Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malowanalala

Termin-KWIECIEŃ 2010******

Polecane posty

Wiecie co mi się dziś sniło że jestem w szpitalu i chyba się sprawdzi bo mam skurcze dość regularne co 5 min czekam jeszcze godzinke i pewnie mykam do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam laseczki widze ze coraz czesciej snią wam sie porody u mnie niestety nic a nic tylko mój mąż codziennie mi opowiada że widział naszego skarba że juz sie urodził ciekawe czemu on to tak odczuwa a ja nic.... co do swędzenie brzucha to lepiej to zgłosić lekarzowi bo mój na kazdej wizycie sie o to pyta wiec zapewne to jest ważne.. u mnie leci 38 tydzień ale powiem wam szczerze ze juz chce urodzić codziennie boli mnie brzuchol a dzis to jest jedna wielka masakra od rana chce mi sie wymiotować nawet gorąca herbata nic nie daje.... nie wiem co mam robic cały czas mam wrażnie jakby mi cos pod gardło podchodziło... mam nadzieje ze u was jest lepiej niz u mnie bo mi tojuz nawet obojętne czy wyląduje na świeta w szpitalu juz mam dosyć wrecz z tego wszytskiego czuje sie jak wyrodna matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszek17
Hej! :-D Ania20203- ale Ci zazdroszcze tych skurczy! :-) U mnie 39 tc a czekam na ta chwile z upragnieniem. Chce juz miec Maluszka przy sobie a tu nic sie nie dzieje. Chyba zwariuje. :-( I jeszcze do tego siedze w domu i sie nudze, wszystko uszykowane, posprzatane, wiec nie mam co robic. Tylko lozeczko zostalo do rozlozenia, ale to mama rozlozy jak bede w szpitalu zeby sie nie potrzebnie zakurzylo. Nawet pogoda jest okropna, zachmurzone niebo i mgła, wiatr tez. Ehh... Tylko mozna ponazekac. Przeprowadzka tez sie nie udala, dopiero w lipcu. Wiec rodzic bede w Słupcy, bo mieszkam niedaleko tej miejscowosci, wolalabym w Poznaniu ale jechac ok. 100 km do szpitala to chyba przesada, a potem z maluszkiem spowrotem do domu to byloby meczenie. Juz nie bede nazekac. :-) A co do wapna to mozna brac w ciazy. Tez jakos w 20 tc mialam wysypke i bralam. :-) Buziaczki :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania i co??? Pewnie juz pojechałas do szpitala, skoro co 5 min skurcze były to juz pewnie poród sie zaczął:) Trzymamy kciuki i jak tylko wrócisz daj znac jak poszło:) Malutka ja tez niestety mam ten problem co ty, teraz w drugiej ciazy nasiliło sie to diabelstwo jeszcze bardziej, jak urodze to cos musze kupic bo do tej pory nic nie stosowałam. Kwiatuszek widze ze mieszkamy blisko siebie, ja rodzic bede w koninie ale do słupcy mam 30 km wiec całkiem blisko:) Czy któras z was nie wie jeszcze jak da dziecku na imie czy tylko ja sama jestem z tym dylematem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kurczę widzę ,ze wy sie rozpakujecie a ja zostanę sama na koniec kwietnia :/ Ania pewnie już w szpitalu . Ja natomiast dzień w dzień sprzątam chociaż siły nie mam ,ale siłą mnie nie można od tego odciągnąć -syndrom wicia gniazda na całego :D Chyba ta pełnia na nas tak zadziałała ,ze każdej snił sie poród mi tak samo ,widziałam siebie na łóżko porodowym jak sie dre w niebogłosy :o Pozatym nie wiem co na obiadek może macie jakies propozycje na coś szybkiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) dziś mam wizytę u gina, wyniki odebrałam wczoraj, no i muszę powiedzieć ze rewelacji nie ma. płytki krwi się nie podniosły, stoją w miejscu. no i mam śladowe ilości białka w moczu,może któraś z was to miała bo nie bardzo wiem jak to leczą i czym to grozi. Zobaczymy też co powie na tego GBSa. mam tremę przed dzisiejszą wizytą. nockę miałam dziś koszmarną, 6razy na siusiu byłam,bolesne skurcze nie dawały mi spać i jeszcze ok 2,00 złapała mnie taka zgaga że wzięłam od razu 2tabletki rennie. czarna- nie jesteś sama, my z M też jeszcze nie zdecydowaliśmy się na konkretne imię, a czas tak szybko leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natusia-ja też mam termin na koniec kwietnia,więc pokulamy się razem:)) ja na obiadek też nie mam dziś pomysłu, ale może spagetti.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna od razu mi lżej bo myslałam ze sama jestem taka niezdecydowa:) Ja mam tylko te napinania brzucha ale to juz od 20 tc. Skurczy w zasadzie to nie mam jeszcze i sie ciesze bo z Kuba o tej porze miałam już okropne. U mnie jutro bedzie pełne 37 tygodni, Kubuska urodziłam 37 i 4 dni, mam nadzieje ze teraz później to nastąpi bo teraz w same świeta rodzic bym musiała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam często sny o porodzie. Nieraz są bardzo realistyczne, nieraz mniej :) A ten księżyc taki jasny to już mnie dziś w nocy niepokoił, zwłaszcza, że coś podjerzanie często wstawałam do łazienki. Ja to chyba mam jakąś depresję przedporodową :( Zaczyna mnie przerażać, że w każdej chwili mogę zacząć rodzić, że ja nie chcę, że to będzie bolało, że jak się zajmę takim płaczącym noworodkiem, czy ja go pokocham..... Oj powiedzcie że nie tylko ja tak mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jakieś 2 tygodnie temu to taka nie ugięta byłam że się nie boję, ale też myśli zaczynają mi się kłębić w głowie i mam pietra.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam hemoroidy, ale na szczęście mam skuteczny sposób na nie- kolagen naturalny, przed ciążą też miałam bo od kilku lat mam zaparcia i kolagen stosowałam raz na dwa tygodnie teraz niestety muszę częściej ale najważniejsze że pomaga- gdybyście chciały kupić to wyślijcie tylko maila do mnie oaza12@op.pl odkąd spróbowałam to zaczęłam zajmować się dystrybucją tego cuda. Jest też świetny na rozstępy kilka znajomych stosowało go w ciąży i rozstępów nie miały ja też na razie nie mam, rewelacja na świeże rozstępy- też znam takie przypadki. Zresztą ja to już teraz (właściwie od początku ciąży) po kąpieli smaruję się nim cała- tylko włosy suszę. Dobra ale kończę bo wyjdzie że chcę tutaj tylko sprzedawać, choć przyznam że warto to mieć :) Ja dzisiaj właśnie zaczynam 40 tydzień jutro idę na wizytę- a mówiłam mojemu ginowi że 31szego to przyję alę na wizytę poporodową- i lipa. Mój mężuś już od piątku ma urlop i nic, szkoda miałam nadzieję że mi pomoże a tu nie wiadomo czy doczeka się na urlopie córci. ardzo mi na tym zależało bo nie mamy tu rodziy. Mieszkamy 100km od mojej rodziny a od męża 400km. Nawet nie mogęliczyć że ktoś do mnie przyjedzie bo moja mama zmarła jak zaszłam w ciążę a teściowa jest już dosyć leciwa. Dobra kończę już te smutki, ale dobrze jest tak sobie napisać od razu człowiekowi robi się lżej. Jest piękna pogoda, co prawda nie ma słoneczka ale jest cieplutko zabieram mężusia na spacerek. Miłego dnia brzuszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irysek ja też tak mam, bardzo chciałabym już urodzić ale jak sobie pomyślę co mnie czeka to strasznie się boję. Najbardzie tego że będę odarta z całej prywatności u nie będę miała kontroli nad tym co będą robić z moim ciałem, brrrrrrr aż nie chcę o tym myśleć. Mam tylko nadzieję że obecność męża pomoże mi to jakoś przetrwać. W końcu nasze mamy też się poświęcały żeby nas urodzić. Musi być dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beciak
Ja też jestem potwornie przerażona dzisiaj to do mnie dotarło. Dzwoniłam nawet do mojej mamy żeby mnie pocieszyła i ryczałam jej do słuchawki. Za pól godziny idę do gina i trzeba będzie coś ostatecznie ustalić. Mam strasznego pietra. Jak zdecydujemy że cesarka to może dzisiaj będę znała termin narodzin naszego maleństwa. Ale dziwne uczucie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że każda z nas coraz częściej myśli o porodzie, ja też ... też byłam twarda, ale im bliżej tym częściej o nim myślę i może nie boję się jakoś bardzo, ale lekki lęk się pojawił ... na samym początku ciąży wcale męża nie chciałam mieć przy sobie, ale teraz to sobie nawet nie wyobrażam że miałoby go nie być i ta myśl że będzie sprawia, że ten mój lęk nie jest jakiś wielki. * Luca zgadzam się z Tobą dla mnie też najgorsze jest to obdarcie z prywatności, choć np będąc u gin nie mam jakiś tam oporów. *Justynka - ja też myślałam, że urodzę wcześniej - nie aż tak wcześniej jak Ty myślałaś :P ale teraz wydaje mi się, że wcale tak nie będzie :) bo jakbym już ja mogła to będzie na odwrót :P *Moluś bo nie pamiętam, Twoja Dzidzia się nie pokazała czy też nie chciałaś znać płci dzieciaczka?? :) *Czarna ja mam tak samo, takie spinanie brzucha troszku bolesne ale skurczy nie mam żadnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja dzis nie moge sobie miejsca znalezc.. cisnie mnie na dole jakbym zapalenie pecherza miala (a znam dobrze ten bol sprzed ciazy), wzielam cieplą kapiel i moze i ciut lepiej, ale zero sił na cokolwiek. i niby bardzo chcialam juz urodzic, ale powoli chyba zaczynam mieć pietra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beciak ja też się strasznie boje....i mam nadzieje, że wytrwam jeszcze ty 3 tyg !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwszego porodu sie mniej bałam bo nie wiedziałam co mnie czeka, teraz boje sie bardziej bo wiem czym to pachnie. Luca powiem ci szczerze jesli chodzi o prywatność to nawet o niej nie pomyślisz jak juz bedziesz rodziła, naprawde wtedy sie o niczym innym nie mysli, tylko o tym zeby wszystko sie szybko skończyło. Moga ci tłumy zaglądać miedzy nogi a ty masz to po prostu w dupie:p Frogus a ty czesto masz te napinania, bo ja czasem to dosłownie co kilka minut. Dobrze ze puszczaja bo znajoma tez tak miała, tylko ze jak jej sie brzuch raz twardy zrobił to nie puścił i musiała do końca ciazy leżec w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Ja ogólnie bardzo rzadko się udzielam ale cały czas was czytam,mam już jedno dziecko więc nie zawsze mam czas żeby coś skrobnąć. Gratuluję już dwóm mamusiom które mają swoje skarby na świecie!!! Ja też bardzo się boję porodu mimo że w sumie wiem co mnie czeka bo jeden poród mam już za sobą ale tak bardzo bym chciała już urodzić!!!Wiem że trzeba to jakoś przetrwać a te boleści ciągłe i zmęczenie już mnie wykańczają,zwłaszcza że mam córkę prawie dwuletnią która wymaga ciągłej opieki a ja już nie mam siły.Mam termin na 6 kwietnia i mam nadzieję że lada chwila urodzę,byle tylko na święta nie być w szpitalu!!!!Przyjechali moi rodzice bo ja mieszkam w Irl i chciałabym z nimi spędzić święta no i mieć już mojego synusia na świecie.Te oczekiwanie mnie dobija a widzę że już każda z was ma dosyć.Na pewno dam znać jak będe po i wy też się odzywajcie:)Trzymam kciuki za każdą z was,życzę lekkich porodów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) nie odzywałam się ponieważ byłam w szpitalu a później nie miałam czasu :P 23.03 urodziłam siłami natury córkę :) ważyła 2800 :) poród bolesny ale do wytrzymania ! Powodzenia dziewczyny ! uciekam nakarmić małą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I kolejna Mamuśka wśród nas :) Gratulacje Zabucha!!!! 🌼🌼🌼 i bukiecik dla Ciebie i Malutkiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
gratulacje zgadzam sie z Czarną ja siedzialam sobie pod prysznicem nagooo i mialam gdziesss czy ktos mnie oglada czy nieeeeee... widzial mnie moj mąż i inne dziewczyny z patologiii akurat... nie czulam zadnego wstydu skrepowania.... myslalam tylko o tym jakby tu ulzyc sobie przy kazdym skurczu polewalam sobie krzyz woda......ulgaaaaaa niesamowita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
moluś foto wysłałam............. dzisiaj bylismy pierwszy raz na spacerku z malym spal sobieeee smacznie. a w domu go dobudzic nie moglam na jedzonko swieze powietrze dziala na niego jak narkotyk ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka872
a teraz mam czas wolny synuś śpi i mąż przed nocką też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabucha************** GRATULUJE************* no i mamy kolejnego szkraba na świecie:) :) :) A ja zmykam szykować się do gina. Trzymajcie kciuki, zeby tylko na święta mnie do szpitala nie wysłał. mam tremę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabucha serdeczne gratulacje!!!!! A ja sie dziewczyy przeniosłam do rodziców, 350 km od Warszawy, teraz nie wiem, czy dobrze zrobiłam, bo u siebie to u siebie, a tu jednak ..jakoś tak już u kogos :( w czwartek mam tutaj wizytę u lakarza , mamy ustalić termin CC, chciałabym bardzo zeby to było 9 kwietnia - akurat w rocznice ślubu moich rodziców - fajny prezent bym im zrobiła. Tesciowa mi się cały czas jeszcze pyta, czy nie chce rodzić normalnie, ale od momentu kiedy usłyszałam, ze wtym szpitalu nie robią znieczulenia zewnątrzoponowego, i jak już wejdziesz na porodówkę, to każą ci leżeć w łóżku to się przeraziłam i na pewno juz nie chce rodzić naturalnie !!! Naprawde dziewczyny, myslałam, ze te c zasy się skończyły, a tu w małym miasteczku : ojciec dziecka nie moze go zobaczyć po cc, bo zabierają odrazu na sale noworodków, i tylko za szybą !!! - rodzić, tylko na łóżku itp.itd... jak się dowiedziałam co mi tu "GROZI" to się popłakałam. Przyjechałam tutaj bo tutaj nie ma problemów z CC, a wiecie jak ja się strasznie tego porodu boje. nocy nie przesypiam znowu..budzę się cały czas i mysle ze to pewnie już... No dziewczyny, nam pozostałym tez już tylko troszkę zostało, a Wam MAMUSIE - sertdeczne gratulacje !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irysek, Beciak mam to samo jakiś lęk ogarnął mnie przed porodem ,przed tym brakiem intymności no a njabardziej boje sie czy sobie poradzę ,czy będe umiała rodzić ?No i opieka nad taką kruszynką też mnie przeraża :o Mi się dziewczyny za to wszystko odmieniło ,kiedys chciałam męża przy porodzie ale ostatnio stwierdziłam ,ze lepiej ,zeby czekał za drzwiami ,tesciowa dała mi namiar na ta prywatna położną ona będzie ze mną cały czas a wrazie czego męża zawołam . Wiem ,ze teraz praktycznie każda rodzi z mężęm więc moge być w tek kwestii dziwolągiem ale uważam ,ze dla nas będzie tak lepiej .Mam nadzieję ,ze sie nie myle . Zabucha gratulacje córeczki🌼 Joanna daj znać jak wrócisz od gina ! A na obiad wymyśliłam rybke z frytkami :) a teraz idę dalej odpoczywać na balkonik .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agita_Opole
Gratulacje dla kolejnej Mamusi:-). A u nas po staremu, tyle tylko że dziś byłam znowu u Hematologa z tymi moimi płytkami i okazało się, że nie spadają w szybkim tempie, więc spokojnie mogę mieć CC bez konieczności przetaczania. A tak pozatym, to ja też jak niektóre z Was mam obawy czy sobie poradzimy w roli rodziców i wogóle:-(. Mam nadzieję, że jak już Maluszek będzie z Nami to samo wszystko jakoś przyjdzie i ze od pierwszej chwili bede tą Kruszynkę Kochać najbardziej na Świecie (oczywiście nie pomijając Mojego P.):-) Pozdrowionka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabucha - gratuluję !!! 🌻 Ja się nie odzywałam, bo wczoraj przeżyłam straszną rzecz. Moja prawie 4-letnia córeczka dostała późnym wieczorem tak okropnego ataku szczekającego kaszlu przez sen, że zaczęla się dusić. Wymiotowała od tego kaszlu i zrobiły się jej wybroczyny pod oczami z wysiłku. Migdały miała wielkie, prawie stykały się ze sobą i nie mogła oddychać. Na piżamę założylismy jej kurtkę, czapkę na głowę i zawinęlismy ją w kołdrę i pojechalismy z mężem do lekarza. Biegłam i strasznie się denerwowałam i obnizył mi się wczoraj przez to brzuch i zaczęło boleć spojenie łonowe. Dostała leki, ale o 1 w nocy dostała kolejnego ataku, ale juz wiedzielismy co mamy robic. Dzisiaj byłam z nią u jej pediatry i okazalo się,że ma zapalenie krtani i mogła się wczoraj udusić... Ryczec mi chce, bo bardzo się o nią boję. Dostalismy leki do inhalacji - kupiłam inhalator, ale dzisiaj jeszcze musimy jechać do przychodni o 22. Lekarka uprzedziła,że poprawa nastapi po kilku dniach. Boję się jak cholera. Obawiam się, że urodzę niebawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A *Ania pewnie już w szpitalu , a może już jest po ... :) *Mysza - główka do góry, trzymam kciuk aby wszystko było dobrze, dużo zdrówko dla Córeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabucha gratuluję zdrowej córeczki!!!!Zazdroszczę że już jesteś po!!! Mysza to straszne co przeżyłaś,sama mam córkę więc wiem co mogłaś czuć!!!!Dużo zdrówka dla niej i dla ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×