co sie naprawde dzialo w lubelskiej almie

Alma to nieporuzumienie nieporozumieniem jest tam deryktorka PMagsalenS mobing krzyki wysysk i syf jest tam na porzadku dziennym czas powiedziec prawde o firmie alma pracownikami sie pomiata praca nieadekwatna do pensji ludzie są zwalniani z minuty na minute ja zwolnilam sie sama jestesmy zmuszani do wykupowania strat szczytem bylo kiedy dyrektorka miala kupe przeterminowanych jajek przyniosla opakowania z puzniejsza o wiele datą waznosci do sporzycia i stare jajka kazala nam przekladac w te pudelka jaka nie mialy pieczątek ale wspulczuje temu komus kto to kupil nabial to jedna wielka tragedia same straty obarczani tym są pracownicy na garmazu salatki tkwią tygodniami pierogi i ryby to samo osobiscie kazala nam sprzedawac nieswierze ryby klijentom ludzie nie chcą tam pracowac uciekamy z almy lub są zwalniani z minuty na minute Dyrektorka bez przerwy biega i histeryzuje obwinia wszystkich ogolnie panuje potforny terror i mobing mieso jest nieswierze a to co nie zejdzie i jest zepsute idzie na grila lub na promocje jesli naprawde czegos nie da sie opchnąc muszą to kupowac pracownicy kolejnym ladnym kwietkiem jaki zrobila pani Magdalena bylo wyznaczenie kierownikom nadgodzin kazala im wpisac 8 h a pracowaly po 12 powiedziala im ze reszte da im miedzy nimi oczywiscie nigdy tych pieniedzy nie zobaczyly wiekszosci pracujących za kilka dni konczy sie umowa nikt nie wie czy bedzie przedluzana czy nie nastempna sytuacja kiedy n stoisku sery pani dyrektor darla morde jak oszala na pracownice kiedy obok stal inspektor pracy w parmezanie zalegly sie larwy oczywiscie nie pszeszkadzalo to jej go sprzedac mial byc przemielony starty i sprzedany wraz z zawartoscią jednym slowem nazwac alme delikatesami to wielkie nieporozumienie wiekszosc marketow lepiej traktuje ludzi i klijentow niz alma alma to mega wielkie gowno kierownicy to niekompetentni ludzie raczej po zawodowkach na co wskazuje ich poziom i niedoinformowanie pani z miesa postrach almy swego czasu zamawiala wiekszą ilosc niz mogla by kiedykolwiek sprzedac za straty odpowiadaly dziewczyny sama bylam swiadkiem jak traktowala jedą z pracownic innym tez dawala popalic z jej dzialu zostalo usunieta najwieksza liczba ludzi pamietam sytuacje z czipsami kiedy spazmowala i sie darla ze ona nie chce tego widzec na stratach musieli je lupic pracownicy suma sumarum ta kobioeta i wiele innych na tym stanowisku to nieporzozumienie zapraszam bylych i obecnych pracownikow do wypowiedzenia sie na ten temat sprawa almy niedlugo trafi do mediow nie bujcie sie mozecie miec tylko lepiej pozdrawiam --pyly sprzedawca wykladacz alma markjet

w koncu coclinka powiedziala calą prawde mam nadzieje ze surdacka zostanie potraktowana tak jak traktuje ludzi a za te jajka i inne przekrety pracy znalesc nigdzie nie powinna dodaj jeszcze za co zwolnila grzesia z alco za nic bo chciala zzatrudnic swojego nieroba i oszusta z carfura zlodzieja i przekręta albo jak zwolnila swego czasu kolesia z warzyw za to ze zle nabil czosnek nie wspomne o dziewczynie co pociala za 7% rabatu gratuluje doprawdy swietne poszanowanie pracownikow

w koncu ktos powiedzial prawde

mam pytanie Byłam na rozmowie w almie w opolu i dostałam skierowanie na badania wstępne ale dostałam dziś lepszą propozycje pracy zrobiłam już badania ale nie tam gdzie mi mówili w almie czy mam dzwonić do almy powiadomić ich o zmianie pracy czy iść do tej lepszej p.s nie podpisywałam z almą umowy

Witam Proszę o kontakt w tej sprawie

Zgadzam się, pracowałem w Lublinie w Alma24, na g****o-umowie zlecenie, godzinowo pracowałem czasem po 14 godzin na nogach, gdy pakowało się ludziom zakupy do koszyków, przerwy 5-minut odliczane były od godzin pracy,ten człowiek zwany Magdalena Surdacka-Iwaniuk to kobieta pomyłka na złym stanowisku, stosowała obelgi i krzyczała na pracowników. Młodzi ludzie chcący dorobić do studiów byli traktowani bardzo źle, bardzo duża rotacja, dostałem wypowiedzenie zaraz po tym gdy do późnych godzin nocnych pakowałem zakupy do wózków - nie uzyskałem wtedy argumentu dlaczego zostaje zwolniony, a niczym sobie nie zawiniłem. Za to byłe wykorzystany do ostatnich godzin bo były zamówienia -później wręczono mi wypowiedzenie, niby z dwu tygodniowym czasem pracy, jednak ta kobieta Magdalena Surdecka-Iwaniuk oznajmiła, ze nie ma potrzeby był jeszcze tu pracował, zapewne były by wtedy problemy z wypłatą pieniędzy gdybym się sprzeciwił. Wtedy byłem młodszy, nie powinienem dac się tak potraktować. A ta kobieta - człowiek bez kompetencji. Ciesze się że te "cudowne drogie ekskluzywne! delikatesy" upadły. Produkty może i były ekskluzywne, natomiast traktowanie ludzi było godne obozu karnej pracy.