Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dagmara www

bylam wczoraj w restauracji, rachunek wyniosl 170 zlotych a ja dalam 175

Polecane posty

Gość dagmara www

a wiec 5 zlotych napiwku, czy to za malo czy ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowniczkaaa
moglas dac juz te 200 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam słyszałam że
eee, troche mało :O było przynajmniej tego 10 dać, chyba ze kelner był leniwy i niemiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddd
Jezu a co ty tam jadlas? to chyba jakas rest. dla arystokracji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wg mnie za mało
Napiwek zwyczajowo powinien wynieść 10% kwoty rachunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w savoir vive
jest tak ze powinno dac sie napiwku 30% tego co normalnie bys zaplacila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a le chojna jestes nie moge
wstyd, 10% to minimum, ale jak komus slmu z buta wystaje to coz zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara www
10% przy tej kwocie, no bez przesady, to by bylo 17 zlotych napiwku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Kraku pewnie żarłaś
:-D Ehhhhhhhhhhhhh te CENTY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już lepiej było nic nie
dawać. 5zł to możesz dać, jak nie masz równo przy kwocie do 100 zł, jeszcze by przeszło. Ale tak to już co najmniej te 10%. A jak byłaś zadowolona z obsługi i jedzenia to jeszcze więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara www
no wiecie, to jest chore jak kelner pracuje w restaruracji byle jakiej, gdzie srednie danie to 15 zlotych, to napiwki ma male a jak kelner pracuje w restauracji gdzie danie to 60 zlotych srednio, to niby jakim prawem ma miec tak duze napiwki, choc pracuje tyle samo jak pierwszy kelner ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 napiwku
Niby jest takie niepisane prawo :D ze 10% od kwoty ten napiwek powinnien wynosic ale...jak zaplace np: 250 zeta za obiad to musialabym zostawic 25 zl. A raczej tak nie szastam niepotrzebnie kasa - zreszta dlatego kase mam :D Ja zostawiam zawsze miedzy 5 a 10 zl - w zaleznosci od rachunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie daje 10% czy cos takiego tylko tyle na ile zasluzyla obsluga. jak ktos jest mily itp to dostanie ode mnie wiecej niz jakis gbur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijawko chyba wiem skąd
Twój nick... Tak, jeśli wydajesz tyle na rachunek w restauracji, i decydujesz się dać w ogóle napiwek, to wypada dać odpowiedni, czyli te min. 10%. Albo nie dawać wcale. Chyba że w karcie była informacja, że serwis wliczany do rachunku, wtedy nie trzeba nic dawać, chyba że obsługa była mega zajebista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabryjela
Wy to macie gest! Mieszkam w Niemczech i tu się daje 5-10 procent. Jak sie płaci nieduzy rachunek, to 10 procent mniej więcej, jak rachunek jest duży, to juz wystarczy 5 procent, bo by człowiek z torbami poszedl. 10 to górna granica, wiecej nikt nie daje, a tu, w naszym niby biednym społeczeństwie - MINIMUM 10 procent, a ktoś tu wyskoczył z 30 :/. Tak z dychę mogłaś dać, ale moim zdaniem 5 zł tez jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie wyliczam tych
10% skrupulatnie. Jak jestem zadowolona i widzę że obsługa się stara, to daję więcej, jak obsługa ma olewczy stosunek do klienta, albo swojej pracy (np. nie wie co jest w karcie) to daję mało, albo nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie usmialam
17 zeta napiwku to duzo buhahaha skad wy jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pijawka ma racje mozesz dac ale nie musisz ja daje zawsze jak obsluga jest ok a ze chodze z kims to napiwek od paru osob jest w miare spory, ale bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijawko a co boli Cię że
kelner by tyle mógł zarobić? Nie wiem z czym masz problem. Do dawania napiwków nikt nikogo nie zmusza, każdy daje wg uznania, ale jak ktoś się pyta czy dał odpowiednio, to ludzie odpowiadają. Wg mnie te 5 zł przy 170 zł rachunku to trochę mało i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze czego.............
napiwku daje 2-5zl i ani grosza wiecej :o W życiu nie dałabym 10zł lub więcej, chyba że zarabiałabym 40 tys miesięcznie. Kelner ma swoją pensje więc nosi dania bo ma taki obowiązek i za to mu płacą, dlaczego ja musiałabym dokładać jeszcze do jesgo wypłaty? :o Mi nikt napiwków nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalata wolata
nie rozumiem po co łazić do restauracji i płacić tyle forsy za 200 zł mogłabym w domu zrobić super kolację ze świecami zmieniającymi kolor i muzyką jaką lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wg mnie za mało
Oczywiście, że nikt nie ma obowiązku dawać napiwku. Problem polega na tym, że kelnerzy zwykle zarabiają świesznie niskie pieniądze, bo zatrudniający wychodzą z założenia, że i tak dorobia napiwkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie po to łazić do
restauracji, żeby nie musieć robić samemu. Poza tym wiadomo, nikt nie chodzi do restauracji, żeby zjeść pierś z kurczaka, tylko raczej coś, czego w domu sam nie przyrządzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to chyba nie sprawa i problem ludzi przychodzacych do restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabryjela
Moze nie rpzesadzajmy. Jakby każdy stolik dał 5 zł napiwku, to kelner - ile on tych stolików w ciagu dnia obsłuży? 10? to juz jest 50 zł - moim zdaniem całkiem przyzwoicie jak na jeden dzień z samych napiwków, oprócz normalnej pensji. Śmieszy mnie, jak sie ludzie szarpią, żeby sie pokazać i bedą kozaczyc w restauracjach, że mogą sobie pozwolić na nie wiadomo jakie napiwki. Przyjedzie ci ktos z zagranicy i w tej samej knajpie da te własnie 5 procent, do 10 w porywac, bo TAK SIE DAJE i sie nie ma co szczypac. Ale nasi nowobogaccy muszą sie pokazac, wiec dadzą 20 procent, a na drugi dzień suche bułki na sniadanie, bo sie zaszalalo i kasy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a są też tacy właściciele
którzy nawet i na tych napiwkach kładą łapę. Byłam kiedyś w knajpie, centrum warszawy, jedliśmy z mężem jakiś obiad czy kolację. Jedzenie było pyszne, szybko podane, a kelnerka miła, sympatyczna i rzeczywiście się zajmowała klientami, a nie plotkowała z koleżankami, co niestety często się zdarza. Płaciliśmy kartą i pytamy, czy może też doliczyć napiwek, bo chcieliśmy dać a mieliśmy zero gotówki. A ona na to, żebyśmy nie dawali napiwku kartą, bo ona i tak z tego napiwku dostanie 30 %! Szok! Przyszliśmy dwa dni później na piwo i daliśmy jej ten zaległy napiwek w gotówce. Ciekawe ile z tego dostała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara www
no ale o to chodzi ze kelnerzy nie maja miec glodowych zarobkow, ale nie musza tez miec luksusowych ktos napisal, ze cos zlego, jak kelner zarabialby 10 tysiecy, a wg mnie, to wlasnie byloby cos zlego, gdyz zwyczajnie tyle mu sie nie nalezy, nie mowie ze ma glodowac za 1200 zlotych ale bez przesady z tymi napiwkami, potem kelner bedzie zarabiac 6 tysiecy, a nauczyciel 2000 zlotych jescze raz powtarzam, to ze kelner pracuje w dobrej restauracji a nie w przecietnej, to malo zmienia, gdyz obsluga wygada tak samo ten drugi nie jest w niczym lepszy, wiec nie ma powodu zeby mial 4 razy wieksze napiwki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabryjela no jeśli Ty się
musisz szarpać na napiwek, to przecież nikt Cię nie zmusza. Ja daję bo mogę sobie na to pozwolić i nie muszę później suchych bułek jeść. Jak jestem niezadowolona z obsługi to nie daję na siłę, żeby się pokazać. To jest indywidualna sprawa, chcesz i możesz to dajesz, nie to nie dajesz. Ciekawe ile z Was pracowało choćby jeden dzień jako kelnerka i ma w ogóle pojęcie jaka to praca wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-O czemu siedzicie w kieszeni innych?? ktos kto ma za duzo da i 50 zl napiwku, albo i 200, inny da 5 lub nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×