Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmieszana Współlokatorka

Problem ze współlokatorami...

Polecane posty

Wg mnie to Twoi współlokatorzy mają rację. Nie miałaś prawa naruszać ich prywatności i ich pokoju - co z tego że jest wynajmowany? Ja również bym się o to wściekła - moja prywatność jest dla mnie święta, podobnie jak czyjaś. Natomiast nie byłoby dla mnie żadnym problemem zgodzić się na nocleg dla Twojej mamy - ale po prostu należy pytać o takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiu :D:D:D Takie słowa od kogoś takiego jak ty to dla mnie komplement.. Zatem dziękuję, gdyż za komplementy dziękować należy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmieszana Współlokatorka dodam że pierwszy zaatakował mnie ON.smsem. że korzystam z ich rzeczy. pół nocy sie zastanawialam o co chodzi-w koncu wszystko zabrali. pozniej sie okazalo ze chodziło o ICH ŁÓŻKO napisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak aprywatnosc? ludzie tam nie bylo ZADNYCH ich rzeczy :o placili za pokoj zeby mogli tam mieszkac a nie za to zeby z niegho nie krozystac poza tym pdoejzrewam ze umowa nie zawiera punktu kto ktory pokoj zajmuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmieszana Współlokatorka
Dobra ok.Nie mialam prawa. Przeprosilam. Wiec dlaczego dzis po ich powrocie znowu udaja obrazonych skoro niby już było "po sprawie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli mogę doradzić
Autorko, jak sama widzisz nie wszyscy myślą tak, jak Ty. Ja myślę, że to normalni ludzie, a ich złość była spowodowana naruszeniem ich prywatności ... bo przecież zamierzali tam wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] mysia8520 Zmieszana Współlokatorka dodam że pierwszy zaatakował mnie ON.smsem. że korzystam z ich rzeczy. pół nocy sie zastanawialam o co chodzi-w koncu wszystko zabrali. pozniej sie okazalo ze chodziło o ICH ŁÓŻKO napisalas ty moze lepiej pocwicz to czytanie ze zrozumieniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama pisalaas Zmieszana Współlokatorka dodam że pierwszy zaatakował mnie ON.smsem. że korzystam z ich rzeczy. pół nocy sie zastanawialam o co chodzi-w koncu wszystko zabrali. pozniej sie okazalo ze chodziło o ICH ŁÓŻKO a teraz raz sie wypierasz a potem piszesz ze tak pisalas ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana współlokatorka
pół nocy sie zastanawialam o co chodzi-w koncu wszystko zabrali. dobrze napiszę inaczej: pół nocy sie zastanawialam o co chodzi,bo przecież wyjezdzajac na wakacje do domu wszystko zabrali. ktos tu nie umie czytac ze zrozumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ellinka ja nie wiem jak ich umowa, ale ja jeszcze rok temu jak wynajmowałam to miałam osobną umowę na mieszkanie i pokój o takim i takim metrze kwadratowym:D I każda z nas taką umowę podpisywała, a co do płacenia za pokój w wakacje to płaci się za jego przetrzymanie i można np. jak coś wypadnie przyjechać i przenocować. Nie wiem jakim trzeba być idiotą by płacić za pokój i mieszkanie i zgodzić się by ktoś w wakacje tam mieszkał:P No, ale to już nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko. bo każdy ma inny czas do przetrawienia i przejścia nad tym do porządku dziennego. NIE KAŻDY JEST TAKI JAK TY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYSIA KRETYKO
wez sie kur...a cofnij do podstawowki na nauki czytania ze zrozumieniem a potem sie wypowiadaj bo tempa zes jak nikt:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EwelinaEwa, u mnie w mieście zdarzają się takie sytuacje, że ludzie płacą za przetrzymanie mieszkania/pokoju.. A konkretnie płaci się za to, że od 1 października jest gdzie wrócić.. A przez wakacje właściciele robią co chcą, wynajmują innym, udostępniają swojej rodzinie, która przyjeżdża na wakacje, zmieniają meble, różnie.. Nie mówię oczywiście, że wszędzie tak jest, ale ja się osobiście z czymś takim spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana współlokatoreczka
zaczynaja sie podszywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
finansistka no słyszałam o tym.Tylko dla mnie to z lekka dziwne, jak ja bym miała wszystko przewozić to bym chyba musiała tira wynająć dlatego dla mnie takie rozwiązania z udostępnianiem pokoju było idiotyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny.Zmienilam nick bo pod moj stary ktos sie podszył. Mam nadzieje ze zauwazylyscie ze Zmieszana Wspołlokatorka to jjuz nie ja:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem po co ta dyskusja nadals ie ciagnie, skoro wlasciel wiedzial i pozwolil to oni mieli gowno do gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble blee
więcej winy jest po stronie współlokatorów niż autorki, to oni pierwsi naruszyli ustalone zasady i zabrali rzeczy kuchenne bez uprzedzenia o tym. zakładam też, że meble w tym wynajmowanym pokoju, więc również i łóźko są własnością właściciela a nie ich. skoro więc w pokoju nie było żadnej rzeczy należącej do współlokatorów żadna prywatność nie została tu naruszona. a skoro płacili 50% kwoty za wakacje to właściciel mógł wynająć pokój komuś na czas ich nieobecności. nie rozumiem więc o co te wąty. o to że na wynajmowanym łóżku przenocowała matka koleżanki? ciekawe kto spał na tym łóżku zanim pokój wynajęli, pewnie przewinęła się przez nie cała gromada obcych ludzi, ale to już pewnie współlokatorom nie przeszkadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W dobrym tonie jest zapytać
ale zbrodni nie popełniłaś. Na podstawie tego, co tu czytam: szukaj nowego mieszkania. W takiej atmosferze, z takimi drażliwymi, konfliktowymi ludźmi, wspólne mieszkanie to będzie udręka. Naprawdę, ja tego dalej nie widzę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×