CORAZ WIĘCEJ KOBIET KTÓRE DLA FACETA POŚWIĘCĄ DZIECKO/DZIECI...

Ludzie czy was cos boli? Lepiej, zeby dziecko bylo z matka ze wzgledu na wszystko nawet jak ona jest chora psychicznie, tylko dlatego ze jest matka?!

czyli generalnie jaka matka taka matka ale matka.. nic ze wiecznie sfrustrowana niezadowolona, ale wtedy bedzie ok tak? albo MUSI byc absolutnie szczesliwa. tak na przekor wszystkiemu mimo biedy, samotnosci, opuszczenia w tym wszystkim tak? cieszcie sie kobity, ze macie takie slodkie macierzynstwo, wsparcie itepe bo nie kazdy tak ma/mial. tylko wma sie to juz w ciasnych glowkach nie miesci. albo za malo doswiadczenia zyciowego;)

>tak sobie tlumacz a my mamy Ci wspolczuc i popierac we wszystkim bo >Ty jestes taka biedna i chora pfffffffffff chcialabys! jestes tak samo >nieodpowiedzialna a do tego okrutna i podla jak Twoj byly. Wszyscy >winni tylko nie Ty. Tak chce zeby Twoje dziecko sie dowiedzialo, jaka ma >matke i zeby sie wiecej do Ciebie nie odezwalo, bo na to zasluzylas! >zaslugujesz na potepienie i dlatego Cię potępiam! bo choroba psychiczna >nie jest usprawiedliwieniem na to, ze wlasne dziecko znienawidzilas i >nigdy go nie kochalas. Pomyslalas kiedys co ono musialo czuc? Nie! bo >lepiej myslec o wlasnym doktoracie ! bylo tylka nie nadstawiac to by >dziecka nie bylo! wez odpowiedzialnosc za swe czyny ! to ze on >przeklowal prezerwatywe, przeciez to widac kiedy zdejmie , ze >peknieta, czemu po antykoncepcje nie polecialas tylko teraz robisz z >siebie cierpietnice! Oczywiscie, po stosunku kiedy mialam zaufanie do swojego faceta od razu lecialam sprawdzic jaka jest prezeratywa ktora ona wyrzuca. Poknij sie w czolko. Tak doktorat jest dla mnie najwazniejszy, tak samo jak kiedys facet kotego kochalam i chcialam byc z nim blisko - ale ty nie rozumiesz wyzszych uczuc. Tak pomyslalam o tym co moje dziecko musialo czuc i aby go przed tym uchronic oddalam go do ojca.

nie chodzi zeby byla matka za wszelka cene kuzwa ludzie czytajcie troche, mi chodzi o to , ze nie rozumiem jak matka go moze nie pokochac, ot tak po prostu. Rozumiem- kocha ale oddaje, bo nie ma pieniedzy czy cos, ale nie ze oddaje bo nie kocha i ma taki kaprys , bo niby obce

moze dla Ciebie, bo dla mnie albo sie kocha albo nie , nie ma nic pomiedzy no wlasnie albo sie kocha albo nie i nikogo nie mozna zmusic do milosci.. nawet macierzynskiej.. po prostu sie nie da i matka nie jest zla przez to ze dziecka nie kocha. a i pamietajmy ze to ze je zostawia nie zawsze oznacza ze go nie kocha, to sa nieraz bardzo dramatyczne decyzje. czytajcie wiecej ogladajcie

Dlaczego pytam - jestes kretynka - tak wlasnie choroba psychiczna jest USPRAWIEDLIWIENIEM! bo kiedy jest sie chorym mozna z tego powodu zabic wlasna matke, ojca, dziecko i dlatego takich ludzi sie izoluje! Dlaczego nie wypuscimy wszystkich z zakladow psychiatrycznych i nie kazemy sie im rozmawiac - przeciez oni musza pokochac swoje dzieci:/ Idiotka!

Eurythmics Haha ja nie rozumiem wyzyszych uczuc- sorry ale taki potwor i emocjonalna kaleka jak Ty nie ma prawa mnei o takie cos oskarzac. Jak takie zaufanie mialas to jakbys sie polapala , ze nie przeklowal ale np. sama pekla. Sama sie wlasnie puknij w czolo i to tak porzadnie , zeby Ci sie pod syfitem wyrownalo! To widac gołym okiem.

a jest jakis wzor fizyczny czy matematyczny na te milosc do dziecka?? to ze sie mowi o milosc bezwarunkowej do dziecka, nie znaczy ze kazdy ja odczuwa... nie rozumiesz tego??? kazdy jest inny i nie mozna mierzyc innych swoja miara. tak po prostu, nauczylam sie tego jzu jakis czas temu, bo kiedys tez bylam sklonna wydawac opinie. bez zastanowienia.

Kabum idiota lub idiotka to Ty jestes, jakby byla taka chora psychicznie to by doktoratu nie robila pacanie skonczony!!!!!!!!!!!!

A pomyslalas o tym, ze ona moze nie chce sie do tego przyznac ze jakos tam kocha swoje dziecko? A wiesz po czym to widze? Jakby miala je totalnie gdzies dalej by sie na nim wyzywala, a nie myslala jak je uchronic od SIEBIE i nie myslala nad rozwiazaniem. Mialaby to gdzies i urzadzilaby mu pieklo na ziemi. I dla mnie to jest najwiekszy wyraz milosci, ze wiedzac ze moze zrobic mu krzywede ODDALA JE, aby go juz wiecej nie ranic! Nie zatrzymala go egoistycznie dla siebie, aby wyladowac na nim swoje frustracje albo zemscic sie na bylym partnerze - oddala je bo wiedziala, ze je skrzywdzi ze gdzie indziej bedzie mu lepiej. Pamietajcie, ze ona jest chora inaczej rozumuje, ale to co ona zrobila jest dla mnie KWINTESENCJA MATCZYNEJ MILOSCI

Sorki ale ja jej raczej na słowo wierze , ze go nie kocha . Tak samo jak na slowo jej wierze, ze faktycznie jest chora psychicznie , ze robi doktorat, ze facet przedziurawil celowo gumkę.

potworem ani kaleka emocjonalna:O zrobila bardzo dobrze-dala i dziecku i sobie szanse na normalne zycie, szczesliwe. nie wiem co w tym zlego. dalej nie rozumiem. nie odwrocila sie przeciez od niego.

Idiotko - widze, ze nie masz pojecia o chorobach psychicznych nie zawsze choroba oznacza ze nie kontaktujesz i jestes niedorowinieta... Moze cierpiec na depresje, na zespoly maniakalne, na narcyzm, na zaburzenia osobowosci, bordeline ....

Nie zatrzymala go egoistycznie dla siebie, aby wyladowac na nim swoje frustracje albo zemscic sie na bylym partnerze - zwlaszcza egoisci nie zatrzymują czegos ( w tym przypadku kogos) czego nie chcą.

dlaczego pytam Tak chce zeby Twoje dziecko sie dowiedzialo, jaka ma matke i zeby sie wiecej do Ciebie nie odezwalo, bo na to zasluzylas! zaslugujesz na potepienie i dlatego Cię potępiam! Jesteś pewna, że robienie wody z mózgu dziecka to dobry sposób na uczenie go miłości ? Wyrabianie u dziecka poczucia nienawiści zamast zrozumienia sytuacji i zaakceptowania takiej jaka jest ? I ty mówisz o miłości do dzieci? Jakie wartości mu w ten sposób przekażesz? Jak strasznie jeszcze mało wiesz o życiu...i tylko to Cię tłumaczy z tych poglądów, które tu wygłaszasz.

Kabum skonczony zasrany kretynie do potegi n, gdyby tak bylo to by siedziala w zakladzie a nie robila doktorat, powtarzam sie bo widze ze jestes bardzo oporny/a na wiedze

pikok nie twierdze, ze teraz ma mu to osiwadczyc, ale w przyszlosci chyba kazdy chcialby to wiedziec. Jest na wszystko czas. Skoro Ty przez pryzmat jednej wypowiedzi potrafisz to stwierdzic to sam/a bardzo niewiele jeszcze wiesz.

no i pieknie wyszlo szydlo z worka

o to czy eurythmics ma jakeis zaburzenai czy nie ma , przeciez nie ma bo nie pisala , nie o to chodzi. ona oddala dziecko bo wie jest na tyle madra i rozsadna kobieta, ze nie dalaby mu tego co moze mu dac inna kobieta-macocha, a skoro dziecko sie rozwija w tej rodzinie jest szczesliwe to coz w tym zlego? ja znam przypadek gdzie chlopak sie wychowuje z ojcem,l praktycnie na zyczenie matki i krzywda mu sie nie dzieje. jest kochany-przez ojca, macocche, dziadkow reszte rodziny.. nei wiem jak z matka ona chyba wubrala cos na zasadzie eurythmics.. ale to jej wybor, jej decyzja, dziecko jest szczesliwe i to jest najwazniejsze!!

I nie napisalam, ze to zle ze dziecko oddala. Wlasnie bardzo dobrze. Tylko jest dla mnie potworem, bo go nie kocha i pisze o tym tak lekko, jak o pogodzie. Bynajmniej moim zdaniem. Nie widac w jej wypowiedziach skruchy- wrecz oczekuje zrozumienia. A ja tego nie rozumiem. Za Chiny Ludowe nie zrozumiem. I co ? przez to jestem zla? no to ok, niech będę zla, mam to gdzies! nie rozumiem jej i koniec. Amen

zawsze szczery, witaj, chyba Ciebie tu brakuje :)

Kretyneczko - taka pelna milosci do dzieci, a tyle w tobie nienawisci i agresji. Poczytaj sobie np. o bordeline to dowiesz sie, ze jest to bardzo niebezpieczna choroba, powodujaca bardzo czesto acting in i acting out, ale nie leczy sie jej w zakladzie zamknietym. Zaburzenia torzsamosci prowadza do nienawisci, chorej agresji ale rownie dobrze mozna przy tym byc swietnym pracownikiem. Malo, naprawde malo wiesz.

zawsze szczery, witaj, chyba Ciebie tu brakuje bylem bylem, do pewnego momentu dyskusja trzymala poziom, pozniej zeszla na tyle nisko, ze dalszy udzial nie mial sensu, pozwolilem sobie jedynie na luzna refleksje :-)

Najwiekszym wyrazem jej milosci jest to, ze go oddala chociaz sama pewnie tego do konca nie rozumie i dzialala intuicyjnie.

Kabum kretyn- tak wolano Cię na obiad jak byles/bales dzieckiem. Psychiatra nie jestem, ale gdyby byla tak ciezko psychicznie chora to by byla w zakladzie zamknietym. Faceta kochala a dziecka nie? pfff daruj sobie Twoja teoria tyle warta co Twoje wypowiedzi, czyli podetrzec sobie tym tylek. Skad mozesz wiedziec co jej jest, moze cos innego? a moze nic?

to poczytaj ostatnie posty, temat zszedł na inną osobe

Tylko jest dla mnie potworem, bo go nie kocha i pisze o tym tak lekko, jak o pogodzie. Bynajmniej moim zdaniem. Nie widac w jej wypowiedziach skruchy- wrecz oczekuje zrozumienia. A ja tego nie rozumiem. Za Chiny Ludowe nie zrozumiem. Jeżeli teraz jest potworem to kim by była wg Ciebie gdyby zostawiła dziecko przy sobie? Jeszcze wielu rzeczy nie rozumiesz, to przyjdzie z czasem ale wierzę , ze masz dobre serce

No fakt do pewnego momentu trzymala poziom, ale kiedy ktos mnei wyzywa no to sorry- jakim prawem? on mnie moze a ja jego nie? a zreszta sorry, nie znam Cię moze nie jestes kretynem ,idiotą , a nawet jezeli jestes to mam to ekhm... Podobnie jak Wasze bronienie osoby , ktora sama otwarcie mowi , ze nie kocha dziecka, tymbardziej , ze ta osoba nie napisala, ze to ze go nie kocha wynika z jej choroby tylko z tego, ze musiala isc do roboty, studia rzucic itp... ja jej nie rozumiemi potepiam . I mam prawo. Wy macie prawo jej bronic- wasza sprawa i poglad, ja go nie rozumiem i nie mam zamiaru nawet probowac.

z zrozumiec jej punktu widzenia, a bez chociazby szczatkowej proby zrozumienia nie ma szans na rzeczowa dyskusje.