Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Małpeczka25

sam na dyskotece

Polecane posty

Tydzien temu byłam z moim chlopakiem na dyskotece, ja byłam kierowcą, umówiiśmy się, że za tydzien zmiana, on będzie kierowcą, albo znajdzie sobie kierowce, tak żebym ja się mogła cos napić. A tu wczoraj mi mówi, ze moze bym sie spotkała z kolezankami, ze on sam by z kolegami na tą dyskoteke pojechał... może ktos ostatnio mu się spodobał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miaaa-24
Albo facet coś kręci albo ma po prostu potrzebę spotkania się tylko z kumplami ... Powiedz, że bardzo chciałabyś się z nim pobawic na tej imprezie a jak będzie baaardzo Cię przekonywał żebyś jednak z nim nie jechała to znaczy że coś kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj chyba z 5 razy pytał czy napewno chce jechac, pozatym ja rozumie isc na piwo, czy na pizze, ale nie na dyskotekę. Ja wczoraj byłam na pizzy i to mi wypominał, ale wydaje mi się ze pizzeria a dyskoteke to 2 rózne rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wydaje mi się ze pizzeria a dyskoteke to 2 rózne rzeczy... ta:) jak na to wpadłaś ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co nim kieruje, ale uwarzam, że to nie jest w porządku..." ponieważ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację tym bardziej , że się wcześniej umówiliście skoro ty robiłaś za jego kierowcę- on w tym tygodniu zgodnie z obietnicą powinien robić za twojego kierowcę tu nawet nie chodzi o miejsce- ale o wywiązanie się z umowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak kochana.. Mi się też wydaje, że ten twój coś kręci.. Bo taka nagła zmiana zdania.. To dziwne. Albo jedź z nim na tą dyskotekę, albo go nie puszczaj z kolegami.. No chyba, że na piwko lub na pizze. A tak wogóle ot ile jesteście ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znamy się rok, a jestesmy razem niecałe pół roku. Mi bardziej chodzi o to, że sam tam chce isc, z umową bajka, bo jakby nie miał ochoty moglibyśmy isc za tydzien... Czasami myśle, że jesdnak za duzo nas dzieli, ja bym chciała sie ustabilizować, on ciągle imprezy, alkohol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike masz racje umowa jest umową i nie można jej łamać ... ale czy aby na pewno autorke gryzie fakt złamania umowy ? czy moze bardziej perspektywa samotnego wyjscia na dicho jej faceta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
regres szczerze mówiąc też by mi to przeszkadzało:P i odwrotnie- mój mąż nie wyobraża obie mnie samej na imprezie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie to 2gie, znałam go zanim byliśmy parą wiem do czego jest zdolny pod wpływem alkoholu... później zawsze mówi, że nic nie pamięta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co do tego alkoholu postaw mu ultimatum.. Ja dlugo walczylam z tym problemem u mojego chłopaka. I.. Udało mi się :) Na imprezy to on nie chodzi, bo po pierwsze nie lubi a po drugie mówi, że imprezy go już nie kręcą. Więc spróbuj mu powiedzieć, że jest Ci z tym ciężko, że tego nie tolerujesz, że nie chcesz żeby pił.. Ja doszłąm do tego stopnia, że zerwałam z moim (tak na serio) no i podziałało.. Bo zawsze mi obiecywał, e przestanie ale nic nie działało, a gdy zerwałąm to przestał pić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie to 2gie, znałam go zanim byliśmy parą wiem do czego jest zdolny pod wpływem alkoholu... później zawsze mówi, że nic nie pamięta..." to tak jak wczoraj ta laska co ty wypisywała ze ma chłopaka ale lizanko po piwku odstawiła w kiblu z jakims mundurowym :P aurorko czyli sugerujesz nam że albo : 1/ masz chłopaka który jest jak ten "pies na baby" 2 /nie masz do niego zaufania ike ;) juz nie mów ze sama z kumpelkami na dicho nigdy nie poszłaś (będąc z męzem ) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
regres- właśnie to mówię nie poszłam i mąż też ustaliliśmy na samym początku, że po to jesteśmy razem , żeby i razem się bawić - nie tylko wychowywać dzieci jedynym wyjątkiem było moje spotkanie klasowe w lipcu i mąż ze dwa lata temu był na firmowej imprezie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedynym wyjątkiem było moje spotkanie klasowe w lipcu i mąż ze dwa lata temu był na firmowej imprezie" a więc jednak można być samej/samemu na dicho i nie robić nic niestosownego :) byc w porzadku , i nie zakłócać fajnego związku :) ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmocjonalnyPrawiczek
Dlugo ze soba jestescie? Masz do niego zaufanie? Faceci czasami tak maja, ze chca oderwac sie od swojej dziewczyny - co za duzo to nie zdrowo. Nie mozna byc non-stop z ta sama osoba. Trzeba co jakis czas odetchnac. Zanim napisze dalej, uspokoje Cie. Jakby mial kogos na oku, w ogole nie mowilby Ci o dyskotece. Probowalby sie wykrecic czyms innym. Teraz, motywacja moze byc taka: 1. Chce spedzic wieczor w meskim gronie 2. Chce poflirtowac z innymi Wiem po sobie, bo jak bylem w udanym zwiazku to uskutecznialem obydwa z powyzszych. 1. Czasem brakowalo mi przyjaciol a wiadomo przyjaciele + dziewczyna = niezreczna sytuacja i brak luzu w rozmowach 2. Czesto flirtuje z dziewczynami i na flircie sie konczy. Ogolnie, zawsze jestem "mocny w gebie" i nawet jak bylem z moja ex - jak sprawy zachodzily za daleko z inna dziewczyna - wycofywalem sie. Zawsze na tym pozytywnie wychodzilem - tracilem potencjalna kochanke - zyskiwalem dobra kolezanke, ktorej mozna bylo sie zawsze zwierzyc ze wszystkich bolaczek (pustych dyskotekowych lal nigdy nie podrywalem bo nie mielibysmy o czym rozmawiac).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obie imprezy nie były dyskotekami tylko typowymi nasiadówkami w knajpie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie ale wy macie
problemy. az mi sei odpi9sywac nie chce xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres dokładnie to sugeruje co napisałes w tych 2 podpunktach. My też ustaliliśmy na początku naszego związku, że nie chodzimy sami na dyskoteki, tylko ewentualnie ze swoimi znajomymi na piwko albo pizze. Chociaż ja przez przypadek dowiedziałam się ze w tym barze sa dyskoteki, także nie wiem czy prędzej juz tam nie był niby na piwo... A jak wczoraj sie wkurzyłam i pytam to co chodzimy sami bez siebie na dyskoteki, to odpowiedział, ze tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EmocjonalnyPrawiczek może masz racje, ale jak sobie pomyśle, że będzie obejmował, przytulał obce dziewczyny to mnie obrzydzenie bierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmocjonalnyPrawiczek
Zaufanie to podstawa kazdego zwiazku - nawet takiego czysto-formalnego. Zawsze mozesz go skontrolowac i jak bedzie w tym barze po prostu zadzwonic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też ustaliliśmy na początku naszego związku, że nie chodzimy sami na dyskoteki, tylko ewentualnie ze swoimi znajomymi na piwko albo pizze." a jak sie kiedyś zdarzy tak ze trafi do knajpy ... w której podziemne piwnice beda kryły podstepne i zaciemnione dicho z pieknymi kulami szklanymi i kolorofonami to co wtedy ? powie nara chłopy ... musz spadac bo w tym lokalu jest dicho ... a ja mam umowe z dziewczyna ze moge tylko na pizze ewentualnie do skromnej knajpki ale takiej bez muzyki i świateł :p :O boszeeeeeeee :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaa
kręci cos ten Twój chłoptas...moim zdaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×