Homeopatia- czy jest skuteczna ?

Każdy, kto spędził w Polsce chociażby dwa pełne tygodnie, pod koniec pobytu z pełnym powagi wyrazem twarzy kwituje, że jest to kraj lekomanów. :)

i ty pewnie dlatego z polski wyjechałas??

No to jak nie Polska, to jedno z najpoważnieszych na świecie pism medycznych ("Lancet" nr 9487, 27.08.2005). A jak jeszcze dziewczynko Cię to nie przekonuje to możesz chociaż sporo na tym zarobić: "W roku 2002 amerykański iluzjonista James Randi zaoferował milion dolarów każdemu, kto udowodni w ściśle kontrolowanych warunkach skuteczność homeopatii. Jak dotąd nikomu się to nie udało."

a milion dolarów to już coś nie :D

Wyjechałam dlatego, że nie miałabym szans rozwinąć w Polsce skrzydeł w branży w której się specjalizuję, bo nasz rodzimy rynek jest wciąż rynkiem raczkującym. Co do preparatów alternatywnych do tych proponowanych przez KF, stanowiska nie zmienię. A tobie, osobo nazywająca mnie "drogim dzieckiem" - za co szczerze dziękuję - proponuję najpierw spróbować, a dopiero później dywagować nad ich zasadnością, jak poddawać w wątpliwość ich wydajność.

* jak i poddawać w wątpliwość ich wydajność

ty masz coś wspólnego z homeopatią,ze zadne argumenty do Ciebie nie docierają?? :P

chodzi mi o to,ze moze ten wasz rodzinny interesik też ma na celu wciskanie ludziom tej ciemnoty??

Tyle tylko, że mnie samej zdarza się po takowe sięgać, stąd nabrałam do nich z czasem zaufania. Zresztą niejeden lekarz, którego szczerze szanuję i mam pewność, że nie zrobiłby niczego by wyrządzić pacjentowi szkodę, sam proponował tego typu alternatywy. :)

Nasz "rodzinny interesik" oscyluje w ramach rynków finansowych. :P

Leczę się homeopatycznie już pewnie jakieś 15 lat. W przedszkolu, na wiosnę, miałam co roku szkarlatynę, anginę, zapalenia spojówek i różne inne świństwa. W końcu wybrałam się na testy alergologiczne i okazało się, że jestem uczulona na pyłki drzew, traw, krzewów, kurz i sierść zwierząt. Wtedy moja babcia wynalazła homeopatę, któremu jestem "wierna" do tej pory. Nie wiem jak inne metody "walki" z alergią, ale przez te lata udało mi się dojść do takiego stanu, że wiosną, podczas kwitnienia, mam jedynie katar (spory, ale już nie tak uciążliwy jak w poprzednich latach) i łzawią mi oczy. U mnie trwało sporo czasu, aby doprowadzić się do stanu "używalności", ale co roku widzę poprawę. Nie jest może ona powalająca, jednak nie narzekam.

homeopatyczny na kaszel dla dziecka, kilka ziół jest w składzie...

jakieś doświadczenia z homeopatią ?

Ja mam też doświadczenie i jestem za. Dam przykład: starszy syn zachorował poszłam z nim do lekarza do ośrodka zdrowia - zapalenie oskrzeli, antybiotyk w zastrzyku i sterdydy w zastrzyku do tego inhalacje z sterydami. W aptece zapłaciłam 150 zł. Za trzy dni młodszy syn takie same objawy, więc pojechałam wtedy do homeopatki - okazało się że też zapalenie oskrzeli, leczenie 2 syropki za 5 zł, lek od niej, do tego inhalacje z soli fizjologicznej i rumianku, dziecko po 4 dniach zdrowiutkie jak ryba. I co lepiej dać antybiotyk i apteka zarobi przynajmniej i do tego pełno lekarstw, które są niepotrzebne.

szkodliwe dla dorosłego człowieka, a co dopiero dla dziecka. W wielu krajach wręcz się ich unika, nie przepisuje. Są ostatecznością. O lekach steroidowych to już w ogóle nie wspomnę... :o Tymczasem w Polsce jedno i drugie traktowane jest i przepisywane przez lekarzy niemalże jak landrynki. Szczególnie antybiotyki stały się tu tak szalenie popularne na przestrzeni ostatnich kilku lat. Żal mi twojego malucha i brak słów na poczynania lekarza do którego z nim trafiłaś. Wstyd i sromota.

Znacie przepis na homeopatycvzną aspirynę? ;-) Otóz trzeba wrzucic jedną pastylke aspiryny do jeziora,obiec je w koło,nabrac szklanke i wypic.Ot cała tajemnica homeopatii ;-), czyli nicnierobienia w razie choroby,czasem organizm ludzki rzeczywiscie sam sobie swietnie radzi :)

dobre! tak wlasnie jest....to jedna sciema

"Każdy, kto spędził w Polsce chociażby dwa pełne tygodnie, pod koniec pobytu z pełnym powagi wyrazem twarzy kwituje, że jest to kraj lekomanów" i tu sie z toba nie zgodze obecnie mieszkam w stanach i tuta w porownaniu z polska antybiotyki podawane sa nawet na katar (wiem z doswiadczenia) jedynymi lekami jakie sa ty przypisywane dla dzieci to tylenol (paracetamol) motrin (ibuprofen) i dwa antybiotyki augmentin i cefdinir dodam ze tylenol jest tu uznawany za cudowny lek i zalecany jest na wszystko jednym slowem jezeli idziesz z dzieckiem do lekarza masz 100 % ze wyjdziesz od niego z tylenolem w zestawieniu z antybiotykiem a gdy zapytalam sie o homeopatie tylko sie tu usmiechaja swoja droga balabym sie podawac dziecku np kropli do nosa euphorbium ktore zawieraja jodek rteci chodzby bylo to minimalne jego stezenie

dodam jeszcze ze tylu suplementów diety ile sie tutaj lyka to chyba w zadnym innym kraju tak nie ma