Co boli bardziej niż poród?

Atak kolki nerkowej, rodzenie kamienia, ostry ból zęba, pionizacja po usunięciu wyrostka.

Poród naturalny długi ale naprawdę znosny. Bez nacinania, moment śmigalam.

Nie wyobrażam sobie bólu po cesarce. Pionizacja po operacji głupiego wyrostka była najgorszym koszmarem w moim życiu. A weź tu z pocietym brzuchem zajmuj się dzieckiem... O nie, nie, nie...

Atak kolki nerkowej, rodzenie kamienia, ostry ból zęba, pionizacja po usunięciu wyrostka.

Poród naturalny długi ale naprawdę znosny. Bez nacinania, moment śmigalam.

Nie wyobrażam sobie bólu po cesarce. Pionizacja po operacji głupiego wyrostka była najgorszym koszmarem w moim życiu. A weź tu z pocietym brzuchem zajmuj się dzieckiem... O nie, nie, nie...

Z mojego doświadczenia, dla mnie koszmarnym bólem był ból porodowy.... potem był ból zęba - koszmar!!!! miałam zab pod ropą i nic innego mi nie pomagało. Nawet ketonal mi nie pomagał. Jedyne co mi zostało to wizyta u dentysty w centrum Demed u mnie na Woli, dostałam antybiotyk dalacin C. Po drugiej tabletce ból ustąpił. Potem był jeszcze paskudny ból, przy którym myslałam, ze nie dotrwam do rana... ból przy grypie jelitowej. Myślałam, ze mnie poskręca  zwracałam wszystko, nawet wodę, łyczek wody, wszystko.  gdyby nie zastrzyk w szpitalu to nie wiem jakby się to skończyło. 

Ja mialam cc, bol po niej byl silny, ale dla mnie gorsze byly:

-migreny (szczegolnie w ciazy)

-bol zeba, ktory trzeba bylo leczyc kanalowo

Łudząco podobny ból do porodowego (ale tego na wczesnym etapie) miałam czasem podczas próby wypróżniania się po zatwardzeniu. Ale myślę, że mało kto przeżywa ten ból. Mam bardzo silne tyłozgięcie macicy i mówiąc brzydkim, potocznym językiem, gdy przechodzi kupa, jelita ocierają się o macicę i to wywołuje skurcze. Bardzo nieprzyjemny, silny, nieznośny i narastający ból. Mam wtedy taki odruch że kładę się na łóżku i zastygam w bezruchu trzymając się za krocze. To samo robiłam podczas porodu i do tego jęczałam i wymiotowywałam. Ten ból nie jest taki jak miesiączkowy, tylko od drugiej strony, od pleców. 

Życie

Bardzo bola schodzące kamienie z przewodu moczowego. Myślałam ze się przekręcę , później zakażenie narządów rodnych przez kamice . Katastrofa . Lekarz powiedział ze to ból większy niż porodowy także poród przeżyje :D

Migrena, ale taka prawdziwa, a nie ból głowy, kto ma, wie o co chodzi.

40 minut temu, Gość gość napisał:

Życie

O, tak.

Bóle nowotworowe, zwłaszcza kości. 

58 minut temu, Gość gość napisał:

Łudząco podobny ból do porodowego (ale tego na wczesnym etapie) miałam czasem podczas próby wypróżniania się po zatwardzeniu. Ale myślę, że mało kto przeżywa ten ból. Mam bardzo silne tyłozgięcie macicy i mówiąc brzydkim, potocznym językiem, gdy przechodzi kupa, jelita ocierają się o macicę i to wywołuje skurcze. Bardzo nieprzyjemny, silny, nieznośny i narastający ból. Mam wtedy taki odruch że kładę się na łóżku i zastygam w bezruchu trzymając się za krocze. To samo robiłam podczas porodu i do tego jęczałam i wymiotowywałam. Ten ból nie jest taki jak miesiączkowy, tylko od drugiej strony, od pleców. 

Oj, znam to. Faktycznie dramat... 

Jak wytrzymalyscie szycie i ciagniecie szwow?ja raz ucielam opuszke palca nozem (ostry bardzo, nikt nie ostrzegl ze "inny", a to bylo w pracy), myslalam ze zdechne przy szyciu ze znieczuleniem i zdejmowaniu szwow bez znieczulenia i z paskudnym bolem ze dwie doby niedajacym spac mimo lekow, do tego ze 3 tyg. ciagniecie szwow i totalna kalectwo.a to tylko palec i dwa szwy, chyba zszyte 20 szwami na zywca krocze jest nie do wytrzymania, do tego punkt strategiczny bo trzeba sie i wysikac i zalatwic a prwnie przeciwbolowych nie mozna jak sie karmi.to chyba gorsza jak porod, bo trwa  tygodniami, no i to szycie na zywca

Mam 32 lata. Najgorszym bólem do tej pory był ból porodowy

24 minuty temu, emigrantka napisał:

Jak wytrzymalyscie szycie i ciagniecie szwow?ja raz ucielam opuszke palca nozem (ostry bardzo, nikt nie ostrzegl ze "inny", a to bylo w pracy), myslalam ze zdechne przy szyciu ze znieczuleniem i zdejmowaniu szwow bez znieczulenia i z paskudnym bolem ze dwie doby niedajacym spac mimo lekow, do tego ze 3 tyg. ciagniecie szwow i totalna kalectwo.a to tylko palec i dwa szwy, chyba zszyte 20 szwami na zywca krocze jest nie do wytrzymania, do tego punkt strategiczny bo trzeba sie i wysikac i zalatwic a prwnie przeciwbolowych nie mozna jak sie karmi.to chyba gorsza jak porod, bo trwa  tygodniami, no i to szycie na zywca

Mozna , ja po cesarcw w szpitalu dostawalam wszelakie przeciwbolowe, ibuprom oraz apap z oksykodonem (dostalam cala fiolke do domu w razie potrzeby) i moglam normalnie karmic.

Po załamaniu nogi musiałam przejść rehabilitację. Na zajęcia chodziłam do Rehaorthopedica w Krakowie i musze powiedzieć , że bardzo dobrze tam je prowadzą. Bardzo dbają o pacjenta i panuje tam przemiła atmosfera

Bóle zębów wspominam gorzej niż poród. Poród był straszny bo bardzo się bałam, czułam się dziwnie, nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Ale bóle zębów, zwłaszcza takie z ropnym zapaleniem to jakiś koszmar 

Bardziej od porodu boli obciecie nogi

Dnia 1.09.2009 o 13:45, Nataliee napisał:

Ja bym powiedziała, że wyrywanie zeba boli bardziej. Chociaż trwa o wiele krócej.. Wolałabym znowu urodzić niż iść do dentysty

ciężko mi wyobrazić wyrywanie zęba bez znieczulania, bo teraz to wiadomo, zastrzyk i wyrywają, więc dlatego jednak poród mnie bardziej przeraża

Mnie bardziej boli skurcz w nogę jak w nocy mnie złapie 

4 minuty temu, Gość Super Żona napisał:

Mnie bardziej boli skurcz w nogę jak w nocy mnie złapie 

To prawda, że jest ból masakryczny, ale pomasujesz pomasujesz i przechodzi, a porodowe bóle pewnie nie trwają minutę

Dnia 1.09.2009 o 12:45, Nataliee napisał:

Ja bym powiedziała, że wyrywanie zeba boli bardziej. Chociaż trwa o wiele krócej.. Wolałabym znowu urodzić niż iść do dentysty

Ty chyba miałaś znieczulenie przy porodzie?

Dla mnie poród to największy ból jak pewnie śmierć.

Miałam ropień,ból podobny ale trwał kilka dni.Okropnosc.

12 godzin temu, Gość Kinga napisał:

Po załamaniu nogi musiałam przejść rehabilitację. Na zajęcia chodziłam do Rehaorthopedica w Krakowie i musze powiedzieć , że bardzo dobrze tam je prowadzą. Bardzo dbają o pacjenta i panuje tam przemiła atmosfera

Co ma piernik do wiatraka?