Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ginarylla

ile daje sie teraz kasy na weselach?

Polecane posty

Gość ta cała wolałabym nie iść
To typowa Polka - roszczeniowa, samolubne i myśląca że cały świat kręci się wokół niej i że dla wszystkich jej ślub jest taki ważny. Pewnie rodzice takich bzdurek córuni naopowiadali. Za parę lat obudzi się z ręką w nocniku. Rodzice umrą, zostaną tylko dzieci i lekko znudzony mąż. Biedaczka, nie będzie miała nawet do kogo gęby otworzyć. Mi to jest jej nawet żal. Mnóstwo jest takich dziewczyn/kobiet w Polsce, przez całe życie słyszą od rodziców jakie to one cudowne i najważniejsze, więc nawet jak robią chamstwo innym ludziom to im się wydaje, że to nie ich wina. A później wielce zdziwione, czemu absolutnie wszyscy je zlewają i nie mają nawet jednej przyjaciółki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolałabym nie iść niż dać
jeszcze dla sprostowania :) Nie jestem jedynaczką :) Mam siostrę i brata :P I żebyście nie pisały, że jestem najmłodsza i rozpieszczona to jeszcze napiszę, że jestem najstarsza a najmłodszy jest brat. Nota bene od urodzenia bardzo chory, nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować :( i cała rozina jest zaangażowana (również finansowo) w jego opiekę. Więc ani nie jestem rozpieszczona ani jedynaczka. Mam 30 lat, żeby nie było że mądrzy się jakaś gówniara :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja daję zawsze 100 złotych
ode mnie i mojego chłopaka. Szczerze to myślę, że powinni mi dopłacać że przyszłam. Zauważyłam, że większość młodych małżeństw w Polsce ma niewiarygodnie mało przyjaciół i gdyby nie ja i jeszcze dosłownie kilka osób, to pies z kulawą nogą by na te wesela nie przyszedł. Nie liczę rodziny, bo oni biedacy muszą przyjść, bo inaczej potem będę całe lata fochów ze strony jaśnie pani tandetnej bezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i gdzie się wszyscy
podziali?? :( ja tak lubię czytać jak się tutaj sprzeczacie :) Dlaczego już nie piszecie????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze troche i dojdziecie
do tego że 50 zł od pary to za dużo na wesele :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedawno byłam na weselu kuzyna z moim narzeczonym. Sami mamy ślub we wrześniu i w związku z tym sporo wydatków, a nie jesteśmy jakoś bardzo przy kasie, zwłaszcza że ślub finansujemy w 100% sami. My daliśmy do koperty 400 zł. Nie wiem czy dużo, czy mało. Na tyle nas było stać. Muszę jednak przyznać, że trochę pojechaliście po tej co sie podpisała wolałabym nie iść. Ale ja mam takie samo zdanie. Raczej wstyd by mi było dać stówę do koperty. W takiej sytuacji chyba naprawdę wolałabym nie iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrześniowa panno
ale czy ty naprawdę nie rozumiesz, że dla gości całe to wesele to katorga?? Ten cały ślub jest ważny dla ciebie, twojego męża, dla rodziców ale reszta idzie i nudzi się tylko z poczucia przyzwoitości. Muszą na każdym kroku słodzić państwu młodym. Ciesz się że wogóle ktoś chciał przyjść, nawet jak przyjdą z zupełnie pustymi rękami. Rozumiem, że rodzice przez całe życie powtarzali cię jaka ty cudowna i niezwykła jesteś... ale pomyśl UCZCIWIE - czy ciebie obchodzą śluby, rozwody, dzieci i inne rzeczy innych ludzi. Pewnie nie, pewnie ważniejszy jest dla ciebie pryszcz na własnym nosie albo bąk którego właśnie puściłaś. Nie chcę tu po tobie jechać, bo to nie twoja wina, to po prostu rodzice w Polsce mają manię wmawiania córuniom jakie one są cudowne. Ale wierz mi, nie jesteś nikim szczególnym, twój ślub tak naprawdę większość ludzi wali całkowicie. Doceń to, że w ogóle przyszli, że zachwycają się tobą choć jesteś całkiem zwyczajną dziewoją. Przyszli, męczą się, piją bo na trzeźwo nie zdzierżyli by z nudów - samą ich obecność powinnaś traktować jako niezwykły dar i prezent. Więc to czy włożą do koperty 30 zł, czy w ogóle nic nie dadzą jest już kwestią drugorzędną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to było do ciebie
wrześnowa panno, ponieważ sama przyznałaś że zgadzasz się z głupotami, ktore napisała "wolałabym". Mam nadzieję, że choć troszkę dało Ci to do myślenia... choć wątpie. Pewnie zaraz rodzice ci powiedzą że jesteś taaaka cudowna i twój ślub to wydarzenie epoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, normalnie w szoku jestem. Daje mi do myślenia tylko to, żeby się więcej na kafe nie wypowiadać. Napisałam, że ja włożyłam 400 do koperty, bo na więcej mnie nie stać a niektórzy tu o 1000 pisali- dla mnie stanowczo za dużo. A stówy bym nie dała,z tego względu, że nigdy tak nie miałam, żebym np 300 nie uciułała. Ale wiadomo, że ludzie mają różne sytuacje. Niektórzy przecież ledwo wiążą koniec z końcem. Ja na szczęście jakoś sobie radzę i te parę stów jestem w stanie włożyć. Ale powyżej 400 zł to dla mnie lekka przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja szlam sama
na wesela kolezanki ze studiow- nie jakiejs super przyjaciólki tylko dbrej kolezanki i dałam 200 zł. nie uwazam ze to mało. jak dla mnie mysle ze było w sam raz. ale gdybym szła z kims dałabym wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale np zgadzam się z tym, że jak ktoś ma naprawdę mało kasy to można za naprawdę niewielkie pieniądze kupić jakiś drobiazg, albo samemu coś przygotować, jak ktoś ma np zdolności plastyczne to np jakiś portret państwa młodych albo coś takiego, nie wiem. Nie uważam, żeby mój ślub był wydarzeniem epoki, i nikt mi tego nie powtarza, a już napewno nie rodzice. Kasa to nie wszystko. Ludzie już całkiem ogłupieli. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby w tym dniu byli przy mnie najbliżsi. Chcę się z nimi podzielić moim szczęściem. I tyle. Nie licze na kasę, koperty itd, nie po to robię przyjęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dałam tylko...
100 zł...Dla mnie to bardzo duża suma i przyjaciółka na której slub szłam o tym wiedziała.Zna moją sytuację i nawet mówiła mi, że zależy jej abum po prostu była.Nie ważne są prezenty i pieniądzie, bo i tak masę na pwno dostaną. Gwoli ścisłości włosy uczesałam sobie sama, makijaż i paznokcie też zrobiłam samodzielnie. Wyjęłam z szafy sukienkę w której rok temu byłam u siostry na ślubie a czółenka kupilam za 30 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem słonce czasem deszcz
jak czytam większośc tych wypocin to aż mi się żal niektórych robi, zwłaszcza tych co kompromitacją nazywają dawanie 200 zł. w kopercie :O juz nie wspomnę o tych co napisali, ze średnio daje się po 500 zł... ludzie gdzie Wy żyjecie? Ja mieszkam w Wa-wie i jakoś też chodziłam i chodzę na wesela znajomych i raczej poza rodziną mało ludzi rzuca się taką kwotą... Na swoim weselu dostałam od kuzynki 100 zł. i co z tego? nie uważam, zeby ona się skompromitowała. Dla mnie ważna była jej obecnosc w tym dniu a nie kasa, tym bardziej, ze wiem, ze dziewczynie kasy brakuje. Każdy daje tyle na ile go stac... niektórzy to chyba mają na zaproszeniach napisane 'prezent w kwocie nie mnie niż...' i dlatego tak się teraz burzą, ze nie wypada dawac małej kwoty bo byc może młodzi będą sprawdzac zawartosc kopert przy wręczaniu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natixxxx
Ja ide na kolejne wesele i zawsze każdemu daje tyle samo tzn 1 000 teraz są takie czasy że nawet własna rodzina Cie obgada ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×