguly dziala to tak ze tylko te pelnoletnie nieroby wyciagaja rece ale do pomocy ojcu juz nie sa takie skore. Jakos zadna ex na kafe nie napisala ze dziecko pomaga ojcu i jakos stara sie odwdzieczyc za pomoc chociazby tylko finanoswa tylko kazda pisze ze dziecku sie nalezy. Uczy sie te dzieci wlasnie tylko postaly roszczeniowej bo jak tatus cie zrobil to niech placi a ty lez i bierz. Bo podobniez dziecku sie nalezy a ojcu juz nic sie nie nalezy tylko ma dawac, dawac , dawac. Tego ostatniego wpisu nie komentuje bo to nastepna ktorej miesieczne wydatki na jedno dziecko sa wieksze niz potrzeby 4 osobowej rodziny w normalnych warunkach/. Ale do tego mozna sie przyzwyczaic tutaj na kafe.

jeszcze tak się nie zdarzyło aby dziecko było roszczeniowe i nie kochało ojca który jest na codzień przy nim i który kocha swoje dziecko i opiekuje sie nim , który wychowuje i daje siebie dziecku, którego serce bije dla dziecka i który jest przy dziecku każdego dnia bo nigdy nie porzuca swojego dziecka i nigdy nie wprowadza krzywych kuurewek do życia swojego dziecka jeśli dziecko nie ma bliskości i zaufania do ojca, to tylko świadczy że ojciec to egoistyczny ciul krzywdzący dziecko, a ciul nie może przeżyć tego że dziecko kosztuje (alimenty)

Moze dodam jeszcze ze moj partner tez ma 1 dziecko i alimenty i jakos potrafi zadbac o to dziecko nie tylko alimenty. Alimenty sa dla matki bo to ona go wychowuje. razem z jego rodzicami dbaja aby jemu synowi nic nie brakowalo. Ja sie tyllko z nim bawie ;)) Wiem jedno jak ojcec kocha dziecko to sie wlasnie zachowuje jak moj partner;))

" jeszcze tak się nie zdarzyło aby dziecko było roszczeniowe i nie kochało ojca który jest na codzień przy nim i który kocha swoje dziecko i opiekuje sie nim , który wychowuje i daje siebie dziecku, którego serce bije dla dziecka i który jest przy dziecku każdego dnia bo nigdy nie porzuca swojego dziecka i nigdy nie wprowadza krzywych kuurewek do życia swojego dziecka jeśli dziecko nie ma bliskości i zaufania do ojca, to tylko świadczy że ojciec to egoistyczny ciul krzywdzący dziecko, a ciul nie może przeżyć tego że dziecko kosztuje (alimenty) " Czy Ty na księżycu żyjesz? Jak można pogodzić bycie z dzieckiem na co dzień gdy razem się nie zamieszkuje,może przeszkodą być również odległość zamieszkania,charakter pracy i wreszcie osoba ex. A przy okazji ile fajnej roboty mamusia najczęściej zrobi by dziecko nie miało zaufania do rodzica.Nadto jak jest pełnoletnie to również winno najpierw okazywać szacunek ,później ewentualnie oczekiwać jakiegoś wsparcia, nie odwrotnie.Tego dziecko trzeba uczyć od małego a nie uczyć jak tu zaszantażować by coś uzyskać.Mamusie najczęściej się budzą jak już jest za późno jak ich dzieci spotka coś podobnego już w dorosłym życiu oczywiście mając pretensję do innych nie do własnego "dziecka ".

Panie ZZZZ "jak jest pełnoletnie to również winno najpierw okazywać szacunek ," NA SZACUNEK PAN SAM OSOBISCIE PRACUJE OD MOMENTU POCZĘCIA DZIECKA. JESLI TATUS ODCHODZI DO DZIWKI, PORZUCA ŻONĘ i SWOJE DZIECI. ALBO: JEŚLI OD RODZINY WOLI BUTELECZKI Z ALKOHOLEM TO TAKI PAN NIE MOŻE MIEĆ U NIKOGO SZACUNKU. I JESLI PAN CHCE, ZEBY GO DZIECI SZANOWAŁY, MUSI PAN SOBIE ZASŁUŻYC. POPRACOWAĆ. A DZIECI CHCĄ JESC NAWET JAK OJCIEC JEST KANALIĄ. I TATUŚ NIECH MA SAM DO SIEBIE PRETENSJE.

jesli pan oczekuje szacunku od dziecka : powstaje pytanie: jak pan uczył swoje dziecko szacunku dla siebie? z łóżka kochanki?

OSOBA EX :D

To pan jest osoba EX dla swojego dziecka bo ojcom to napewno nie.

zniecierpliwiony a kto ci kazał mieszkac nie z dzieckiem? Trzeba było być dobrym ojcem i ocalić małżeństwo, kochac żonę i byc szlachetnym i prawym mężem i ojcem, a ty co? I nawet się wygadałeś że nie mieszkałes z dzieckiem bo wybrałes odległość, to był twój zły wybór, więc czemu narzekasz? Zauważ wreszcie że sam sobie nagrabiłes i nie zwalaj na żonę i na dziecko........i to prawda...............nie ma złych i roszczeniowych dzieci jeśli ojciec jest OJCEM ROZPIIIerdoliłeś swoje małżeństwo i rodzinę, trzeba było się nie dziwczyć na bokach....a teraz wylewasz złość na swoje dzieło ...bo to TY doprowadziłeś do tego co jest teraz. Ale to ty zawiodłeś i nie sprawdziłes się ani jako mąż ani ojciec. Teraz masz pretensje do ex i do dzieci...bo teraz oni się zmienili na niekorzyść ...ale to TY sam doprowadziłeś do takich zmian Dla mnie jest oczywiste...że najpierw miałeś dobrą i kochającą żonę....potem ty zawiniłes ...i pod wpływem ciebie żona się zmieniła i jest taka jaka jest...ale to ty ją taką zrobiłeś......więc teraz nie narzekaj

KOBIETY przestancie sie wreszcie blaznic . Tak kazdy ojciec ktory odszedl jest dziwkarzem , i to jego wina. same pod soba dolki kopiecie piszac to. Zadna z was nie widzi siebie tylko wine zwala na kogos i wlasnie takie sa wasze glupie dzieci. Nie dziwie sie dlaczego jestescie same bo nikt z takimi jak wy nie da rady. Caly czas oczerniacie innych nie widzac ze to wlasnie od was ktos uciekl bo juz nie dal rady.

Od wlasnych dzieci

Do a kto ci kazał. To czysta polemika zabarwiona brakiem samo oceny ,brak jakichkolwiek merytorycznych argumentów. Co Ty możesz na mój temat wiedzieć. Jeżeli tak bardzo arbitralnie i w życiu codziennym postępujesz to radzę się głęboko zastanowić.

Ps. Zmieniać i wychowywać to można właśnie dziecko a nie dorosłego człowieka . To kwestia też charakteru i wartości wyniesionych z domu. Aby te wartości były musi być przykład ,Ty raczej wydajesz się być przykładem wątpliwym.

przeciez ty jeszcze kobieto porzucona nic nie wnioslas do tej dyskusji. Od tych twoich pyskowek robi sie niedobrze. Zachowujesz sie jak rozkapryszona gowniara i pewnie taka wlasnie jestes wiec nie dziw sie ze w zyciu ci sie wogole nie uklada.

00:27 [zgłoś do usunięcia] Zniecierpliwiony Ps. Zmieniać i wychowywać to można właśnie dziecko a nie dorosłego człowieka . To kwestia też charakteru i wartości wyniesionych z domu. ------------------------------------------ No więc jak pan swoje dzieci wychował? Przecież nie od razu były dorosłe. Prawda? I jakie wartości im pan przekazuje? Że można porzucić rodzinę bo się znudziła, że mozna wyprzeć się wlasnych dzieci i wyliczać im każdą kromkę chleba? Panie ZZZ. Tak gdzie hest pełna, zdrowa rodzina - ojcu nigdy nie przyjdzie do głowy, żeby liczyć ile dziecko zjada, nawet to dorosłe. A jak pana mamusia odwiedza, to też jej pan wylicza ile zjadła? I rachunek wystawia?

Do No właśnieeee panie ZZZZ Skoro Pani robi zarzut czemu sama w takim razie dziecku wystawia rachunek???????

dziecku nie wystawiam rachunku. to pan jako tatuś zachowuje się jak egzekutor.

czy oprocz zniecierpiliowego jest tutaj ktos z kim mozna pogadac czy tylko banda porzuconych, zorzallonych ex ktore nie maja nic ciekawego do poiwedzienia i psuja caly topic. ???

" dziecku nie wystawiam rachunku. to pan jako tatuś zachowuje się jak egzekutor " Czy Pani żąda , pobiera chce alimenty? Jeśli tak to przecież Pani wystawia dziecku rachunek. Przypominam też ,że temat dotyczy pełnoletnich.

ale o co ci chodzi zniecierpliwiony? może zacznij od początku...tylko logicznie i treściwie?

Mam pytanie? Czy ma znaczenie ze przepisalem mieszkanie na syna i on w wieku 18 lat zostanie jesgo wlascicielem (ja sie wyprowadzilem z mieszkania syn mieszka w nim z matka), czy to moze mi pomoc w krotszym placeniu alimentow jesli syn nie bedzie chcial sie dalej uczyc?

nikt nie wie?

Fakt przepisania mieszkania nie będzie miał żadnego znaczenia w sprawie alimentów.

było to przepisywanie?