Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem czemu tak jest

Praktycznie każda praca mnie upokarza

Polecane posty

Gość nie wiem czemu tak jest

Wiem,że to głupie,ale tak mam i nic na to nie mogę poradzić.Upokarza mnie to,że inni mogą mi rozkazywać,a ja nie mogę protestować.Tak samo było gdy za gówniarza rodzice zmuszali mnie do różnych rzeczy,albo w szkole nauczyciele.Teraz jestem na stażu i każdy to wie,że stażyści pełnią funkcję popychadeł i to jest norma,ale i tak czasem niemal płaczę :O Nie chodzi o to,że ktos mnie źle traktuje,ale że MUSZĘ robić coś,czego się np wstydzę,jak dzisiaj musiałam chodzic po domach i zbierać podpisy.Dla mnie to było upokarzające.Nie wiem czy byłam jakąś szycha w poprzednim wcieleniu czy co.... :P Czy Wy też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaje ci własna firma
nie ma tego złego... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'.... czy wy tez tak macie" no tenm tekst mnie rozpierdala... (ups) ale sie wylgarna tu zrobilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzak gepard chester
Kurde, ja mam dokładnie tak samo... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czemu tak jest
Nie mam jeszcze studiów,więc jeśli własna firma to za parę lat dopiero :O A to też chyba nie jest tak różowo,trzeba zabiegać o klientów,podlizywać im się.... luzak jak sobie z tym radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzak gepard chester
Na razie radzę sobie w sposób który długo nie pociągnie... - nie pracuję :D Ale niedługo pewnie znowu będę, więc co ja mogę... Chyba zacisnę zęby i już. Albo znajdę sobie taką pracę w któej będę się świetnie czuć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przybij piątkę
nie tylko ty ja nienawidzę nakazów i jak muszę robić co mi każą jakieś pindy w przyszłości założę coś swojego właśnie dlatego żeby nie mieć nad sobą durnych bab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam tak, dopóki nie zmieniłam stanowiska. Widocznie jesteś urodzonym preziem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czemu tak jest
Heh,no chyba :) Uwielbiam rządzić.Ale co dziwne,nie byłam wcale rozpieszczana w domu,więc nie wiem skąd mi się to wzięło. Ja chyba na razie nie znajdę pracy,w której dobrze bym się czuła,mam na to szansę dopiero za 5 lat :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erhhegtw
"preziem" kuurwa cóż za słowotwórstwo, nie wiedzialam czy pedziem czy do chuuja co innego a tu chodzi o prezesa . pisz normalnie do cholery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam tak samo
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W większości prac ma się szefa :P To może zainteresuj się zawodami artystycznymi? :P Ja jestem rysownikiem, nikt mi nie rozkazuje, tworzę kiedy chce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam tak samo
Lily,zazdroszczę Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erhg...zwyły skrót, nie ma się co bulwersować. do autorki- ważne, że masz jakąś perspektywę, 5 lat to nie jest długo. A dzięki tym kilku latom docenisz zmiany. Sama przez to przechodziłam, byłam na stażu, praktykach, pracowałam na najniższych stanowiskach, a teraz mam pod sobą kilkanaście osób. Nie jestem co prawda szefem szefów, ale w swoim niemałym dziale nie muszę się przed nikim płaszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacisnac zeby i przywyknac. wiekszosc studentow ma za soba jakas upokarzajaca prace. ja przez 4 lata sie tak meczylam - sklep z ciuchami, gdzie rzucali ci szmatami prosto w twarz, wciskanie jakichs gownianych rzeczy ludziom na ulicy, lazenie po domach i robienie ankiet (wspominam najgorzej - zwykle brali mnie za akwizytora i trzaskali drzwiami przed nosem, zdarzaly sie wyzwiska - od oszustow, naciagaczy, zlodziei :O nie rozumieli, ze chce tylko, zeby sie wypowiedzieli w kwestii najlepszej ich zdaniem drogi dojazdowej do najblizszego wiekszego miasta np.) dopiero na 4 roku znalazlam w miare normalna prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czemu tak jest
niestety nie mam talentu artystycznego. Boję się,że jak przez tyle lat będę zajmować najgorsze stanowiska,to całkiem zdziadzieję i stanę się ludzkim podnóżkiem-znam wiele takich osób,które same się do tego doprowadziły :O I tak strasznie cierpi na tym moja duma :( Normalnie jakbym była jakąś zdegradowaną szlachcianką :O Nie wiem czemu jestem taka dumna,od zawsze tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyślij wypowiedź
...no tak, "nie lubię jak mi rozkazują...trzeba się podlizywać..." myślę, że jesteś jedną z tych wielu, którym wydaje się, że wystarczy być...nie, nie wystarczy! Sama jestem szefem i sobie, i iluś tam osobom - żeby nim być trzeba mieć i wykształcenie, i predyspozycje, i mieć wieeeeeeele samodyscypliny, odpowiedzialności, kreatywności, pracowitości, koncepcję pracy dla wszystkich, umiejętność wyegzekwowania założonych celów - przy zachowaniu dobrych relacji z pracownikami-kolegami, umieć zachować dystans szefa - bez naruszania godności ludzi, trzeba się samemu rozwijać, szkolić, umieć przekazać to, co najważniejsze ludziom tak, żeby nie "marudzić", umieć zachować swój autorytet szanując godność innego człowieka, itd, itd... Czy umiesz już to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz założyć własną firmę. Jak ty zaczniesz rządzić i ustalać warunki , wtedy będzie ok. Więc do dzieła, zamiast użalć się nad własnym losem, weź go we własne ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czemu tak jest
Koleżanka,a żebyś wiedziała,że w mojej pracy,tzn na stażu bardziej liczy się bycie :P Wszyscy mi radzą,żebym się uśmiechała do szefa,to moze przedłuży mi umowę :O Rozumiesz?Nie liczy sie to,że jestem tam pomocna,przynajmnej dla niego,bo on nawet o to nie pyta.A poza tym nie porównuj stażu z prawdziwą pracą,bo różnice są ogromne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czemu tak jest
Miało być "koleżanko wyżej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyślij wypowiedź
...sorki przeoczyłam... .."jestem dumna" ... ahahahahahahahahahahahaha ty nie jesteś dumna tylko głupia i nieprzystosowana!. Prawidłowo ukształtowany psychicznie człowiek potrafi najgorszą i najgłupszą robotę wykonać "dumnie" i z godnością - wszystko zależy od nastawienia i umiejętności jej potraktowania. Jesteś po prostu zakompleksioną, pustą gówniarą, która zawsze będzie NIKIM - nikt nie będzie chciał cię zatrudnić, a nawet jak już to przez nieuwagę zrobi - wypierdoli cię z hukiem po paru dniach. Dziś każdy sensowny szef wyszkolony jest na wszystkie możliwe sposoby. Obserwuję takich głąbów na co dzień - na szczęście nie mam ich pod ręką - ale potrafię doskonale ich rozszyfrować gdzie indziej. Wy się dziwicie, że mało zarabiacie i powierzają wam same głupie roboty - BO SAME JESTEŚCIE GŁUPIE na wskroś i na nic więcej nie zasługujecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyślij wypowiedź
"nie porównuj stażu z prawdziwą robotą"... dziecko, co ty bredzisz - staż jest normalnym okresem zatrudnienia - różni się tylko tym, że przychodzi surowizna, którą trzeba wszystkiego nauczyć. W zależności jak podatny na naukę grunt - takie efekty stażu, takie traktowanie stażysty i takie perspektywy na dalszą robotę. Jeśli masz taki styl traktowania praktyki jak styl pisania i rozumowania - gratuluję! Całe życie spędzisz "na stażu" i zawsze - jak już pisałaś będziesz nikim, będziesz popychlem - nie dlatego, że takie są założenia stażu, tylko, że sobie na to zasługujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyślij wypowiedź
...pisałaM...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfkfkkfkfkkfk
Panna, to nie jest duma tylko kompleksy! I to jakieś masakryczne. Bo najwyraźniej nie potrafisz rozgraniczyć siebie od roli, jaką pełnisz w pracy. To dwie róźne sprawy i sfery. I nie wkręcaj sobie że "lubisz rządzić" albo że jakaś "szlachcianka" z ciebie. Jesteś zakompleksioną małą dziewczynką, którą "upokarza" staż w firmie, bo nie rozumie, że każdy przez to przechodził i że to nie ma nic wspólnego z nią samą, ani to ile jest warta. Panienko, prosta rada: pracuj pilnie, udowodnij, jaka jesteś dobra, a dostaniesz awans i niebawem to ty będziesz innym mówić, co mają robić. A jak cię na to nie stać - to zaciśnij zęby i proś o podpisy. Widać takie twoje miejsce w społeczeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffllflflflfl
"ty nie jesteś dumna tylko głupia i nieprzystosowana!" A to też prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyślij wypowiedź
..nie daj Boże, żeby taką "awansowali" - już ona będzie wiedziała jak traktować stażystów - to sobie odreaguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale kanał kanalik
Jestem najmłodsza stażem w firmie, w związku ze zmianą zawodu przeszłam ze stanowiska tak jakby kieowniczego na specjalistę, ale jednak nie szefa. I jest ok, bo nie traktuję pracy jak rywalizacji, a też nikt mi nie musi rozkazywać, bo a) pracuję z kulturalnymi ludźmi używającymi słowa "proszę", b) sama widzę, co jest do zrobienia, biorę i robię - nie trzeba mi pokazywać palcem. Może Ty jesteś z tych, którym trzeba od A do Z wyłożyć jak krowie na rowie, bo inaczej palcem nie ruszą? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rkhsaiahaaheh
wyślij odpowiedź:jesteś wstrętną jędzą i nic poza tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,że to głupie,ale tak mam i nic na to nie mogę poradzić.Upokarza mnie to,że inni mogą mi rozkazywać,a ja nie mogę protestować." no tego na kafe to jeszcze nie było ;) przynajmniej oryginalnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×