Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka_zdrada

rozwód? boję się co będzie dalej...

Polecane posty

Gość ptysiek z kremem
Witaj Olka, Przekopałem forum,żeby odnaleźć Twój wątek. Napiszę to samo co ostatnio: jeśli dasz rade to wygrałaś. Wytrzymaj tylko... Powiem Ci,że jakoś nie wierzę w te jego delegacje-mogę się założyc,że pod ich przykrywką spędza sobie czas ze swoją niunią... Nie sądzisz? Koledzy ustawieni,że niby z nim byli,a pewnie wyskoczył na jakieś trzydniowe last minute.... Jak wróci to powinnaś grzecznie spytać jak im było? albo sprzedac drugą wersję wydarzeń-że "rozmawiałam z nią i wszystko juz wiem. i co teraz?" i popatrz na jego reakcje.... jeśi jesteś prawdziwa kobietą to bedziesz wiedziałą czy mówi prawdę.... Tak sobie myślę Olu,że powinnaś uważać, bo Twój maż wcale nie bedzie chciał się wyprowadzic. Po pierwsze powiedział,że nigdy tego nei zrobi,wiec tu masz juz odpowiedx.Po drugie-orzeczenie rozwodu najczęściej nie określa co dzieje sie z mieszkaniem po rozwodzie. WIec facet bedzie miał wymówkę. Sądzę,że koleżanki dobrze Ci podpowiadały,że powinnaś NIBY Ty zacząć sie w takim razie pakować. Moze do niego dotrze i uzmysłowi sobie,ze dzieci powinny być w warunkach jakie znają, ale moze nie? Niestety uważam,ze jesli go nie wyrzucisz, nie spakujesz sama to on tego nie zrobi. Powiem Ci,że mnie to tak naprawdę nie interesuje czy Ty złożyłas ten swoj pozew rozwodowy czy nie,ale napiszę Ci jedno-jeśli teog nie zrobiłaś to kiedys będziesz żałowac. Moze nie dzisiaj,może nie za miesiac,ale kiedys. Nie kochasz faceta i on Ciebie tez-skoro zachowuje sie jak opisałaś to w nim nie ma juz żadnych uczuć do Ciebie oprócz przyzwyczajenia i obojetnosci. Ciebei traktuje jak swoja gosposię a dom jako dach nad głową.. i to chyba na tyle. Moze to boli ale tak jest. Jeśli złożyłaś pozew i stać CIę na te kilkaset złotych to weź adwokata i wygraj dla siebei wolność!!! Ale nie bądz sama. Pisz tu,radz sie zaufanej kolezaki,wybieraj tylko to co dla CIebie ważne. Nie słuchaj namawiaczy i nawracaczy. Swoja drogą-ciiekawe czy Twoja matka wybaczyłaby ojcu zdradę......... Widzisz Olka.facet który kocha kobietę zachowuje sie inaczej i chyba dobrze to wiesz jak. Ciebie odrzuca na samą myśl,że miałabyś się do niego przytulić,nie mówiąc o kochaniu się...nawet jeśli kiedys za rok czy dwa przełamiesz sie to uwierz mi - będzie to z obowiązku a nie z przyjemności, nie wspomnę o jakichś dosadniejszych pieszczotach czy seksie oralnym, bo tego już pewnie nigdy nie weźmiesz pod uwagę..... W myślach bedziesz widziała jego w objęciach tej drugiej i tak zostanie na zawsze. Jesli się w ogóle kiedykolwiek przełamiesz............ Czy bedziesz potrafiłą dalej tak z nim żyć? Piętno zdrady bedzie juz w Waszym małżeństwie na zawsze.... Podejście kobiet i mężczyzn do kwestii seksu jest zupełnie inne-w Waszych zblizeniach Ty będziesz szukać namiętnosci i uczuc,a w głowie bedziesz miała juz na zawsze tą kobietę i jego leżących w pozycji 69 a on będzie myslał tylko o tym,zeby spuścić sobie z krzyza że tak po męsku powiem ;) i zasnać z nosem do ściany Wiem że boli to co piszę ale tak jest i bedzie. Nigdy nie bedziecie juz tą sama zakochaną uśmiechnietą parą,nigdy nie przytulicie się do siebie jak tym pierwszym razem. Warto wiec być razem? tylko dla dzieci? Bo jeśli nie złożyłaś pozwu to skłonny byłbym przyjać tylko tą opcję-że chcesz dobra Waszych dzieci. Ale jeśli tylko dla nich to nie warto!!! Gdybys miała jedno dziecko to jestem pewen,ze nie zastanawiałabyś sie ani minuty..... Z czasem pewnie sie przekonasz o tym sama. Ola jesteś jeszcze młodą dziewczyną-niektóre kobiety w Twoim wieku nie maja jeszcze ślubu a Ty masz juz zapewne kilkuletnie szkraby. Na pewno bedziesz w stanie znaleźć jeszcze prawdziwe szczeście przy meżczyźnei,któremu ofiarujesz swoją mołość, czułość dostając w zamian bliskość i poczucie bezpieczeństwa. Uwierz,ze sporo jest facetów,którzy chcieliby mieć juz odchowanie kilkuletnie dzieci... Owszem-istniałoby "niebezpieczeństwo" ;) ze moze chciałby mieć wspolne z Toba :P Ale stanowczo podkreślam:ja do niczego nie namawiam, bo to Twoje życie. Polskie przysłowie mówi wszak-jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.... Trzymaj się i pisz ..... ulżyj sobie i wygadaj się chociaż tu Przepraszam za literówki ale to chyba juz ta późna pora ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Witam wszystkich i życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Przecudnej a Ty gdzie chcesz się wyprowadzić? Co miało byc piękne ;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ola :D cieszę się ze jesteś :D "wyprowadzic" no bo wszystko umiera nikt nie pisze :( Ciebie nie ma :( no to z kim ja miałbym pisac? sam ze sobą? "pięknie" takie powiedzenie, jakdodałem wątek do ulubionych to j.w. :( kiedy wraca pan i władca? dzisiaj czy masz wolne jeszcze do niedzieli? jakie plany na weekend? jak samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Zacząłeś pałać sympatia do mnie, wątek do ulubionych?? hmm ciekawe, a może zachorowałeś ;)? Pan i władca wraca niestety dzisiaj, samopoczucie ok, a planów na weekend nie mam, a szkoda bo chętnie bym gdzieś zniknęła, żeby go nie oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dorabiaj ideologii :P żadnej sympatii!!!! mam w ulubionych parę wątków w których się udzielam. KILKA!!!! a nie mozesz wyskoczyc z dziecmi do jakiejs babci na wies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Nie mam babci na wsi ;) A tak poważnie to jutro dam mu się nacieszyć dziećmi ;) a w niedziele o ile pogoda pozwoli ja im coś zorganizuje ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda,ze nie masz gdzie wyjechac :( wspolczuje serio,ze musisz spedzac z nim czas. Dla mnei to był koszmar! wiec wiem co czujesz. Ale chyba najtrudniejsze dopiero przed Toba-przygotuj sie teraz na walke bo stary moze zapuscic korzenie w fotelu i moze nie chcec sie wcale wynosic. myslisz,że on juz sobie cos w ogole znalazł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola,on moze nadal liczyc ze Ci przejdzie??? WIoleta ma rację! Zamiast kazać mu spacerować z dziećmi to dociśnij go,żeby się spakował i wynosił, bo się go nie pozbędziesz ;) !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
On musi czuć że również jest ojcem!!! Daltego sobota jest dla niego i dzieci, a w niedziele chce zabrać dzieci, żeby nie widziałt=y jak tatuś się wynosi ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_kwitnąca
Ptysiek z kremem ma racje, po zdradzie nic juz nie wyglada tak samo. Nawet jeśli wybaczysz, bo kochasz, bo dzieci, bo chcesz naprawić... Przyjdą dni kiedy zawsze bedziesz widziec jego i ją i to w tych sytuacjach, kiedy wolalabys takich obrazow w głowie nie miec. Dzis po 10 latach, wiem,ze nie warto było wybaczyć, owszem był to czas kiedy dzieci podrosły,w miarę normalnym domu, ale to tez czas, ktory stal sie koszmarem dla mnie. Dla rodziny zostałam w domu, zrezygnowalam z siebie,kiedy przyszedl czas i dzieci staly sie samodzielne, zajełam się sobą, nauką.Własnie wtedy dowiedziałam się jaka jestem egoistyczna i zapatrzona w siebie, jak zaniedbuję dom. Nagle moj maz zaczał się interesować mną, pałać wielkim uczuciem ,podejrzewać o zdrady, kontrolowac, sprawdzać, ograniczac. Powiecie, głupia, po co Ty jeszcze z nim jestes. Macie racje, jestem głupia, tak jak byłam głupia 10 lat temu, tylko, ze wtedy miałam na usprawiedliwienie to, ze kocham, teraz nie mam nic, tak jak wtedy nie mialam pracy, tak nie mam jej teraz. Ale mam towarzyszacy mi strach, co robić? jak zyc? Na zewnatrz jestem kwitnąca, a w srodku wyję z bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"sporo jest facetów,którzy chcieliby mieć juz odchowanie kilkuletnie dzieci... Owszem-istniałoby "niebezpieczeństwo" ze moze chciałby mieć wspolne z Toba" hahaha :D święta racja Ptysiek!!! Ja właśnie tak trafiłem. Początkowo myśleliśmy o wspólnym dziecku,ale wizja pieluszek i nocnego wstawania skutecznie nas uzdrowiła ;) pozdrawiam przed weekendem!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jeszcze
a myślisz o tym czasem? że przytulał ją,że całował,że kochał sie z nia? prześladuja Cię czasem jakies takie obrazy? bo ja bardzo przeżywałam... mam tak rozbudowaną wyobraźnie,że widziałam "wszystko"... i mam to do dzisiaj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Nie nie myśle o tym, bo nie chcę, bo nie kocham, bo czuję obojetność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jeszcze
to odejdź od niego Ola,jeśli jest Ci obojętny i jeśli CIę to nie boli, nie bolało..... ja kochałam, bolała mnie myśl,że czyjaś dłoń go dotykała,że zatopił się w jej ustach,że był z nią w takich intymnych sytuacjach..... a jeśli nie czujesz nic oprócz obojętnosci... to z Waszego zwiazku nic juz nie będzie, odejdż póki możesz,póki nie przyzwyczaisz sie do życia w takich uczuciach im szybciej to zrobvisz tym lepiej dla Ciebie będzie, zobaczysz,że wszystko bedzie dobrze.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
ostatnio słyszałam, coraz więcej małżeństw się rozchodzi, że po latach uznają że to nie to. Głównie są to pary ze stażem małżeńskiem 5-6 lat. To zupełnie jak u mnie. Anyone a Wy ile byliście po ślubie??? Ile macie lat?? Napisałaś, że jesteś młodą rozwódką to znaczy że jesteś przed trzydziestyką??? A Twój ex też??? Ile byliście parą??? Szkoda, że Cię nie ma ... a może jesteś ;)? Aaa i co się takiego wydarzyło, że tak zamiatasz, nie chcesz mieć kontaktu ze swoimi znajomymi równiez??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
No wiesz, moja mamusia jak wiaterek powieje ... ostatnio mój ojciec się odezwał, ale widzę, że mają inne nastawienie po tym jak im powiedziałam, jak on traktuje dzieci, że nie zajmuje się nimi, z resztą sami widzą. To ich zaczęło naprawdę denerwować, bo wnuki to największy ich skarb. Ostatnio mama powiedziała, że nie mogę tak żyć, ale wiecie jak ona raz tak raz ze mam "ratować". W każdym razie powiedziałam, że nadal jestem ich dzieckiem i bez względu na wszystko chcę żeby mnie tak traktowali, że reszta to moja sprawa i moje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anyone to chyba na dobre zniknela,ale jej nikt tu nie trzyma ;) A wy ile jestescie po slubie? haha teraz rodzice otworzyli oczy! Ciekawe czy towja mama by ratowala,zreszta rodzice na to inaczej patrza,bo to ludzie innej daty.no i dobrze im powiedzialaś,że to twoje życie :) bo i prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
6 rok nam leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zaje* wsparcie masz
w rodzicach. moze jak popatrza na wnuki to zrozumieją o co Ci chodziło pare miesięcy temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zaje* wsparcie masz
a probowalas chociaz jednym malym czynem Was ratowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_zdrada
Nie mam w nikim wsparcia ... ale tak to jest jak jest wszystko ok to masz rodzinę przyjaciół, kolegów, koleżanki i znajomych a jak zaczyna się psuć to wszyscy się odwracają ... i nie ma mają czasu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×