Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

otyła

Studentki! wracamy szczuplejsze w pazdzierniku.

Polecane posty

zasiałam troche paniki tym sylwestrem ,ale przyda nam sie kopniak motywacyjny mysle wszytstkim skoro nie bylo zbyt kolorowo w ten weekend. dobrze ze dzis poniedziałek:) fajniej zaczać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, właśnie Dziewczyny...Sylwester się zbliża wielkimi krokami :) Otyla, trzeba Ci przyznać, że zafundowałaś nam kopniak motywacyjny :) i rzeczywiście, przyda się ;) Anytram, trzymam kciuki, zeby udało Ci się zobaczyć te upragnione 50 kg da końca listopada :) Evcik, nie Ty jedna się "obijasz", więc uszy do góry :) A jakiś Jegomość sam się napatoczy, może nawet będziesz się do Niego przytulać w Sylwestra ;) Sonea, ja też na ogół zajadam stres, więc może lepiej nie będę się aż tak przejmować tymi 60 dniami do Sylwestra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, dieta białkowa...właśnie jestem w fazie myślenia nad nią...czyli rano na śniadanko coś z węgli, a potem już tylko białko plus surówki...ładnie brzmi, trudniej zrobić... Kurczę, za bardzo lubię świeże pieczywko, żeby z niego zrezygnować...:) Któraś z Was wspomniała o bieganiu, chyba Sonea...podziwiam Cię, daj znać jak się biegało przy takich temperaturach...ja się niby zbieram się do joggingu, ale jak wyglądam przez okno to na zamiarach się kończy...;) Trzeba by się wreszcie ruszyć... Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć studentki :classic_cool: cały weekend imprezowałam, łącznie z niedzielą bo miałam dziś wolne, także dietetycznie nie było ale też zbytnio nie przesadziłam ja mam teraz motywację bo zbliża się pewne wesele na, którym będę i trzeba będzie się jakoś szałowo ubrać no i wyglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEHe dzięki Elena za słowa otuchy :):) Zobaczymy czy tak szybko pójdzie:P Obijałam się oj i to bardzo, ale już koniec z tym, zaraz lecę na basen. A za bieganie to i ja podziwiam, fakt jest taki, że normalnie bym nosa nie wystawiała spoza domu:D no ale...nie wolno się obijać! never- zazdroszczę wesela, sama chętnie bym na jakieś poszła:D Święta, Sylwek, kiedy ten czas tak ucieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ratunku! Jestem taka głodna, że nie wiem, choć wcale jakoś strasznie mało dziś nie zjadłam, a za około godzinę przyjedzie mój współlokator i na pewno przywiezie jakieś dobre żarełko. Jak nic poddam się nocnemu obżarstwu. Jak zobaczę jakieś efekty aerobicznej 6, to napiszę, ale to pewnie dopiero za jakieś dwa tygodnie. Pamiętam, że wcześniej chwaliłyście jakiś środek antycellulitowy. Mogłybyście przypomnieć mi nazwę i od razu cenę napisać? Poza tym jakieś sposoby na cellulit i rozstępy jak znacie, to też piszcie:) Bo mam zamiar wziąć się ostro za to cholerstwo. Na szczęście nie ma tego dużo, ale jak będzie jeszcze mniej, to nie zaszkodzi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonea, ja używam Lipostopa (koncentrat) z Eveline, z serii Professional. Bardzo sobie chwalę. Generalnie jesteśmy tutaj chyba na tak jak idzie o większość produktów wyszczuplających z tej firmy. Tego rozgrzewającego boję się używać, bo w mojej rodzinie zmorą kobiet są żylaki i boję się, że mogłabym je tym podgrzewaniem obudzić. A z kolei biały z zieloną nakrętka ma efekt chłodzenia, który jako zmarzluch toleruję tylko w upalne letnie dni. A, i godne polecenia jest serum do biustu-różowa tubka. Lipostop najłatwiej dostać w Super Pharmie, często mają fajne promocje - można dostać ten specyfik poniżej 20 zł; a bez promocji nie wiecej niż 25-26 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ati Ati, dziękuję za odpowiedź:) Dziś się w ten specyfik zaopatrzę i w sumie ten do biustu też kupię. Jak już zaczynać o siebie dbać, to całościowo:) o do dzisiejszego biegania, nie było źle:) Okazało się, że mam lepszą kondycję od kolegi:P Jaka to była satysfakcja:D A6W dzień trzeci lecę zaraz robić. A co do wczoraj to skończyło się na dwóch łychach sałatki z majonezem, tuńczykiem i warzywkami i pasku ciasta około 15 na 10 cm. Wiem, że z tym ciachem to masakra. W ogóle ile coś takiego może mieć kalorii? To był sernik z brzoskwiniami z kruszonką na wierzchu. Obawiam się, że moja porcja to z 2000kcal miała:( Za to dziś już postaram się grzecznie: Śniadanie: Tuńczyk w zalewie własnej z ogórkiem kiszonym Obiad: Rybka pieczona z surówką jeszcze nie wiem jaką, ale groch tam na pewno dosypię Podwieczorek: twarożek wiejski light No i niestety od razu po biegach zjadłam taki tyci tyci kawałeczek ciasta, ale na to spuszczam zasłonę zapomnienia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Sonea, z kalorycznością to musisz się zwrócić do naszego Naczelnego Kalkulatorka Kalorii ;) Ona prawdę Ci powie, jak wyrocznia ;) Co do biegów, to przyznam, że jakoś mnie ciągnie, żeby pośmigać troszkę w terenie ;) nawet miałam się dzisiaj zebrać, ale wzięłam się za sprzątanie...dobrze, że nie za leżenie na kanapie :) tak przynajmniej coś zrzuciłam...:) Teraz raczej bez czapki ani rusz, mówię o bieganiu...potrzebuję kopniaka na rozruch...;) jak pomyślę, że doszłam do 6 km dziennie to głupio mi to zaprzepaścić...na pewno już mi się kondycja trochę osłabiła...opierniczcie mnie, proszę, tylko tak konkretnie...może nawet być niecenzuralnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) uuuu dziewczyny walcze ze skutkami weekendowego obżarstwa ... hmm to taki powrót do normalności ;) wczoraj zjadłam 860kcal Sonea21 ten sernik to pewnie z 400-500gram ważył bo zwykle to ciasto jest b.cieżkie ... także niestety miało ok 1600-2000 kcal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuu.. to sobie poszalałam na noc:/ Kurcze, 5 minut jedzenia, a aż 2000 kcal, jakie to życie niesprawiedliwe jest! Dziś lepiej. Jak na razie tylko kefirek. Zaraz zabieram się za ćwiczenia. Oby w piątek jak stanę na wadze nie było widać efektów moich napadów, bo jak się okaże, że jeszcze przytyłam podczas mojej diety, to się normalnie załamię. Elena, nie mam serca Cię opierniczać i przymuszać do biegania, bo jak patrze na śnieg za oknem, to normalnie nie wyobrażam sobie, żeby wyskoczyć w dresiku i śmigać po parku. Jak się odważysz, to będę Cię podziwiać. Może zamiast tego w domu sobie trochę popodskakuj:P albo na siłkę, aerobik lub basen się wybierz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie u mnie nic nowego nie mam pomysłu na dietę na razie jest to tylko MŻ i ostatni posiłek max. o godzinie 19 nie ćwiczę bo tak mi się nie chcę, szczególnie po praktykach na dodatek czuję, że znowu przybieram na wadze a to wszystko za sprawą przemiany materii po ostatnich kłopotach jelitowych mam problemy z wypróżnianiem się, brzuch dosłownie jak balon, okropne uczucie nigdy wcześniej mi się nie zdażało takie coś i zastanawiam się nad jakimiś środkami na przeczyszczenie macie jakieś propozycje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
never_more - ja od soboty do dzisiaj rana nie byłam na bibelku MASAKRA wiem co czujesz :/ dzisiaj na czczo zjadłam 1małe jabłko , 30 gram suszonych śliwek i zapiłam mocną czarną kawą i ruszyło :P :D:D:D ależ byłam szczęśliwa :D . Polecam taka mieszankę ;) może Tobie również pomoże ... wczoraj zjadłam poniżej 1000kcal , dzisiaj do tej pory mam 765kcal na koncie i przede mną kolacja ok 200kcal ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) U mnie też dzisiaj grzecznie, dzień zakończyłam jabłkiem o 17.30, wypiłam też kawkę, ale bardzo słabą, bo nie chcę mieć potem kłopotów z zaśnięciem, a kawa dość długo mnie trzyma. Sonea, dzięki, że nie masz sumienia mnie wyganiać na deszcz, śnieg i gradobicie ;) Ale opiernicz by się przydał ;) W ten weekend mam zjazd, z jednej strony nie chce mi się jechać, ale przynajmniej wiem, że nie będę miała czasu jeść...na uczelni jadę głównie na kawach i jabłkach...:) Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej myślałam, że problem zaparć mnie nigdy nie dosięgnie a tu proszę próbowałam tych sposobów, które wymieniłaś A*N*Y*T*R*A*M, tylko oprócz suszonych śliwek zjadłam otręby ze śliwkami i nadal czekam na efekty :O wcześniej jeszcze piłam jakieś specyfiki na przeczyszczenie (jakieś rozpuszczane w wodzie sole) zabrałam to z UK, lekarz je przepisał mojemu chłopakowi właśnie na problemy z jelitami ale kompletnie nie zadziałało ważę pewnie znowu z 59 kg, wszystko wróciło :O także jest co znowu nadrabiać ale trzeba się wziąć za jakiś sport bo bez tego marne efekty, tylko jak tu sie zmobilizować czekam na lepsze dni . . . . pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
never, a moze krople na zoladek na przeczyszczenie? ja bym tez sie chyba skusila... otreby nie pomoga to samo herbatki na mnie nie dzialaja a Ciebie? mialam 3 dni temu i 2 wtope, po pół kilo musli i czulam sie jak wielooooryb . ale wracam teraz do gry :classic_cool: dzis: jogurt naturalny, serek topiony +5 was , ser biały, zestaw surówek , precel . i cwicze codziennie. powoli powoli do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie uff ostatni dzien praktyk w tym tyg i weekend :) :) :D zaraz śmigam na miasto i zahaczę o aptekę muszę się jednak zaopatrzyć w wspomagacze perystaltyki bo nie wyrobię z tym brzuchem - jakbym połknęła piłkę od koszykówki :O otyła herbatki kiedyś działały ale za każdym razem trzeba było zwiększać dawkę np. jak na pierwszy raz jedna zaparzona torebka działała a po jakimś czasie trzeba było zaparzyć ze cztery, później już w ogóle nie działało dieta nie za ciekawie, wczoraj wypiłam piwko i zjadłam czipsy te moje łakomstwo . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Never, kup sobie ispagul, to jest zioło, więc żadna chemia. Składnik podstawowy to babka lancetowata, czy jakaśtam...to samo co w colonie C, ale o wiele tańsze. Nie powoduje przeczyszczania jak te wszystkie herbatki, ale działa właśnie na poprawę perystaltyki jelit. Kosztuje niecałe 10 zł. Co do mojej diety to całkiem całkiem :) Jutro i pojutrze uczelnia, więc będze mało czasu na jedzenie. Obym tylko nie poległa dzisiaj wieczorem i powinno być ok....wiadomo wieczory są najgorsze... Pozdrawiam i jestem zaskoczona pogodą, jest ciepło i świeci słońce, siedzę przy otwartym oknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Z dietą się pilnuję w miarę, wczoraj wpadło trochę ciasta, ale poza tym norma. Szykuje się rozrywkowy weekend. Ostatnio poszłam do koleżanki i stwierdzila ze schudlam, pomyslalam od razu ze niemożliwe bo ost trochę zawalłam, oczywiście juz nigdy nie wróciłam do objadania się i nie zamierzam! Wagi nie mam więc nie ma jak sprawdzić, więc postanowiłam się zmierzyć. I wiecie co? nigdzie nie schudłam, tylko 2 cm w biuście;| Nigdy tam nie chudłam, jestem w szoku, ale jestem zadowolona:D Musiałam się wygadać, jak zwykle. Dziś pewnie bedzie alko i jutro też, ale przynajmniej wtedy nie będę siedziała sama w domu i nie będę jadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evcik :) Gratuluję nawet tych 2 cm w biuście :) Może nie o to dokładnie Ci chodziło, ale to jest dobry znak, czyli że wszystko idzie w dobrym kierunku. Czasami waga się nie zmienia a chudniemy np. na buzi, albo ogólnie szczuplej wyglądamy, bo zmieniają sie proporcje ciała. Ważne, że ktoś zauważył efekty :) Gorzej byłoby powiedzieć komuś, że schudłaś 5 kg i usłyszeć w odpowiedzi, że wcale nie widać... Do Sylwestra coraz bliżej... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) dziewczyny!!! u mnie tydzień przebiega całkiem spoko , miałam jeden dzień wpadki bo imprezowałam , a ogólnie mam dużo nauki :/ i siedzę prawie cały dzień w książkach dlatego stosuję metodę : jedz często małe posiłki i sprawdza się :) !!! wczoraj zjadłam 900kcal , a posiłków było 5 ;-) i nawet dobrze mi się uczyło na lekkim ssaniu żołądka , czułam się lekko i nie byłam ospała :P. Elena2525 - zainteresował mnie ispagul , na razie u mnie wszystko ok z tymi sprawami bo dodaje do śniadania 30gram śliwek suszonych :D i zapijam czarną kawą ale jak problemy się pojawią to zaopatrzę się w ten środek , zwłaszcza , że nie jest drogi i 100gram starcza na 25dni . Myślałam też żeby sobie zmielić siemię lniane i dodawać do musli i śliwek suszonych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anytram proosze pisz menu czasem . brzmi ciekawie z tymi posilkami o tak malej ilosci kcal! ja nie wiem jak Ty to robisz. evcik , napewno schudlas skoro ktos to zauwazyl , moze cwiczysz? ja ostatnio przytyłam . i stwierdzilam stop . zakladam zeszyt i wszystko pisze WSZYSTKO. zmienilam stopke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) u mnie weekend jak zwykle pod znakiem imprezowania więc wpadki typu paluszki, piwo były ;/. Otyła- ja tam nic nie zauważyłam, ćwiczę czasami i chodzę raz w tyg na basen. :) Ale nie jestem z siebie zadowolona muszę się bardziej pilnować :P Otyła ten zeszyt niegłupi pomysł tylko jak tu się zmusić i pisać codziennie ? Dziękuję Elena- zawsze mnie pocieszysz:D Gdzieś muszę się zważyć, bo teraz czuję, że nie mam kontroli niestety nad swoimi kilogramami bez ważenia się. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otyła jak bede miała czas to Ci napisze jadłospisy z kilku ostatnich dni bo zapisuję wszystko jak ważę produkty i mam podliczone :) dzisiaj np zjadłam śniadanie po 7 *50gram musli + 100ml mleka 3,2% + 30gram suszonych śliwek + 10gram dżemu *czarna kawa suma = 365kcal II śniadanie : *215gram winogron suma = 150kcal "obiad" nie mam ostatnio czasu na gotowanie to zrobiłam na zapas dietetyczne spaghetti :D mniaaaam i tylko 80kcal w 100gramach . *3 chrupkie 66kcal *twarożek półtłusty - 12gram - 14kcal *spaghetti - położone na te kanapeczki - 80gram - 64kcal *czarna kawa suma = 150kcal jak zgłodnieje to mam w planach troche jog. naturalnego z dżemem niskosłodzonym + parę winogron :D tak to 125kcal całość musi mieć a ok 18 kolacja może jakaś lekka sałatka z 1gotowanym jajkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć 🌼 i koniec weekendu znowu były imprezki i jedzenie :O ale dzisiaj w miarę dietetycznie to zaczynam od nowa w poniedziałek moja radość ze straty kilogramów trwała krótko trzeba nadrobić i włożyć w to znacznie więcej wysiłku motywacja: za 3 tygodnie wesele, na które jestem zaproszona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poweekendowo:) U mnie również ostatnie dni imprezowo, więc alkoholowo bardzo zaszalałam, ale jeśli chodzi o jedzenie, to choć było grzesznie, to nie aż tak tragicznie na szczęście, więc jestem ogólnie zadowolona. Dziś, na śniadanie pomarańcza. 9 dzień A6W za mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie mój pierwszy dzień nowej diety niezbyt dobrze zaczęłam bo zjadłam 2 parówki na śniadanie ale nic innego w lodówce nie miałam muszę się zaopatrzyć w jakieś niskokaloryczne produkty teraz przy kawce sobie snuję plany na popołudniowe ćwiczenia trzeba się wziąć za rozciąganie, może się uda do sylwestra szpagat zrobic :D Sonea21 9 dzień a6w :D ! ! ! ja ledwo do 3 mogę dojść musisz być wygimnastykowana miłego dnia:classic_cool: 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra :classic_cool: udało się poćwiczyć trochę i zaliczyć pierwszy dzień a6w gdzie się podziewacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) A6w...no cóż, chyba nie dla mnie :) Najdalej doszłam do wydrukowania sobie tabelki z ilością powtórzeń ;) Podobnie jest u mnie z zapisywaniem wszystkiego, co jem...góra 3 dni i zeszycik idzie w zapomnienie ;) Anyt, popieram dodawanie mielonego siemienia do płatków, też tak robię. Bardzo zdrowe i pełne błonnika. Evcik :) nie ma sprawy, zawsze możesz liczyć na dawkę pocieszenia z mojej strony :) Never, co to za nowa dieta...? Jakaś konkretna czy po prostu MŻ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe dieta to MMŻ - mniej mniej żreć kolacja najpóźniej o 19 i to tylko jakieś białko typu jogurt naturalny, twarożek, serek wiejski z dodatkiem otrąb albo siemienia; i małe posiłki co jakieś 2-3 godziny i jednak z ograniczeniem węglowodanów dzisiaj na obiad zrobiłam omleta z tunczykiem z dodatkiem cebuli, czosnku i selera naciowego plus zioła (taka fajna przyprawa Knorra z dodatkiem błonnika, tylko zapomniałam jak się nazywa) ta a6w to dodatek do ćwiczeń rozciągających może jednak skuszę sie na bieganie hmmm teraz w środe jak bedzie wolne, pogoda, niby pada deszcz ale jest w sumie ciepło zobaczę jeszcze pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×