Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość O/G/

wyjazd za granice....jak to rozegrać?

Polecane posty

Gość O/G/

Witajcie!! Stoje przed powaznym dylematem. Zmierzam wyjechac za granice. Bardzo daleko. Do miejsca gdzie byc moze uloze sobie ze swoja zycie. Chce tam pojechac i uwic gniazdko dla mnie i dla niej. Bardzo sie kochamy. Jestesmy zareczeni. Jak to w milosci, zawsze boli. U nas tym najwiekszym bolem jest to ze od kiedy sie znamy zyjemy na odleglosc. A wyjazd jest jedyna szansą dla nas. Planuje pojechac bez niej. Ma to swoje plusy. ZNajde prace, mieszkanie, sprawdze zwiazek pod katem lojalnosci obu stron. Tyle ze im blizej wyjazdu, tym moje obawy staja sie coraz wieksze. A to bedzie wyjazd w ktorym bedzie 6 miesiecy rozlaki. Co powinienem zrobic? Zmienic zdanie i wyjechac z nia? Moglbym, ale z drugiej strony boje sie jej wystawiac na takie ryzyko, wyjazd do obcego kraju gdzie nikogo sie nie zna. Poza tym jezeli mi sie nie uda to pol biedy. Jesli nam sie nie uda, to bedzie znacznie gorzej biorac pod uwage fakt ze zakwaterowanie jakies dla dwoch osob moze graniczyc z cudem. CO wy byscie zrobili na moim miejscu? Z gory dziekuje za porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jechac ale tylko
tylko we dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O/G/
serce wlasnie tak podpowiada....rozsadek mowi co innego.... wyjazd tak daleko...z nia.... boje sie wystawiania jej na takie ryzyko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jechac ale tylko
razem lepiej i juz...mam to za soba. A ryzyko zawsze jest ze moze sie nie udac....ale jak sie uda to szybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O/G/
Moze i macie racje..... boje sie jezeli opcja wyjazdu wspolnego nie wyjdzie....biorac pod uwage ze sa male szanse aby udalo sie razem wyjechac .. to mnie wlasnie martwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jechac ale tylko
marudzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O/G/
ok..ok juz nie maruze...dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojedz sam
bardzo madrze napisales w pierwszym swoim poscie. jesli z dziewczyna cos nie wyjdzie, to przynajmniej bedziesz mial swoja prace i miejsce na ziemi. jesli pojedziesz z dziewczyna a ona mimo to odwali ci numer, to byc moze nie bedziesz mogl jej odeslac dopoki nie zarobisz jakichs pieniedzy. uczucie nie zmienia sie, jesli kochacie sie prawdziwie. pol roku, to nie jest dlugo. minie bardzo szybko. mozecie kontaktowac sie poza telefonem przez internet, sa tez darmowe komunikatory. dla chcacego zreszta nie ma nic trudnego. nie dramatyzuj jak baba tylko wez sprawy w swoje rece i rob to, co podpowiada ci rozsadek bo inaczej stracisz szanse na zrobienie czegos dla siebie. dziewczyn jest wiele, mozesz zawsze miec inna, a byc moze szansy takiego wyjazdu nie bedziesz mial juz nigdy. poza tym dziewczyna jesli pozadna wytrzyma ten czas, to nie jest koniec swiata ani lata rozlaki, to tylko 6 miesiecy. to okres, dzieki ktoremu przekonasz sie czy w ogole warto bylo poznac te dziewczyne. jesli wytrwa bedzie to z pewnoscia dla ciebie najpiekniejszy prezent, jesli nie - na pewno to jakos chlopie odpuscisz sobie. wierz mi, nie ma ludzi niezastapionych ale czasem szans takiego wyjazdu niestety juz nie bedzie. jedz wiec i nie przejmuj sie kobieta, nawet jesli bedzie ci histeryzowala bo po latach stwierdzisz, ze smmiechem, ze warto bylo to wszystko tak rozsadnie poukladac, a nie sluchac innych a tym bardziej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O/G/
No i kropka....wezme sobie kartke i rozpisze plusy i minusy. Moze to pomoze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoczek polny
To jak sie ulozy ,zalezy od wielu czynnikow:miejsca pobytu, znajomosci jezyka,odpornosci psychicznej,operatywnosci, szczescia ;) itd.. Czy wyjedziecie razem,czy nie i tak Wasz zwiazek bedzie poddany ciezkiej probie. Jezeli wyjedziesz sam,po jakims czasie moze byc tak,ze przestaniecie "siebie" rozumiec. Zycie za granica do "rozowych" nie nalezy. Problemy ze znalezieniem pracy,lokum,zalatwianie formalnosci i co najwazniejsze zmiana warunkow zycia - bardzo odbijaja sie na psychice. Wreszcie nastepny problem,jak sobie poradzisz z samotnoscia ? Przy dluzszych rozstaniach pojawiaja sie podejrzenia co do wiernosci partnera i dziala to w obie strony :O Przy wspolnym wyjezdzie w/w problemy tez moga rodzic napiecia i trudno przewidziec jak na nie zareagujesz Ty czy ona.... ale jest szansa,ze wspolne ich pokonywanie umocni Wasz zwiazek. Coz moge doradzic ? Podstawa jest znajomosc jezyka.Jezeli nie masz z tym problemu, jestes w miare operatywny i silny psychicznie (pamietaj,ze to Ty bedziesz jej podpora) to .... wyjedzcie razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O/G/
Skoczek polny, dzieki za konstruktywna porade:) Bede w takim razie zmierzal ze wszystkich sil do wspolnego wyjazdu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×