zdradziłam i jest mi z tym dobrze

Tutaj piszą sami ludzie bez grzechu i tacy mądrzy....

A co to jest grzech?

ja tego nie rozumiem, to po co z kimś tkwić w związku/ małżeństwie, jak nam jest dobrze z inną osobą? po co oszukiwać? ok rozumiem te babki co mają mężów chujów i boją się ruszyć dupe aby zawalczyć o swoją wolność itd itp, ale te babki co się puszczają na boku bo mają za bardzo kochającego i troskliwego męża to dla mnie zwykłe szmaty.

lekoomankaa zrozumiesz jak sama bedziesz w takiej sytuacji, a jak nie bedziesz to nie zrozumiesz i bedziesz dalej pluła jadem na takie jak ja bo za Tobą nikt sie nawet nie obejrzał ....

Ja Ciebie nie potępiam. Co prawda ja mam 23 lata, nie mam męża i dzieci i miesiac temu rozstalam sie z chlopakiem bo ponad 4 latach związku...( znalazl sobie inna kolezanke na boku) i on tez byl moim pierwszym i tez sie kochalismy i byla to trudna milosc bo wiele razem przeszlismy ....i potepialam takie zachowanie ale wiesz co...do ostatniej soboty kiedy sama spedzilam boską noc z bardzo przystojnym facetem ( ktory ma dziewczyne ) i powiem Ci,ze nie mialam moralniaka do czasu gdy nie zobaczylam zdjec na nk z jego dziewczyna ...ech jacy to oni zakochani. Wiesz co...ja po prostu patrzac na to co sie dzieje i co sie stalo trace wiare w to,ze istnieja jeszcze malzenstwa/związki bez skazy i kazdy swoje za uszami ma. Przykre bo nie chce sie juz z nikim wiazac przynajmniej na razie bo zobacz co z tego,ze oni taki z nia szczesliwy jak nie mial oporow,zeby isc do lozka ze mna. Ja nie mam dzieci, męża ale mimo wszytko nawet jesli Ty traktujesz to jako przyjemnosc czysto fizyczna to pomysl jak Ty bys sie czula jakbys dowiedziala sie,ze twoj mąż bzykal jakas inna na boku.Ja nie umialam wybaczyc i zastanow sie nad tym czy dla kilku przyjemnych chwil warto tracic meza i rozbijac rodzine. Chyba nie warto.Ja Cię nie potepiam i nawet po czesci rozumiem,ze potrzebowalas tego bo bedac z jednym mezczyzna rzeczywiscie kusi,zeby poznac cos nowego. Ja na twoim miejscu nie spotkalabym sie wiecej z tym facetem i sprobowala jak najszybciej zapomniec o tym co sie stalo. Naprawde nie warto niszczyc waszej rodziny.

jest bardzo dużo mądrych słów w tym co piszesz.Z wieloma zdaniami się zgadzam A najbardziej z tym ,że nie ma prawdziwej miłości do końca życia. Jednak u mnie jest inaczej niż u Ciebie. W Twoim przypadku było to jednorazowe.Pod wpływem chwili. U mnie trwa to juz dłuższy czas. Oboje wiemy czym to grozi , ale nie chcemy skończyć tego . Jeszcze nie teraz.Oboje też mamy swoje rodziny , wiem ,że krzywdzę tyle osób naraz, ale dopóki nikt o tym nie wie jest dobrze i niech tak zostanie. A co do mojego męża. Ja juz dawno chciałam się rozstać , ale mi na to nie pozwala. Ja już nie moge na niego patrzeć , brzydzę się gdy mnie dotyka . Ostatnio nawet po prostu mnie bił bo chciałam juz iść z imprezy do domu.Już dawno temu mu powiedziałam żeby znalazł sobie inną kobiete z która mógłby kopulować byle nie przynósł jakiegoś syfu na ogonie. Tak więc każda sytuacja jest inna. Ja od dłuzszego czasu patrzę na różne sprawy bardzo obiektywnie. Nie potępiam i nie pochwalam ;)

jaka prowokacja ;//

do końca zycia NIE MA ,A SZKODA...

To żadna prowokacja , takie jest moje życie.I tak jak autorka tematu nie żałuję tego ,że mam romans z facetem ponad 20 lat starszym ode mnie;p

sza_cichosza trochę bezsensu jest to co napisałaś.. Skoro ja jestem szczęśliwa i się nie puszczam po katach to znaczy, że nie jestem atrakcyjna i nikt na mnie nie leci?? hahaha fajny pogląd na życie :)

Tez nie daje na prawo i lewo ,,,wiec mnie nie obrażaj. Moim skromnym zdaniem nie powinnaś się wypowiadać w tym temacie bo nie masz nic do powiedzenia .Zero doswiadcznia=zero glosu Milego dnia zyczę ps.ile jestes po slubie rok , dwa??

Ale jak was sie zdradza to placzecie na kafe do wszystkich jak to jestescie nieszczesliwe ;-)

Nie wiem jak inne kobiety , ale ja swojemu dałam taką możliwość i nie wiem czy zdradza czy nie. Dla mnie byłoby lepiej gdyby miał jakąś niunię . W końcu dał by mi spokój . :]

ale temat odkopałąm :) też zdradzam mojego rogacza