Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka_zdrada

rozwód? boję się co będzie dalej...

Polecane posty

Gość mala cafe12345
witam wszystkich po dlugim czasie... moj k wyprowadzil sie od zony... szczerze mowiac nie sadzilam ze to zrobi kiedykolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala cafe12345
nie, nie do mnie, mieszka sam. ja jestem z mezem........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc niegrzeczne dziewczynki 🖐️ byl u was mikolaj? ktos tu czasem zaglada? co u was? odzywajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaderka z kremem
witajcie dziewczyny, wszystkiego dobrego na Nowy Rok. Nikt sie tu wprawdzie nie odzywa -oby znaczyło to, że wszystkie sprawyu Was w porządku :) napiszcie co słychac po tekim czasie ,czy poukładałyscie sobie życie na nowo? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczka1981
czesc,ja wyszlam na prosta, po rozwodzie zawalil sie mi swiat i bylo ciezko, ale poznalam kogos i jestesmy razem,to chyba na niego czekalam ,pozdrawiam was,napiszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajawka
czytalam wasz wątek przez pol nocy trzymam kciuki za was dziewczyny żebyscie sobie poukładały życie lepiej, mi nie wyszło ja poznałam po seksie-przy jego temperamencie jak nei chciał dwa dni to od razu wiedziałam że cos jest nie tak i sie nie pomyliłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekomannka
a ja zainstalowałam bylemu w laptopie darmowego keyloggera i miałam wszystko jak na dłoni!!!!!!!!!! a nic nie znalazłam w telefonie przez pol roku!!!!!!! pewnie mial inna karte, kasowal rejesty albo mie dzwonil do niej albo mial zapisane w tel jako kogos innego i nie wpadl a jak wychodzilam w soboty i niedziele do pracy to on zamiast pilnowac dzieci pisał na gg z kochanką!!!!!!!!!!!! miałam zrzuty ekranu idzieki temu orzekalismy z jego winy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALOTKA
już tydzień jak mój mąż się wyprowadził. Dziwnie że nie ma wyrzutów sumienia. Nie chce wracać. Nie wiem co robić, jestem w rozterce. Próbować z nim pogadać na siłę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAJKA
ALE DLACZEGO SIE WYPROWADZIŁ? POKŁÓCILIŚCIE SIĘ? ZDRAODZIŁ?NAPISZ WIĘCEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALOTKA
Mieliśmy trudne chwile już kilka razy w naszym 14letnim małżeństwie. Ostatnio był nieobecny nawet będąc w domu. To tzw. uzależnienie od kompa. Nigdzie z nami nie wychodził (zakupy, spacery, wycieczki). Bez awantur, odpowiadał na propozycje, zawsze na NIE. Do córki zaczął krzyczeć, nawet b.nieładnie odzywać, zawsze kiedy byłam w pracy. Przy mnie mniej. Mając dni wolne od pracy-nic w domu nie zrobił, nawet obiadu dziecku. Święta Wielkanocne były koszmarem-przy stole nie rozmawiał, zjadł i poszedł grać. Po świętach postawiłam ultimatum: albo się zmieni albo koniec. Stwierdził, że do końca mieś. się wyprowadzi. Tak też zrobił. Ostatniego w PT wyszedł do pracy i nie wrócił. Nie odzywał się 2 dni. Potem SMS z pytaniem czy jestem szczęśliwa, że go nie ma, że mogę się z nim rozwieźć. Potem wymiana SMSów . Spotkanie na gruncie neutralnym i potwierdzenie, że nie wróci. Powód: przelało się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ALOTKA
Na 99% stoi za tym inna kobieta. Takich historii tu wiele. Sprawdź to dobrze, przyda Ci sie to rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALOTKA
Witam wszystkich. Minęło 13 dni. Teraz właściwie jestem pewna, że nic się nie wróci: krótkie spotkanie (zawiozłam mu ciuchy) i chłodno stwierdził, że złoży pozew o rozwód. Postanowił ile da mi na dziecko i tyle. Myślałam, że po 2tyg. ochłonie i zatęskni, zapomni trudne chwile, a przypomni cudowne i będzie chciał wrócić. A tu nie... Ale potem tak popatrzyłam na niego z boku i stwierdziłam, że siedzimy jak dwoje obcych sobie osób w spólnej sprawie rozmawiających........ smutne. Powiedział, że tak jest mu dobrze i że jest szczęśliwszy.... Po 2 tyg. przyzwyczajam się do tego że go nie ma. Czasem mi go brakuje, zwłaszcza wieczorem i rano. Patrzę za okno na piękną pogodę i wspominam rzadkie wspólne wyjazdy, spacery. Wtedy brakuje mi go najbardziej. Ale widzę że za daleko się od siebie odsunęliśmy i coś zgasło, a łączyło nas przyzwyczajenie i mieszkanie razem. Mam tylko obawy czy znajdę kogoś kto mnie pokocha i moją córcię i będzie z nami tak podróżować i przeżywać piękne widoki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Alotka
Jak sobie radzisz? coś się zmieniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze samotna
Cześć wszystkim, od początku brałam czyny udział w dyskujach na tym wątku. Moje małżeństwo się skończyło 2.5 roku temu, niestety w dalszym ciągu mieszkam razem. Niby jest decyzja o rozwodzie, ale mąż cały czas się zasłania dobrem naszego dziecka, że się boi o niego. W przyszłym tygodniu idziemy w tej sprawie do psychologa. Nawet nie wiecie jak się boję tego wszystkiego. Niby chcę tego rozwodu, ale się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słonko za firaną
Zawsze samotna, po pierwsze spojrz na swoj nik -czy teog wlasnie w życiu chcesz? współczuje też tylu lat formalnego zwiazku. Ale Ty czekasz az coś sie wydarzy?Chodzicie na jakąś terapie i stąd psycholog czy chcecie tylko żeby namieszał dzieciakowi w głowie? Oczywiscie że powie, że rozwód nie jest dobry dla dziecka, inaczej nie może. to tak jak cola nie jest zdrowa a jednak... A może mąż kogoś ma, bo zasadniczo wtedy facet zwala wszystko na "dobro dzieci", faceci są wygodni, wolą sprawdzoną żone w domu, żeby miec z kim jezdzic pokazowo na wakacje i nosic obrączke na palcu a potem tup tup do kochanki na boku. O ile bedziecie ludzmi z klasą do końca to dziecku nic sie nie stanie. Nie zapomnij, że im dziecko jest młodsze tym lepiej wszystko zaakceptuje, bo im starsze to wiecej rozumie i może sie fochać -zwłaszcza jak bedziesz miała nowego partnera. Nie napisalas ile ma lat,a każdy wiek jest inny. Poza tym żadne z was nie rozwodzi sie z dzieckiem tylko rozwodzicie sie ze sobą. Zatroszczcie się o to, żeby dziecko nie wyniosło złych przykładów z domu, kłótni i zimnych wobec siebie taty i mamy, którzy sie nie dotykają, nie całują... - ono ma mieć dwoje rodziców, którzy beda je kochac i dzielic jego pasje, nawet jeśli osobno! odpowiedz sobie czego sie naprawde boisz: tej godziny sprawy rozwodowej , czy tego samotności "po"?, prędzej czy później znajdziesz kogoś kto da Ci ciepło i bliskość, bo Ty chyba przyzwyczaiłas sie do Samotnosci w zwiazku i wydaje Ci sie że to jedyna droga. Uciekaj stamtąd dziewczyno, nieważne ile masz lat Dziwie sie ludziom ktorzy są ze sobą "dla dzieci". Czasem trzeba zdac sobie sprawe ze dzieci rosna i odchodzą prędzej czy poxniej, a milosci jeśli nie było i nie ma to i tak nie bedzie i nie masz na co czekać i czego sie bac. Odsłoń tylko firanke a tam bedzie słonko, rusz ręką ! Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka lalka
2,5 roku???nie wytrzymałabym w takiej nicości,nie szkoda ci uciekającego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka lalka
niby jest decyzja, niby chcę??? musisz wiedziec czego chcesz a czego nie,zwłaszcza po takim czasie tej nicosci, szkoda żcia!! sorry że dziele na dwa ale mi nie wkleiło w poprzednim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do samotnej
Samotna, psychologowie to cholerni manipulatorzy,a jak wyczuja, że sie wahasz i nie masz swojego zdania to Cie przeinaczą na swoja modłę . co nie znaczy, że tak jak oni sądzą, ale tak jak to w społeczeństwie przyjęte. nie kochasz meża ani on Ciebie ale nieszkodzi gdyby dzieci cierpiały na rozwodach to nikt by sie nigdy nie rozwodził teraz ludzie inaczej patrzą na rozwody-zrobiło sie to czymś normalnym-źle to odchodze,nikt Cie nie wyklnie ani sie od Ciebie nie odsunie, nie musisz sie bac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do samotnej
"nie kochasz meża ani on Ciebie ale nieszkodzi" chodziło mi,że to nie ich problem, nikt nie utożsami sie z Tobą, tylko bedzie robił statystyki czy se poradzicie z problemami czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do samotnej
a ty dostałas jakies skierowanie z dzieckiem do psychologa? bo mi sugerowały nauczycielki ze szkoly. Jak juz bedziesz to napisz jak wygląda takie badanie czy tam rozmowa? muszą byc oboje rodzice? dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze samotna
Nkt się nie odsunie?? Nie wierzę już zauważyłam różnicę odkąd nie wychodzimy razem. Te steoretypy nadal istnieją! Jestem trochę po trzydziestce. Odnośnie psychologia - byliśmy tam, żeby dowiedzieć się jak dziecku pzekazć tą wiadomość. Trafiliśmy na fajną kobietę, która nie próbowała nawet przekonywać, żebyśmy zmienili zdanie. Powiedziała po postu jak się zachować w takiej sytuacji, owszem nie ukrywała również, że dla dziecka to będzie cios. Wiem, że rozwód to ciężki poces (przynajmniej wiem, że w moim przypadku tak będzie) i wiem, że musi minąć jakiś czas, żeby sobie na nowo wszystko poukładać. Może się po prostu boję tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do...
Samotna, prawdziwi znajomi, prawdziwi przyjaciele sie nie odsuna. Niestety z wiekszoscią i tak nie bedziesz w stanie utrzymac stosunkow, bo sie podzielą na tych od niego i tych twoich. Po rozwodzie wszystko jest inaczej, nie znaczy że gorzej. ale znajomych też bedziesz musiała poszukac sobie na nowo, nie zamykaj sie na to! -----ja po rozwodzie zostałam z kilkoma znajomymi, reszta wolała odejsc niz miotac sie miedzy nim a mną, zostałam z dwojka dzieci 4 i 5, ktore na zaboj zakochaly sie w moim nowym parttnerze, wiec moze byc lepiej. A rozwod byl z orzekaniem winy i to byl koszmar.. ---jesli byliscie razem u psychologa to razem powiedzcie sobie że zrobicie zawsze w 100% wszystko i bedziecie najlepszymi rodzicami dla dziecka. Musi wiedziec, że moze na was liczyc nawet jak jestescie osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralo
nie może być ,,najlepszym rodzicem" dla dziecka ktoś kto pozbawia je wychowania w pelnej rodzinie- czyli z mamą i tatą razem bo to jest coś czego dziecko pragnie najbardziej, to ściemnianie na całego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do...
no jasne, lepiej życ w bałaganie i pozwolić dziecku słuchać wiecznych krzyków i kłótni, fochów, lepiej pozwolic dziecku na łzy matki, na kochanki ojca. poza tym od kiedy moj ex moze spędzac z dziecmi dwa dni to jest dwa dni z nimi, na maxa, a jak byl z nami to tylko siedzial przed tv albo gdziec wyjezdzał niby słuzbowo/// teraz staje na rzęsach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze samorna
Mądralo ... mam wyrzuty sumienia i strasznie się boję reakcji mojego dziecka, ale myślę, że "pytanie do..." ma dużo racji - nie chiałabym przekazać wzoru rodziny, który w tej chwili prezentujmy. I tak teraz bardzo rzadko wychodzimy gdzieś w trójkę. Dziecko widzi, że coś jest nie tak, jest mądrzejsze niż my wszyscy. Bardzo chcę, żeby to wszystko zakończyło się jak najmniejszym złem dla mojej pociechy choć wiem, że czasami nie będzie to łatwe. Mąż uważa, że zawsze on ma racje i nawet słowa psychologa uznał cześciowo za niedorzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze samorna
Pytanie do... a jak Twoje dzieci zareagowały na taką wiadomość?? Mój mąż nie poświęca dziecku za dużo czasu, dokłdnie tak jak napisałś wraca doś późno do domu. a potm woli oglądać TV, czytać gazetę itp. Wczoraj był dzień taty - moje dziecko życzyło mu "dużo filmów" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do...
czesc, moje dzieci nie wiedzialy o niczym prawie do końca. ale widzoały, że sie cos dzieje. Córa opowiadała mi o kolezacne ktora sie wyprowadziła do innego przedszkola bo rodzice sie rozstali i to byl dla mnie punkt zaczepienia potem. Sa różne filmy, komedie, dla dzieci, gdzie rodzice są rozwiedzeni i ojciec przyjezdza po dziecko, nie pamietam tytułów na szybko, chyba z Travoltą jakis jest,ale może powinnaś pooglądac z dzeickiem, wytłumaczyc skąd i dlaczegp tak sie dzieje podziwiam Cie że przygotowujesz rozmowe z dzieckiem o rozwodzie, najczęściej wszyscy idą jakos na żywioł. A sam rozwód macie z orzekaniem winy? kiedy macie sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do...
hop hop?????? jest tu kto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×