Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka_zdrada

rozwód? boję się co będzie dalej...

Polecane posty

Gość obiektywne oko
haa.. a ja pisałam, ze nie jestem księzniczką, ale przecudny nie doczytal...;) wiecie co... i tak Ci nie napisze... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale doczytałem że jesteś wredną Fioną :P koniec dyskusji, bo ona nic nie wnosi do tematu :) nie napisze - to trudno, chociaż wierzę,że jednak coś kliknie, poprosic można pozdrawiam Cię 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywne oko
to tylko domysły.. :) ale masz racje, koniec, bo nie jest wcale wesoło... miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyone_anyone
czesc !! ah co za czat się tu zrobił ;) Przecudny pilnuj porządku-popieram :P Ewcia odpiszę wieczorem bo mam ostatnio sajgon w robocie i w domu ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecudny zadaj pytania to odpowiem, bo na pytanie co u Olki to mogę napisać że chyba ok, ale to Cię pewnie nie satysfakcjonuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Witam . Widzę , że sie nieżle bawicie w czacik . Chociaz wy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj nie chcesz to nie pisz... pytałem juz wczesniej i meski też-jakie podjęła decyzje, jak sobie wszystko poukładała, co postanowiła zrobić z małżeństwem, czy dać szansę... Jeśli cos wiesz to napisz i tyle :) no i może dlaczego nie zamelduje się tu sama? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia 1974
Okropnie . Zeszły tydzień psychiczny dół. MM dzwoni , udaje kochanego męża i tatusia. Podobno szuka mieszkania żebym z dzieckiem mogła do niego przyjeżdżać.Tylko nie wiem po co? A ja przez skórę czuje , że to tylko słówka bo przecież zbliżają się święta. Chciałabym usnąć i obudzić się za kilka miesięcy. Pozwu jeszcze nie dostał z tego co wiem a szkoda... Może to by go trochę otrzeźwiło ale wątpię. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytania o Olę
czy mieszka nadal z męzem? czy złożyła pozew?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytania o Olę
hmmm dwa proste pytania wydawaloby sie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do OLKI i bywalców topiku
mysle ze stawianie tu pytan o Olke nie ma najmniejszego sensu. "WIecie co" to zapewne ona sama ;) nie wie jak przeprosić i po prostu sięinaczej loguje, ale mniejsza o wiekszość to jej sprawa. Pewnie Olka wybaczyla mezowi, odpuscila sobie juz całą walke mająca na celu uwolnienie sie od tego klamczucha i zdradzacza. No i chwała jej za to -w koncu to jej zycie :) Nie zlozyla pozwu nie odeszla, nie odejdzie, a on sie pewnie wcale nie wyprowadzil. Olka nie chciała zostać sama, jest zależna od jego kasy i po przeliczeniu wszystkich za i przeciw pewnie szkoda jej, że musiałaby w życiu zrezygnować z paru rzeczy ;) woli być nieszczęśliwa, traktowana z boku i na drugim planie, stać w cieniu i robić za jego gosposie.... każdy wybiera po swojemu Będą życ do końca świata obok siebie, sypiac pol metra od siebie, uprawiac sex raz na pol roku czy rok jak dotychczas i grać super rodzinke dalej. Pytanie tylko czy na tym polega szczeście? może w Olki pojeciu tak :) każdy ma różne wartości. Jeśli postanowili dać szansę swojemu zwiazkowi to git, tylko kurde można napisac to jednym zdaniem a nie robić z siebie małą dziewczynkę ;) Olki mężuś po jakimś czasie i tak pojdzie w tango bo skoro jest taki "zapracowany" i tak często wyjezdza to pewnie używa sobie ile tylko moze ;) bo ludzie sięnie zmieniają, zmieniają tylko linię obrony :P i następnym razem go nie przyłapiesz tak łatwo :P niech tylko sytuacja sięuspokoi ;) tak tak Olka!!! - ja na Twoim miejscu kazałabym mu najpierw zrobić testy na HIVA i inne temu podobne, żebyś się nie daj boże nie zaraziła jakimś .... a o to wiadomo z kim on był ? ona przecież nie musi być dz*wką z lasu, moze nosić to w sobie od innego kochanka ;) ja bym nie odpusciła nawet głupiego testu po takim wyskoku facetowi ale ryzyko Twoje :D i niech mnie zadne obiektywne oko nie osądza - kobieta w okresie przedrozwodowym potrzebuje wsparcia,wygadania sie, pocieszenia a jak widzicie Olka gra Wam na swoim nosku :) no chyba że się mylę i się za chwilę odezwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do OLKI i bywalców topiku
droga Wiecie co..... możesz jej to przekazać ;) w twarz bądź w lustro :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywne oko
do OLKI i bywalców topiku... alez nie zamierzam Cie wcale osadzac :), wrecz przeciwnie jestem skłonna nawet sie z Toba zgodzic, chociaz w pewnym sensie rozumiem Olke.. obiektywne oko, a moze subiektywne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytania o Olę
dzieki za odpowiedzi :) do OLKI i bywalców topiku __> jezuuu jak z ciebie gadula i "wszystkowiedzaca" baba :P to Oli życie i Oli sprawa, pisala tu jak miala potrzebe, a nie po to zebys oceniala ją i jej meza i mowila jej co bedzie w przyszlosci "na pewno"i co powinna robic a czego nie powinna:P naciskacie strasznie nic dziwnego że ma was dosyc :P ciagle pytacie w kolko o to samo a wlasciwa odpowiedz ma byc tylko jedna :O to nie tak dziala sznowni panstwo Olka trzymaj sie i rób tak żeby Tobie było dobrze ! Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do OLKI i bywalców topiku
"jezuuu jak z ciebie gadula i "wszystkowiedzaca" baba" doświadczenie życiowe, jeśli jesteś w wieku podobnym do autorki topiku to mogłabys być moja starszą córką ;) "to Oli życie i Oli sprawa" to też napisałam - każdy ma swoje wartości :) po prostu patrzę na to z innej perspektywy :) bo zbyt wiele przeszłam i zbyt wiele w życiu widziałam.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do testu........
zgadzam się z "do OLKI i bywalców topiku" ja też uważam Olka że powinnaś poprosić męża o zrobienie testu na hiv. Nie wybaczyłabyś sobie do końca życia gdybyś kiedys dowiedziała się ,ze jednak i że dotyczy to też Ciebie. Może niektórzy maja teraz głupie uśmiechy ale niestety to jest wirus jak każdy inny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytania o Olę
co do testów na Hiv i inne choroby weneryczne to kazda zdradzona kobieta powinna faceta wyslac na badania, a najlepiej to niech robi raz na 5 lat to wieksza pewnosc bedzie ze zdrowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takkkkkkkk test
...........ja wysłałam i co okazało sie , wynik pozytywny . Jesteśmy nadal razem , ostanie badanie u mnie ujemny wynik .............ale nie mam pewności czy kiedyś w przyszłości nie będę zarażona żanim dowiedziałam sie że jest chory wybaczyłam mu i postanowiliśmy zacząć od nowa .....było tak pięknie ........ ale coś mi podpowiadało że moze być chory .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vchg
co 5 lat!!!!! chyba codziennie bo nigdy nie wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Prawda jest taka, że każdy dzień jest dla mnie meczarnią, wiem, że nie chcę z nim być i że nie będę. Nie zależy mi na jego kasie!!! Bardzo bym chciała być szczęśliwa, chciałabym kochać i być kochaną. Brakuje mi odwagi, żeby zrobić ten ostatni krok, nie wiem dlaczego, ale to trudne, myślę o dzieciach, o rodzinie, a na końcu o sobie. Wieczorem kiedy dzieci śpią ryczę i wyrzucam sobie dlaczego jestem takim tchórzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Takich słów oczekiwaliście??? Tak jestem tchórzem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bardzo boli
czesc OLka --jezeli to TY............ ja wiem jakie to trudne jest...bądz silna ...odiwedzaj topik bo jest Twoj...My jestesmy z Tobą ... przecudny jestem, jestem,.................. u mnie chyba cos drgneło.......... ktos tu na kaffe zaproponował mi zebym z nim pogdała, ale tak na neutralnym gruncie i spokojniutko... zrobiłam tak ---kupiłam pół litra wódki i jak mała polożyłam to on zrobił po drinku i najpierw o zyciu i zaistniałych sprawach rozmawailismy, a potem on sam zaczął... mówił ze przemyślał sobie wszystko i ze jak ja nie dam rady i bede chciała odejsc niezabroni mi , ze to bedzie moja decyzja a on to zrozumie... wiec podjełam temat.. zapytałam sie dlaczego..on ze poprostu ona go rozumiała (tzn. tak myslał)... na wszstkie jego pytania dostawał odpwiedz taką jak chciał (teraz twierdzi ze ona nim manipulowała emocjonalnie)...pytalam czy coś zaszło miedzy nimi - opowiedział ze NIE, ze ona go niepociągała fizycznie , nic nieczuł do niej --tylko mu sie dobrze z nia gadało... pytałam czy sie przytulali --odpowiedział ze tak--ale to na zasadzie pocieszania nic seksualnego... zapytałam czy sie całowali ... powiedział ze tak--ale nir "z jezyczkiem" tylko buziak na przywitanie i pozegnanie...nic wiecej niby nie było mniedzy nimi--tak mowił on... ale czy to prawda?? po paru drinkach zrobiło sie gorąco i o mało co niewylądowalismy w łóżku... ja jakos ochłonełam, on nienalegał.. tylko czy to prawda co on mówił???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka_zdrada doskonale Cię rozumiem Ja też się bałam powiedzieć dość. On w końcu zrobił to za mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adwokatka diabła
"Prawda jest taka, że każdy dzień jest dla mnie meczarnią" i dopóki nic z tym nie zrobisz to bedzie tak co dzień.... albo wybacz pocałuj i pokochaj go na nowo i nawet jeśli w środku bedziesz cierpieć to bedzie Twój wybór.... albo odejdź i nie bój sie bo nie ma czego !!!! masz rodzicow obok siebie, na pewno CI pomogą.... "wiem, że nie chcę z nim być" ok, to pół ostatniego kroku ;) "i że nie będę" ale co planujesz w takim razie zrobić Oleńko? jeśli jestes pewna, że nie chcesz to odejdź teraz zanim przyzwyczaisz sie do takiego niby-życia. czy rozmawialiście o Waszym małżeństwie bez kłótni i krzyku? o waszej przyszłosci? co on powiedział? rozmawialiście bez wzajemnego obrazania sie? nie daj sie mu znowu manipulować. Nie kochasz go to mu to powiedz po prostu! Olka jestes dorosłą kobietą!!!! Przeciez przed kim innym jak nie przed nim powinnaś być szczera na maxa!!! Jego skok w bok! dlaczego to zrobił? chciał spróbować jak jest z inna? chciał znaleźć nową żonę bo nie kocha Ciebie? chwila zapomnienia po alkoholu czy długotrwały romans? Jesli romansował miesiacami latami to ... Olka.... miałabyś jeszcze wątpliwości???? Napisałaś, że nie kochaliście sie tak długo. Przypomnij sobie moment kiedy był z Toba ostatni raz... i pierwszy moment kiedy powiedizał, że jest zmeczony - to była pewnie granica jego romansu. Rok? więcej? luty o którym pisałaś i dodałas że przed lutym też "od święta"... niestety moim zdaniem to facet miał kochankę przez długi czas. Nie czujesz sieoszukana? ze przychodził do domu,jadł obiad ale odsuwał Cię na bok? bo miał inną? Oboje jestescie jeszcze w takim wieku,ze każde z was ma szansę ułożyć sobie życie na nowo!! Nawet jeśli nie bedzie Twoim mężem to pozostanie na zawsze ojcem Twoich dzieci!!! Przede wszystkim biologicznym! ta więź między nim i dziecmi nigdy sie nie zerwie! "Bardzo bym chciała być szczęśliwa, chciałabym kochać i być kochaną." Czyli podświadomie będziesz teraz obserwowac facetów, problem w tym, że nawet jeśli któryś wpadnie Ci w oko i bedzie chcial zaprosic "na kawe" to zawsze bedziesz "zablokowana" przez meża i zawsze bedziesz miala obiekcje przed umowieniem sie z jakims obcym facetem. Jesli maż "złapie" Cie na spotykaniu sie z kimś to wtedy bedzie rozwód ale.... z Twojej winy... bo on nie bedzie miał skrupułów... tacy niestety są faceci :( A co zrobisz jesli nagle okaże sie,że jestes w ciaży? po jednym czy dwoch razach "kochania sie".... jeśli w ogole do tego dojdzie. Tu podtrzymuję temat testów na choroby weneryczne i hiv, niestety powinnaś zmusic meża do wykonania takiego testu zanim zdecydujesz sie z nim byc. Nawet jeśli kochanka Twojego meża była najczystszą i najzdrowszą kobietą to nigdy nie wiadomo jakich partnerów ona miała przed Twoim meżem. "Brakuje mi odwagi, żeby zrobić ten ostatni krok, nie wiem dlaczego, ale to trudne, myślę o dzieciach, o rodzinie a na końcu o sobie. " - o dzieciach... odejdą jak tylko urosna. Popatrz na chłopaków z gimnazjum w szkole po sąsiedzku - sądzisz, że obchodzi ich życie mamy? - o rodzinie - Twoich rodzicach? schorowanym teściu? co oni maja do Twojego małżenstwa? wspolne miejsce na fotografii? "Wieczorem kiedy dzieci śpią ryczę i wyrzucam sobie dlaczego jestem takim tchórzem" jak długo wytrzymasz w takim stanie Olu? Ktos tu kiedys napisał piękne słowa - odważny umiera raz a tchórz sto razy widzisz-to jednak prawda i w Twoim przypadku :( Powiedz Olu - jak on sie zachowuje? Czy przez ten cały czas chociaż jednym słowem jednym gestem pokazał Ci, że mu zależy? że chce ratować Wasz zwiazek? a Ty? czy zrobiłaś coś -gest słowo? czy rozmawialiście na temat jego zdrady? mieszkacie razem? sypiacie ze sobą? czy po prostu żyjecie tak z dnia na dzień jakby nic sie nie stało? zaznaczam tylko że nie czytałam uważnie całego topiku Mam też prosbę do wszystkich - nie gańcie Olki za jej zachowanie, może potrzebuje wsparcia, moze powinna po prostu wiecej napisać o jej małżeństwie, moze wtedy niektóre sytuacje stana sie jaśniejsze Ola chcesz być tu jeszcze z nami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adwokatka diabła
przepraszam bo nawet nie zauważyłam że takie długie wyszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwator wątku
wiesz Ola ja mimo wszystko złożylabym pozew do sądu. Może on tylko na to czeka? Przeciez mozes go zawsze wycofac? ale mąż dostanie kubel zimnej wody na glowe,że z Toba nie ma żartow ;) zanim dostanie zawiadomienie to pewnie troche sie rozwiaże, po drugie jego reakcja tez Ci duzo powie, albo kleknie na kolana albo sapnie - "wreszcie"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywne oko
adwkatko.. jej jest na pewno trudniej podjac taką decyzję, moze gdyby wczesniej poszukałaby dowodów, rzekomej zdrady, byłoby łatwiej... ale decyzja nie jest prosta... dla osoby tkwiacej w takiej sytuacji, ona musi do tego sama dojrzec, zeby pózniej nie załowac.. Co do tych słów, to bym się nie zgodziła.. "- o dzieciach... odejdą jak tylko urosna. Popatrz na chłopaków z gimnazjum w szkole po sąsiedzku - sądzisz, że obchodzi ich życie mamy?" Dzieci zawsze chca miec koło siebie oboje rodziców, oczywiscie nie mówię tu o sytuacji, gdzie ojciec pije i bije, to jest inna sprawa, ale jak wszystko w miare gra, to moga nie zrozumiec, co ta matka wyprawia, ze wywraca wszystko do góry nogami..bo przeciez nie zawsze wiedza, ze ojciec cos nawywijał.. Dlatego rozstanie jest łatwiejsze jesli dzieci są małe, bo nastolatki inaczej na to patrza.. W koncu matki nie mówia dzieciom, słuchaj dziecko, nie kocham Twojego tatusia, nie pociaga mnie, nie układa nam sie, itp. musimy sie rozstac. i dla tego to takie trudne!!! bo są dzieci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×