Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Roksana Malinowska

Mój facet nie akceptuje moich kolegów i jest o nich zazdrosny

Polecane posty

Gość nie buduj całego świata
na facecie .... to ci sie nie zawali to dobre powiedzenie znajomych i przyjaciół sie ma .... facetów sie zmienia.... trudno żeby teraz dziewczyna powiedziała wszystkim won bo gość ma schizy oczywiście powinny być zachowane odpowiednie proporcje co do czasu i czestotliwości spotkań miedzy facetem a znajomymi .... na korzyść faceta ale napewno nie rezygnuj ze swoich znajomych !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
"znajomych i przyjaciół sie ma .... facetów sie zmienia" a ja myslalem, ze nie ma przyjazni damsko-meskiej autorka to flirciara bo gdyby tak nie bylo to by jej tak wszedzie nie zapraszali wiedzac, ze jest zajeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba se jaja robicie oczywiscie ze jest przyjazn damsko-meska a poza tym, nawet gdyby wszyscy koledzy na nia lecieli to ONA jest okej tak? nie mozna odpowiadac za uczucia innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
ile ty masz lat ? czy jestes tak ograniczona zeby zrozumiec o co chodzi ? nikt jej nie kaze zrywac kontaktu ze znajomymi ale spotkanie z kolegami 3 razy w tygodniu w tygodniu to przeginka i nikt by tego chyba nie zaakceptowal nie wazne czy kobieta czy facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
widocznie nie bylas nigdy w powaznym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie Ty nie bylas nigdy w dojrzalym po co ci zwiazek? po to zeby sie ograniczac wzajemnie? serio pytam po co ci zwiazek i bardzo prosze odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
a jak ona bedzie chciala sie seksic z innymi to tez twoim zdaniem on bedzie ja ograniczal ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci coś powiem Malinowska - jesli naprawdę nie odczuwasz potrzeby częstego spotykania sie ze swoim facetem to zrób jedną przyzwoitą rzecz - daj spokój temu chłopakowi i nie zawracaj mu głowy. Pastwisz się nad nim, bawisz sie nim jesteś naprawdę podłym człowiekiem który nie szanuje drugiego człowieka i jego uczuć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
flirt to dla mnie zalazek zdrady wiec porownanie nie do konca chybione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja tez mam przyjaciół - samych facetów i odkad jestem w zwiazku ograniczyłam kontakty do: kawki, telefou, smów. Nie musze spedzac z nimi wieczorów w pubie, na piwie lub w kinie zeby ich nie stracic. Oni wiedza ze mam faceta wiec nie wymagaja ode mnie całonocnych imprez. Tak sie składa ze oni rowniez sa w zwiazkach i nie chca krzywdzic swoich kobiet spotykajac sie ze mna 3 razy w tyg. Autorka chyba mysli ze stworzy super udany zwiazek majac kilku kumpli na boku. Ciekawe jak ona sobie to wyobraza po slubie i np z 2 dzieci. Facet bedzie siedział w domu a ona w tym czasie bedzie umilac wieczory kumplom? załosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesadzacie. 2 miesieczny zwiazek a wy juz mowicie o slubie idzieciach. nie podoba mi sie u autorki prymitywne podejscie do chlopaka, bez szacunku. ale to , co mnie zainteresowalo w ty temacie, to OGRANICZANIE. nie uwazam, ze to, ze jestem z kims ma oznaczac, ze nie moge pojechac na impreze czy dokina z kolega, czy isc do niego na film. wy musicie chyba same siebie nie szanowac i same sobie nie ufac, skoro nie odrozniacie filmu od flirtu, nie umiecie sie kontrolowac. po co wam zwiazek, ja pytam powaznie? bo dla mnie nie po to, zeby usypiac nawzajem swoje irracjonalne lęki wyplywajace jedynie z faktu bycia razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale powiedzcie że to prowokacja... nie wierzę że 26letnia kobieta ma takie zagrywki... i jeszcze ten tekst o respekcie faceta "bo przecież na boku zawsze są koledzy" no litości :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
ciekawe czy bedziesz taka wyrozumiala gdy twoj facet bedzie sie spotykal z kolezankami 3 razy w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam że jeżeli wymaga sie od partnera żeby on nigdzie sie z koleżankami nie szwędał to niestety, ale samemu też nalezy tak postępować. Jak można w ogóle od kogoś wymagać więcej niż od siebie samego - to chore jakieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam faceta, mam kolegów. Ja mogę wychodzić z kolegami (chociaż wiem, że mojemu to trochę nie w smak, że go nie zawsze zabieram :) ) a mój chodzi czasem na piwo z koleżankami (ja mogę więc i on może). I nikt nie robi z tego żadnych problemów, nie chodzi o to, żeby dla facetów olewać znajomych. Ale skoro szanowna autorka nie życzyłaby sobie żeby jej facet z kimś się spotykał i chce by czuł do niej respekt, to niestety, ale sama powinna stosować się do tych samych reguł. Bo w końcu facet nie wytrzyma i nie pozwoli się robić w fujarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Argument, że on nie ma koleżanek więc i ona nie może mieć kolegów jest chybiony. Wyjście z kolegą na piwo to nic złego. Już nie przesadzajcie. U autorki problem polega na całkowitym braku zachowania proporcji i na dziwnej motywacji swojego postępowania. Ale ciekawa jestem co się takiego dzieje na tych wyjazdach, o których pisała autorka, że nie może zabrać ze sobą swojego lubego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, nie przeszkadza mi to, bo tak sie sklada ze mialam takiego faceta, ktory byl bardzo towarzyski i nie przeszkadzalo mi to, a nawet jesli czasem, to umialam sobie wytlumaczyc, ze przeciez nic zlego nie robi, a to jedynie moje irracjonalne lęki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roksana Malinowska
Po pierwsze. Na żaden seks nie zgodzilabym sie nigdy bo od tego mam swojego faceta:-P Po drugie, jakby on zaczal sie spotykac z kolezankami to szybko bym go postawila do pionu. Facetowi z zasady nie nalezy ufac. Nie jeden mnie zdradzal i nie pozwole sobie na kolejne zdrady. No sory, ale facetowi na prawde nei mozna ufac. A odpowiednio ustawiony facet nie robi fochow, tylko jest potulny :-) Przeszkadza mi tylko ze kreci nosem jak widuje sie z kolegami. Co zlego jest w wyjciu na piwo, do kina czy na bilard ? No co jest zlego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczatki zwiazku sa najfajniejsze, jesli panna odwala takie akcje to skonczy 40 i dalej bedzie sama, bo w koncu koledzy sa najwazniejsi. Nie rozumiem po co Ci facet... chcesz wyjsc do kina - idziesz z kumplem, chcesz isc do pubu - idziesz z kumplem, chcesz sie zabawic na miescie - idziesz z kumplem, z kumplami gadasz i sie bawisz, co za problem zaproponowac im seks? bedziesz miala dodatkowe urozmaicenie. A faceta zostaw, niech sobie znajdzie kobiete ktora wie co to związek i wie co to szacunek do drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No sory, ale facetowi na prawde nei mozna ufac. A odpowiednio ustawiony facet nie robi fochow, tylko jest potulny kup sobie pieska - i daj dupy tym kumplom bo cos czuje ze i kumpli i faceta traktujesz tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facetowi z zasady nie nalezy ufac? boze, ludzie, serio pytam - PO CO WAM ZWIAZEK???? wspolczuje ci, ze jak widac bylas chyba z kims, kto zaufania wart nie jest, z kims niedojrzalym tak samo jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stylowaaa
głupia ta Malinowska!!! aż żal czytać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podwojna moralnosc- inna dla niej inna dla faceta. ona moze pojsc gdzie chce i robic co chce, a facet to juz nie ( bo musi sie czuc zagrozony, ze ktos mu ja zaraz odbije) jezu. nie dziwie sie, ze faceci Cie zdradzali. serio. bo pewnie nawet nie czuli sie z Tobia zwiazani. w samym wyjsciu do kina z kumplami nie ma nic zlego- jak Twoj facet o tym wie, a juz w ogole nie mialabys problemu gdyby ich znal i gdybys go czasem zabrala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
"jakby on zaczal sie spotykac z kolezankami to szybko bym go postawila do pionu" nie mam pytan "Na żaden seks nie zgodzilabym sie nigdy bo od tego mam swojego faceta" umow sie z nim na uklad seksualny, zaoszczedzisz mu czasu i nerwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×