Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EwelinaEwa

jak myślicie można już posłać sześciolatka na obóz/kolonie?

Polecane posty

Mam taki mały problem z dzieckiem. Mianowicie syn chce jechac na kolonie. Jego starsi koledzy naopowiadali mu, że jest bardzo fajnie, dwóch kolegów w jego wieku jedzie. To właściwie ma byc wyjazd na tydzień, ale dość daleko, bo w góry. Mam jeszcze czas na zastanowienie się, bo wyjazd ma być za tydzień, ale za dwa dni już trzeba podpisać zgodę. Sama nie wiem, bo ja bym go chętnie puściła, ale moja mama twierdzi, że to za wcześnie. No i nie wiem co robić, z jednej strony mały wydzwania do mnie i błaga by go puścić, a z drugiej strony dzwoni matka i twierdzi, że to zły pomysł. Jest ktos puszczał tak w tym wieku dziecko na tygodniowy wyjazd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jest za mały
ja nie puściłabym takiego dziecka, ale decyzja nalezy do rodziców.ty chyba najlepiej wiesz czy syn jest na tyle duży, że poradzi soie sam na wyjeździe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etyertyerty
Zadzwoń do organizatorów i spytaj, jakie mają ramy co do wieku. jak 6latek sie w tych ramach zawiera, to poślij. To w końcu tylko tydzień Ale nie słyszalam jeszcze o koloniach dla 6-latków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn jest bardzo samodzielny, sam wszystko koło siebie robi, nawet śniadanie sobie umie sam zrobić. To odważny chłopak i bardzo chce jechać. Opiekę tam będzie miał dobrą, bo jedną z opiekunek jest moja znajoma. Ja jestem nawet za, niechby jechał, ale mama mąci w głowie. Dlatego pomyślałam że może tutaj są jakieś mamy, ktore tak w tym wieku wysyłały dzieci na kolonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pojechalam na pierwsze kolonie 3 tygodniowe w wieku 6 lat - a bylo to wiele lat temu. Po tygodniu mama mnie odwiedzala na jeden dzien by sprawdzic, czy jestem w jednym kawalku. Warunki troche kiepskie (do tego w lesie), ale tak mi sie spodobalo, ze bylam w tym samym miejscu 2 lata pod rzad. I nie uwazam, ze bylam za mloda, nauczylam sie szybko samodzielnosci i wspoldzialania w grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 latek jest za mały. Dziecko jak dziecko będzie chciało do domu jeśli kolega mu powie coś złego, jedzenie mu może nie smakowac. Takie dziecko jest głupiutkie i może cały dzień jeść lody i pić na to zimne napoje.Uważam,że na kolonie to tak od 9-10 lat wtedy dziecko juz jest mądrzejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie są takie typowe kolonie, tylko taka tygodniowa wycieczka organizowana przesz szkołę i jadą tam zarówno sześciolatki oraz siedmiolatki. Ten wyjazd jest właśnie nastawiony na takie małe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takale
dzieci 9-10 letnie tez chetnie zamienia obiad na lody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka nie polka
jesli ten wyjazd jak piszesz nastawiony jest na takie małe dzieci, to zakladam ze opieke beda miały tez odpowiednia? jezeli tak, to niech jedzie, po za tym trwa tydzien tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to chyba dzisiaj jak zadzwoni to mu powiem, że może jechać, a matkę rozłączę jak będzie chciała prawic morały:P Moje dziecko mimo swojego wieku jest dojrzałe i myślę, że poradzi sobie na takim wyjeździe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wyjezdzalam od 7 roku zycia bez rodzicow i wyszlam na ludzi :P poza tym w niemczech jest to NORMALNE , ze z przedszkola zabieraja juz dzieci 3-letnie na tygodniowe wyjazdy np. na farme bez rodzicow. Z tego co slyszalam to nawet nie podaja rodzicom adresu tego miejsca, zeby rodzice co chwila glowy nie zawracali,a jak cos sie dzieje z maluchem to wtedy dopiero dzwonia za rodzicami. Zreszta na pewno sama umiesz rozpoznac czy twoje dziecko "trzyma sie twojej spodnicy" czy umie poradzic sobie sam; sam sie bawi czy tez jest odwazny i potrafi przebywac nie tylko wsrod rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej spódnicy to się nie trzyma, bo na co dzień jeszcze ze mną nie mieszka, ale czesto go widuje i wiem, że jest bardzo samodzielny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak : nie karzde dziecko w danym wieku jest na tyle samodzielne, zeby sobie dać rade. Jeden 6 latek pojedzie i nie bedzie problemu, a drógi np. po jednym czy 2 dzniach bedzie chciał wrócic jak najszybciej do domu. Jesli twój syn np. zostawał na kilka dni u babci (bez Ciebie) to napewno w mniejszy lub wiekszy sposób sobie rade da.A po za tym ty jestes mama i znasz swoje dziecko . . . jesli uwazasz ze da sobie rade to jak najbarziej puść smyka :) a mame po prostu olej bo w jej czasach wszystko było inaczej i ma inne poglady na dane sprawy (i to pewnie sie nie zmieni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie mój syn nie jeździ do babci tylko mieszka u niej. To do mnie przyjeżdża, ja do niego jeżdżę, wyjeżdżam na wakacje i widzę, że jest naprawdę samodzielny. A moja mama po prostu nie chce by wyjeżdżał, bo jest chyba zazdrosna:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do MalutkaTaka- dziecko 6-letnie nie jest za małe:P Poza tym to rodzice znają najlepiej swe pociechy, a autorka pisze, że syn jest odważny, samodzielny, że zna warunki opieki- to bardzo dobrze! Poza tym ten wyjazd ma być na jedyne 7 dni, nie na 2-3 tygodnie, więc sądzę, że przez te 7 dni krzywda mu się nie stanie:P Sama jak miałam 7 lat to jeździłam na takie wycieczki/kolonie- to świetna zabawa! A co do zarzutów o jedzenie lodów przez cały dzień i piciu zimnych napojów- przecież wychowawcy są od pilnowania dzieci, więc muszą znać się na zasadach żywienia, opiece medycznej, sposobach spędzania czasu wolnego takich dzieci. Moim zdaniem- nie masz się czego obawiać! Puść dziecko- znasz je, wiesz, z kim jedzie, gdzie, na ile i tak dalej. A mama pewnie boi się, bo w jej czasach nie było takich wyjazdów dla dzieciaków:P Porozmawiaj z nią szczerze i powiedz, że jest więcej argumentów ZA niż PRZECIW. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli synek jest wychowywany przez babcie i mieszka u niej (nie wnikam jakie sa tego powody) to mysle, ze powinnas uszanowac jej zdanie na temat Twojego dziecka, chociazby dlatego, ze wiecej przebywa z Nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie mieszkam z własnym synkiem jeszcze, ale już od września będę. Ale ja też znam dobrze własne dziecko, chyba mam z nim kontakt i widzę jaki jest samodzielny chociażby na wakacjach z nami. Jeszcze decyzji nie podjęłam, bo rozmawiałam z koleżanką i ona stwierdziła że powinnam z nim dłużej o tym wyjeździe porozmawiać i jutro tak zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj w sumie żadna mama mi nie odpowiedziała czy wysyłała sześcioletnie dziecko na taki wyjazd więc dziś ponawiam temat. Może znajdzie się jakaś która z własnego doświadczenia coś napisze, bo dziś czeka mnie rozmowa z synkiem i znowu mam obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko- mamą jeszcze nie jestem, ale sama byłam na koloniach w wieku 7 lat. Także masz tu żywy przykład:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli dziecko samodzielne
to wyślij zawsze możesz po nie pojechać i odebrać wczesniej jakby się nie sprawdziło w nowych warunkach skoro samo chce to wyslij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie pojechać tak szybko to nie od razu można, bo to będzie drugi koniec Polski więc nawet jakbym chciała odebrać to i tak cały dzień musiałby siedzieć zanim dojade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wege mamusia
Ja jezdzilam od 6 do 14 lat i uwazam, ze to zawsze byly najlepsze wakacje. 6letnie dziecko wcale nie jest za male a dzieci przewaznie ewelacyjnie sie bawia. Moje pierwsze kolonie byly na 4 tygodnie na drugim koncu polski i wcale nie chcialam wracac pytajac rodzicow przez telefon czy moge zostac na drugi turnus ;) Nie drzyjcie tak o swoje dzieci, nic im nie bedzie. J aprzez kilka lat z rzedu mieszkalam w dosc fatalnych warunkach patrzac z dziesiejszej perspektywy w rodzaju odpadajacy zlew w domkach i pieronsko zimno w nocy ale jakos nikt z nas sie nie pochorowal i nie umarl od nadmiaru lodow i slodyczy. Zreszta panie wychowaczynie poliwe zafundowaly traume na cale zycie zmuszajac do oproznienia talerza a jedzenia naprawde nie zalowali. Ze swoich kolonii pamietam porcje nastepujace: obowiazkowo zupa mleczna na sniadanie, a dalej dwie kajzerki, do tego 2 plastry szynki, 2 sera, 2 lyzki twarozku, 4 plastry pomidora i 4 ogorka. Nie dalo sie zjesc w tym wieku nijak, szczegolnie, ze teraz nawet jako dorosla wciagne tylko bulke na jeden raz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja bratanica byla w maju tydzien i w lipcu tydzien, raz w gorach a raz nad morzem, ma 6 lat i jets ok, ja bym poslala gdyby dziecko chcialo i bylo smaodzielne, duzo zaezy o dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to w takim razie jak syn będzie dalej entuzjastycznie nastawiony podczas rozmowy o wyjeździe to się zgodzę wbrew marudzeniu mamy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym posłała dzieciaka jeżeli by chciał. Przecież na koloniach są wychowawcy, którzy zajmują się dzieckiem, więc nie ma się czego obawiać. Oczywiście najpierw dobrze jest sprawdzić organizatora takiej wycieczki. Moje dziecko jeździ na kolonie, ale tylko na te organizowane przez ok-tours.com.pl - mają znakomitą ofertę, wiem, że dziecko będzie się dobrze bawiło i będzie całkowicie bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chrześniak rok temu pojechał na kolonie- 7 lat, niestety po dwóch nocach trzeba było go odebrac, cały czas płakał, wydzwaniach, aż Pani jego dzwoniła,że to nie ma już sensu go trzymac. Niby taki samodzielny, odważny a jak tam pojechał sam to zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxyyyzzz
po co odpowiadacie na post napisany 7 miesięcy temu ? wątpię, żeby autorka przeczytała... a wracając do tematu, po raz pierwszy tak małe dziecko powinno jechać na obóz w takie miejsce, z którego rodzice mogą je szybko i łatwo odebrać w razie czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje najwspanialsze wspomnienia z dzieciństwa to właśnie kolonie i obozy... Najmilej wspominam obóz kajakowy, pływaliśmy wtedy całymi dniami po różnych jeziorach... Chciałam tam wrócić jako dorosła, ale niestety nie pamiętam nazwy miejscowości :( Dlatego ja zawsze będę mówić - kolonie i obozy - od 1 klasy podstawówki jak najbardziej. Poza tym że teraz wybór jest ogromny, są specjalne oferty biur podróży ( np w moje ulubione Dąbki http://www.ok-tours.com.pl/index.php?i=lato&j=krajowe/dabki_k ). Kiedyś nie było tak prosto - ja na kolonie jeździłam z "parafii"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×