Dlaczego teraz nie ma takich kobiet, co to z miłości nie poszłyby za mężczyzną

Dobrze, ze moj ukochany jest normalnym facetem i w jego mniemaniu zwiazek to nie jest jakas podleglosc i niewolnictwo tylko partnerstwo. Dzis dostanie ode mnie duzego calusa, za to ze wlasnie jest taki:))

no ale przeciez mozna pogodzic wolnosc z byciem w zwiazku, dla mnie wolnosc to wlasne pasje i kawalek wlasnej przestrzeni, przede wszystkim wolnosc w duszy i w sercu, nie uzaleznianie sie psychiczne od partnera. przepraszam psedlonim, chyba zle cie zrozumialam p.s. wiele kobiet rowniez czuje sie samotnie:)

Pogadamy za dziesięć latek. :) Nie zapominaj odhaczać gdzieś na kancie stołu kolejnych "partnerów", żeby się w rachunkach nie pogubić. :)

hmmm, a czy nie jest tak, ze mezczyzna przez wieki wypalal kobiete, taktujac ja jak przedmiot do zmywania, sprzatania i rodzenia dzieci? nie wiem jak to ci wytlumaczyc psedlonim, ale hmmm...kobieta jest tez czlowiekem wiesz? ma mózg, swoje zdanie, pogladay i pasje, wiec nie wiem czemu tak trudno ci to zrozumiec. i tu wcale nie chodzi o przewyzszanie we wszystkim mezczzyn

a że czasu cofnąć nie można, pozostaje nam biadolic nad głupotą ludzką obojga płci ...:D

ale ty nigdy tego nie zrozumiesz, bo nigdy nie byles w skorze kobiety, tak samo jak biali nigdy nie zrozumieją tożsamosci czarnych:)

sun6 - jak najbardziej masz dobra wizje zwiazku. Ja jestem w takim zwiazku - jestesmy razem, kochamy sie i szanujemy, ale nie ograniczamy sie i kazde z nas ma prawo do wlasnych hobby i pasji. Jestesmy razem prawie 10 lat, teraz juz malzenstwo i lepiej byc nie moze:))

Zapewne masz na myśli przesławne Średniowiecze, kiedy to mężczyźni gotowi byli oddać życie za honor kobiety...

zaryzykowałam i nie żałuję

Chciałbym podzielić Twoją opinię o tym rozumie. Niestety, upartość faktów nie bardzo pozwala. Gdyby kobieta miała rozum, nie narzekałaby teraz, że wokół niej nie ma prawdziwego mężczyzny, za to aż roi się od mężczyznopodobnych dupków. :)

męzczyzni, tyle, ze rzadko.

psedlonim sa rozne aspekty tego tematu, ale sam przyznasz racje ze mezczyzni maja w sobie cos takiego, ze chcą kobiete traktowac jak wlasnosc, decydowac za nia, zabraniac, nakazywac, zupelnie tak, jakby nie byla ona czlowiekiem myslacym. tak bylo od wiekow i wielu mezczyzn nadal sie tak zachowuje.\ tymczasem kobiete trzeba szanowac, podziwiac i przyjaznic sie z nia, a zapewniam cie ze wszystko bedzie ok i kobieta odwdzieczy sie tym samym:)

mimo tego, że w nowym miejscu zamieszkania nie mam w ogóle znajomch, to mam Jego:)

A po co małżeństwo, skoro przed nim było cudowanie?

Ja w nowym miejscu znajomych poznalam powoli, rowniez dzieki temu, ze poszlam tam na studia a potem do pracy. wszystko stopniowo i w swoim czasie.

Znajdź mi teraz, Sun, proszę bardzo, znajdź mi mężczyznę, który jest w stanie powiedzieć i wyegzekwować swoje męskie "dość!"... :)

czyli twoja teza brzmi, ze to ze kobiety sa bardziej niezalezne, maja prawo do wlasnych pogladow i pasji na rowni z mezczyzna (wreszcie!!!) spowodowalo to, ze nie ma juz prawdziwych mezczyzn??? hahahahhahaha:) wybacz ale twoja prostota mnie rozbraja i przekonuje o tym, ze jestes kolejnym samcem, ktorego przeraza fakt, ze nie posiada kobitki na wlasnosc. tak to odbieram jesli sie myle to przepraszam. p.s. mozna polaczyc tą niezaleznosc i samostanowienie w byciu kobiecą. nie ma to jak schowac się w meskich ramionach i czuc sie bezpiecznie, majac swiadomosc ze twoj mezczyzna cie chroni.

"Dlaczego teraz nie ma takich kobiet, co to z miłości nie poszłyby za mężczyzną" bo nie ma teraz takich mężczyzn za którymi warto byłoby iść

Moj jak cos jemu nie pasi normalnie o tym mowi. Ja zreszta tez nie naleze do potulnych owieczek:)))

psedlonim: nie ma to jak zwalac wine za wszystko na kobiety (to takie męskie:) i patrzec na wszystko jednostronnie. brawo. gratulacje za otwartosc umyslu

Jestem taką kobietą, ale mój mąż na to zasługuje:)

Moje gratulacje, Kupię konia. :)

Moj ukochany tez zasluguje na wszystko co najlepsze:))

Czytasz tylko to, co dla Ciebie jest wygodne, Sun. Podczas gdy napisałem, na czym polega wina mężczyzn, w doprowadzeniu do tego całego bajzlu. Mężczyznę należy słusznie obciążyć za głupotę, brak przewidywalności, ustępliwość i lenistwo, które dały stosowne podglebie dla babskich fanaberii. Jedną z cech mężczyzny jest stanowczość. Zamiast rozpuszczać kobietę, ustępując jej krok po kroku, dla świętego spokoju chował coraz głębiej głowę w piasek. To mniej więcej tak, jak z wychowywaniem malutkiego dziecka. Jedna zabaweczka, druga, trzecia, dziesiąta - byle tylko gówniarza jakoś spławić. Zamiast ciężkiej, systematycznej pracy wychowawczej, droga na skróty. A potem zadziwienie i rozczarowanie, że nie wyrósł porządnie wychowany człowiek, ale samolub i chuligan.

czyli równouprawnienie , partnerstwo jest twoim zdaniem "rozpuszczeniem " kobiet przez facetów ????

Tradycyjny podział ról rodem z ery jaskiniowców miał swoje podstawy. Wtedy facet brał oszczep i szedł polować na mamuty. Jednym słowem miał jaja. Napływ pedalskich wzorców z zachodu zmusił kobiety do tego aby zaczęły bardziej liczyć na siebie. Chcielibyscie aby kobieta prała, sprzątała, wychowała wam dziecko i jeszcze do pracy poszła żeby nie posądzić ją czasem o materializm. A wy zarobicie nędzne pare groszy i z piwem przed telewizor. Kobiety przestały widzieć wsparcie w facetach dlatego stały się bardziej zmuskulinizowane. A panowie cóż... niewiasty z zarostem ;)

"Partnerstwo".... Dobre sobie. :)

Dopuszczenie przez mężczyznę do sytuacji, kiedy kobietę i mężczyznę traktuje się w jednakowy sposób, czyli że panuje owa sławetna "równość" oraz tego, że określenie "miłość" zostało zdegenerowane i zastąpione słowem "partnerstwo" jest w oczywisty sposób winą mężczyzny. Nie ma o czym dłużej dyskutować.

Co do oceny stanu rzeczy całkowita zgoda. Dupki, nie mężczyźni - w ogromnej większości. Jednocześnie tradycyjnie babsko-przewrotna próba wytłumaczenia, jak do tego doszło. Ale, koleżanko, ja nie jestem przyjaciółką, której można różne durnoty naszeptywać na uszko a ona będzie potakiwała kiwając głową.

ale w rownosci nie chodzi o to, ze kobieta i mezczyzna to to samo. chodzi glownie o rownosc praw i rownosc w pracy. nie mozna zacierac roznic miedzy facetami a kobietami, bo to bez sensu, jestesmy rozni i dlatego sie uzupelniamy :) p.s. a dlaczego parterstwo to nie milosc, czemu od razu wykluczasz obie te rzeczy?