Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cosmopola

TURBO ODCHUDZANIE - REAKTYWACJA!!! Poszukiwania złotego środka

Polecane posty

Hej Toss! Ja ostatnio każdy weekend plażuję :P hehe z dietą nadal się zmagam i jutro znów od nowa bo dziś ze stresu zjadłam całe pudełko rafaello :D jestem w pracy a tak mi się chce jarać że szok! Z tych nerwów! Napiszę Ci na NK co mi się przydarzyło. Bosze!!!!!! Masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Hejka! To czekam na relację! Mam nadzieję, że cokolwiek to nie było, to już po burzy i załatwilaś sprawę :) Ja wlaśnie popijam odżywkę białkową, ostatnio dawno jej nie brałam, muszę do tego wrócić, bo jednak najlepsze efekty w diecie miałam przy wysokiej zawartości bialka w ogóle spożywanego jedzenia. Powiem CI, że praca to naprawdę jest największy wróg diety! Ja zwykle ze stresu, a właściwie bardziej z terminow i wytężonego myślenia nie mogę się opanować przed jedzeniem słodyczy. W domu mnie jakoś na nie nie napada. A w pracy masakra choćbym i zjadla multum zdrowych rzeczy, to i tak pmaga mi tylko słodkie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! Zaglądam tu nadal :) mimo że nie mam teraz aż tyle czasu, wiadomo - wakacje :D ale chciałabym pociągnąć ten wątek odchudzania, zwłaszcza że po urlopie raczej będzie co zrucać :D hehe Teraz jadę do Zakopca :) postanowiłam jechać pociągiem bezstresowo z książką i internetem, bez zastanawiania się nad drogą, zwłaszcza że ja się zawsze stresuję jak mam gdzieś dalej jechać :) Pociągi to super sprawa!!! Maluch ma frajdę że jedzie pociągiem. Toss co u Ciebie? Jak myślisz odchudzamy się razem dalej? Byłoby fajnie :D hehe kiedy osiągniemy cel? hehe Biorąc pod uwagę stan w którym zaczynałyśmy to i tak duży sukces. Jesteśmy szczuplejsze i zdrowiej się odżywiamy, więcej się ruszamy, więc chyba możemy być z siebie zadowolone co? Buziaki dla wszystkich! Toss dla Ciebie szczególne :) <stopka>15.02.2010 - 58,5 kg 25. 02. 2010 - 52,5 kg :)))) Cel: 50 kg </stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Hehe ja tu bardzo często zaglądam :D Prawie codziennie :) Ten wątek mnie motywuje. I zdecydowanie trzeba go ciągnąć. Teraz jak powiedziałaś urlop i wakacje, ale ani sięobejrzymy i będzie jesień, a potem odliczanie do Sylwestra. Trzeba się będzie pilnować, jak będą szare dni! Masz rację mega postęp w porównaniu do tego co było. Powiem Ci fajny cytat mojego kolegi z pracy, dziś jak przywieźli lunch, to do dałatki dodali grzankę czosnkową i kolega od razu mówi, że ją oddaje innemu. Pytam się go czy nie je węglowodanów, a on na to, że nie je 'złych węglowodanów', a ja na to, czy to znaczy, że się odchudza. A wiesz co mi odpowiedział? Nie, to jest mój LIFESTYLE. I chyba o to nam chodzi no nie? O taki zdrowy styl życia :) Wciąż jeszcze jem trochę niezdrowych rzeczy, ale też bardzo wielu już nie jem i na samą myśl, że bym je miała zjeść to mi niedobrze hehe. Odezwij się Cosma jak wrócisz, mam nadzieję, że wyszalejesz się w Zakopcu!!! Buzi :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Toss! Wróciłam!!! :D Jestem już po urlopie, wypoczęta i grubsza :P o parę kilo :P Dziś pierwszy dzień w pracy i czeka mnie dużo wyzwań jak sądzę, a jednym z nich jest kopenhaska :P od dziś. Tak wiem że nie jest zbyt poprawna, ale ja ją sobie troszkę modyfikuje, a poza tym potrzebuję szybkiego efektu. Na początku września idę na wesele, a więc gdzieś za tydzień lub dwa muszę się wybrać na poszukiwania sukienki, więc sama rozumiesz :) Spasłam się jak dzika świnia na tym urlopie :P mówię Ci. Te placki ziemniaczane w Zakopcu mmmm.... 5 min. obłędnej przyjemności, a potem zgaga, refluks itp. Czyli dokładnie tak jak mówisz, śmieciowe jedzenie. Rzeczywiście ja też już nauczyłam się wybierać do jedzenia to co dobre albo lepsze przynajmniej i tak się dobrze czuję. Fajnie że masz w pracy takich kolegów to jest bardzo duże wsparcie. Zazdroszczę! Pozdrów tego kolegę ode mnie :D Zmykam po mału do pracy, ale jeszcze tu dziś zajrzę. Co powiesz na tabelkę? :D Aha! Wczoraj stwierdziłam że najbliższe trzy tygodnie będę prowadziła życie jak supermodelka :D hehe czyli zero jedzenia i ciągłe ćwiczenia :D A tak na poważnie postanowiłam wypróbować jogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
No, ale urlop to urlop, przecież nie mogłaś się umartwiać bo potem byś wróciła wściekła. Ja już cośtakiego wyczuwam. Jak człowiek tak długo się powstrzumuje bez momentu 'upustu', to napięcie w nim wzbiera, I niesttey potem jak już poluzuje na takimm maksymalnym napięciu to jest masakra! Ja ostatnio postanowilam jeść dużo mięsa i rzeczy białkowych. Mam w pracy koleżankę co jest na Dukanie. I faktycznie przestrzega, choć narazie jakoś nie widać dużych efektów. Jednak uważam, że zamiast Dukana lepsza jest dieta z dużą ilością białka i ćwiczeniami. Podziwiam CIę z kopenhaską, ale z drugiej strony masz motywację. Ja akurat nie mam teraz takiego ciśnienia. Ja teraz mam cel na Sylwestra. Teraz to się wydaje Bóg wie jak odległe, ale sama wiesz Cosma, jak to leci, teraz mamy sierpień, jak rok temu, a ani się obejrzymy i co? Będzie wrzesień, potem zaraz listopad i nie chce wpaść w panikę, że jest grudzień, a ja w lesie z odchudzaniem! Mój cel na najbliższe 2 tyg to spożywanie ok. 120 g białka dziennie, redukcja węglowodanów i wysiłek fizyczyny 5x w tygodniu. A na koniec zostawilam sobie mały sukces: bylam na zakupach dziś w realu i uważaj, nie kupiłam słodyczy poza jednym małym kawałkiem ciasta owocowego! Żadnych wafli, batonow, ciastek i lodów. Kupiłam za to trochę owoców i orzechy niesolone. I tego muszę się trzymać. Pozdro!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Toss! Gratuluję sukcesu nad samą sobą!!! Wiem jak to jest nie móc się obyć bez słodyczy... :( ale powiem Ci że i tak musisz mieć niezłą przemianę materii skoro udaje Ci się utrzymywać taką sylwetkę pozwalając sobie co jakiś czas na słodycze. Ja tyję już po dwóch dniach podjadania :( masakra! Pocieszyłaś mnie z tym urlopem :) masz rację wróciłabym zła i z ciekawością jak te cudeńka smakowały :P no ale teraz trzeba to wszystko odpokutować. Ambitny masz plan, może mi się też uda 5 razy w tygodniu poświęcić czas na ćwiczenia... oj bardzo bym chciała. Ja dziś drugi dzień na kopenhadze. Najgorsze są wieczory, wtedy mi się chce najbardziej jeść. Postaram się dziś wskoczyć na rower wieczorem to może zapomnę o zachciankach? Toss jak ten Fat Burner? Bierzesz jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! 4 dzień na kopenhaskiej. Obym tylko dała radę wytrzymać do końca. Dziś fajnie bo mam sałatkę owocową :P W pracy wczoraj spotkałam koleżankę która odchudzała się na Dukanie i z rozmiaru 40 ma teraz 36 i z przykrością stwierdzam że mimo iż zawsze była ode mnie grubsza to teraz jest chyba szczuplejsza niż ja, albo mi się wydaje? no nie ważne, ale ... trochę mnie to podłamało. Ona po prostu wzięła się i schudła :D tak więc trzeba mieć w życiu silną wolę!!!!!!!!!! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Hej :) Cieszę się, że chociaż Ty masz sukcesy, bo jednak wytrzymuejsz na kopenhaskiej. A ja masakra, mam @, jakiś spadek formy, już tydzień bez siłowni. Dziś idę tradycyjnie na ping-pong, ale tlko godzina zamiast dwóch i potem na siłownię. Do tego mam apetyt, nie to, że jem z nudów, czy dla smaku, ale po prostu jestem głodna masakrycznie wieczorem. Wkurzam się z tego powodu. Do tego pogoda się rąbię, niby sierpień, a wieczory już są bardzo chłodne. Pytałaś o spalacz, brałam dyma burna po raz drugi, ale poza powerem to chyba nie daje efektow redukcji tkanki tłuszczowej. Pomiędzy dymą brałam cytogenixa, ale mimo, że ma takie esktra recenzje, na mnie wcale nie podziałal. Teraz nie mam kasy za bardzo, ale mam nadzieję za ok. 2 tyg kupić sobie jet fuel. Jak wygląda Kopenhaga? Ładnie tam jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
HEhe sorry za to pytanie nie wim czemu ale jakoś tak głupio pomyslalam, że poza dietą kopenhaską jesteś też w Kopenhadze :P Hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D hihi no uśmiałam się do łez :D Kopenhaga jest beznadziejna! Wszyscy tu chodzą głodni i wkurwieni :P i wpieprzają tylko steki i sałatę :D no a tak na poważnie to mieszkam w Polsce a gdzie to już na NK możesz zobaczyć Ja na szczęście nie jestem przed okresem ... jeszcze... ale obawiam się tego, bo te dni przypadną na końcówkę diety gdy już i tak będę max wygłodniała, a do tego będę tuż przed weselem więc jak sobie pozwolę za dużo to będę na weselu wyglądała jak w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też brałam Dyna Burn i na mnie nie podziałał, potem jakiś inny i też nic więc to chyba pic na wodę, a lekarz mi powiedział że mam z tym uważać, bo efydryna zawarta w niektórych może spowodować napady padaczki. Więc dałam sobie spokój. Dziś zjadłam już pyszną sałatkę z owoców mniamuśna! :P i jeszcze sobie zjem jogurrt naturalny i koniec. Ale znalazłam dziś fantastyczną dietę cytrynową i powiem Ci że na pewno ją wypróbuję bo wszystko co tam się je to ja lubię. Jak znajdę link to Ci wyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Hehe tak pomyślałam, że może służbowo jesteś w Kopenhadze hehe :) U mnie dziś jako tako, jedzeniowo kiepsko, za to wróciłam do treningu, porobiłam troche klatki i aerobów. Więc do przodu. Mam nadzieję, że jutro będzie tylko lepiej :D A w moim przekonaiu lepiej = mniej węgli, więcej i ostrzej ćwiczyć. Jakie masz plany na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) plany? Idę na tipsy :) wiesz ... przygotowania do wesela a poza tym to będę biegać i poćwiczę jogę, no i mam postanowienie poczytać dużo bajek synkowi, poza tym prasowanie, pranie, mycie okien i tym sposobem powinnam nie mieć czasu na jedzenie :D szukam tego linka do tej diety cytrynowej, zaraz go wkleję A Ty jakie mamsz plany na weekend? PS: wklejamy tabelkę? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak mówiłam idę dziś na tipsy, cieszę się :) jak to mówią małe a cieszy :) Zobaczysz Toss jak będziesz miała dzieci to o 100% bardziej będziesz doceniała chwile relaksu :D Dziś 6 dzień na kopenhaskiej, wczoraj zamiast ryby duszonej zjadłam taką w panierce, a zamiast sałaty fasolkę szparagową i chyba nie ma tragedii bo nie przytyłam. Stwierdziłam że bez przesady... Toss oglądałaś ten link?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Hej Cosma! Ale miałam super weekend! Byłam nad morzem, w Gdańsku i w Jastarni. Było bosko, gorąca plaża i Bałtyk. Rewelacja! W ostatniej chwili się dołączyłam do znajomych i nie żałuję. Jeśli chodzi o dietę to masakra, bo na hot-dogach i wielu puszkach złotego napoju. Ale też ruchu miałam dużo. A najważniejsze, że czuję jakbym doładowała baterię w organizmie. A jak Twoje tipsy? Ja jeszcxze tipsów nie robiłam, za to przed chwilą wróciłam od fryzjera, bo już miałam takie włosy, że tragedia! Musiałam podciąć końcówki i trochę wycieniować, bo miałam fryzurę bez fryzury! Ale ogólnie siępodłamałam, bo fryzjerka mi powiedziała, że mam troche siwych włosów. Bu. Jak tak dalej pójdzie będę musiała farbować!! Jak Ci idzie na kopenhaskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Ci zazdroszczę... super, że miałaś taki fajny weekend Ja też nie najgorzej choć w mieście :) Jak na kopenhaskiej? do niedzielnego wieczora bylo super, a potem się podłamałam skusilam się na ciastka z kremem krówkowym ( wszystko przez mojego męża) i na tosty z serem i ketchupem i potem 5 ptasich mleczek i 3 żelki haribo :( masakra!!! i wszystko poszło się jebać dziś zaczęłam od nowa i staram się nie przejmować, z niedozwolonych rzeczy dziś zjadłam jabłko i łyżkę majonezu light do jajek :( ale nie odpowiada mi ta dieta w oryginalnej wersji więc mam nadzieję że mimo to na wadze jutro będzie mniej, bo po niedielnych ekscesach z 54,4 kg zrobiło się 55,5 kg :( i jak tu się nie zalamać? Tipsy super!!! Bardzo mi się podobają. Mam dziś nienajlepszy humor chyba z powodu tej niedzielnej porażki. Postaram się dziś wsiąść na rower. za dwa tygodnie wesele. Moi dziś tosty z serem i ketchupem jedzą na kolację, wiesz jak ja cierpię? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Toss! :D no i nienajgorzej :D na wadze dziś 54,2 kg :D Juuuuupiiiii!!!!!!!!!!!!!!!! :D czyli 1,3kg w ciągu dnia nieźle. zastanawiam się czy to może być zasługa soku z cytryny? Wypiłam wczoraj 1,5 l lemoniady z wyciśniętej jednej cytryny, jednej limonki i 1,5 l wody. Dziś też sobie zrobię taką miksturę i zobaczymy. Toss jak tam masz jeszcze piasek z plaży w butach? Muszę się też wybrać nad morze. Zaglądałaś na tą stronkę do której Ci link podałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Co słychać? dziś 10 dzień na kopenhaskiej gdyby nie liczyć niedzielnej wpadki :) do wesela zostało 1,5 tyg. więc muszę się pilnować. w sobotę pójdę na poszukiwania sukienki. Toss jak tam siwizna? :) nie martw się niektórzy już po dwudziestce zaczynają siwieć, cywilizacja tak na nas wpływa. Ja się farbuję na blond więc nie wiem czy mam siwe czy nie :P Dziś mam na szczęście grzankę na śniadanie i owoc na drugie śniadanie, a kolacja też nie najgorsza, jutro też fajnie bo jest sałatka owocowa :D Buziaki! Toss jak Ci idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Hej Cosma! Miałam wczoraj napisać, ale byłam taka zmęczona, że już musiałam wyłączyćkompa i iść spać. Dziś to samo, ale jednak jeszcxe muszę CI odpisać :P Weszłam na tę dietę, jest bardzo ciekawa, w zasadzie zawiera wszystko co lubię i jest rozsądna. Zbieżna z tym co uważam za zdrowe odżywianie. Bardzo wartościowa i można ją połączyć z ćwiczeniami. Muszę sobie druknąć w pracy ten jadłospis. Faktycznie słyszałam z wielu źrdeł, że sok z cytryny ma dobre właściwości. A ja ostatnio coś nawet mam fazę na kwasek. Szkoda tylko, że akurat spowodowany zjedzeniem pół paczki wafelków cyrrynowych, jak bylam nad morzem :P Słuchaj jaki hit! Wreszcie mamy w pracy mikrofalę! Hurra! Będę mogła przynosić swoje obiady do pracy, do tej pory musiałam albo jeść na zimno ryż i kuraka, albo co gorsza czasem jadłam jakieś niezdrowe zamawiane, albo obiad dopiero wieczorem. Dla mnie to naprawdę bomba, zwłaszcza, że idzie zima! Myślałaś już jaką sukienkę chcesz kupić na wesele?Daleko w ogóle jedziesz? Pewnie niezła impreza się zapowiada, mam nadzieję, że nie będziesz kierowcą i będziesz mogła poszaleć! A i jeszcze jedno - jaką sałatkę owocową robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Grtuluję mikrofali :) fajna sprawa. Ja mam w pracy mikrofalę i faktycznie ułatwia życie, ale niestety nie powstrzymuję przed jedzeniem niezdrowych rzeczy ze sklepiku :P ale faktycznie ułatwia. Ja ciągle na tej kopenhaskiej choć "kuleję" już na niej trochę czyli co rusz coś nielegalnego sobie podjadam :( wczoraj pojeździłam sobie wieczorem na rowerze przez ponat godzinę zmęczyłam się jak cholera, ale czułam się tak fantastycznie że dziś muszę to powtórzyć :) Żaden papieros nie daje takiego odstresowania jak porządny wysiłek. Sałatka typowa z kopenhaskiej czyli składająca się z czterech rodzajów owoców i nic poza tym można ją polać jogurtem albo sokiem z cytryny, ale ja wolę jogurt sam zjeść. Sukienka? Nie wiem. Ma być krótka i z dekoltem :P jednym słowem sexi :D w sobotę przejdę się na poszukiwania, a dziś też zajrzę tu i ówdzie. Na razie nic mnie nie rzuciło na kolana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże!!!! Sorry za to "ponat" nie wiem jak mogłam tak napisać???!!!!! ale tak czasem jest że człowiek z niewiadomego powodu wstukuje takie błędy które normalnie się nie przydarzają podczas ręcznej pisowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Hihihihii dobrze, że się poprawiłaś Cosma, bo znów by ten troll, co tu zagląda na forum napisał i Cię poprawił. Chyba, że się wreszcie poszedł bujać i odpuścił podczytywanie naszego tematu :) U mnie dziś niedobrze, bo miałam spięcie z facetem rano, a wieczorem oczywiście go ruszyło i na zgodę zabrał mnie do restauracji na pizzę :D Byla pyszna, bardzo ostra mniam, ale wiadomo... w cycki nie pójdzie ;/ Jutro muszę poćwiczyć, żeby to spalić!! W ogóle masakra, bo mam sesje poprawkową niedługo, a oczywiście w wakacje olałam i teraz muszę nadgonić. Beznadzieja! Dlatego w weekend nie będzie szalenstw, tylko nauka i trening. Muszę iść w sobotę i niedzielę rano do siłowni. A w ogóle dowiedziałam się, że jak się biega na czczo lub robi inne aeroby tużpo obudzeniu, to osią ga się aż dwa razy lepszy efekt, wyobrażasz sobie?! Podobno jak się ćwiczy wieczorem to bardziej Ci się mięśnie rozbudowują i polepsza kondycja, a jak się chce spalić tłuszcz to rano. Kurcze, a ja się nie mogę zmobilizować do wszecznego wstawania. No nie umiem! Wstaję zwykle między 7.15 a 7.45. Ja już nie wiem co zrobić, aby móc rano wstawać. Buuuuu! Milego piątku Cosma, już niebawem konczy CI siękopenhaska, co planuejsz dalej? Tę dietę z linka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Hej Cosma! Jak tam weekend? Mnie się udało zaliczyć siłownię wczoraj i dziś. Wczoraj zrobiłam plecy+brzuch i bieżnię, a dziś barki+brzuch i bieżnię. Wczoraj z chłopakiem zaczęliśmy A6W, to już moje kolejne podejście, ale tym razem mam zamiar skonczyć! Kto przegra stawia obiad, więc mam motywacjęhihiihi! Najgorsze, że idzie jesień, więc odpada jazda na rowerze, nie dość, że będę musiała wydać na komunikacjęmiejską, to dodatkowo mniej ruchu :( Nie mam jeszcze planów na jutro. Ale mam dużo pracy, więc nie wiem czy dam radę znaleźć czas na sport, jak się uda to pójdę na spinning, albo na basen. Pozdrowienia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Toss!!!!!!!! Przepraszam że mnie tak długo nie było. Wpadłam w wir sprzątania i tak mnie wciągnęło, że nie umiałam przestać :D hihi a że to się nie często zdarza to też nie broniłam się przed wewnętrznym przymusem sprzątania :P i tak wysprzątałam cały dom jeszcze mi kilka okien do umycia zostało, wyprałam i wyprasowałam też już prawie wszystko co się dało, porobiłam porządek w szafkach... ufff! no Trola faktycznie dawno nie było :D zawału by dostał jakby sobie poczytał :D Co do tego porannego wysiłku to nie wiedziałam ??? to super że tak jest bo mój mąż ma w tym tygodniu na rano więc i tak wstaję o 5 razem z nim i potem jak on pójdzie jeżdżę na rowerku, więc może to coś pomoże. Kopenhaska tak średnio mi wyszłą :P hehe trochę podjadałąm pod koniec, nie mogłam się oprzeć, ale przed okresem zawsze tak mam. W efekcie czego waga skacze raz w górę raz w dół. Teraz mam @ i w ogóle na wagę nie patrzę o nie chcę się załąmywać. Dziś znów 55kg i obiecałąm sobie że jutro już na wagę nie wejdę, a najgorsze że w sobotę idę na wesele. Kupiłam sobie zajebistą kieckę. Mówię Ci bajeczna. Po weselu zobaczysz na NK i nawet nienajgorzej w niej wyglądam :) i do tego takie boskie bolerko i torebkę kopertówkę a'la Gabi Solis :D ... cóż teraz pozostaje tylko schudnąć :D Teraz jestem na Dukanie znowu, aż do soboty czyli 5 dni na białku, ale wieczorem zjadam sobie jednego grejfruta, bo słyszałąm że pomagają w spalaniu tłuszczu, nie wiem czy dobrze robię, bo bądź co bądź owoce są zakazane w pierwszej fazie, ale za to nie jem tak jak tam pisze "bez ograniczeń" tylko raczej w takich ilościach jak na kopenhaskiej. Zobaczymy. Na razie mam brzuch jak balon przez ten okres. Kurwa!!!!! Dlaczego kobiety muszą przez coś takiego przechodzić?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh Cosmopola wiem o czym mówisz... Ja sama swego czasu postanowiłam schudnąć 12 kg, bo nagle okazało się że jest ze mną kiepsko... Zero pojęcia o odżywianiu poskutkowało tym, że dosyć mocno się głodziłam... Na śniadanie herbata, potem jakieś sałateczki, jeden porządny posiłek na dzień i po 18 NIC przez kilka m-cy... Plus oczywiście zero słodyczy, pijemy samą wodę itp... Teraz po kilku latach chodzenia na siłownię i interesowanie się tematem mniej więcej znam się na rzeczy... I stosuję zbilansowaną dietę, tj dostarczam ciału tyle kalorii, ile potrzebuje, i to z dobrych wartości odżywczych ( tj głównie białko, węgle złożone, dobre tłuszcze w ilości nie więcej niż 1gram/1kg ciała , mało cukrów ). Odnośnie wspomagaczy, to stosowałam zieloną herbatę, pitą co dzień rano, ale teraz znalazłam ciekawy preparat - wyciąg z zielonej herbaty... Wygląda to tak http://www.hellhound.pl/zielona-herbata-ekstrakt-blistry-60kap-p-682.html , a jest ciekawe z tego względu że w jednej kapsułce znajduje się tyle substancji aktywnych z zielonej herbaty, co w 4-6 filiżankach... Oczywiście jest to tylko "wspomagacz", bo bez diety i ćwiczeń efektów nie będzie, czegokolwiek byśmy nie łykały... :) Ale o tym za pewne dobrze wiecie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Przepraszam COsma, że mnie nie było, u mnie kiepsko. PRzytyłam troszkę, byłam chora a do tego sesja pprawkowa. Korozja, bo nie ćwiczylam! Od dziś już lepiej. Mam nowy spalacz i od jutra siłownia. Ale do trmatu: widzialam właśnie Twoje fotki! Wyglądasz bosko! Napisz wrażenia i w ogóle co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Toss no ale miło że znów jesteś. Mam nadzieję że ze zdrówkiem już lepiej? Nie martw się ja też przytyłam :P po tym weselu... na weselu jedzenie ogólnie rzecz biorąc chujowe, ale dawałam czadu ze słodyczami i ciastami i to jeszcze 5 dni po weselu :D więc przez 5 dni przybyło mi 5 kilo :D dasz wiarę??????????????????? Sama w to uwierzyc nie mogę! Tak więc (śmiać mi się chce) :D znów jestem na dukanie (3 dzień) i waga na dziś to 55kg a przed weselem było już 53kg :( no cóż... ale powiem Ci że po takim normalnym jedzeniu czułam się tragicznie, zgaga, mdłości, wzdęcia no MA-SA-KRA!!!!!! Tłuste jedzenie jest zdecydowanie nie dla mnie. Wczoraj i dziś sobie pobiegałam i mam plan ćwiczyć cały tydzień. Dzięki w ogóle za komplement :D to miło że tak myślisz :D Co do spalacza to uważaj z tym, ja brałam jeden spalacz który zawierał DHEA i chyba po tym mam teraz masakryczne problemy z trądzikiem. Normalnie nie do opanowanie. Mam maść od dermatologa, ale chyba pójdę po antybiotyk, bo maść nie bardzo działa. Pozdrawiam! Trzymaj się ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×