Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malowanalala

Termin-KWIECIEŃ 2010******

Polecane posty

Rzeczywiście dzisiaj jest tutaj cisza ... a może to nie nice nieprzespane tylko część "chodzących brzusiów" piękna pogoda wygnała na spacer :) Ach mogłabym mieć już kwiatki na balkonie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) biało-czarna *********SERDECZNE GRATULACJE*************** niech się Marysieńka zdrowo chowa i rośnie jak na drożdżach :) :) :) A tobie życzę szybkiego powrotu do formy!!!! ja dziś w nocy spałam jak 'zabita', przebudziła się tylko raz na kibelek o 02,30 i bez problemu znowu zasnęłam,wstałam o 9,00. fakt ze miałam wczoraj wyczerpujący dzień. Odziwo jestem wypoczęta i wyspama. W zeszły piątek urodziła koleżanka mojego M, ślicznego dużego synusia,4800kg i 62cm siłami natury,ponoć nieźle popękała, bidula. No i w zeszły piątek urodziła też moja kumpela z pracy, Marcelek ważył 3300kg i 57cm,ale z bólami męczyła się ok 20h rozwarcie na 5cm,masaż szyjki nie pomógł,mały w kanał rodny źle się wstawiał i w końcu zrobili jej cesarkę,to się namęczyła, w zasadzie to jakby 2porody przeżyła. Nie życzę tego żadnej z nas. Życzę wam miłego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* frogus - ja ostatnio to praktycznie wszędzie ze sobą zabieram telefon (nieraz nawet do łazienki :D i sprawdzam czy jest naładowany, bo się właśnie boję takiej sytuacji, że nagle będę poza zasięgiem. To samo nakazałam mężowi, że niech nawet nie próbuje dopuścić do sytuacji, że mu się rozładuje tel ;) Ja nie wiem co wy marudzicie, że z rana pusto na forum. Chyba nie każda jest rannym ptaszkiem (przynajmniej nie ja :D Wstaję ok 9-10, więc laptopa włączam dopiero koło południa. A zresztą tak jak piszecie chyba większość z nas ma ciężkie noce, więc dojście do siebie rano też trochę zajmuje. A dziś mnie mała kopała dwoma nóżkami naraz :) Pierwszy raz mi się udało zlokalizować obie, bo przeważnie tylko jedną wypinała i nawet się śmiałam, że gdybym nie widziała na usg to bym zaczęła podejrzewać że ma tylko jedną ;) No ale dziś włączyła stereo. Miłego spaceru wszystkim, które gdzieś się wytoczą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, a ja sobie poleżałam w wannie i doprowadziłam się do porządku typu depilacja pedicure, zeby w razie czego być gotowa na pobyt w szpitalu. A ostatnio jak byłam u kosmetyczki zroboć sobie henne to mówila ze dużo kobiet przed porodem przychodzi na pedicure bo mają schize ze lekarze i położne pomyśla ze zaniedbane hihi Ja mimo mojej nieporadnosci pogimnastykowalam sie znowu sama:) Noce poki co mam lepsze, wiadomo wstawanie na sikanie i schiza ze odeszły wody, ale chyba juz sie do tego przyzwyczailam... madziamikolaj witaj, rzeczywiscie twoje maleństwo ma już rozmiary jak srednia przy urodzeniu a wg terminu jescze mc wiec moze sam wypcha się wczesniej:) A co do uczucia bycia mama... ja czasami jak sie ubieram w sypialni, gdzie naprzeciwko stoi komoda Młodego, przewijak i wszystkie gadzety to zawiesze się wyobrazając sobie jak to będzie. czasami ockne się po pol godzinie z jedna skarpetka na nodze a drugą w ręku i sama się z siebie smieje:) a jak położna na szkole rodzenia pokazywala kapiel przebieranie itp to ja miałam wrażenie ze juz to znam i potrfie bo przeciez tyle razy w myslach przerabiałam:) spacerkujecie sie dziewczyny jak mozecie, mi tez zostalo otwieranie okien bo jak chodze to boli brzuch i te klucia czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do telefonu to moj mąz rano szedł na basen i się zastanawial czy powinien, bo w razie czego jest przeciez nieosiągalny, ale go uspokoilam ze nawet gdyby cos sie działo to pierwszy porod nie pojdzie tak szybko i godzinke wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdeczne gratulacje dla mam:) Ja juz nie moge sie doczekać kiedy wreszcie wezme w ramiona mojego synka.Jeszcz 5 tygodni!!! Juz blizej niz dalej........:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchajcie dzis po wizycie u gin ciagle krwawie:( i caly czas mnie boli dol brzucha ale na szczescie skurcze juz mi przeszly:) i chyba spacerek w planach nadal aktualny:) a jak u was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się melduję, że spacer odbyłam. I to nawet stwierdziłam że tak dobrze się czuję, a pogoda taka ładna, że ze 2 km zrobiłam :D A teraz się zajadam francuską drożdżóweczką z jabłkiem i popijam Inkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczynki ! Ciężkiej nocy nie miałam ale za to ranek.....koszmar:o dopadły mnie straszne wymioty ,poł godz latałam do toalety,strasznie mnie w żoładku kręciło ,mięta nie pomogła dopiero krople żołądkowe .Cały dzień nie mam apetytu nie wiem od czego to .Rano zjadłam banana i bułke z nutella ,myslicie ze banan moze zaszkodzić ? Bo raczej nie nutella:P Do tego od paru dni mam duszności ,czuję ze jest mi tak strasznei gorąco ze mam ochote wykąpać sie w zimnej wodzie . Napiszcie czy też tak macie.Cały dzień siedziałam przy wentylatorze .Potem poszłam na chwile z koleżanka na krótki spacer jak mnie już żołądek przestał boleć . Czarna wiem o czym piszesz o tym luzie pod piersiami ,mam to samo .A wiem .ze mi sie brzuch opuscil bo kiedys byl bardziej u gory i jak siedzialam przed tv to kubek z jogurtem mi z niego nie zjeżdzał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, witam przyszłe i te już szczęśliwe mamusie. Toszkę późno, ale jeszcze zdążę do Was dołączyć. Termin mam na 6.04.2010, w środę wizyta u gin. ciągle mam nadzieję że już nie zdążę, moja córcia 2 tyg. temu miała już 3110g. boję się że będzie duża i ciężko będzie urodzić. Widzę że nie jestem samotna w bardzo smutnej sprawie- mam paciorkowca- strasznie się boję o dzidzię, mam nadzieję że się nie zarazi, najgorsze jest to, że nic teraz nie można zrobić :( Poza tym ciąża przebiegała bez komplikacji. Za oknem ciemno a mnie chce się ryczeć- kolejna ciężka noc, za to w dzień czuję się super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luca 12 nic się nie przejmuj, moja mała też duża termin mam na 9.04. Trzy tyg. temu ważyła około 3400, ale lekarz mówi, że to nic nie znaczy, wszystko zależy czy dziecko jest dobrze ułożone. Ja jestem dobrej myśli :) Dzisiaj miałam wysokie ciśnienie 160/100, pojechałam sprawdzić czy wszystko w porządku z małą i na szczęście jest ok. Ale się wystraszyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atena 84 dzięki za pocieszenie, najgorsze są komentarze wszystkich mądrych dookoła, ale jak przyjdzie nam urodzić 2 tyg. po terminie to będzie co rodzić :) Strasznie boli mnie krocze i kręgosłup chyba dzidzia się wstawia. w 33 tygodniu miałam 1 cm. rozwarcia lekarz powiedział że to b. dobrze że coś zaczyna się dziać w 36 miałam nadzieję że będzie coś więcej a tu zonk- dalej jeden cm. ciekawa jestem czy w środę dowiem się że jest więcej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też jest codziennie bardzo gorąco. Normalnie zlewa mnie potem bez powodu. Wykorzystując pogodę byłam dzisiaj 2 razy na spacerze, ale teraz za to pokutuję, bo wszytsko mnie boli. Zwłaszcza brzuch mnie pobolewa. A moja prawie 4- letnia córcia została dziś w domu i nie poszła do przedszkola i doprowadzała mnie do szału. Płakała o nic, cały czas była niegrzeczna i w ogóle. Ryczeć mi się dzisiaj przez nią chciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luca 12 Ja mam wizytę we wtorek, już bym chciała urodzić. Nie boj się po terminie nie urodzimy, pewnie na święta, w lany poniedziałek wody nam odejdą hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po wizycie melduje się w całości. Wczoraj przypomniał mi się poród i to nie na zarty. Najpierw gin wyjmował mi krazek, bolało jak cholera. Później wsadził mi palec w szyjke żeby sparwdzic chyba jej długosc..okropienstwo. Normalnie poród stanął mi przed oczami, upociłam się jak dzika świnia na tym fotelu. Co do szyjki to miekka ale dosc długa, wydłużyła się przez krazek i może być tak ze za 2 tyg urodze a może być tak ze w każdej chwili. No i jak rodzic będę to nie wiadomo, szkrabek wazy teraz 2700 i to zalezy kiedy wyladuje na porodówce, bo jak dziecko będzie wieksze jak Kuba i będzie miało jakies 3,5 kg czy wiecej to raczej cesarka, jak mniejsze to pewnie dołem mnie puszcza. No ale to tez nie wiadomo na kogo trafie i w ogóle, wiec jedna wielka niewiadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Odebrałam wczoraj wynik na paciorkowca - ujemny. Zaczęłam wczoraj 39 tydzień i nic się nie dzieje. Zero skórczy ( nawet przepowiadających ) innych objawów też nie mam. Jest mi już ciężko chodzić, a spać to tragedia. w nocy jak przśpię 3 godziny to jest dobrze. Poza tym cała puchnę - nogi i ręce jak balony. Nie ubiorę żadnych butów, a ręce takie nieporadne że nawet buteki z wodą nie mogę sobie odkręcić. Mam nadzieję że niedługo urodzę. Tym bardziej że mały tydzień temu ważył 3400 i z każdym dniem przybiera. Co prawda to moje drugie dziecko, ale pierwsze urodziłam z wagą 2800 i wtedy było mi ciężko. Byleby nie wylądować na same swięta na porodówce. Nie chciałabym zostawiać moich chłopaków samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszek17
Hejka! :-) W czwartek byłam na KTG, i niby wszystko w pożądku, ale w poniedziałek idę do gina i pielęgniarka kazała mi przyjść pół godziny wcześniej znów na KTG. Wczoraj chciałam iść na spacer, ale po 10 minutach spacerowania brzuch mi się tak strasznie ciągnął w dół i zaczął boleć że musiałam wrócić do domu. :-( A dzisiaj jest straszna pogoda, nie dość że jest zimno to jeszcze pada deszcz. Już mi strasznie ciężko. Nawet z łóżka trudno mi wstać. Chciałabym mieć już małego przy sobie, ale z drugiej strony boje się porodu, bo to taka nowa sytuacja w życiu, nie wiadomo co i jak. Buziaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszek17
Hejka! :-) W czwartek byłam na KTG, i niby wszystko w pożądku, ale w poniedziałek idę do gina i pielęgniarka kazała mi przyjść pół godziny wcześniej znów na KTG. Wczoraj chciałam iść na spacer, ale po 10 minutach spacerowania brzuch mi się tak strasznie ciągnął w dół i zaczął boleć że musiałam wrócić do domu. :-( A dzisiaj jest straszna pogoda, nie dość że jest zimno to jeszcze pada deszcz. Już mi strasznie ciężko. Nawet z łóżka trudno mi wstać. Chciałabym mieć już małego przy sobie, ale z drugiej strony boje się porodu, bo to taka nowa sytuacja w życiu, nie wiadomo co i jak. Buziaczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Brzusie :) A słoneczko gdzieś się schowało, a ja z chęcią bym spędziła dzień na balokoniku :( Tak sobie myślę, że ten ostatni okres jest męczący. Brak mi ruchu, spacerów, wycieczek itp. itd. Przed ciążą latała 5 razy w tyg na basen+fitness heh miałam nadzieję, że w ciąży też mi się uda, ale los chciał inaczej ;) No cóż chcę szybko wrócić po porodzie do formy i wrócić na zajęcia, na pewno już nie 5x w tygodniu, ale ze 2x pewnie się uda, jakimś późnym wieczorkiem jak dzidzia będzie spała ... A poza tym to mój mąż otrzymał ofertę na super fuchę na jakieś 3 miesiące od maja ... moglibyśmy odłożyć sporo pieniążków, troszku więcej niż w rok udaje nam się odłożyć ... i obydwoje nie wiemy co zrobić, z jednej strony pieniążki się zawsze przydadzą a z drugiej ... no właśnie dopiero co urodzi nam się dzidzia, pomijam fakt, że nie wyobrażam sobie być bez niego 3 miesiące ... jeśli chodzi o opiekę nad dzidzią to mam cudownych rodziców do których może bym się przeprowadziła ... fucha o tyle fajna, że decyzję możemy podjąć kiedy chcemy ... na razie czekamy na urodzenie Maleńkiej a co będzie to się zobaczy... szkoda że taka okazja nie trafiła się np z 3 miesiące temu wtedy byłoby idealnie ;) Nie zamartwiam się tym, ponieważ na razie najważniejsze jest dla Nas aby dzidzia przyszła zdrowiutka na świat a potem się zobaczy... Witaj *Luca serdecznie 🌼 *Czarna no to będziesz miała niespodziankę odnośnie porodu , choć prawda jest taka, że każda z nas (prócz tych co na 100% będą miału cesarkę) nie wie jak urodzi ... *Agus - jejku ja też męczę się ze spaniem a to dopiero 36tc (wg USG) a 37tc wg OM, tyle, że gin teraz kazał się trzymać liczenia wg USG. Czekam na wizytę środową, aby usłyszeć, że mam już "błogosławieństwo" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie lekarz nie skierował na KTG. Co prawda chodzę prywatnie, a On sam nie ma w gabinecie aparatu do KTG. Mówił tylko że spotkamy się 2 kwietnia, jesli do tego czasu nie urodzę. Chyba wiedział coś więcej niz mi powiedział. Usłyszałam tylko że szyjka mi sie skróciła, na temat ew. rowarcia nic nie mówil. Ale zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny - te które już rodziły ...pls pomóżcie. jak wygląda ten słynny czop śluzowy ??? od kilku dni widze na bieliznie troszkę gęstszą niż zwykle wydzielinę...nie wiem , czy to już ten czop, czy on moze wyjść na "raty" czy raczej w całości.... oh takie czekanie...człowiek nic nie wie, i się denerwuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
mi wody odeszly zadnego czopa nie zauwazylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszek17
Bardzo się denerwuje tym że porodu nie rozpoznam. :-( Jestem ciekawa co mi gin powie w poniedziałek. Ehh... To czekanie mnie wykończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz mam 3 porody za soba 1-szy w 42 tc czop odszedl 2 dni przed porodem taka zbita kulka a w srodku niteczki krwi takie zylkowate.Zaczelo sie od boli podobnych do @ rodzilam 19 H 2gi porod w 22 tc po prpstu wody odeszly skurcze i porod zadnego czopu 3ci porod czop taki duzy odszedl mi 1 raz juz w 27 tc pozniej w 34 a urodzilam w 38 :) Obecnie czop odszedl mi w 14 tc ale u mnie jest to zwiazane z szyjka jesli czop odejdzie w ciazy donoszonej to porodu mozna sie spodziewac od razu lub do 2-3 tygodni nawet wiec bez paniki :) to sprawa indywidualna kazdej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:-) Z sentymentu i zgodnie z obietnicą-z przyjemnością Was podczytuję:-) Gratuluję Biało-czarna córeczki!sper,że wszystko dobrze,życzę DUŻO zdrówka Maleńkiej. Fajnie,ze za chwilkę już reszta z Was będzie miała przy sobie swoje Słoneczka. Ja muszę jeszcze poczekać,ale na szczęście tym razem wszystko jest ok.W poniedziałek zaczynam już 20-ty tydzień:-) Dzidziuś kopie,badania prenatalne wykazały że jest zdrowy,ciaża wręcz wzorowa,ani dnia nie byłam na zwolnieniu. Dziekuje Wam po raz kolejny,że trzymałyscie za mnie kciuki,że mi dobrze zyczyłyście. Pozdrawiam Was wszystkie gorąco ,życze Wesołych świąt i jak najlzejszych porodów;-)Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jennifer grtuluje z całego serca i trzymam kciuki dobrze ze wszystko ok odpoczywajcie.a wiesz juz co bedzie? biała gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jennifer grtuluje z całego serca i trzymam kciuki dobrze ze wszystko ok odpoczywajcie.a wiesz juz co bedzie? biała gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatuszek ja mam to samo . też nie wiem, czy sie zaczyna czy jeszcze nie... ten czop, czy ma odejsc w całosci, czy moze "na raty", wody, czy czeste jest, ze się sączą? moze mi się właśnie sączą... ta niepewnosc jest najtraszniejsza!!!! całe krocze mnie boli, tez czuje cos takiego o czym pisałyscie, jakby igły, do ego jakies dziwne pieczenie, a wizyte u lekarza mam dopiero w pon. jutro chyba bede lezec plackiem cały dzień i w pon. z samego rana do tego lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jennifer bardzo sie cieszymy że nas podczytujesz. Super, że w końcu się Wam udało i że jest wszystko OK. Będziemy pamiętać i trzymać kciuki za WAS do samego końca. Co do czopa to też nie wiem jak on wygląda. Mi odeszły wody i zaczęłam rodzić. Teraz jestem w 39tc i na razie nic nie mam. No może poza zwiekszoną ilością mlecznej wydzieliny. Aż czasami idę sprawdzić czy mi wody nie odchodzą. Na szczeście to tylko przewrażliwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihihi chyba zaczynamy panikować :) Ja też najbardziej się boję, że nie wiem kiedy to będzie poród i czy ja będę wiedziała czy to już. I też sprawdzam czy przypadkiem wody mi się nie sączą ;) *Matrioszka Ty masz wizytę przynajmniej w pn a ja muszę czekać do środy!! :) *Jennifer - trzymam kciuki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×