CORAZ WIĘCEJ KOBIET KTÓRE DLA FACETA POŚWIĘCĄ DZIECKO/DZIECI...

pikok ale ja napisalam, ze dobrze zrobila oddajac je. I tutaj nie mam jej nic do zarzucenia. Mi caly czas chodzi o jedno jedyne- jak mozna nie kochac swojego dziecka. Autorka sama napisala, ze to ze go nie kcoha to dlatego , ze pokrzyzowal jej plany, a nie jakas tam choroba jak to niektorzy twierdza. I tego nie umiem pojac, rozumiesz? dla mnie to takie podle . Jak mozna nie poczuc nic do istoty, ktora kocha Cie bezgranicznie, wyciaga do Ciebie rece.

no wloasnie nawet nie probujes i nie bede probowala, ot co! :) no i ? jak moglabym zrozumiec kobiete (chociaz sama jestem kobieta), ktora dziecka nie kocha bo studia rzucic musiala? moze Ty umiesz, ja nie . I tyle. Jesli umiesz, to nie wiem czy Ci gratulowac czy wspolczuc...

od tego sa w koncu domy dziecka - jeśli kobieta nie chce się zajmowac może przecież oddać tam. ja akurat to rozumiem, gdybym miała wybierac facet a dziecko wybrałabym faceta - zycie ma sie jedno, trzeba korzystać, dzieciak dorosnie pojdzie swoją droga a ja bym byla juz stara

w swietle ostatniego wpisu, to przepraszam ale z kim i o czym chcesz dyskutowac? jasno stawiasz sprawe - nie rozumiem, nie chce rozumiec, neguje i koniec - i w tym momencie juz temat nie ma znaczenia - z gruntu dyskusja jest awykonalna

dlaczego pytam No i sama widzisz, że można - ale masz prawo nie rozumieć.

zawsze szczery nie mam zamiaru dyskutowac dluzej o Pani , ktora niby ( bo niekotrzy tak twierdza) pzrez chorobe psychiczna dziecka nie pokochala. To smieszne, sama napisala, ze go nie kocha bo cos tam (pisalam wczesniej, nie chce mi sie powtarzac) . Od poczatku przeciez tak pisalam, teraz sie nagle obudziles? mimo to dyskutuję, bo są osoby ktore mysla tak jak ja i z nimi mam o czym porozmawiac. Zreszta weszlam tutaj, bo moze ktos kiedys mial podobna sytuacje jak moja kolezanka i by mi wiele wyjasnil, ale widze ze tutaj zawisc i wyzwiska to norma, jesli nie podzielasz cudzej opinii

dlaczego pytam Trudno wyjaśniać coś komuś , kto nie rozumie i nie chce zrozumieć.

nie, nie dyskutujesz, plujesz na lewo i prawo powtarzajac wciaz to samo

oczymtugadać przerazasz mnie , ma sie jedno zycie ale jak powolywujesz nowe automatycznie stajesz sie za nie odpowiedzialna , nie uwarzasz? Mozna oddac jak nie masz z czego zyc lub takie tam, ale nie dla faceta, facet dzis jest a jutro go juz moze nie byc a dziecko Twoim dzieckiem bedzie zawsze

zawsze szczery jak juz to piszę. To raz a dwa- nie podoba się? nie czytaj :)

facet tez moze odejsc bo nie jest pewny ojcostwa i moze alimenty placic nie na swoj gen . . .

nie podoba się? nie czytaj nie zamierzam :-)

Ja uciekam, za duzo tu zawisci i pseudoinetektualistow... Z niektorymi przyjemnie sie pisalo i dziekuje im za to, milego dnia i zycia

bardzo madra decyzja, lepiej pozno niz wcale

zawsze szczery tobie tez racze, ten co wielce mial nie czytac haha. Poki co zegnam :) jak ktos sie tu bedzie udzielal pod tym nickiem- to nie bede ja

wyobrazic milosci macierzynskiej, to jest jeszcze cos takiego jak odpowiedzialnosc za dziecko. A to nie tylko zapewnienie mu jedzenia i spania, takze akceptacji, milosci, ktora jest niezbedna kazdemu czlowiekowi. Dorosly moze mlosc znalezc, male dziecko liczyc moze na opiekunow - czyli rodzicow.

dzieckojakoś się wychowa do 18 lat, potem i tak idzie naswoje, a kobieta jak nie znajdziew młodosci faceta - zostanie na starosc sama. Więc facet jest wazniejszy; - dziecko i tak jest