Jak sobie radzicie z nudnościami w pracy?

Dziś dokładnie zaczynam 9 tydzień ciąży i mam fatalny dzień. Mdłości mam od jakiegoś miesiąca, nie zawsze kończą się wymiotami, ale i tak nie czuję się dobrze. Za tydzień zaczyna się rok szkolny i wracam do pracy. Nie wyobrażam sobie, jak będę radzić sobie, gdy ogarną mnie mdłości albo co gorsza, będę wymiotować. Czasem pomaga mi wypicie gorzkiej herbaty, ale nie zawsze. Najlepszy jest sen, ale jak tu spać, gdy ma się 7-8 lekcji dziennie. Jakie są/były wasze sposoby, żeby to jakoś załagodzić?

nie ma dobrej rady, pociesz sie że za ok 4 tyg nudności miną:) może porozmawiaj z dyrektorką, że możesz źle się poczuć i wtedy niech ktos przyjdzie na zastępstwo??? mnie pomaga mięta i porzadny ciepły posiłek bo zwykłe śniadanie mi nie wystarcza wtedy czyję sie silniejsza i mam mniejsze mdłości.

opasek seaband????

Jestem jedyną nauczycielką w małej, wiejskiej szkole i wiem, że zdobycie zastępstwa będzie trudne. Chyba nikogo nie nęci codzienne dojeżdżanie do pracy 20 km i wstawanie o 5, żeby zdążyć na autobus ;) Ale postanowiłam, że nie będę się teraz za bardzo przejmować pracą, tylko dzieckiem. Zwłaszcza, że pierwszą ciążę poroniłam :( PS. Co to są opaski seaband? Czytam, że na chorobę lokomocyjną...

Znaczy się - jedyną od angielskiego, a nie ogólnie ;)

u dzieci i doroslych, a takze na nudnosci w czasie ciazy i - tak, dzialaja

http://www.sea-band.com/UK/uk_seaband.htm

A to działa? :D

bo tu jest coś co też ci się przyda: http://www.plus-size-pregnancy.org/handling.htm przeczytaj uważnie i zastosuj się do poleceń a wszystko będzie dobrze

Sprobuj mietowych landryn.Niektorym pomagaja:):-)