Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matyldaaaa36

Dalam im mocno w dupe, a teraz sie poskarzyly.

Polecane posty

Gość qfsdgsgsdg
Jakby sie przewrócila i zaczęła ryczec, to poprosiłabym chlopaka, zeby mi pomógł ją pocieszyć, bo on sie na tym zna i wie, jak to się powinno robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsnws
Matyldaaaa36 7 letnie dziecko ,do tego dziewczynka,nie daje cis ie przytulic,bo niegdy nei zaznała od ciebie miłosci,ciepła matczynego.Gdybys przez 3 lata okazywała im uczucia to traktowałyby cie jak matke,swoja prawdziwa matke.Spojrz na rodziny ktore adoptowały dzieci lub nawet rodziny zastepcze.Ci rodzce ktorzy nie sa biologicznymi rodzicami potrafia zbudowac wieź uczuciowa pomiedzy soba i dziecmi.Dla ciebie to było niemozliwoscia.Ty po prostu byłas desperatka ktora rzsuciła sie na faceta z dziecmi nie zdjac sobie nawet trudu aby pokochac te jego dzieci.Tobie zalezy tylko i wyłacznie na mezczyźnie.SZkoda mi tych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matyldaaaa36
bOZE.. onaon wlasnie tego najbardziej sie obawialam.. ze toi moze byc prawda ze on uwaza mnie tylko i wylacznie za kobiete do garów i nie powiem seks jest cudowny.. dzieci dzieci... ja robie co tylko chca próbuje je oswoic caly czas Zosia jak byla mala i przyszlam do ich domu to od poczatku byla z nia cos nie tak.. Gdy wchodzilam i chcialam sie z nia przywitac bralam ja na rece i tulilaam a ona plula na mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qhshfdhd
I to samo mówię - gadaj ze swoim facetem. Nie moze byc tak, że ty mówisz, ze dzieci są nieznosne, a on mówi, ze sa aniolkami i na tym koniec. Niech siądzie, powie im, ze sąsiadka mówiła, ze sie darly i strasznie dokuczały tobie i ze tak nie może byc, że jest zawiedziony, że nie spodziewał sie tego po nich. A potem niech z kazdym osobna porozmawia na twój temat. Co by chciały z tobą robic, czego od ciebie oczekują. I niech powie, ze żeby od ciebie cos dostac, muszą tez cos dac od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
do sadu nalezy cie podac.7-letnie dziecko o 21:00 na dworze bez opieki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsnws
Matyldaaaa36 desperatka byłas i jestes i to byłoby na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qbdxsgfdg
Rozumiem, ze nie pracujesz. Nie chcesz pracować, nie możesz? Oni cię mają caly dzien, to co sie maja starać. Starac to oni sie starają dla tatusia, bo jego widza ledwie przez parę godzin dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qedhbdgsd
A najlepiej to jak kupisz sobie jakąś porzadna książkę o wychowywaniu dzieci, o konsekwencji i o zasadach. Bo cos mi sie wydaje, ze w tej waszej menażerii konsekwencja to słowo nieznane. Zajmij się tym tematem, tak od podszewki. Twoj face tak samo. i to szybko, bo za pare lat bedziecie miec wieksze problemy. nad kilkulatkiem jeszcze zapanujesz - nastolatek wyjdzie bez słowa i gówno mu zrobisz. narkotyki, dziwne towarzystwo - to się nie bierze z ncizego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matyldaaaa36
do jakiego sadu?! przeciez gdyby nie ja to kto gotowalby obiadki, pral, wycieral, odkurzal, pot z czola.. Ja zawsze sie staralam i przestancie mówic ze zalezy mi tylko na Wojtku. To fajny facet (kawal chlopa)tzn ma sie czym pochwalic, a ja dla niego robie wszystko co tylko zechce dla dzieci tez. Zreszta ja i wojtek pobierzemy sie, a gdy dzieci troche dorosna to oddamy je do szkoly z internatem.. Tak zyc nie mozna juz dluzej! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaon
nie uwazam,zeby to byla wina z twojej strony,duz jej tez po stronie twojego faceta i to o powinien cos z tym zrobic,bo jak sie okazuje ty masz problem a on o tym wiedzac nic sobie z tego nie robi ja na twoim miejscu pogadalabym z nim sam na sam stawiajac mu jakies warunki,bo ta nienawisc bedzie sie pogarszac i nigdy nie zbudujecie szczesliwej rodziny,powiedz mu,ze myslalas juz nawet nad jakas wyprowadzka bo zaczynasz sie w tym wszystkim gubic i nie sluchaj,ze jestes zla matka,bo w "normalnych" rodzinach tez sie takie sytuacje zdarzaja i caly problem lezy w tym,ze dzieci maja przed soba fronty,na jednym jestes ty,ktora sie stara ale one wiedza,ze nic sobie z tego robic nie musza a na drugim twoj facet,ktory widzi w nich tylko grzeczne dzieci i nie robi nic by pomoc tobie,a zapewne...mialas byc przy nich szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qgfdhdhg
Własnie NIE MASZ dawac wszystkiego, co chcą. Masz wyznaczyć granice. mają być zasady. Oni byc może mają wrażenie, ze mogą ci skakac po głowie. a ty, stara baba, stoisz bezradna i nie wiesz, co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 i 7 latka da się łatwo wkręcić. Wyjdź na chwilę z dziećmi i zostaw na 5 minut brata/kuzyna dorosłego w domu. Potem wkręćcie dzieciakom że zamontował w domu mikrokamerę szpiegowską taką która jest maleńka jak w "Małych agentach" i nie można jej znaleźć i że ta kamera je cały czas nagrywa i ich tato zobaczy sobie jak się niegrzecznie zachowują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech.. przegapiłam te 3 lata razem... i jeszcze te ostatnie wpisy.. chyba rzeczywiście jakaś prowokacja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qdhdhdgjfg
Wiesz, ja cie nie chcę oceniać, ale napisałas pare takich rzeczy, ze faktycznie można odnieść wrazenie, że te dzieci są ci nie po drodze i ze najchetnie bys je gdzies usunęła i miała faceta tylko dla siebie. W sumie się nie dziwię, tak samo bym miała - ale dlatego nie wchodził dla mnie nigdy w rachube facet z dziecmi. bo ja za dziecmi jakos nie przepadam, jakby co, to tylko własne. Ale moze po prostu jestes przemęczona i ci bokiem wychodzi. Najwazniejsze : pogadaj z chlopem. Tak dalej byc nie może. I musi z tego cos wyniknać. Jak nic nie wyniknie - ja bym zabrała manatki i się wyniosła. W końcu niefajnie byc babą od sprzatania i niańczenia dzieci, tym bardziej, ze za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matyldaaaa36
No pieknie ludziska.. posluchaalam waszej rady i czekalam na Wojtka az przyjdzie z pracy i pomyslalam ze nic raz sie zyjue i powiem mu cala prawde. A on zaczal na mnie krzyczec ze tak dlugo tam mieszkam a nadal nie moge sobie z bachorami poradzic. NO CO? CO JA MAM ZROBIC TO NIE MOJA WINAA... Na prawde wyszlam dzisiaj z siebie, zaczelam na niego krzyczec zeby otworzyl wreszcie oczy, ze dzieciaki mnie poprostu nienawidza?! i nic nie moge na to poradzic a on nawet mi w to nie wierzy, a bachory w gtym momencie zaczely sie wydzierac na cale gardlo tak jakbym to JA byla w tym domu jakims potworem... czyzby zapomnialy jak im zawsze ustepuje we wszystkim? nie zasne tej nocy.. posiedze z laptopem w kuchni i pomysle co robic ze soba, i zyciem swoim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste bardzo latwo na to pora
umieszczasz jakos kamere zeby to nagrac,pokazujesz facetowi i mowisz zrob cos z tym bo nie wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matyldaaaa36
Mam taka mala kamerke w laptopie wiec zostawie ja jutro wlaczona w kuchni, na pewno jej nie dotkna bo to laptop taty i balyby sie cos z nim zrobic.. nawet nie beda wiedzialy ze jest wlaczona bo puszcze jakas str internetowa z gra, a kamerka bedzie sie nagrywala jak dzieciaczki mnie przezywaja i rozrzucaja wszystko po kuchni. Nie wiem co z nich wyrosnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kloeeeeee
Smieszni jestescie z ta kamerą. Przeceiz tutaj nei chodzi o udowadnianie,ze dziecisa nieznośne,bo partner autorki na pewno wie o tym,tylko chodzi o to,ze autora zupelnie nie nadaje sie na macochę.Ona po prostu nigdy nie lubiła te dzieci.Przeprowadziła sie do mezczyzny,bo nie miała wziecia u innych facetow i w akcie desperacji wprowadziła sie do mezczyzny samotnie wychowujacego dzieci.Facet tez nie dazył ja jakims tam uczuciem,po prostu szybko znalazł sobie chętna kobiete ktopra zajmie sie jego dziecmi i domem,tylko nie wiedział,ze to desperatka i nie bedzie potrafiła wniesc w jego rodzine miłość. Na miejscu faceta wyrzuciłabym autorke na zbity pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowe akwarium
No i co z tego wynikło? Ciebie nie chcę oceniać, napiszę tylko, co sądzę o tatusiu dzieci. Jest skończonym idiotą. Nie tylko ty nie umiesz wychowywac jego dzieci - on też nie umie. Nie umie sie zainteresowac problemem, jak nie widzi na własne oczy, to znaczy, ze probl;emu nie ma, a najgorsze - drze sie na ciebie w obecnosci dzieci i pozwala na to, zeby wtrącały się do rozmowy twojej i jego i jeszcze darly ryje. On nie jest gotowy z tobą współpracować. On to widzi tak - jego dzieci lubią, ciebie nie, więc to ty jestes problemem i masz sama go rozwiazać. Ja bym się w tym momencie ostatecznie wyprowadziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×