Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malowanalala

Termin-KWIECIEŃ 2010******

Polecane posty

Moja Julka waży jakieś 10kg, a ubranka kupujmy na 80. Niestety u lekarza nie da się ani zmierzyć ani zważyć, więc ważymy się na wadze domowej. Ogólnie nie wiem czemu lekarz a w sumie to nawet nie tyle lekarz co stetoskop wywołuje u niej lęk i jak tylko go zobaczy zaczyna ryczeć, wizyty u pediatry to jeden wilk krzyk, ale o dziwo przy szczepieniach to nawet nie uroni łezki....tym bardziej mnie dziwi ten lęk do lekarzy, że nasz pani pediatra to przemiła osoba :) Co do bajek [nie wiem czy w ciągu dnia Julka je ogląda, bo mężuś się nike przyznaje, choć wiem, że czasem jej włączy na chwilkę] Ale oglądamy dobranockę, bo Julka ożywia się po kąpieli, więc ją biorę na dobranockę, ona się na niej wycisza, czasem oglądnie całą, czasem pół bo ją nudzi i wtedy idziemy do łóżka, wypija mleko, kładę ją do łóżeczka i Julka zasypia. Zrezygnowałyśmy totalnie ze smoczków do butelek, kupiłam ustnik niekapek LOVI i tak pijemy mleczko. Moja Julka w mega tempie wypijała mleko z butelki ze smoczkiem i kilka razy z tej szybkości jej się ulewało , a teraz pije spokojnie z przerwami, pomijam, że zdrowiej dla zgryzu, ale zdrowiej również dla jej brzuszka. Mamy też chyba nietolerancję na rybkę, kiedyś ugotowałam rybkę i potem całą noc biedulka wymiotowała, już nie miała czym, ale wtedy nie pomyślałam że to może być od ryby. Jakiś tydzień temu znowu ugotowałam rybę, ale trzepało ją z każdym kęsem, więc jej więcej nie dawałam i znowu wymioty wieczorem, na szczęście tylko raz...ale coś mi tu nie gra. Kiedyś jadła słoiczki z rybką i były ok, więc jak jej się wyreguluje brzuszek [mamy jakieś małe problemy, brzydkie kupki itp - Julka ma być na diecie kilka dni] to spróbujemy słoiczek, może przejdzie...bo niedobrze by było gdyby rybek jeść nie mogła...choć u mnie w rodzinie kuzynka ma mega uczulenie na ryby, nawet nie może czuć ich zapachu podczas smażenia bo puchnie!!! no nic zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, asica - ja Agacie wlaczam codziennie rano o 10 Timmiego albo baranka Shauna na tvp1 :) no chyba ze pogoda sliczna to idziemy do ogrodu. Tak troche oglada ale najczesciej popatrzy chwilke i zajmie sie czyms innym. Dwa razy obejrzala cała z podskokami i radosnym piskiem jak zwierzaki grały w piłke i tanczyly. No i probujemy ogldac tez wieczorynke - ale z tym roznie. Timmiego i Kubusia Puchatka mozna chyba powiedziec ze lubi ;) Frogus ja tez staram sie zrezygnowac ze smoków. Mielismy nawet z mezem plan zeby teraz od tego weekendu zrezygnowac calkiem tez z tego do uspokojania bo maz urlop wlasnie zaczyna. Ale nie wiem :( ona chyba bez tego nie zasnie. No i niestety w nocy wode pije przez smoka z butelki. Z kubków noca dziwnie sie krztusi... Za to mamy inny sukces - w dzien pije wyłacznie ze szklanki :) Oczywiscie nie sama - mama musi trzymac. A i lovi 360st na spacerki z nami jezdzi. A z nocnikiem to juz u nas super bomba :D kupy nie zrobila w majtki juz uuuu długo - kilka tyg bedzie. A w dzien chodzi w majciochach i zuzywamy max tylko 3 pieluszki - 2 do spania i 1 na spacer :) ufff to jak w grudniu bedzie drugi bobas to chociaz jedno bedzie bez pieluch juz biegac :D U nas z mlekiem katastrofa ;) Oto nasze menu: 6 - mleko 100ml :D 8 - sniadanko - kanapka z jakims serem lub twarozkiem i pomidorem (ulubiona), ew parówka, jajecznica 10 - jogurt, troche owocow 13 - zupa 16 - obiad 17 - owoce, czasami cos słodkiego - najchetniej serek waniliowy albo monte 19 - kolacja - kanapeczki, duszone warzywa... Zawsze staram sie jej w kazdym posiłku cos z nabiału wcisnac. Obiady to tak jeszcze pol na pol - troche z nami a troche spacalnie dla niej gotuje. A rybke wrecz uwielbia. Mała waży cos miedzy 9-10kg, juz blisko 10 bylo na ostatnim szczepieniu. A mierzy 80cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Elizka - ja ze smoka uspokajacza na razie nie rezygnuję, Julka używa go tylko do spania...co do picia wody w nocy, to myśmy piły długo bardzo cienkie herbatki właśnie z niekapka, zanim nauczyła się pić znowu wodę, nie chciała wody[na jakiś czas ją odrzuciło] ... ale wyobraź sobie wodę zaczęła mi pić jak jej podałam zwykłą butelkę.Ostatnio Julka nie budzi się na pici w nocy wcale, a właśnie kilka dni temu zmieniłam też w butelce z przygotowaną wodą na noc zakrętkę "niekapkową" LOVI - zobaczymy ... jeżeli okaże się, że nie będzie chciała to na to nocne picie wrócimy do butelki, zwłaszcza, że jak już Julka pije ta wodę w nocy to jest to max jakieś 30ml Co do LOVI 360 myśmy używali czasem w w domu używam, ale na spacerach zrezygnowałam, bo z niego się leje i doprowadza mnie to do szału, kupiłyśmy bidon i Julka sama pije z bidonu. W domu też kładziemy jej bidon i sama sobie pije kiedy chce :) My też pijemy ze szklaneczki, nawet czasem udaje się Julce pić całkiem samej, choć nie zawsze ominie nas oblanie się piciem :) Gratuluję raz jeszcze nocnika, u mnie Julka wie, ze robi kupkę lub siusiu, jak ją przyuważę i zapytam co robi, powie be lub siii....ale nie chce siadać na nocnik, a jak już siądzie to po sekundzie wstaje i ucieka. Wiesz, moja znajoma też miała problemy z córką odnośnie mleka...i kupiła Nestle Waniliowe , stwierdziła, że woli dawać waniliowe niż żadne, po pewnym czasie zaczęła mieszać pół na pól [waniliowe i zwykle] i teraz dziecię pije zwykłe mleczko, ale tylko z bidonu, o butelkach ze smoczkiem nie chce słyszeć. Druga znajoma też miała problem z mlekiem i też zmieniła formę podawania z butelki na LOVI 360 i dziecko zaczęło pić mleko....może popróbuj, protestuj, naszym Maluchom potrzebne jest jeszcze mleko ....czytałam, że powinny min 500ml dziennie wypijać! Co do pół na pół to jak tak właśnie na nowo uczyłam dziecko pić wodę...zaczęłam dawać coraz mniej soku/herbatki i w końcu pije wodę ...choć w nocy ...w dzień czasem marudzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o picie to my nie mamy z tym problemu.Miko pije wszystko co mu się da.Nawet zwykła woda mu strasznie smakuje.Potrafi w ciągu jednego dnia wypić jedną butelkę 250 ml wody i jakieś 500 ml herbatki,zawsze dużo pił.Kiedyś nawet pytałam się pediatry czy to dobrze że tyle pije.Co do smoczka to zostawiłam tylko jednego i używamy go tylko do spania. A jak wasze dzieci piją mleko z niekapków to z jakich ustników? Mój Miko ma niekapka z nuka,ostatnio mu kupiłam i tam jest ustnik silikonowy więc chyba bez różnicy czy wypije z butelki czy z niekapka którego mam? A z jakich niekapków piją wasze dzieci,zadowolone jesteście z tych kubków? Chciałabym Mikołajowi kupić jakiegoś ale mam problem z wyborem,tyle ich jest. A jesteście zadowolone z tych kubków lovi 360 stopni? Ja używam butelek lovi aktywne ssanie i jestem zadowolona.Miałam przez bardzo krótki czas kubek niekapek z lovi chyba ten od 6 m-ca ale ciekł i nie byłam zadowolona,miałam też z aventa a teraz mam dylemat przy zakupie nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*asica - Ja mam kupiłam do butelki LOVI zakrętkę niekapka taką jak jest w tych kubkach i jestem super zadowolona, mam dwie jedną do mleka, drugą miałam do wody na noc itp i żadna mi nie przeciekała http://lovi.pl/produkty,kubek_niekapek.html Mam również kubek 360 i jak mówiła nie jestem z niego zadowolona bo kapie ...używamy w domu, dla treningu picia ze zwykłego kubka, na spacery nie biorę bo dziecię me zawsze mokre Poza tym oczywiście ciągle trenujemy picie ze zwykłego kubka. Nie kupiłabym drugi raz tego LOVI360. Znajoma kupiła drugi kubek 360, bo myślała, że może ma wadliwy. Oba ciekły. Mam również bidon tommee tippee i jestem z niego MEGA zadowolona, najlepszy zakup. Nie kapie, do auta , na spacer super. Nawet na leżąco zdarzyło mi się, ze Julka z niego piła. http://www.mooby.pl/media/catalog/product/cache/1/image/500x500/44f1a80962c0222dd348c06eaf20430d/b/i/bidon-pstryczek-tommee-tippee-18mniebieski.jpg Nie wiem jak wygląda niekapek NUKA, wiem, że dzieci chyba nie powinny pić ze smoczka, a jak już to krótko i rzadko [znajoma rozmawiała z dentystą] , bo powoduje to problem ze zgryzem. Oglądałam też kiedyś jakiś program gdzie Paweł Zawitowski odradzał AVENTA, oczywiście nie podawał nazwy, ale ten kubek jest charakterystyczny i od razu go poznać. Najlepsze dla dzieci jest picie ze zwykłego kubka i bidonu. . . . . . Oooo proszę linka do filmiku http://vod.onet.pl/mamo-to-ja,mamo-to-ja,2511,1,2523,odcinek.html jak by nie chciał iść filmik, odświeżcie stronę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
forgus 80-ja mam w domu jeszcze kubek podobny do tego twojego bidonu,jest on z firmy canpol i też ma rurkę tylko nie jestem z niego zadowolona bo jak naleję do niego picie i zakręcam to podnosi się do góry i wypływa ze słomki. A ta słomka w tym twoim kubku jest długa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem o którą pytasz, słomka wystająca ta do picia ma jakieś 2 cm może troszkę więcej. A wewnątrz jest druga, długa, prawie na całość kubka. Jeśli byś go przypadkiem kupowała, przeczytaj dokładnie instrukcję obsługi, jak się montuje te rurki, bo źle zamontowana powoduje że cieknie. I tak sobie pomyślałam, że może w kubku niekapku LOVI coś źle zamontowałaś, bo ja znam kilka osób które takie mają i nic im nie kapie , może nie docisnęłaś odpowiednio tej gumki od spodu i w sumie mam też dwie koleżanki co mają bidon Canpolu i też nie narzekały ma nigego, ale ja Canpolowych rzeczy nie znam bo jakoś osobiście nie przepadam za ich rzeczami,więc się nie wypowiem. :) Ale bidon Tommee Tippee to naprawdę najlepsza rzecz którą kupiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuki. Widze ze wazny temat picia jest aktualnie poruszany :) Ja własnie w niedziele kupiłam ten kubek Lovi 360 i też nie jestem z niego zadowolona bo kapie. Kuzynka tez kupiła ten kubek jak dziecko miało ok połtora roku i dopiero w wieku trzech lat zaczeła go faktycznie używać na spacer i do auta. W domu mam dwa Aventy i ich używam ale po to aby nie stały bezużyecznie, w złobku tez ma Aventa. Natomiast prawdziwy kubek niekapekfirmy Munchkin Leoś dostał od sasiadki z Ameryki. Przeznaczony był dla niego zielony ale jak sie do rózowego dossał to juz róz stał sie jego. Z kubka wydostaja sie sladowe ilosci picia jak bardzo mocno osoba dorosła poczaśnie. Jedyny minus tego kupka ze dziubek od zebów bardzo sie rysuje ale tego kubka nie zamieniłabym na nic innego. Próbowałm w necie odszukac tego kubka zeby Wam pokazać ale niestety nie widze go nigdzie. U nam Leos najbardziej lubi mineralke, nieraz dostaje mineralke z sokiem paola malina z lipa, a hitem sa soczki z truskawka lub malina. soczki upodobał sobie tylko Hippa i innymi pluje, a te wypija dosłownie jednym duszkiem. Natomiast wracajac do rzeczy ze stanów to zamówiliśmy sobie i juz uzywamy takie szelki do chodzenia http://allegro.pl/pluszakowi-kumple-szelki-dla-dzieci-i1737283309.html Mamy ta małpke co dziwczynka na zdjeciu, z przesyłka i podatkiem wyniosły nas 70zł, ale sa rewelacyjne mały ma "przestrzeń" a ja go na "smyczy" :) do tego małpka ma kieszonke właśnie na kubek lub klucze do domu i mamusi telefon. A co do żłobka to moje dziecie sie zaklimatyzowało do tego stopnia ze ja jestem na l4 a leoś z tata rano wyjezdza do złobka :). Oczywiście podglądam sobie go na necie jak sie sprawuje i musze napisac ze jestem z mojego synusia bardzo bardzo dumna bo naprwde jest grzeczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej betatka-a do jakiego żłobka chodzi twój leoś że możesz podglądać go w necie? Ale pogoda,u nas od samego rana leje i jesteśmy uziemieni w domu.Miko strasznie marudzi bo o tej porze zwykle jesteśmy na placu zabaw. Jutro do Mikołaja przyjeżdża na 2,5 godz babcia a ja idę z córką do kina.To nagroda za to że była dzielna u dentysty.Wypadł jej ząb na dole,mleczny a korzeń został i musieli jej go usunąć.Jako że córka strasznie boi się zastrzyków to odbyło się to bez znieczulenia.No i nagroda musi być bo córka była dzielniejsza ode mnie hi hi. A miko jak jutro zobaczy babcie to już będzie histeria i straszny płacz i ciągnięcie mnie za nogawki ale musi się przyzwyczaić do tego bo po zimie idzie do żłobka.Oj będzie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do niekapków to ja miałam z nuka z silikonowym ustnikiem. Wczoraj obejrzałam odcinek mamo to ja dotyczący kubków niekapków gdzie wypowiadali sie znani i renomowani specjaliści i po tym co usłyszałam to wyrzuciłam tego niekapka co miałam i miko pije z kubka z ustnikiem w postaci słomki. Wczoraj widziałam fajne bidony ze słomką z nuby na allegro i chyba dzisiaj zamówię póki co my mamy w domu z firmy canpol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Aleks ma Lovi 360 i jestem bardzo zadowolona. Najpierw miał ten po 9 miesiącu zycia i kapało z Niego ale tylko jak Aleks nim rzucał, a teraz ma ten po 12 miesiącu życia i owszem kapie z Niego, ale nie wiem czy wiecie, ale to jest specjalnie, zeby dziecko uczyło sie ze nie moze ustawiac kubka do góry nogami lub za bardzo przechylac bo sie obleje. Juz mamy zakuopiony kubek tez z lovi 360 ten po 18 mż i z niego jeszcze bardziej kapie, ale to po to zeby dziecko sie uczyło, ze jak sie przestawi na szklankę to z Niej tez bedzie kapac. Dlatego dla Nas ten kubek jest rewelacyjny i nie zamieniłabym Go na zaden inny, bo owszem najzdrowiej dla zabków i zgryzu jest zeby dziecko piło ze zwykłej szklanki, ale na drugim miejscu jest wlasnie lovi 360 a dopiero pozniej niekapki i bidony bo w nich dziecko nadal ustawia buzke tak jak przy ciągnięciu smoka z butli, więc lipa. Ja wiedziałam od początku, że te kubki nie do konca są niekapkami, ale to jest swiadomy zamysł producenta. A Aleks Kocha ten kubek i wszedzie z Nim chodzimy, na spacery i do samochodu tez. jedynie na noc ma nadal butle z Wodą, bo z kubka na spiocha nie chce mu dawac, zeby sie nie zakrztusił:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Agitka co prawda ja nigdzie nie wyczytałam, że z LOVI 360 ma kapać, ale wytłumaczenie jest niezłe. ja zrezygnowałam ze spacerów z tym kubkiem, bo Julka miała całą mokrą bluzkę. Może masz więcej cierpliwości, a może Aleks już się nauczył :D A co do zrygzu itp to jak pisałam wyżej i raz jeszcze powtórzę najzdrowsze picie z kubka, myślę ze LOVI 360 to tak samo jak zwykły kubek ale polecane są również bidony - dziecko z nich nie pije jak z butelki :) Polecam filmik podany przeze mnie poniżej, choć i tak wszystko zostało już opisane :D hihi *Betatka - brawo dla dzielnego Leosia, fajnie, że moższe go podglądać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej, o widze ze forum odżyło:) super:) My juz tydzień po urlopie, byliśmy nad polskim morzem, było super, moje dziecko i woda to istne szaleństwo:) Jak znajde chwilę to wkleję kilka fotek do galerii. Co do picia to Maciuś najbardzoej lubi pić z normalnego kubeczka jak dorosły. Oczywiscie nei sam bo wtedy sie caly poleje, ale jak widzi ze ktos pije to woła i chce tez i to zwykłą wodę:) Lubi tez pić z normalnej butelki, smiesznie to wyglada jak sam trzyma poltoralitrowa butelke wody i przechyla jak stary:) oczywiscie dajemy mu jak jest max 0,5l na dnie. smoczka juz dawno nie uzywamy, do spanie jedynie pielucha No ale mleko pije dalej ze smoczka i butli aventa. Betatka, a propos podobienstwa nacszych chłopców to moj też najchętniej i najszybciej usypia w wózku (niestety) moze to czar naszych maclarenów hihi:)\ oki koncze bo zaraz zmykam do domu odezwe sie jeszcze papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny! Ktoś mnie jeszcze pamięta? :) Strasznie dawno się nie odzywałam, ale czytam, czytam na bierząco. Zbieram się ciągle, żeby napisać co u nas i tak mi leci dzień za dniem. Ale obiecuję, że postaram się w końcu zmobilizować. Pozdrawiam Was i przesyłam całuski dla dzieciaczków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Irysku, ale fajnie, że się odezwałaś...tak się ostatnio zastanawiałam co z Tobą się dzieje, zaglądałam do galerii z nadzieją, że może chociaż nowe zdjęcia Weroniki dodałaś ...czekam z niecierpliwością na DŁUGĄ notkę co u Was słychać i nowe zdjęcia!!!!pozdrawiam ciepło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Więc co u nas. Weronika to mały łobuziak (jak większość naszych dzieci :) Zaczęła chodzić praktycznie dokładnie na roczek. Wiadomo, najpierw były to nieśmiałe kroczki, ale szybko zmieniły się w pewne podróże. Teraz już nie ma z tym żadnych problemów. Z takiego ruchowego rozwoju to nauczyła się też w końcu schodzić z łóżka i wychodzić i wchodzić do wózka. Z jedzeniem nie mamy żadnych problemów je chętnie i nawet wydaje nam się że dużo. Przeważnie obiadek dla niej gotujemy osobno, ale i tak oprócz tego zjada coś dozwolonego dla niej z naszego talerza. W ogóle jak widzi, że my jemy to od razu biegnie i też musi dostać troszkę. I od jakiegoś czasu sama próbuje jeść łyżeczką i nawet jej to dobrze wychodzi. Nawet ryż! :) Dalej karmię piersią w nocy :D Ostatnio czytałam wasze rozważania na temat niekapków i wczoraj jej kupiłam taki bidon jak Froguś pisała i od razu załapała. W ciągu dnia staram się jej dawać pić normalnie z kubka. Więc teraz niekapek został nam jedynie do mleczka rano i wieczorem, ale na razie nie mam pomysłu jak go zastąpić. Rozwinęła się też w zabawach, już się potrafi bardzo konstruktywnie bawić (budować wieże z kilku klocków, wrzucać przedmioty w otwory itp.) czy naśladować nas np. wrzucać czy wyciągać pranie z pralki. W ostatnich dniach zrobiła się z niej mała wstydnisia. Jak widzi nieznane osoby to się do mnie przytula albo mnie bierze za rękę i tylko tak nieśmiało zerka. Do dzieci nadal jest bardzo śmiała. Jak na razie wymieniłam same pozytywne strony, więc teraz dla równowagi będzie parę tych gorszych spraw (żebyście nie pomyślały, że mam cudowne dziecko :D Mówi mało mama, tata, wołanie kota, naśladowanie ryby i konia i jej ulubione HOPA! Hopa to słowo klucz znaczące weź mnie, podnieś, odłóż, wsadź, podaj itd. I ostatnio na topie jest też PA PA, ale w rozszerzonym przez nią znaczeniu typu ktoś idzie, my chodźmy itd. Zaczęliśmy próby nocnikowania, ale bez skutku, bo jak na razie to bez pampersa za Chiny nie chce usiąść na nocnik. Poczekamy aż się oswoi. Poza tym potrafi też robić awantury bez powodu i pokazuje charakterek. Ale taka chyba uroda posiadania dzieci :) No i na koniec nasza największa zmora spanie. Bo panna Weronika absolutnie nie zasypia sama w łóżeczku :( Wieczorne usypianie odbywa się w naszym łóżku ktoś z nią musi leżeć i zasypia. Potem ją przekładamy do łóżeczka. Ale po paru godzinach się budzi i wtedy jedynym ukojeniem jest cyc. I tak już zostaje z nami do rana, a ja nieraz mam wrażenie, że wisiała na cycu przez całą noc :| W dzień zasypia albo w wózku na spacerze, albo noszona na rękach :|. Zazwyczaj potem udawało się ją odkładać do łóżeczka, ale ostatnio już nie bardzo. Ogólnie to spanie to nasz największy problem. Liczymy że z czasem się rozwiąże. Uff to chyba w skrócie napisałam co u nas. Więc teraz już będę mogła bez wyrzutów sumienia w końcu włączyć się w rozmowy na forum, czego bardzo mi czasem brakowało. Pozdrawiamy! A, i dodałam kilka zdjęć w galerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej irysek fajnie ze się odezwałaś:) zazdroszcze ze jeszcze karmisz piersia, moj od kwietnia juz nie chcial, przestal sie budzic na cyca w nocy a o innej porze nie chcial,. No ale co do spania to ostatnio ciagle spi z nami, tzn usypia w wozku a potem przekladam go do nas zamiast do jego łózeczka. I wcale nam to nie przeszkadza, obydwoje uwielbiamy sie tulic do niego w nocy i rano:) My walczymy z przeziębieniem albo i grypą... Maciuś ma katar i jest baaardzo marudny. On jest tak pogodnym dizeckiem ze jak cos mu dolega to od razu widac. No a mnie boli gardlo. Przez weekend sie kurujemy a jak nie bedzie poprawy to w pon do lekarza. Co do sukcesów to moje dziecko chodiz na spacerach grzecznie za rączkę:) Moge się nawe wybrać bez wózka na zakupy do pobliskiego marketu. No i wymusza kilka razy dizennie takie spacery. Wkłada swoją czapkę czy kapelusik podchodzi do drzwi i wola na swoj sposob ze chce isc. dodalam kilka fotek z wakacji do galerii pozdraiwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Dawno dawno się nie odzywałam ,nie wiem czy mnie jeszcze tu ktos pamieta ale lada dzień postaram się nadrobić zaległości ....Pozdrawiam serdecznie ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
irysek22-ja swoją 7 letnią już córkę karmiłam 20 m-cy.Jak skończyła pół roku to już tak często się budziła w nocy na cycka że już byłam tak zmęczona psychicznie że nie miałam siły już do niej wstawać i wzięłam ją któreś nocy do nas i tak już potem zostało.Córka nie używała smoka i zrobiła sobie go z mojego cycka,tylko przy nim zasypiała i wcale nie musiała nic ciągnąć wystarczy że czuła go w buzi.Jak miała 2 lata to zaczęła dopiero spać w swoim łóżku.Ale nie poszło gładko.Przez 4 lata codziennie wieczorem musiałam się kolo niej kłaść i czekać aż zaśnie a zdarzało się też tak że po kilka razy musiałam w nocy ją odprowadzać do jej łóżka bo do nas przychodziła.Teraz ma 7 lat i dopiero 3 miesiące temu odłączyłam jej lampkę,która całą noc była włączona w kontakcie a do dzisiejszego dnia muszą być drzwi dość szeroko otwarte a jak jej zamknę jak już zaśnie to czasami potrafi w nocy wstać i je otworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołaj od urodzenia śpi w swoim łóżeczku i nie pozwalam go do nas brać. W dzień,wieczorem zresztą też,dostaje jeść smoka,pieluchę i wkładam go do łóżeczka.Zazwyczaj odwraca się na bok i idzie spać.Czasami jednak zdarza się tak że wstaje.Dopiero jak usłyszę dżwięk upadającego na podłogę smoczka to do niego podchodzę.Daję mu smoka,pieluchę i go kładę nie odzywając się.Jak to się mówi do trzech razy sztuka,za czwartym razem już nie wstaje. Mąż mówi że za dużo naoglądałam się super niani a ja twierdzę że to nie ważne z kąd te metody,ważne że na naszego synka działają hi hi. I tak już jest od dawna i miko przesypia całe noce.Chodzi spać o 19.30 i wstaje 6-6.30. Ostatnio bardzo ładnie śpi w dzień.Kładę go o 12 i śpi 3 a czasami3.5 godz. U nas pogoda dzisiaj paskudna.Cały dzień padało.Miko nie był na dworze i przez to był strasznie marudny.Mąż został z nim w domu a ja z córką wybrałam się do centrum handlowego na małe zakupy i poszłyśmy też do kina na nowego kubusia puchatka. Pół dnia spędziłyśmy razem,taki babski wypad bo tak rzadko robimy coś tylko we dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! * Justyna - ja z jednej strony cieszę się, że dalej karmię, ale z drugiej czasem naprawdę już jestem tym zmęczona. No i boję się właśnie, że z czasem może być coraz ciężej z tym skończyć. A i pocieszyłaś mnie tym, że nie jestem jedyna, której dziecko nie zasypia samo w łóżeczku :D Weronika też ostatnio ładnie chodzi za rękę. Sama daje i ślicznie maszeruje. Oczywiście często ten spacer niekoniecznie jest w stronę którą ja obiorę, bo ją intetresuje tysiąc innych rzeczy :) A z takich rzeczy śmiesznych, które robi sama to jeszcze wymienię, że rano karmi złotą rybkę :) Bierzemy ją na ręce i sama wrzuca jedzonko. Strasznie jej się to podoba. I sama smaruje sobie dziąsła żelem :) Jak ja jej chcę posmarować to wyciąga paluszka, nakłada trochę żelu i wkłada do buzi :) Komicznie to wygląda. * Asica - no właśnie z tym karmieniem to się właśnie obawaiam takiego scenariusza jak opisujesz :( Że będzie coraz ciężej itd. Bo Weronika też nie ma smoczka i w nocy raczej w celu pocycania się domaga, a nie z głodu. Ale znam i takie przypadki, że bardziej uzależnione dzieci bez problemu się rozstawały, więc może i u nas się uda. A nie to trudno :) Też jakoś przeżyję. Właśnie mi przyjaciółka napisała, która ma córeczkę starszą 3 miesiące i do tej pory też uzależnioną od cyca, że od 2 tyg już nie karmi (samo wyszło - nie bylo żadnego odstawiania na siłę) i mała przesypia noce. Nastraja mnie to optymistycznie :) Też bym chciała żeby mi dziecko samo zasypiało w łóżeczku, ale ona od urodzenia była modelem, którego nie dało się położyć w łóżeczku (czy nawet w wózku). A jednak histerycznego płaczu dziecka bym nie zniosła. Co nie zmienia faktu, że Wam nie zazdroszczę :) U nas też dziś paskudnie, że nawet do sklepu ciężko wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojego męża siostra ma córkę starszą o pół roku od naszego miko i karmiła ją 14 miesięcy.Mała dawała jej ostro popalić,szczególnie w nocy.Szwagierka była już zmęczona tym wiecznym wstawaniem w nocy i chciała już zaprzestać karmienia piersią ale mała ją ubiegła.Po prostu pewnego dnia nie chciała już rano piersi,przestała powoli również budzić się w nocy i w krótkim czasie odmówiła tak że wieczornego karmienia i to sama z siebie a szwagierka myślała że będzie dramat z odstawianiem od piersi. Każde dziecko jest inne i może u ciebie również pójdzie gładko i bez boleśnie,tego wam obojgu życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miko ostatnio daje mi rano pospać.Do tej pory wstawał razem z mężem gdy ten szedł do pracy,czyli po 5.Od kilku dni się budzi po 7 a chodzi codziennie spać o tej samej porze,mam nadzieję że mu tak już zostanie. Chociaż nie bo po wakacjach córka znowu do szkoły na 7.30 więc najpóżniej 6.45 będę musiała go budzić. Dobrze że szkoła jest bardzo blisko,wychodzimy z bramy,przechodzimy przez wielkie skrzyżowanie i jesteśmy już na miejscu. nie musimy dojeżdżać bo musiałabym budzić go jeszcze wcześniej a on nie lubi jak się go budzi i strasznie marudzi. Spanie to ma chyba po tatusiu,hi hi. Jak miko był mniejszy i mąż czasami wcześniej przychodził z pracy to razem ucinali sobie popołudniową drzemkę,miko spał wtedy jeszcze 2 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak wasze dzieci śpią w nocy?Chodzi mi o to czy spokojnie? Mikołajowi od 2 nocy zdarza się po razie zbudzić z płaczem. Nie wiem czy mu się śni coś takiego że tak reaguje. Koleżanka mówiła że dzieci przeżywają w nocy to co się działo w ciągu dnia. Tylko że każdy nasz dzień niczym nie różni się od poprzedniego. Maximum bezpieczeństwa i stabilizacji. Mam nadzieję że tej nocy będzie spokojnie spał. Jak się tak budzi z potwornym płaczem to musimy wziąć go do siebie do łóżka i poczekać aż się uspokoi i zanosimy go z powrotem do łóżeczka i śpi do rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asica, piszesz ze jak mały się obudzi to bierzesz go do siebie, czekasz aż uśnie i go odkładasz do łóżeczka.. u mnie to by brzmiało dobrze tylko w teorii bo sama usypiam max po 2 min lezenia więc czasami pewno szybciej niż mój Mały więc nie ma już kto go odnieść hihi dlatego wygodniej ze spi z nami, zresztą wtedy przesypia calutka noc bez przebudzenia a w łózeczku budzi się raz lub dwa, a my oboje pracujacy wiec nie mozemy sobie pozwolić na przerwanie i tak juz krótkiego snu a ostatnio w weekend po wspólnym usypianiu dziecka oboje z męzem obudzilismy się nad ranem w ciuchach, tak nas zmogło :) nie wiem czy pisałam ze cały tydzien jestm na opiece z Mackiem bo ma zapalenei gardła i dostał pierwszy w swoim życiu antybiotyk. Jutro idziemy do kontroli. dobrej nocy wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biorę go do nas tylko jak budzi się z płaczem i nie można go uspokoić a zdarza mu się to bardzo rzadko.A tak to zasypia w swoim łóżeczku i przesypia całe noce już od urodzenia tak ładnie spał. Z wyjątkiem nocy gdy był chory. Ta noc minęła spokojnie.Miko zasnął od razu po kąpieli i kolacji. Zjadł kaszkę z butelki,dostał pieluchę i smoczka i ładnie zasnął ok 20 a zbudził się o 7.30. Spał prawie 12 godz bez żadnej przerwy. Teraz też śpi,już godz a ja przynajmniej mogę usiąść i popłacić rachunki przez internet i zajrzeć na forum. Czekam aż odmrozi mi się ryba na obiad bo zapomniałam rano ją wyciągnąć. A jak robicie rybkę waszym maluszkom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weronika w nocy budzi się dość często tak jak pisałam i niestety trzeba ją wziąć na ręce jeśli jest w łóżeczku i chwilę ponosić. Ale tak jak już pisałam dalej ją karmię piersią, więc przeważnie kończy się to tak, że ją bierzemy do nas i dostaje cyca. Wtedy od razu cisza :) I szczerze mówiąc to nie mam nieraz pojęcia ile razy i o której się budziła :) Jeśli nie śpimy to staramy się jednak ja usypiać bez cyca i odkładać. Choć był z miesiąc temu taki etap, że budziła się z takim histerycznym płaczem, że nic nie pomagało. Nie wiem czy to jakiś etap, ale spotkałam się z innymi mamami, które też mówiły o takim płaczu w środku nocy bez powodu. Asica właśnie dziś Weronika jadła rybkę. Ja gotuję jej kawałek. A osobno ziemniaki, brokuły i groszek. I to tylko widelcem wszystko gniotę. Tak bardziej na gęsto to wychodzi. Jak kiedyś zrobiłam w formie zupki to nie chciała jeść. I bardzo jej smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my na urlopie czesto kupowalismy rybki pieczone z pieca na obiad i dawalismy malemu i jedł ze smakiem bylam u lekarza na kontroli, gardlo juz ok, tylko jak pokazalam lekarce powiększone węzły chłonne na szyi małego to kazała zrobic mrofologie i ob. Ale mowila ze czasami przy zabkowaniu się powiększają a jemu teraz w koncu po długiej przerwie cos sie wyżyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołaj od dłuższego czasu ma 8 zębów i długo mu żaden nowy nie wyrósł. Wczoraj znowu w nocy się zbudził z potwornym płaczem.Wzięłam go do nas,uspokoił się,po 10 min zaniosłam go z powrotem do łóżeczka i już spał do rana. Dzisiaj cały dzień boli mnie strasznie głowa.Popołudniu wzięłam już tabletkę i podziałało ale teraz znowu zaczyna mnie boleć. Wypiłabym kawę ale jest już za póżno. To chyba przez dzisiejszą pogodę.Popołudniu zanosiło się na solidny deszcz ale wszystko jakoś przeszło bokiem. Miłego weekendu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×