Czy wiązać się z dziewczyną, która w wieku 27 lat mieszka jeszcze z rodzicami?

A co powiecie na małżeństwa z 2-3 dzieci, które mieszkają u rodziców? Tylko samotna osoba musi się usamodzielnić, a rodzina z dziećmi nie?

No właśnie. Jest jeszcze kwestia samotności i wracania do pustego mieszkania. Jeśli się nikogo nie ma, to po co mieszkać samemu? Dla idei? Wiele osób idzie mieszkać do rodziców kiedy partner wyjeżdża, bo nie chcą zostawać same w mieszkaniu/ domu.

Mam 27 lat i mieszkam z rodzicami. Dlaczego? Dlatego, że: - zarobione pieniądze odkładam na studia podyplomowe, - mamy bardzo duży dom (mieszkamy w 4 osoby, jeszcze brat, do ma 8 pokoi, także jeszcze 4 są wolne) - szkoda wydawać mi kasę na wynajmowanie mieszkania, wolę odkładać tak jak wyżej pisałam na podyplomówkę a później na własny domek, - moi rodzice nieźle zarabiają także nie przeszkadza im, że z nimi mieszkam, a wręcz są zadowoleni:-)

"- zarobione pieniądze odkładam na studia podyplomowe, - mamy bardzo duży dom (mieszkamy w 4 osoby, jeszcze brat, do ma 8 pokoi, także jeszcze 4 są wolne) - szkoda wydawać mi kasę na wynajmowanie mieszkania, wolę odkładać tak jak wyżej pisałam na podyplomówkę a później na własny domek, - moi rodzice nieźle zarabiają także nie przeszkadza im, że z nimi mieszkam, a wręcz są zadowoleni " Dlatego, bo dorosły człowiek powinien nauczyć się żyć samodzielnie

Komiczne I wciskać 1500 zł w d... jakiejś obcej osobie, żeby nic z tego nie mieć?

przecierz powody mieszkania z rodzicami moga byc różne ......... może to corka im pomaga , moze wymagaja opieki ? Czemu zakładacie że to żenujące , każdy ma prawo życ jak chce i nie koniecznie musi to wynikać z wygodnictwa .

Doprawdy, bardzo mądry z ciebie człowiek. Zasady trzeba mieć, po co? Bo trzeba je mieć, choćby nic dobrego nie wnosiły w życie.

post powyżej był do komiczne

"I wciskać 1500 zł w d... jakiejś obcej osobie, żeby nic z tego nie mieć?" nie czujesz potrzeby mieszkania samotnie bo jestes uzależniona psychicznie od rodzicow... zazwyczaj taki stan bardzo negatywnie wplywa na pozniejsze związki... jesli bedziesz miec męża/partnera to tłumacząc to w Twoj sposob, tez jest wygodniej z rodzicami - taniej i dziecka ewentualnie przypilnują itp... ale tak nie wyglada dorosle zycie... duży dzieciaku

ZAAABIIIĆĆĆĆ ZABIĆ WSZYSTKIE DZIWKI I WSZYSTKICH SKURWYSYNÓW BEZ SWOJEGO MIESZKANIA I SAMOCHODU, NIECH SPIERDALAJĄ DO ŚW PIOTRA MAZGAJEEEE!!!! I CHUUUUJJJ!!!

Nie będę z tobą dyskutować, bo głupi jesteś. Już sam fakt, że 30-ilustam letni facet, z tego co pamiętam, chwalący się, że wykonuje poważny zawód (prawnik??) siedzi na kafeterii od rana i wypisuje głupoty świadczy o tym, że sam jest głupim dzieciakiem.

to było do komiczne

podobno ładnie łykasz, możemy się spotkać, ubierz się w różową spódniczkę i załóż niebieski krawat żebym cię poznał, majtek nie zakładaj to ci odrazu zasadze :)

"Już sam fakt, że 30-ilustam letni facet, z tego co pamiętam, chwalący się, że wykonuje poważny zawód (prawnik??) siedzi na kafeterii od rana i wypisuje głupoty świadczy o tym, że sam jest głupim dzieciakiem" Powalająco merytoryczny argument w tej dyskusji... Taki typowo kobiecy :D nie na temat i życzeniowy :D Gdyby życie kobiet, zależało od sensownej argumentacji... na ziemi zostaliby tylko mężczyźni :D

z komiczne - dla mnie ktoś, kto ma możliwości by mieszkać samodzielnie (nawet wynajmując mieszkanie) a jednak dalej mieszka z rodzicami jest w jakis sposób od nich uzalezniony.

Komiczne Uzależnienie od rodziców to jeszcze nic w porównaniu do uzależnienia od kafeterii :)

usprawiedliwianie mieszkania z rodzicami: a bo dzieci przypilnuja, a bo trzeba się nimi opiekowac itp. "jak się chce to znajdzie sie sposób, jak się nie chce to znajdzie się usprawiedliwienie", prawda maminsynusie i mamincórusie?:P

czekam na odpowiedź, no chyba że się boisz :)

Teraz nie odwracaj kota ogonem.

"Uzależnienie od rodziców to jeszcze nic w porównaniu do uzależnienia od kafeterii " kolejny mądry argument w tej sprawie :D Do kafe wlasnie przyciągaja mnie takie osoby jak Ty :D Po prostu nie ma nic smieszniejszego niz bezkrytyczna wobec siebie głupota :D

Dlaczego od razu uzależniony? A może szkoda mu kasy? Jesli ktoś zarabia bardzo mało, to co ma sobie wynająć i za co?

"Jesli ktoś zarabia bardzo mało, to co ma sobie wynająć i za co?" jesli ktos mało zarabia, to znaczy ze jest ofiarą losu = uzalezniony od rodzicow.. I ten argument (słysze go czesto i w realu :D ) - chce uzbierac na mieszkanie :D:D Przecietne 40 m mieszkanie w Warszawie kosztuje 350 tys, a oni chcą na nie uzbierac skoro, jak sami tłumaczą, nie stac ich na wynajem :D

a to niby samotność - zawsze znajdą sie wymówki by nie odciąc wreszcie pępowiny.

komiczne zarabiam ok 1500 zł miesięcznie wszystko musiałabym zapłacić za mieszkanie, opłaty, żarcie i brzydko mówiąc ch.j mi z tego, a tak przynajmniej mam kasę na studia, kino, książki, na wakacje z chłopakiem...

:) wszystko t "argumenty" sprowadzają sie do jednego mianownika - uzależnienie od rodziców.:D

* wszystkie te

komiczne "jesli ktos mało zarabia, to znaczy ze jest ofiarą losu = uzalezniony od rodzicow.Mój Drogi :-D mieszkam na Podkarpaciu w małym mieści i moje zarobki są jedne z najwyższych w tym rejonie, pozatym niedawno poszłam do nowej pracy a jak wiadomo, na początek nikt nie nawali kokosów...

broni szukać pracy gdzieś indziej, np. w jakimś większym miescie? człowiek powinien byc mobilny:P kiepskie warunki tutaj...to sie szuka gdzieś indziej możliwości.

"na wakacje z chłopakiem" a chce Ci sie tak jezdzic - bez rodziców? :P poza tym... powiedz mi skarbie mieszkający w bardzo duzym domu... masz wyzsze wyksztalcenie... chcesz robic studia podyplomowe.... i zarabiasz 1500 zł? to po co sie ksztalcisz? idz do galerii handlowej, tam w sklepie z bielizna tez placa 1500 zl

ano tak... to wiązałoby się z wyprowadzką z rodzinnego domu a Ty tego chyba nie chcesz