Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kojiuj987y67e6r479iu5ji4jn5y

CZy musicie zostawac dłuzej w pracy i nikt wam za to nie placi?

Polecane posty

Gość kojiuj987y67e6r479iu5ji4jn5y

Skonczylam studia, po 3 tyg szukania pracy znalazlam taka prace jaka zawsze chcialam miec. Powinnam skakac z radosci...Ale w tej pracy zdaza sie tak ze np trzeba zostac dluzej bo cos trzeba jeszcze pomoc. Mialam tak w niedziele, mialam pracowac od 9-21 a pracowalam do 21;30.Wczoraj konczylam prace o 15. Byla 15;5 ja sie zbieram do domu bo przyszla juz 2 zmiana. A tu wszyscy maja do mnie pretesje ze ja jeszcze czegos nie zrobilam. Ja grzecznie odpowiadam ze juz skonczylam prace i ze ktos inny moze to zrobic.Uslyszalam,, ze tu nikt nie wychodzi o czasie i kazdy zostaje dluzej jesli musi,, Poczulam ze to nie fair, jest ogolnie przyjete ze jesli czegos 1 zmiana nie zdazyla bo byla zajeta czyms innym to wykonuje to 2 zmiana. Kolezanka powiedziala zebym odpuscila i cieszyla sie ze wogle mam prace bo inni nie maja. Co o tym wszystkim myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez pracowałam w systemie zmianowym...i w takiej sytuacji, kiedy zmuszano do nadgodzin tez byłam, wszystko dobrze jak jest to oficjalnie wpisane w jakiś grafik i możesz sobie np odebrać, albo masz dodatkowo płatne...tak za free to ja nigdy nie chciałam pracować i jak się nie dało wywalczyc dla siebie godziwych warunków, to rezygnowałam z takiej pracy...zdażało mi się w jednym roku zmieniać pracę 6 krotnie, ale było warto....dzisiaj nikt mnie nie wykorzystuje, pracuję na jedną zmianę i zawsze wychodze o czasie, a jak trzeba czasem dłużej zostać to ok, jak pracodawca cię szanuje to możesz być elastyczna, tym bardziej że zawsze możesz odebrać nawet te 15 min :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też wykorzystywano, zostawałam po godzinach, za które nikt mi nie płacił. Byłam młoda i niedoświadczona. Teraz wychodzę o 3ciej i nie przejmuję się tym, ale u mnie w biurze po prostu nie ma tradycji nadgodzin. W mojej poprzedniej pracy pięć po 4tej dyrektor wpadał do działu i patrzył kto jeszcze siedzi, a więc kwalifikuje się do ewentualnej premii, a kto bezczelnie poszedł do domu po 8 godzinach. Potrafił zwołać zebranie i je przeciągać godzinami, a ludzie siedzieli, a on miał ich w dupie. Ludzie, nie dawajcie się wykorzystywać, macie prawo do własnego czasu wolnego i odpoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbolhogoybyhugbvgtfvgvftfgtr5d
NIe moge sie wychylac bo jest duzo chetnych na to stanowisko i maja wczym wybierac i przebierac. A jak mnie zwolnia to co ja zrobie? Teraz z praca ciezko. TYmbardziej ze ja jestem swiezo po studiach i nie ma doswiadczenia, wiec kto mnie bedzie chcial? KOlezanka poradzila mi zebym zacisnel;a zeby i byla lizydupa i robila wszystko co oni kaza zeby posiedziec tam z rok nabrac doswiadczenia wpisac sobie w cv i zmienic prace. DZis wyladowalam na dywaniku u szefowej-oczywiscie chodzilo o to o czym wczesniej napisalam.Gadala mi ze ludzie zostaja dluzej po prace itp. A ja zrobilam glupia mine do zlej gry i zaczelam jej potakiwac. Aha wyplaty nadal nie dostalam a powinnam po ty(system tygodniowek).Pytalam sie grzecznie szefa o wyplate, spojrzal na mnie jakos tak nie milo i oczywiscie mi nie odpowiedzial. No tak bo on jest przeciez szefem a ja zwyklym pionkiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAriusz BHP
taka analogia Naukowcy bodajże z USA zamknęli 5 małp w pokoju bez wyjścia. Na środku pokoju stała drabina, a na jej szczycie pęk bananów. Naturalnym było, że małpy zaczynały się wspinać aby zjeść dojrzałego banana. Kiedy jedna z nich wspinała się po drabinie by sięgnąć po owoc, przez sufit naukowcy wlewali lodowatą wodę, która pokrywała podłogę i powiedzmy powodowała wśród małp dyskomfort. Ponowna próba wejścia innej małpy po owoce skończyła się linczem na niej przez pozostałe małpy, które chciały uniknąć drugiego kubła zimnej wody. Strach przed wodą i przed "łomotem" ze strony innych małp spowodował, że banany pozostały nietknięte przez pozostałe kilka dni. Naukowcy przeszli więc do drugiej części eksperymentu. Postanowiono też zrezygnować z polewania wodą. Z pokoju została usunięta jedna z małp, a na jej miejsce przyszła zupełnie nowa. Nie trudno zgadnąć, że od razu nowa małpa udała się na drabinę, by za chwilę zebrać ciosy od pozostałych małp. Małpa nie bardzo wiedziała, jaki jest powód tego zachowania ale zmuszona była to akceptować. Naukowcy wymienili kolejną małpę na "nową". Zachowanie tej małpy było podobne i przy próbie sięgnięcia po owoce dostała lanie od pozostałych lokatorów. Co ciekawe najmocniej biła małpa, która poprzednim razem dostała lanie. W ten sposób naukowcy wymienili wszystkie małpy na nowe. W efekcie w pokoju znajdowało się 5 nowych małp z drabiną po środku i owocami, po które nikt nie odważył się nawet sięgnąć. Co najciekawsze, małpy te nigdy nie doświadczyły lodowatej wody wylewającej się z sufitu i naprawdę nie wiedziały dlaczego nie wolno sięgać po banany. Na tym koniec eksperymentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAriusz BHP
taka mała analogia :) Naukowcy bodajże z USA zamknęli 5 małp w pokoju bez wyjścia. Na środku pokoju stała drabina, a na jej szczycie pęk bananów. Naturalnym było, że małpy zaczynały się wspinać aby zjeść dojrzałego banana. Kiedy jedna z nich wspinała się po drabinie by sięgnąć po owoc, przez sufit naukowcy wlewali lodowatą wodę, która pokrywała podłogę i powiedzmy powodowała wśród małp dyskomfort. Ponowna próba wejścia innej małpy po owoce skończyła się linczem na niej przez pozostałe małpy, które chciały uniknąć drugiego kubła zimnej wody. Strach przed wodą i przed "łomotem" ze strony innych małp spowodował, że banany pozostały nietknięte przez pozostałe kilka dni. Naukowcy przeszli więc do drugiej części eksperymentu. Postanowiono też zrezygnować z polewania wodą. Z pokoju została usunięta jedna z małp, a na jej miejsce przyszła zupełnie nowa. Nie trudno zgadnąć, że od razu nowa małpa udała się na drabinę, by za chwilę zebrać ciosy od pozostałych małp. Małpa nie bardzo wiedziała, jaki jest powód tego zachowania ale zmuszona była to akceptować. Naukowcy wymienili kolejną małpę na "nową". Zachowanie tej małpy było podobne i przy próbie sięgnięcia po owoce dostała lanie od pozostałych lokatorów. Co ciekawe najmocniej biła małpa, która poprzednim razem dostała lanie. W ten sposób naukowcy wymienili wszystkie małpy na nowe. W efekcie w pokoju znajdowało się 5 nowych małp z drabiną po środku i owocami, po które nikt nie odważył się nawet sięgnąć. Co najciekawsze, małpy te nigdy nie doświadczyły lodowatej wody wylewającej się z sufitu i naprawdę nie wiedziały dlaczego nie wolno sięgać po banany. Na tym koniec eksperymentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w firmie (Anglia) jest dokladnie na odwrot.Jesli skoncze wczesniej prace,moge isc do domu.Taki bonusik za wczesniejsze wykonanie swoich obowiazkow:-)Na poczatku bylo mi glupio,no bo jak to tak,wczesniej isc do domu?Nawet w pierwszym tygodniu pytalam szefa,czy moze nie pomoc mu w papierach,moze jeszcze jakies faksy powysylac albo przygotowac jakis bilans.Za kazdym razem odpowedz byla na nie.I tym sposobem cale nasze biuro (w tym ja od ponad 2 lat,od kiedy tam pracuje) wychodzi do domu 30-40 min wczesniej. Jak czytam o takich pracodawcach jak wyzej,to normalnie noz sie w kieszeni otwiera.Jak mozna prosic sie o pensje?:-( Normalnie od razu z takim do inspekcji pracy..Zgroza..Autorko,skoro potrzebujesz doswiadczenia,to chyba nie masz wyjscia i choc troche musisz tam wytrzymac.Ale na przyszlosc zycze powodzenia w znalezieniu lepszej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Polsce generalnie jest tak, że podejrzanie patrzy sie na tych, którzy zrobili juz swoją robotę i siedzą bezczynnie, ze się opierdalają. Nalezy przecież robić dobre wrazenie i zawsze udawać ze sie pracuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podpisując się pod powyższym przeto stwierdzam :-P że robić trza tak żeby było na cały dzień czyli szanowac pracę , nie spieszyc się nadto. oczywiście są sytuacje w których tak się nie da bo szef patrzy itp. popędza... ale np w budżetówce na niektórych stanowiskach można smiało ściemniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na biurku trza miec masę papierów żeby było widac jak wiele jest pracy... niestety ludzie i współpracownicy jak widzą że się ktoś szybko wyrabia .. wtedy dowalą mu jeszcze wiecej pracy lub obgadają że nic nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×