czy są ty mamy z dębicy które szczepią dzieci w szpitalu darmowo skojarzonymi???

bo mam w najbliższej rodzinie jedno z takich dzieci, plus kilkoro takich dzieci u znajomych (wszyscy rezydują w Polsce), dlatego dziwi mnie raz - twoja ignorancja, dwa - agresja. Popatrz, ja jestem spokojna, a ty rzucasz co i rusz mięchem. A niejasnym bełkotem nazwałabym raczej wypowiedzi Szanownej Pani właśnie, bo Jaśnie Szanowna Pani nie może z niejasnych mi przyczyn zbudować poprawnego zdania. Koniec na dzisiaj. Idźże sprzątać ten pokój i zastanowić się na życiem.

niestety obale kolejny mit wyczytany na tym watku. szczepionka na rozyczke zaaplikowana dziewczynce nie uchroni w przyszlosci plodu przed zakazeniem! moja przyjaciolka urodzila dziecko z porazeniem mozgowym. po urodzeniu dostalo 10 punktow w skali apgar bo oznaki uposledzenia nie byly na pierwszy rzut oka widoczne. kiedy stwierdzono u niego nieprawidlowosci dlugo szukano przyczyny i po dlugich tygodniach docikan dopatrzono sie w jego organizmie sladow rozyczki, ktora dziecko przeszlo w wieku plodowym w pierwszym trymestrze ciazy kiedy ksztaltowal sie jego uklad nerwowy. matka miala rozyczke jako mala dziewczynka wiec ona byla zdrowa, ale pracowala w szkole wsrod dzieci wiec w ten sposob zlapala bakcyla. ciaza przebiegala prawidlowo i nikt nawet nie podejrzewal ze dziecko moglo zostac czymkolwiek zakazone. widzicie: matka zdrowa a plud zainfekowany rozyczka! nie ma na to reguly. takze to czy kobieta jest szczepiona czy nie, albo czy chorowala na dana chorobe zakazna czy nie, nie ma jak widac znaczenia. niemorzliwe? wystarczy zapytac lekarza. osobiscie tez jestem przeciwnikiem szczepien i jest nas jak slysze coraz wiecej i bardzo mnie to cieszy :) pozdrawiam serdecznie i zycze spokojnej nocy

* plod, a nie 'plud' - przepraszam za literowke. pozno jest i bledow nie widze ;) dobrej nocy raz jeszcze

* i jeszcze 'niemozliwe' zamiat 'niemorzliwe' - drugi byk, przepraszam ...wniosek z tego ze musze isc spac.

kochana, skoro juz niesiesz oswiaty kaganek na kafe, to podsun prosze prostemu ludowi te pozycje akademickie, co by prosty lud sie tez troche doksztalcil. Literatura moze byc w jezyku angielskim. I jeszcze prosze wytlumacz o co chodzi z tym napieciem, bo moje dzieci tego nie maja, ale z checia pozanm przyczyne takiego stanu rzeczy. Pozdrawiam

Musztarda słuchaj Dzieci trzeba hartować i zdrowo odżywiać , nie nakładać im czap i rajstop przez 8 miesięcy w roku, a i nie będzie powodu do latania z nimi po przychodniach, szpitalach i aptekach po prochy i szczepionki. Powtarzam, jedź gdzieś i zobacz jak życie wygląda zamiast się wymądrzać. Rok temu zabrałam znajomych (nie Polaków) nad nasz Bałtyk i na widok dzieci (w każdym wieku!) w czapkach i chusteczkach na głowach zapytali wprost, czy tu się tak chodzi, czy to jest jakaś wycieczka dla rodzin z dziećmi cierpiącymi na nowotwór! - To daje dużo do myślenia. Ty naprawdę Jesteś taka głupia, czy mi się tylko wydaje, czy też może udajesz po prostu? A może jednak też miałaś porażenie mózgowe? To co wypisujesz jest po prostu idiotyczne. No chyba, że mieszkasz na Syberii i ganiasz z białymi niedźwiedziami. Nie masz po prostu dzieci i nie wiesz co znaczy troska o ich zdrowie. Posiłkujesz się ciągle wypowiedziami swoich znajomych, obserwacjami poczynionymi na ich potomstwie. Jak będziesz miała własne dziecko, porozmawiamy, choć rozmowa z Tobą, to żenująca wymiana zdań jedynie. Taka zdziwiona Jesteś, że dzieci na słońcu, w temperaturze przekraczającej 30-40 stopni, chodzą w chusteczkach? No faktycznie. A skojarzenie z dziećmi chorującymi na nowotwór, to może mieć tylko down. A jeśli chodzi o rzucanie mięsem? Czym się różni Twoje nazywanie mnie prostaczką, od określenia Ciebie idiotką? Niczym. No, może jednym. Mianowicie tym, że ja prosta nie jestem, a Ty idiotką i owszem. A już wyhodujesz swoje dziecko, to nie szczep, każ mu biegać bez czapki w Hiszpanii i Afryce, bez majtek na Syberii, rób co chcesz, tylko swoje durne rady zachowaj dla siebie i podobnych sobie downów. A dlaczego szczepię? Chociażby dlatego: Dzisiejsza wiadomość: 14-letnia dziewczynka z gminy Żyrzyn w woj. lubelskim zmarła na sepsę meningokokową - podaje "Dziennik Wschodni". Z kolei w Goleniowie w woj. zachodniopomorskim z powodu sepsy zmarł dwuletni chłopiec - podaje serwis "Głosu Szczecińskiego" gs24.pl. Dziewczynka w ubiegłą środę nagle źle się poczuła. Dostała wysokiej gorączki, chwile później na jej ciele pojawiły się wybroczyny. 14-latka została przewieziona do szpitala, jednak lekarzom nie udało się jej pomóc - zmarła w czasie reanimacji. Wstępne badania potwierdziły zakażenie meningokokami. Zaraz po zgłoszeniu sanepid zastosował chemioprofilaktykę dla osób, które miały z nią kontakt. Dziewczyna tuż przed zachorowaniem bawiła się m.in. na dyskotece w Wolicy. Sepsa u dwulatka z Goleniowa postępowała bardzo szybko. Została wykryta u dziecka w minionym tygodniu. Osoby z najbliższego otoczenia dziecka objęte są nadzorem epidemiologicznym i przyjmują antybiotyki. Powtarzam, najpierw doświadcz macierzyństwa, potem się mądrzyj.

>>>matka miala rozyczke jako mala dziewczynka wiec ona byla zdrowa, ale pracowala w szkole wsrod dzieci wiec w ten sposob zlapala bakcyla. ciaza przebiegala prawidlowo i nikt nawet nie podejrzewal ze dziecko moglo zostac czymkolwiek zakazone. widzicie: matka zdrowa a plud zainfekowany rozyczka! nie ma na to reguly. Tak? Jakim cudem zdrowa matka zaraziła różyczką swój płód?????