2 latka małzeństwa, duzo sexu a ja nigdy nie mialam orgazmu

zastanawiam sie czy to ze mną jest coś nie tak ?

Raczej z Twoim mężem :(

http://tnij.org/d35b poczytaj

z męzem jest raczej ok, stara sie :( dobrze mi jest, ale bez przesady nie trace przytomnosci, nie mam rumiencow i uderzeń gorąca itp jak oglądam filmiki na ktorych babki stękają i jęczą... to ja az marze o takim stanie :(:(

widziałam takie żele durexa , czy one ewentualnie moglby mi pomoc?

orgazmu musisz sie nauczyć:) wszystko w swoim czasie

"jessienna Raczej z Twoim mężem" na jakiej podstawie wysnułaś ten wniosek? :o

Wielbiciel, a stąd,że kobieta jest bardziej skomplikowana od faceta i trzeba nad nią bardziej popracować.

Poproś męża, żeby ci kapał na suty gorącą stearyną, to też będziesz jęczała i stękała.

jesienna ---> chyba masz jakieś uprzedzenia w stosunku do mężczyzn :p

nie macie orgazmu bo zawsze myślicie o czym innym. facet podczas seksu w ogóle nie myśli i zawsze ma orgazm.

"trzeba nad nią bardziej popracować. " masz rację, najpierw profilaktycznie solidny wpierdol a potem niech bierze do paszczy i nie wybrzydza

niektóre kobiety nie są zdolne do orgazmu pochwowego. To mit ,że większośc w ten sposób szczytuje. To zależy id położenia punktu G czyli zakończenia łecztaczki ,która jest o wiele większa niż jej część na zewnatrz. Czasem obniża się ona po porodzie i dopiero wtedy kobieta może osiagnąć orgazm. Czasem nigdy go nie osiagnie. Slyszałam ,że wykonuje sie nawet operacje w tym kierunku ( obniżenia punktu G). Może jesteś zdolna tylko do łechtaczkowego?Jeśli do żadnego to prawdopodobnie cierpisz na anorgazmie z przyczyn psychicznych ,albo fizycznych

hm dziwni jestescie :( zastanawiam sie czy orgazm rzeczywiście istnieje czy nie jest to wytwór wyobrazni zdesperowanych facetów

Wielbiciel, chciałbyś, nie? Nie wiem, na jakiej podstawie to wysnuwasz wogóle. Na razie póki co widzę, że Ty masz uprzedzenie do mnie.

jessienna ---> na takiej podstawie, że nie mając żadnych informacji o sytuacji od razu przypisujesz winę jej mężowi :p p.s. zatem jak widzisz powód jest, a nie moje uprzedzenie do Ciebie ;)

Istnieje ,ale nie zmienia to faktu ,że wiele kobiet go udaje..Podobno latwiej osiagnąć orgazm jeśli czujesz lekkie parcie na pecherz ,ale nie wiem ile w tym prawdy

ja np mam tak ,że czasem dojde , czasem nie . To zależy od dnia

do jej poziomu. jeszcze cię potem pokona doświadczeniem :D

a jakie to jest, znaczy jak poznam ze to jest własnie to ?

Powód, dla którego mniemam, że tak jest, jest jeden: jaka kobieta nie chciałaby mieć orgazmu? Sama go przecież nie unika jak diabeł wody święconej. Widac, że załozycielce topiku z tego powodu nie jest wesoło. A więc, jeśli ona chce, więc robi co może, a że więcej nie może, to może mężczyzna jest za mało pomysłowy? W końcu my możemy mieć 3 rodzaje orgazmów, a nie jeden jak wy i na dodatek h.... Więc jak nie 1, to 2, a jak nie 2 to 3. Więc? Jak by nie patrzeć pozostaję przy swojej tezie. Wielbicielu :D No i co teraz?

bardzo podobnie jak przy łechtaczkowym ( w koncu drażniony jest ten sam narząd). A jeśli nigdy nie mialaś łechtaczkowego to powiem Ci ,że jak dostaniesz orgazmu to napewno bedziesz wiedziała ,że go dostałaś. Nie ta się opisac jak to jest . Na pewno bardzo przyjemnie no i po orgazmie czujesz charakterystyczne pulsowanie pochwy

Są rzeczy, których po prostu nie da się nie zauwazyć i nie poznać. :) Na szczęście.

a w ogóle to naukowcy odkryli ,że orgazm obojetnie jaki jest reakcją układu nerwowego i jest to tak naprawdę jeden i ten sam orgazm tylko może być mocniej lub słabiej odczuwany

Naukowcy to sobie mogą odkrywać :) Ważne, co czujemy i jak to czujemy. Dowody naukowe uważam w tej kwestii za zbędne.

jessienna ---> nie wiesz nic o niej, a zrobiłaś 2 kolejne założenia: - ona robi co może - robi to dobrze Na jakiej podstawie???? To tylko gdybanie, a pierwszy oberwał facet :p Bardzo mętnie się tłumaczysz i słabo Ci to wychodzi ;)

No tak ,ale ja się z nimi zgadzam bo przeżylam 2 rodzaje orgazmu (pochwowy i łechtaczkowy)i odczuwałam ten sam rodzaj przyjemności;) bo to ta sama reakcja ukladu nerwowego w końcu. Tylko wiadomo ,że raz przeżyjemy silniejsze doznania raz slabsze

wiesz że mamy XXI wiek a ludzi nie karze się paląc ich na stosie?

Ja nie mogę, Welbiciel a Ty adwokat jesteś? Pewne rzeczy można doczytać między linijkami i z niczego Ci się nie tłumaczę. A już bynajmniej mętnie. Do kobiet jesteś uprzedzony czy co?

a za co palimy na stosie?