mamy przeszkolakow-starszych-dzwoniły do was nauczycielki ze dziecko jest chore?

Ok. chylę czoła tym paniom z pasją i powołaniem. Mój syn jest w tej chwili w pięciolatkach i bardzo chętnie chodzi do przedszkola. Sytuacja, którą opisałam miała miejsce dwa lata temu, początki były tragiczne przez podejście pani a nie tylko leżakowanie. Z tego co wiem musiał leżeć na łóżeczku i płakał tak długo, że w końcu zasypiał. Przez jakiś czas zabierałam go zaraz po obiedzie i nie byłam odosobnionym przypadkiem, bo po obiedzie zostawała tylko połowa grupy. O ile wiem leżakowanie to zmora większości dzieci i ich rodziców więc trudno mi uwierzyć w Wasze zdziwienie tym bardziej, że są to skrajne przypadki. Znajoma w tym roku posłała córeczkę do przedszkola i po tygodniu zrezygnowała również prze leżakowanie. Budzą mi się dzieci więc niestety muszę kończyć, dwóch potencjalnych przedszkolaków. Pozdrawiam

sorki miało być "a tym bardziej, że są to skrajne przypadki.."

już nie potrzebują odpoczynku, ale taki trzylatek to chyba jeszcze potrzebuje odpoczynku w ciągu dnia. Dzieci, które nie odpoczywają w ciągu dnia są potem marudne, ale może rodzicom o to właśnie chodzi, zeby odbierać dziecko z przedszkola bardzo zmęczone, bo jak wrócą do domu to kładą je w niedługim czasie spac i mają problem z głowy.

Widzę że sporo osób popełnia tu podstawowy bład, traktując katar jako chorobę. Katar to nieżyt nosa, i sam w sobie chorobą nie jest. Może byc za to jednym z objawów alergii, infekcji wirusowej. Wkleję info z wikipedii na temat możliwych przyczyn: * alergiczne: sezonowe, całoroczne * infekcyjne: ostre, przewlekłe * inne: idiopatyczne, niealergiczne zapalenie błony śluzowej nosa z eozynofilią (NARES), zawodowe, hormonalne, polekowe, emocjonalne[potrzebne źródło], seksualne Szczególnie w przypadku dzieci przedszkolnych należałoby zastanowic się, czy źródłem nie są emocje...

Do "być może starsze dzieci" ..... nie wiem czy to nie jest prowokacja, ale odniosę się jeszcze do twojego postu: "ale może rodzicom o to właśnie chodzi, zeby odbierać dziecko z przedszkola bardzo zmęczone, bo jak wrócą do domu to kładą je w niedługim czasie spac i mają problem z głowy". Tak zapewne, rodzice płacą nie małe pieniądze szczególnie w pierwszym miesiącu po to, żeby dzieci odbierać z przedszkola po czterech godzinach. Niestety to następna błędna teoria. Mój syn odkąd poszedł do przedszkola przestał w ogóle sypiać w dzień.