urodzłam w 5 tym miesiącu

wez zbawiaj swiat gdzie indziej Jania a najlepiej jak najdalej dziewczynko bo nie wiem czy zauwazyłas ze autorka wpada raz dziennie i informuje na prosbe kobietek na bierzaco/ to co ma nie jesc nie spac tylko kamieniem siedziec w szpitalu? i jeszcze jedno ci powiem skoro jestes taka wzechwiedzaca...akurat tu w Angli i Szkocji mozna byc przy dziecku 24 na dobe a nie do 10 i nikogo nie trzeba prosic zeby wejsc do dziecka

Jakiej Szkocji, ja piszę o Polsce, to jest mój ukochany kraj i co mnie obchodzi Szkocja, co za grom :O

moze trzeba zacząc czytac bo autorka wyraznie napisała ze mieszka w Szkocj wiec nie dawaj jej porad z Polskch zacofanych szpitali gdzie trzeba sie pytac o dziecko zamiast przy nim byc a jak cie nie obchodzi to czas na ciebie lekcje odrobic bajeczke obejrzec i poczytaj sobie w Biblii czy Bóg ci wybaczy ze swoja stopka obrazasz grubych i niewierzacych a na pokute 5 zdrowas mario i ojcze nasz

no nie wierze własnym oczom!!!!!!! dlaczego ty jania jestes taka podła?Dlaczego rozpieprzasz topik?Trzeba znac granice gdzie konczy sie wolnosc słowa a zaczyna chamstwo ale ty chyba tego nie wiesz Życze ci aby nikt ci nigdy nie pomógł za twoja nienawisc do innych i brak zrozumienia smaz się w piekle satanistko

jania patrząc na twoją stopkę śmiem twierdzić że jesteś wierząca. I dlatego ciesze że jestem ateistką i nie należę do kościoła do którego należą takie ścierwa ja ty

Widze ze niektorych rzeczy z Biblii nie udalo Ci sie przyswoic, m.in. "kochaj blizniego swego jak siebie samego". Ale jak mozesz kochac skoro nie masz milosci w sobie, czyli nie masz Boga o ktorym tak tu krzyczysz. Bo Bog jest Miloscia. I jeszcze jedno - nie zostalas stworzona zeby osadzac innych. Uwazasz sie za wielka katoliczke. Powodujesz u mnie tylko smiech. Ja tez juz duzo widzialam. Takich pseudo wiernych jak Ty jest w Polsce masa. Wykrzykuja cytaty z modlitw trzymajac Biblie w reku z twarza wykrzywiana nienawiscia skierowana do innych. Czy tak wyobrazasz sobie prawdziwego chrzesciajnina, Maryje i Boga???

mikop,ten sprzet jest bardzo czuly i dlatego co chwile cos tam ostrzegawczo piszczy,ja tez wpadalam w panike.Wiem co to za straszny bol i niemoc,ze ciezko sobie znalezc miejsce,tyle pytan i brak odpowiedzi...a czas sie wlecze,ale popatrz,juz kolejny dzien minal,szukaj dobrych stron nawet w tej trudnej sytuacji

szansa przeżycia dzidziusia wcześniaka -23 tc - 0% -24 tc - 19% -25 tc - 37% -26 tc - 49% -27 tc - 64% -28 tc - 79% -29 tc - 86% -30 tc - 90% -31 tc - 94% -32 tc - 96% według mnie to jest prowokacja.

Szanse przeżycia rosną w tempie 3-4% na dzień między 23 i 24 tyg. oraz 2-3% na dzień między 24 i 26 tyg.

http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news/najwczesniejszy-wczesniak-swiata,873732 mikop mocno trzymam kciuki!

No dobra czyli jeden taki przypadek w super dobrej klinice w stanach i nastepny mam tutaj?

być może - chodziło mi o to, że takie dzieci mają jednak szansę przeżyć, czego życzę mikop z całego serca!

a Julka - polska dziewczynka wspomniana już tu gdzieś wcześniej?

Kiedy ja jechałam na OIOM do moich wcześniaków- bliźniąt, przyjechała tam też mała dziewczynka... 528 g, ratowali ją i z tego co wiem od swojej neonatolog, pracującej w owym szpitalu, a najmowanej do wizyt domowych później u mnie... było coraz lepiej z małą. Mikop, dużo sił, bądź przy maleństwie ile tylko się da, bo takie maleństwa szybciej dochodzą do siebie czując obecność matki.

to dziewczynka urodzona po 21 tc i 6 dniach - wazyla 280 g . zyje a ze szpitala zostala wypisana po 4 miesiacach z waga 2 kg http://fakty.interia.pl/galerie/nauka/najmlodszy-wczesniak/zdjecie/duze,377092,1

Sensacja medyczna na Zaspie June 28th, 2001 Na Zaspie przyszli na świat chłopiec i dziewczynka urodzeni… w 23 tygodniu ciąży. Przeżyły pierwszy tydzień! A to już jest sensacja medyczna! Lekarze nazywają je – Adam i Ewa. Drobiny, niewiele większe od ludzkiej dłoni. Leżą obok siebie w specjalnym inkubatorze przeznaczonym dla skrajnych wcześniaków. Oddychają dzięki respiratorom. Walczą o życie.Chłopiec ważył zaledwie 480 gramów. Mama Adama wcześniej urodziła dwójkę zdrowych dzieci. Bardzo przeżywa walkę o życie najmłodszego synka…. Prawidłowa ciąża trwa od 38 do 42 tygodni. Powiedzmy – 40 tygodni. O porodzie, a nie o poronieniu, mówi się, gdy dziecko rozwija się w łonie matki dłużej niż 22 tygodnie. Jednak statystyki uratowanych istnień podają jedynie, że na świecie przeżywa co dziesiąte dziecko o wadze urodzeniowej od 500 do 600 gramów. Adaś nie mieści się w statystyce. Jego płuca nie są w pełni rozwinięte. Nie ma odruchu ssania. Niedostatecznie jest wykształcony wpust żołądka, a jelita nie podjęły pracy. - Dzieci takie jak Adam konały nam po kilku godzinach od urodzenia – twierdzi dr Bielawska-Sowa. – Tu też sytuacja jest bardzo ciężka. Było dramatycznie – we krwi chłopca zaczął gwałtownie wzrastać poziom bilirubiny i musieliśmy wykonać transfuzję wymienną. To bardzo ryzykowny dla skrajnego wcześniaka zabieg. Ponad 75 procent krwi dziecka zostało wymienione… W sobotę wieczorem trwała walka o życie Adasia, gdy z oddziału położniczego gdańskiego szpitala dotarł na OIOM alarmujący sygnał – 32-letnia gdańszczanka w 23 tygodniu ciąży ma przedwczesne skurcze porodowe… Kilka godzin później na świat przyszła Ewunia. Ważyła tyle samo co Adaś – 480 gramów. - Znów trzeba było ratować życie maleństwa – mówi dr Bielawska-Sowa. – Ewunia trafiła do tego samego inkubatora, w którym leży Adaś. Powinna mieć własny inkubator, ale to niemożliwe. Sytuacja jest dramatyczna – dziś muszę wycofać z oddziału pięć ponad dwudziestoletnich aparatów, które już nie nadają się do użytku. Tymczasem oddział intensywnej terapii noworodka jest pełen maleńkich dzieci, które nie przeżyją bez pomocy lekarzy! Ośmioro niemowląt oddycha przy pomocy respiratora, tyleż samo maluszków waży mniej, niż 1,2 kilograma… Adam i Ewa żyją prawie tydzień. – Nadal rokowania dla nich są bardzo poważne – twierdzą lekarze. – O sukcesie będzie można mówić dopiero, gdy dzieci osiągną miesiąc. Jelita Ewuni nie zaczęły jeszcze pracować. Z Adasiem jest trochę lepiej. Co trzy godziny dostaje 15 kropli mleka. Imiona dzieci zostały zmienione. Autor artykułu: Dorota Abramowicz

Ważyła zaledwie 600 gramów © BauerPiątek, 30 maja 2008 (05:50) Dawno, dawno temu, za górami, za lasami urodziła się maleńka, śliczna dziewczynka. Była tak mała, że mieściła się na dłoni dorosłego człowieka. Ważyła 600 gramów i mierzyła 33 centymetry. Jej rodzice nadali jej imię Calineczka. Tak naprawdę dziewczynka ma na imię Natalia, urodziła się trzy lata temu i do niedawna mieszkała w Piotrkowie Trybunalskim. Radość, płacz, strach, śmiech. Takie emocje towarzyszyły rodzicom Natalki, kiedy przyszła na świat. Poród w 24. tygodniu ciąży był konieczny, a zespół lekarzy ratował nie tylko dziecko, ale również i matkę. Każda bajka kończy się dobrze. Także historia Natalii miała szczęśliwy finał. Jak rodzice "Calineczki" przetrwali ciężkie chwile w walce o życie swojego dziecka i jak to jest kupować ubranka dla córki w sklepie dla lalek, opowiedziała pani Mariola, mama Julii i Natalki.

Tak dla dodania otuchy i nadziei: mój brat był urodzony w 6-tym miesiącu (nie wiem dokładnie który był to tydzień), ale przeżył i żyje do tej pory i ma się całkiem dobrze, czyt. jest "normalny", jedyne, co mu zostało z tego pzredwczesnego porodu to niedosłuch na jedno ucho. A poród odbył się w 1977 roku, więc tamta technologia, a ta nasza różnią się znacząco. Trzymam kciuki za Maleństwo!!!

Ja rowniez trzymam mocno kciuki za te malenstwo.Oby los muwynagrodzil ten trudny START!

ni widze w tym nic dziwnego ze ktos chce pogadac na gorum mkop pisz cz ok

mamo lobuziakow... brak slow po prostu,jesli jestes tak bardzo niewrazliwana los innych,tym bardziej zaleznychmalenstw, to prosze nie wypowiadaj sie w tak brutalny sposob-chodzi mio te podatki. okropne.

ktos usunal posta

Autorko - ja również pamiętam jak siedziałam przy małym i zapalały się co jakiś czas te ostrzegawcze kontrolki na CZERWNO i pikało, piszczało, dzwoniło... odrazu ktoś podchodził i sprawdzał co się dzieje? To był KOSZMAR... jak tylko dotykałam małego, a właściwie muskałam go np. po nóżce to odrazu pikała cała aparatura, bo mały się denerwował, a miał tyle tych kabli podpiętych do ciałka, że gdy tylko go dotknęłam i zaczynał się ruszać to wszystko go denerwowało więc nawet muskać go nie mogłam :( koszmar po prostu. Na szczęście teraz wszytsko jest ok. Oby u Ciebie tak było...

NIGDY NIE MA PEWNOŚCI, ŻE URODZIŁA W 23tc... MOŻE TO BYŁ 24 albo NAWET 25tc !!!!! Nie ma pewności kiedy doszło do zapłodnienia. Będzie dobrze :*

mikop-koniecznie pisz co z malenstwem,jest nas tutaj troche,modlimy sie i wspieramy jak tylko sie da on-line i na odleglosc, napisz czy to jest chlopczyk czy dziewczynka?i jak ma na imie?

Ja też śledzę temat i trzymam kciuki

Trzymam mocno kciuki i nie moge sie doczekac pozytywnych wiadomosci! Badz silna!!!

no wlasnie - czekamy na dalsze wiesci o Twoim walecznym syneczku! i o Tobie..