Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Skoołowana

Facet spędza wakacje z mamą........

Polecane posty

Gość Skoołowana

Potrzebuję Waszej pomocy, bo nie wiem co mam sobie myśleć. Jesteśmy parą niecaly rok, od września zamieszkamy razem. Oboje skończylismy w tym roku studia, nie pracujemy jeszcze, bo facet nic nie znalazł, a ja mam w tej chwili inne obowiązki. Facet ma oboje rodziców i siostrę w wieku maturalnym. Kilka miesięcy temu jego mama wymyśliła, że spędzi urlop z dziecmi nad morzem (mąż nie dostał urlopu) , przy czym córce w ogóle nie dała wyboru ("jedziesz i już"), a mojego faceta co prawda zapytała czy pojedzie, ale jak się zaczął wykręcać, to tak długo go męczyła aż się zgodził powodowany poczuciem winy, że jak siostra będzie tam sama, to się będzie nudzić i chodzić naburmuszona i zepsuje matce cale wakacje!!! W drodze desperacji, jego mama zaprosiła nawet mnie, mówiąc przy tym, że ona uważa, że ma prawo raz do roku spędzić wakacje ze swoimi dziećmi, bo rodzina musi o siebie dbać, opiekować się sobą itd. Ja odmówiłam z braku czasu i chęci (nie cierpię plażowania, facet z resztą też nie.) No i pojechali na tydzień. A mnie coraz bardziej szlag trafia i nie wiem co o tym myśleć - czy to dobrze, że facet się opiekuje mamą i siostrą i zabiega o ich dobre samopopczucie i rzeczywisćie rodzina powinna wykorzystać wakacje na umacnianie więzi, a ja jestem przewrażliwiona i złoszczę się bez sensu, czy to jednak chore, że 24 letni facet (mający dziewczynę, którą podobno kocha) jedzie z mamusią klepać zamki na plaży ??? Gdzie jest granica, której matki nie powinny przekraczać?! Gdzie jest granica, której ja nie powinnam przekraczać?! Pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nie marudź, masz wspaniałego faceta dla którego mamusia jest centrum wszechświata :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Dora-
Wyluzuj:) jego mama pewnie czuje, ze syn jest juz dorosly. Sam fakt, ze planuje zamieszkanie z dziewczyna o tym swiadczy. I ona musi sie jakos do tego przygotowac. Moze czuje, ze to moga byc ostatnie ich wspolne wakacje? Daj jej czas na dostosowanie sie do sytuacji. A on? troche miekki, ale wierz mi, ze dobrze swidczy o nim fakt, ze troszczy sie o swoich bliskich. Pewnie tak samo bedzie sie troszczyl o ciebie. Moze nie bedzxie mial ochoty isc na spotkanie ze znajomymi, a ty bedziesz chciala, i on ze wzgledu na ciebie pojdzie? Analogiczna sytuacja, prawda? Tydzien to nie wiecznosc.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I ona musi sie jakos do tego przygotowac. Moze czuje, ze to moga byc ostatnie ich wspolne wakacje? Daj jej czas na dostosowanie sie do sytuacji. A on? troche miekki, ale wierz mi, ze dobrze swidczy o nim fakt, ze troszczy sie o swoich bliskich." Kobito ale bredzisz :D Nie wiem dlaczego, część kobiet pisze takie nieżyciowe dyrdymały, jak to powyżej. Ja wiem, że to ładnie brzmi ale to z praktyką ma tyle wspólnego co piernik z wiatrakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no weżcie gdzie
ona przesadza ? Już widzę jak mój facet pakuje walizkę i jedzie z mamusią nad morze , chyba by umarł ze śmiechu chociaż rodziców bardzo szanuje , są pewne granice , to mi się wydaje idiotyczne żeby wakacje zamiast z dziewczyna spędzac z mamusią :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bitch bitch bitch bitch
Trzeba było jechać. ja znam faceta, który ma 30 lat i spedza co roku wakacje u babci na wsi, a żeby było jeszcze smieszniej spedza je od małego zawsze w ten sam sposób i odkąd poszedł do pracy poświeca na nie cały urlop. Jeździ na nie z rodzicami na tylnym siedzeniu. To dopiero porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to tylko tydien
a wy srace po gaciach jakby pojechal na niewiem ile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahahaaa
co za kolo :classic_cool: mama mu też pewnie dupcię podciera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dora...
Bezedury...zrozumiesz, jak bedziesz mial dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lachudra
Moim zdaniem chora sytuacja i dziwię się, że 24letni facet na nią przystał. Mamuska jak widać ma dar stawiania na swoim i przekonywania innych do swojej racji, ciekawe co będzie jak zamieszkacie razem i kiedyś założycie rodzinę? :) Oczywiście facet może się zmieni, ale wtedy zyskasz wroga - jego mamusię, współczuję sytuacji. Moja teściowa też próbowała bardzo ingerować w plany teraz już męża, wtedy jeszcze chłopaka, ale niestety posunęła się ciut za daleko i teraz nie tylko nie zyskała córki, ale też praktycznie straciła syna - z własnej woli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie rozumiesz matki, ze przez tydzień chce mieć dzieci tylko dla siebie i zapewniam Cię, ze przez ten tydzień cała trójka będzie się swietnie bawić." Wiesz, jak dzieci są małe to mamusia może chcieć z nimi poprzebywać z tydzień i mieć je tylko dla siebie :D Ale nie jak dziecko to dorosły chłop :D :D Napewno przez ten tydzień będzie się wspaniale bawił z mamusią :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lachudra
tak, świetnie się bawić :D dobre dobre zwłaszcza, że te "dzieci" niezbyt chetnie delikatnie mówiąc tam jadą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko i co z tego
moja przyjacióka od dwóch lat jeździ na wakacje z córką i jej mężem, modzi są właśnie niecałe trzy lata po ślubie. I to nie on się tam pcha, to młodzi ją proszą. Biorą również bratanka tej dziewczyny. Wiem że przyjaciólka z zieciem ma bardzo dobre układy, traktuje go jak kolejnego syna. A dlaczcego zięć i córka ją zabierają? Bo inaczej ona by nigdzie nie pojechała, albo znów z mężem na wieś, czego ma już serdecznie dosc. Przecież to tylko tydzień. Ja nie wiedzę problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafejkowiczka
Jak to jest, dziewczyny.....wiekszosc z was wymaga od faceta niemalze zerwania kontaktow z wlasna rodzina, chcecie go na wylacznosc, a jednoczesnie co chwile ganiacie do swojej...... Chlopak, ktory utrzymuje kontakt z matka, to maminsynek. A corka, ktora utrzymuje kontak z matka, to cudowne dziecko. Dla mnie to okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj facet mial przed mna
dziewczyne, ktora 'opuscil' na dwa tygodnie na rzecz wakacji z matka ... mozna powiedziec, ze sytuacja albo raczej 'argumenty' matki byly takie same jak u ciebie... ale od kiedy jestesmy my razem nigdy nie pojechal z mama na zadne wakacje, zaden urlop nawet na 2 dni w gory ... nie wiem czy mu poroponowala (zaloze sie, ze tak ale nigdy nie bylam swiadkiem takiej rozmowy ani facet mi nie mowil, ze mial taka propozycje od niej) ale niegdy mnie dla niej nie opuscil na zadne wakacje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogdannnnn
tydzień facet z rodziną spędza ale tą cholerę to gryzie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lachudra
część z Was to tępaki do kwadratu :O żeby chodziło o to, że facet ma super układy z mamą i chce sam jechać na wakacje z nią to ok, ja nie mam nic do tego. Ale mamuska sobie ZAŻYCZYŁA, żeby dzieci, które wcale nie mają ochoty pojechały z nią na wakacje :) Chłopak jak pisala autorka wykręcał się, czyli chyba nie chciał jechać, ale ULEGŁ mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoołowana
Ile osob, tyle opinii........ Nie twierdzę, ze facet ma zerwać z matką kontakty, ani nigdy nigdzie jej ze sobą nie zabierać - ja po prostu widzę różnicę między wspólnym wyjazdem, gdzie wszyscy chcą razem jechać i się na to cieszą, a tym, że mama ciągnie za sobą dorosłe dzieci, bo nie potrafi sobie inaczej zorganizować wakacji i je pzy tym emocjonalnie szantażuje. Nigdy bym nie chciała, zeby facet zaniedbywał matkę czy zostawiał ją samą ze wszystkimi problemami, niemniej jednak ten wymuszony wyjazd mnie jakoś uwiera pod bokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada-Ada
lachudra zycie polega na kompromisie, czyli raz ulegasz ty, a raz ktos ulega tobie. I tak wlasnie powinno byc. Ja nie rozumiem, z czego autorka robi problem. Tydzien to nie wiecznosc. Chlopak zrobil przysluge matce i siostrze. To zdaje sie, bliska rodzina, co? A moze sie myle......moze powinien traktowac ich jak kogos obcego i udawac, ze nie zna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci drogie
przecież matka i siostra są ważniejsze od pierwszej lepszej dziewuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompromis....
to poczekajcie az matka ulegnie kiedys jemu zeby porownac .... to jak on raz ulegnie tu, raz tam (a jezeli matka w ogole nalegala i naciskala wyskakujac z argumentami, zeby wpedzic w poczucie winy wlasnego syna to watpie by wczesniej sie juz takie sytuacje nie zdarzaly i ile razy on jej ulegal ...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zazdroszcze takiej tesciow
jezeli teraz jeszcze rzadzi z synkiem to pewnie bedzie jeszcze z wami rzadzic nawet po slubie to taki rodzaj kobiety ktora chce wszystkimi rzadzic i czesto jej sie udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoołowana
No tez nie chcę przesadzać - ta kobieta nie jest demonem, który musi zawsze na swoim postawić. Tylko, że ona jest szalenie przywiązana do swoich dzieci, nie wyobraża sobie życia bez nich i tego, że one mogą chcieć żyć trochę dalej od niej - owszem wpadać z wizytami kilka razy w mcu, dzwonić, czasem gdzieś pojechać, pomóc w kłopotach i tyle. Super jeżeli starzy z młodymi się przyjaźnią i lubią ze sobą wolny czas spędzać jak ze znajomymi, ale w większości przypadków tak przeciez nie jest i wymuszanie kontaktu nie prowadzi do zacieśnienia więzi, wręcz przeciwnie. Wszystkich oburzonych pytam - czy ja nie miałabym w takiej sytaucji nigdy prawa do wakacji z przyjaciółmi albo np w górach, a nie nad morzem, bo pani mama gór nie lubi?! ani w Turcji bo np ona się boi latać? Nie mogę w weekend pojechać na wycieczkę rowerową bo trzeba zaliczyć obiad u mamy, bo inaczej ona tego nie przeżyje?! NO LUDZIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Monika...
Skoolowana....zaczynasz przesadzac. Czy ktos tu pisze, ze nie masz prawa do wakacji w gorach? Ona chciala jechac na wakacje z dziecmi, i pojechala. Ty wolalas zostac w domu, i zostalas. Wiec chyba wszystko ok, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka co horror przezyla
wspolczuje, oby twoja przyszla tesciowa nie okazała się chora spychiczniek jak moja (fakt, nie wymysł). Przeszłam prześladowanie, wyzywanie i oskarżenia. DO tej pory obawiam się otwierać drzwi gdt nie wiem kto za nimi stoi. Po tych doświadczeniach, komentuje ostro: albo twój facet stoi absolutnie za tobą i ejst gotów, matkę skreślić na rzecz ciebie, to może coś z tego wyjdzie, jeślie nie, to pakuj manatki bo ona bedzie sie całe życie tak o synka troszczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka co horror przezyla
i ludzie, jakie kurwa dzieci?! to FACET, ma 24 LATA, jak będzie chciał spędzić czas z rodzicami to im to zaproponuje, a nie będzie mu mamusia przymuszać do eskapad rodzinyzinnych i w ogole co za rodzinne wakacje, skoro ojca nie ma?! zwyczajnie zamiast poczekac, aż uda się zgrać terminy to kobieta chce zabrać swojeg kochanego syneczka, jak będą dwa lata po ślubie to im będzie meble przestawiać, a żone oskrażać, że źle karmi jej synusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka co horror przezyla
i najważniejsze, jest różnica pomiędzy propozycja i współpnaym planowaniem a zmuszaniem kogoś do czegoś... jak mamusia to kocha syna, to mogła zadzwonic dwa miesiace wczesniej i sopytac się czy nie chce się wybrac "ze staruszkami" i ze swoją dziewczyna na wakacje no i gdzie oni by chcieli jechac? a nie stawuiac przed faktem dokonanym! to jest ogromna różnica w normalnej rodzinie najpewniej pojechaliby nad jezioro hdzie ejst las, by jedni mogli sie opalac a drudzy jezdzic rowerami! ale tu mamusia zmusza doroslego czlowieka do wyjazdu, bo zostala sama! pewnie nie ma z kim jechac i bedzie go teraz ściągać coraz bardziej do siebie. Rodzice z mojej strone, zawsze pytaja sie i proponują nigdy nie żadają. A matka mojego faceta żadąła od niego, biła robiłą różne dziwne rzeczy - odciął się od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaam
Tak, 24-letni facet jest dzieckiem tej kobiety i bedzie dzieckiem nawet po 50-tce. Skreslic matke??? Ciekawe, czy takie dobre rady bedziesz dawac swojej corce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×