Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

otyła

Studentki! wracamy szczuplejsze w pazdzierniku.

Polecane posty

Gość never_more
witajcie ale mam doła u mnie po tygodniu wyrzeczeń i biegania żadnego efektu i czuję, że przytyłam po tych ciastkach :O centymetry przedstawiają się następująco: łydka - 37,5 (w najgrubszym miejscu - przybyło mi :O bo było ok. 37 cm :O udo - 53 cm (w najgrubszym miejscu) talia - 64 cm na wysokości pępka - 70 cm masakra już nie wiem co robię źle i jaką dietę zastosować po tygodniu żadnej różnicy spodnie dzisiaj obcisłe na maksa załamać się idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
Pebi gdzie można zobaczyć Twoją fotkę ? jedyna chyba słuszna dieta dla mnie to chyba warzywna z niskokalorycznym białkiem (pierś z kurczaka, indyka, chudy twaróg, serek wiejski) poddam się na razie nic nie będę wymyślać z dietą dopóki nie wrócę do PL coś wykombinuję po powrocie ale przyłączam się do zawodów postaram się utrzymać tą wagę co mam i nie jeść słodyczy z owoców, chociaż jednego dziennie, trudno zrezygnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
never_more - ajjj dziwne , że tak się ograniczałaś cały tydzień i cm nie poleciałY :( AAA też mam doła ale z innego powodu , same problemy , nic nie idzie po mojej myśli . Zaczęłam się pakować , ograniczam się do minimum , a i tak mam masę rzeczy do zabrania , torba jest prawie większa ode mnie 😭 , a sama muszę to targać na , z pkp ... Dobija mnie fakt , że ciężko mi będzie na początku z dietą , bo zanim wdrożę się w nowy tryb , moge nie mieć czasu na liczenie ... chociaż dam z siebie wszystko . Boje się :( Byłam na zakupach chociaż powinnam leżeć w łóżku i się wygrzewać 😭 w sumie to mi troche poprawiło nastrój ;) podwieczorek zjadłam dzisiaj dopiero o 16 * 10 ciasteczek korzennych 200kcal kolacja chwila po 18: *250ml zupy warzywnej 50kcal *3chrupkie 65kcal *serek topiony - 30gram - 90kcal * 100gram ogórków konserwowych 16kcal suma = 220kcal bilans dnia = tylko 980kcal właśnie Pebi gdzie można zobaczyć to zdjęcie :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
też niedługo będę się pakować :( boję się, że po powrocie będę jeść na szybko kaloryczne posiłki przygotowane przez mamę bo nie będę miała czasu na zrobienie sobie jedzenia, szczególnie po praktykach bo teraz czeka mnie ich znacznie więcej no i te moje kilogramy, zupełnie nie rozumiem dlaczego nie chudnę i czuję się dzisiaj dosłownie grubo :O mało zjadłam od rana i biegałam zobaczę co przyniesie ten tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ever_more - jesteś przed czy po okresie? może to ma wpływ , woda Ci się zatrzymuje bo inaczej to ciężko to wytłumaczyć , watpie , że to po wczorajszych ciastkach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
nie, właśnie nie jestem przed okresem i zazwyczaj aż tak nie puchnę dobrze się czuję pod tym względem przed okresem ale apetyt tylko trudny do pohamowania chyba jestem w trakcie owulacji, gdzies połowa cyklu :O masakra może to zakwasy, biegałam cały tydzień z jednodniową przerwą dzisiaj od początku tyg znowu chyba masa mięśniowa mi przyrasta a tego nie chcę bo i tak wyglądam już jak mięśniak - szczególnie nogi są takie męskie już nie wiem jak z tym walczyć jak się pozbyć masy mięśniowej albo zahamować jej wzrost chcę wyglądać kobieco a nie jak paker do tego tracę w klatce piersiowej jak tak dalej pójdzie z małej miseczki B będzie A co za porażka wielka doopa a zero biustu :( przypuszczam, że mam za dużo testosteronu jak na kobietę czas się zająć też tym problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie Dziewczyny, odezwę się, jak już będę miała dostęp do neta we Wrocku. Niebawem wyjeżdżam. Ech, Anytram, pakowanie to odwieczny problem, a na studia to już w ogóle wyższa szkoła jazdy. Bo tak naprawdę w ciągu roku przydaje się wiele rzeczy, a nie sposób ich wszystkich ze sobą zabrać :(. Never, a pijesz czerwoną herbatę? Z racji tego, że jest lekko moczopędna, usuwa nadmiar wody. Wiecie co, zadowolona wyjeżdżam... ze swojej figury :D. Zawsze wakacje przypłacałam dodatkowymi kg, tym razem było inaaczej. I to jest pocieszające. Bo teraz może być tylko lepiej :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany dziewczyny jaka jestem... GŁUPIA. Dieta ponad wszystko a to bład. juz opowiadam co sie u mnie działo przez tą dobe:O Wczoraj rano na wadze w poneidzalek wreszcie 7, ale jak nam wiadomo apetyt rosnie w miare jedzenia-takze to przyslowie wiaze sie z wagą:O . Wiec postanowiłam jeść mało . Rano poszłam oddać krew. Zemdlałam po . a potem zjadłam czekolade.. i jedną kromke. Cały dzien! Po czym wypiłam 2 piwa. (czyt. powrot do akademika, impreza w moim pokoju na dzien dobry dla całego piętra..) Nie spałam po oddawaniu krwi (a powinno sie, walczyłam kawami) .a po imprezie w nocy spać nie mogłam z głodu. ogólnie czuje sie fatalnie.. wreszcie zjadłam śniadanie.. a w moim brzuchu rewolucja:( dzis nie bede chyba liczyc kalorii bo chce juz czuć się dobrze (i napewno nie będę pić alkoholu) . Wniosek ; nie dajmy sie też zwariować .:( a w tym wszystkim najgorsze jest to ze i tak czulam sie gruba, wcale nie wrocilam inna zmieniona.. nic. never more. nie przezywaj tak tych ciastek, na dodatek skoro zmiescilas sie w bilansie kalorycznym! Prosze.. Przeciez pociagniesz w ten sposob lawine niepowodzen .a te wieksze rozmiary to tez mysle ze od biegania , ijest to tymczasowe, bo od biegania efekt jest pozytywny, tylko jak miesnie "dojda do siebie" nie umeim tego fachowo nazwac, ale zaobserwowalam u siebie zwykle:) elena, pomysl z rywalizacja fajny mimo wszystko , przystąpie jak troche dostane sił . ati ati, fajnie ze Tobie udalo sie wrocic tez zmienionej po studiach, daj znac czy byly komplementy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wszystkim :) Pebi- pięęęknie :) ANYT- też się boję jak to będzie, bo gdy się stresuję to jem nie myśląc w ogóle przy tym;/ Ale, ale... teraz gdy łapię silnego stresa i chcę zjeść wszystko co się da żeby się pocieszyć, to siadam sobie spokojnie, głęboko oddycham i jakoś się uspokajam i po kłopocie i da się to zrobić bez obżerania:) Otyła- miałaś straszny maraton, ale mam nadzieję, że już lepiej Ciekawe czy u mnie będą jakiekolwiek komplementy. Niby moje dziewczyny milczą, więc może nic nie widać, tyle, że one mnie widują na co dzień a dziewczyny na studiach nie widziały mnie b. dawno...no zobaczymy, nie spodziewam się jakichś komplementów ;p;p Szaro- buro na dworze, czyli jesień i studia Ehhhh piękne wakacje, ale czas wracać do rzeczywistości :P Miłego :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pebi87 - aleee jesteś szczuplutka wow :D wyglądasz na max 65kg !! pięknie :) świetna fryzura! Otyła - zadbaj o zdrowie bo ono jest najważniejsze! z tym zemdleniem to poważna sprawa , jedz same wartościowe posiłki , bogate w witaminy itd. żeby się wzmocnić . Evcik - ja też w stresie zazwyczaj duużo jadłam , bezmyślnie , a teraz mam na odwrót , cały czas mnie mdli i jem z przymusu , pewnie przez chorobę . śniadanie o 8: *kawa z mlekiem 20kcal *musli 50gram - 200kcal *mleko 50ml - 30kcal *20gram mojego dżemu - 12kcal suma = 260cal wiecej nie dałabym rady przełknąć . Dzisiaj robie sobie domowe SPA ;-) żeby się zrelaksować bo jutro czeka mnie mega ciężki dzień ... pobudka przed 5 dźwiganie kilkudziesięciu kilogramowej torby no i masa załatwiania spraw w ciągu dnia , może do tego wieczorem jakaś impreza :D jak ja to przeżyje :classic_cool: . wstępnie planuje co będę jutro jadła , pewnie będę miała problem z ciepłym posiłkiem ale może znajde czas żeby coś szybkiego ugotować ;) jakieś warzywa na patelnię itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
😭 ale tu dzisiaj cisza ... u mnie tak : obiad 12 : *zupa marchewkowa - 70kcal *gotowane mięso kurczaka 100gram - 150kcal suma = 220kcal o 15 : *pieczywo z ziarnami - własnej roboty - 110kcal *20gram serka topionego - 60kcal *ogórki konserwowe - 10kcal suma = 180kcal z każdym dniem jem coraz mniej :/ powinnam się cieszyć ale z drugiej strony zaczyna mnie to niepokoić ... do tej pory zjadłam - 660kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
cześć dziewczyny jak tak Was czytam, przygotowania do powrotu na studia to już zaczynam się bać co ze mną będzie tyle dni lenistwa, późne wstawanie a tu zaraz praktyki i masa roboty już trochę się pozbierałam do kupy :) u mnie chyba odchudzanie trwa o wiele dłużej przez nieustanne diety, które przerywałam bo się objadałam organizm się nauczył z tym walczyć i magazynowac tłuszcz jak się tylko da, także czekają mnie październikowe wyrzeczenia bo nie mogę zepsuć tego co teraz osiągnęłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
otyła ale Ci się przytrafiło jejku mój chłopak też raz zemdlal po oddaniu krwi i ledwo się dobudził takie miał zejście już po tym zdarzeniu zabronili mu oddawać w ogóle krew ! uważaj na siebie i jedz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pebi ! Wooooow !!! Jak Ty jesteś laska ! Nic dziwnego, ze się faceci zatrzymują, żeby Cię na pasach przepuścić :) Wyglądasz świetnie :) Never, nie poddawaj się, ja też miałam ostatnio doła, ale wiesz, samo to ze biust Ci leci - chociaż to Cię nie cieszy - jest dowodem, że chudniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do mojego pomysłu zawodów to na dzień dobry zawaliłam, tzn. wczoraj :( stąd między innymi mój dół. Wieczorem były naleśniki i trochę alkoholu, a w nocy dostałam niesamowitego bólu żołądka, mam problemy z wrzodami i tego typu ataki to masakra. Koszmarny ból. Wszystko przez to że dużo ostatnio piję kawy, trochę alkoholu i wiadomo tłuszcz w naleśnikach też zrobił swoje. To był kopniak którego potrzebowałam, zeby wrócić na właściwy tor z jedzeniem. Dzisiaj było dietetycznie, czyli białko + surówki, cały dzień. Zero kawy. Czyli wychodzi na to, ze zawody rozpoczęłam dopiero dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
właśnie Pebi87 widziałam fotkę wyglądasz naprawde rewelacyjnie i też dałabym Tobie góra 65 kg można brać z Ciebie przykład :) oto jak działa silna wola ja dzisiaj znowu biegałam Elena2525 a robiłaś badania na te wrzody ? wywołuje je bakteria trzeba przejść antybiotykoterapię i można zahamować niszczenie żołądka i dwunastnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny przepraszam za moją nieobecność ale mam full roboty a do tego zajęcia w sobotę i niedzielę od rana do wieczora :/ dziś do pracy wyszłam o 7 a wróciłam po 19. jedno co mnie cieszy to moja waga i widoczne efekty bez głodowania. muszę tylko więcej cwiczyć pebi śliczna z Ciebie kobitka :D never ja stosuję dietę białkową z duża ilością warzyw. jak mam ochotę na słodkie to jem winogrona spadam dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ja równiez troszke zalatana.. ale to chyba jak kazda z nas w sumie juz jutro pazdziernik.. Elena cos mi sie wydaje ze obie dojezdzamy do Katowic :) heh jakie wrazenia dot dworca? ach u mnie dosc mieszane a i te wstretne gołebie wrr.. Co do zawodów hm u mnie tez kiepsko na razie spadło mi z wagi 0.2 eh tyle co nic.. wpadki w diecie.. ale za to cwicze regularnie taki + mysle ze postawie na razie na centymetr i bede sie starała mierzyc :) Dzis dzien chłopaka.. nie wiem czy Wy bawicie sie w takowy dzien :D no ja sie przyznam ze tak :) hm.. w sumie poczatkowo myslałam zeby zrobic jakas fajna kolacje ale odpada bo sama musiałabym ja skonsumowac wiec postawiłam na kubek :Dwiem mało to wyszukane i romantyczne ale liczy sie gest prawda :) never... a moze trzeba czasu zeby organizm sie musi przyzwyczaic i przestawic ze teraz bedzie redukcja :) wazne zeby sie nie poddawac.. Ach dzis obiecałam sobie z mama ze otworzymy nasze 3 letnie wino z winogron ale to wieczorkiem.. ps. Chili super ze tak dobrze Ci idzie ..:) Miłego dnia :) Studentki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny I coż jutro uczelnia..u mnie dalej nic nie wiadomo o planie, hehehe:D Mam nadzieję, że niedługo się czegoś dowiem;p Teraz z dietą pewnie będzie trochę trudniej, ale nadal przyświeca mi cel, żeby do sylwka osiągnąć swą wymarzoną sylwetkę i wagę:):):) Sporo tyg. zostało, więc będę walczyć!! A jak tam wasze plany zajęć?? Do zniesienia? Ja już po śniadaniu: płatki z mlekiem. Na razie idę się obijać póki mogę. Miłego:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evcik, ja mam pierwszy zjazd dopiero 10/10 więc jeszcze trochę czasu zostało :) Może coś nie coś zdziałam :) Kubana, no to jedziemy na tym samym wózku ;) kto wie, może się kiedyś minęłyśmy, nie wiedząc, że potem spotkamy się na forum ;) U mnie dietka super :) Naprawdę dostałam kopniaka przez ten ból brzucha w nocy, ale dzisiaj już ok, nie boli, wiem co zawiniło i jak to wyeliminuję to jest git :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
witam zaczęłam brać moje zapasyL-karnityny CLA - nie brałam ich systematycznie bo mój wysiłek fizyczny też nie był regularny teraz już od 1,5 tyg biegam to może po tej dawce dopalaczy ruszę tę moje zatwardziałe kilogramy - bo jak na razie nie widać poprawy, ale poczekam na efekt, chociażby to tego 10 paź bo wtedy wracam ja już znam plan zajęć (2 tyg wykładów) z tym, że u mnie to ostatni rok także same praktyki potem Kubana86 dzień chłopaka :) przypomniałaś mi, że takie coś istnieje wybiorę się na miasto, może coś zakupię dla tego mojego lubego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
ooo gdzie się podziewacie ? cicho tu dzisiaj mam złe wieści przegrałam zawody zamiast kupić chłopakowi prezent to poszliśmy razem do "knajpki" coś takiego jak McDonalds tylko że z bagietkami no i zjadłam, z tym że była to mała bagietka z dodatkami mięsno-warzywnymi (dobrze chociaż że z wędlin była to szynka i indyk) do tego ciasteczka czekoladowe i trochę coli ale chyba limitu kalorii nie przekroczyłam bo rano na śniadanie zjadłam smażone z odrobiną masła i czosnkiem krewetki a one mają mało kalorii ale dzisiaj oprócz krótkiego spaceru zero sportu bo już zabrakło na to czasu echh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Never nie przejmuj się 🌻 Ja się wyłożyłam już na pierwszym dniu, Dzień Chłopaka jest raz w roku ;) Trzeba się pozbierać i do roboty :) Zresztą na Twoim miejscu nie przejmowałabym się tym tak bardzo, bo bardzo dużo biegasz. U mnie dzisiaj minął drugi dzień ścisłej diety :) Jem w sumie tylko białko i surówki, poszłam też pobiegać. Pierwsze 25 min ok, ale potem zaczęło się robić trudniej, po kilku minutach dopiero zajażyłam, że przecież to z braku węgli. ale brzuszek się spłaszczył. Nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość never_more
Elena2525 dzięki za słowa otuchy właśnie - surówki i białko to coś dla mnie tylko jakoś nie mam weny żeby przygotowywać tylko dla siebie takie posiłki w czasie kiedy muszę "dokarmiać" :) mojego chłopaka, który potrzebuje wysokalorycznego jedzenia po prostu nie chcę mi się 2 razy stać przy garach niby szybko się to przygotowuje ale jednak nie jest to takie proste jutro, jak uda mi się wcześniej wstać (tj. 9.00-10.00) to pójdę biegac z rana zaczyna się ciemno już robić ja mam tak, że na początku biegania nie mogę tchu złapać ale jak już to "przebiegnę" to dalej idzie jak z płatka i mogę biec non stop tylko, że park się kończy i dużo ludzi łazi z psami a tego nie lubię bo już nie jeden chciał na mnie skoczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny dzis pojechalam na darmo na uczelnie okazalo sie ze rektorskie;/ ehhh Głodna jestem i do tego zmokłam mocno:P Uroki jesieni :D na razie z dietą żadnych problemów. Gorzej z ruchem i ćwiczeniami, przyznaję się bez bicia. Teraz marzę o kanapeczkach i kawce. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja juz czuje sie lepiej , nei wiem jak dieta, ogolnie ok chociaz zdarzył sie 1 kawałek pizzy, oraz alkohol alkohol alkohol :P dzis wracam do trybu sportowego biegalam rano . owsianka, 2 saszetki z płatkami juz zjedzone . rzeczywiscie widze sie uspokoilo na topiku a co z nasza rywalizacja mobilizacja?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Muszę się Wam pochwalić :) Dzisiaj na wadze - 1 kg, a do tego 1 cm ubyło w talii, prawie 1 w biodrach i 1 w udku :D Jak ja się cieszę :D Wczoraj biegałam, ale faktycznie ciemno się robi i kiedy wróciłam miałam taki ból głowy, jaki ma się po staniu pół godziny na przystanku autobusowym, zimą, kiedy strasznie wieje, taki dziwny, kiedy głowa przemarznie...brrrr... a biegałam w czapce z daszkiem, gdybym jej nie miała to nie wiem. Never, wiesz, ja po prostu widzę różnicę w tym ile mam siły, w porównaniu z czasem kiedy jadłam węgle, mogłam biec i biec...a teraz owszem robię ten sam dystans, ale końcówka mnie bardziej męczy. Wiesz co? Jak mnie się chce masła orzechowego...tego cranchy...o Boże...a u nas go nigdzie nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa, wiesz, te wysokobiałkowe posiłki wbrew pozorom wcale n ie są trudne, ani czasochłonne. Ja też karmię kogoś, kto je i nie zwraca uwagi na kalorie...;) Surówkę robię w większej misce i mam ją na dwa dni, do każdego posiłku, właściwie nie, bo na śniadania jem jajka, dzisiaj był omlet z tuńczykiem - pycha. Możesz sobie przygotować obiadek na dwa, trzy razy, np. pierś z kurczaka pokrojona w kosteczkę, z oregano, cebulką, jakimiś ziołami, co tam chcesz, ja wczoraj robiłam z warzywkami z mrożonki, dosłownie 10 min i gotowe. Można kombinowć, ale wcale nie jest trudno. Powiem szczerze, że bardzo podoba mi się to, że po tych jajkach na śniadanie kompletnie nie chce mi się jeść. Ale to masło orzechowe...mmmm....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×