Mam chlopaka jestem w ciazy z innym

ale czego ty jej wspoczujesz?? tego ze dostala to czego sama chiala ??? oj biedna , skrzywdzona przez los, dziewczeta nie badzcie smeszne !!!, naprawde szok ze kobiety maja takie myslenie :( , i z tego co widac tutaj to wiekszosc :O do autorki : o swojego faceta sie nie martw, ja sadze ze on wcale nie cierpi , a nawwet sie cieszy ze stalo sie to teraz a nie po slubie, albo gdy beda dzieci , wtedy by go bolalo bo bycmoze zabrala bys mu to co kocha , teraz pewnie jest w szoku , ucierpiala jego meska duma , i to jedynie moze go bolec , nie brak Ciebie wierz mi ,, wiec sie tak nim nie zamartwiaj , pomysl lepiej o dziecku ktore nosisz !!!

Lezalam w lozku i probowalam troche sie przespac, ale nie moge zasnac. Dlaczego nikomu nie bylam w stanie o tym powiedziec?:(:(Tylko chlopakowi z ktorym jestem w ciazy-widzicie reakcje ludzi, mam duzo kolezanek, znajomych w pracy dlatego nikomu nie powiedzialam bo wlasnie boje sie ze padna takiego slowa jak tutaj:(:( Latwo jest kogos ocenic, zawsze trudniej samego siebie. Ja nie spotykalam sie z tym chlopakiem sam na sam, zawsze byly to wspolne spotkania ze znajomymi, razem siedzielismy rozmawialismy no tak jakos wyszlo ze zawsze dobrze nam sie rozmawialo, mielismy wspolne tematy no i potem stalo sie co sie stalo, a dla ciekawych jak, po spotkaniu ze znajomymi on zaproponowal mi ze moze mnie podrzucic do domu no i sie zgodzilam:(Bylo mi i oddalam sie chwili:(Wiem, ze nie powinnam, ale juz czasu nie cofne:( Po tym ograniczylam z nim kontakt, widzialam go jeszcze kilka razy ale staralam sie unikac rozmow z nim, chociaz on nie dawal za wygrana.Wiedzial ze nie jestem sama. Kiedy dowiedzialam sie o ciazy zadzwonilam do niego i spotkalam sie z nim, porozmawialismy on prosil zebym nie usuwala ciazy:(mowil, ze mu na mnie bardzo zalezy i ciagle o mnie mysli.Powiedzialam mu, ze jestem zalamana i nie wiem co mam zrobic:(Powiedzialam ze musze to wszystko przemyslec i odezwe sie jak juz sie troche uspokoje:(:( No i do tej pory pisze sms, dzwoni ale ja nie mam ani sily ani ochoty z nim teraz rozmawiac. Czekam na Mame teraz bardzo chce z nia porozmawiac bo wiem ze jesli bede z tym sama zle to sie skonczy i dla mnie i dla dzidzi:(:(:( Wmawiam sobie, ze musze byc silna, ze mam dziecko, ale nie moge powstrzymac lez, glowa juz mi peka od tego placzu i nie wiem jak powstrzymac ten placz:(:(:(

Dziekuje za zgloszenie wypowiedzi johnnego do usuniecia.Nie musialam tego czytac:(

rzucic chlopaka i mozesz szczesliwa byc z tym

Jak pisałas ten drugi nie jest ci obojętny to daj mu szansę. I dziecku na prawdziwą rodzinę.

Haśka - a jak tu uniknąć przyznania się do błędu, kiedy w brzuchu dowód?:)

Fakt postąpiłas jak egoistka. Brakowało ci bliskości więc sobie ja znalazłas. Nie pomyślałas że twój chłopak też tęskni za twoja bliskością. Ale cóż życie- nie mi cię potępiać. Nie bądź teraz egoistka i skoro ojciec dziecka tak pragnie i ciebie i maluszka to nie narażaj teraz ich na cierpienie. Daj szansę całej waszej trójce

No wiesz zawsze mogła zrobić tak jak ktoś tu głupio radził. Usunąć i żyć w kłamstwie.

Zaraz bedzie moja Mama, powiem jej o wszystkim i w koncu bede mogla sie przytulic:(:( Jak uniknac przyznania sie?Dobrze wiedzialam jak, ale tego nie zrobie, to by mnie zabilo. Przyszla juz Mama, mam nadzieje ze jej nie wystrasze swoim wygladem:(:(Odezwe sie pozniej.

Więc trzymamy kciuki

Haśka, ale nie chodzi o usuwanie..... Chyba nie kumasz.

Ale czego nie kumam? Ktoś napisał że jak mogła uniknąć przyznania się do winy jak dowód ma w brzuchu. No więc odpowiedziałam- mogła usunąć problem i żyć w kłamstwie jakby nigdy nic się nie stało.

Ale to było pytanie retoryczne, bo nie radzą jej usuwać, a Ty coś tam gadałaś...

chodzilo o to, ze strasznie wielkim wyczynem bylo przyznanie sie do tego, bo sama napisalas haska, ze on jest wieksza swinia niz ona, a ona sie przyznala... no ale jak sie nie przyznac, skoro ma dowod w brzuchu. niewiem,czy dobrze to zrozumiaalam ale chyba oto chodzilo komus. haska, wyluzuj.

Gorsza świnia nazwałam debila który życzył dziewczynie aby urodziła dziecko z zespołem downa. Wydaje mi się że dziecko w tym wszystkim nie jest niczemu winne i wielkim swinstwem jest życzyć dziecku choroby

Łatwo sie ocenia innych prawda?Najłatwiej nazwać kobietę dziwką, a faceta k*rwiarzem i po sprawie.Niestety życie nie składa się tylko z białych i czarnych momentów, jest też wiele odcieni szarości.Ale,żeby to wiedzieć trzeba trochę pożyć.Takie poglady to ja kiałam jak byłam 17 letnią siksą.

*miałam

noctua - i jak widac z wiekiem niewiele sie zmienilo, co??? a jesli zmienilo, to wspolczuje, bo nie masz zasad.

To co niby jest twoja zasada? Wyzwanie kogoś od najgorszej? To są te super życiowe zasady. Można ja potępiać bo źle postąpiła o czym dobrze wie. Ale nie zaraz kurwy i dziwki.

Haśka - a tobie o co chodzi?????/ co za nerwowa osoba.... a o zasadach nic nie wiesz, skoro gadasz, ze zasaday to wyzywanie.... co ty tu robisz? czytaj dokladnie.

ale sie tutaj obrzucacie - haska, a ty czytaj dokladnie, jak ci ktos doradzil, a nie sie pultasz... byle co wymyslasz.

Wy czytajcie ze zrozumieniem. O zasadach wiem bardzo dużo. Ktoś napisał do noctua że nie ma zasad bo broni autorkę więc pytam czy ci co przeklinaja autorkę mają zasady? Czy to właśnie te zasady zmieszać kogoś kogo się nie zna z błotem? Bo jeśli takie co niektórzy mają zasady to przykre to jest.

ale to byl twoj wykret...... haska, jak my tutaj gadamy o tym, co zrobila, to juz czym innym jest wyzywanie sie. co prawda brak kultury i "zasad", ale chyba mowa tutaj o zdradzie i temu, jak jkest tutaj to przedstawiane. teraz rozumiesz? nie klinuj, bo to niezdrowe..... ja ty a ty mi..... dziecinada.

Moje zdanie tez jest takie zebys odeszla od swojego i sprobowala byc z gosciem z imprezy, nie bedzie Cie to tak bardzo bolalo, bo juz dlugo jestescie daleko od siebie, a z przyszlym tatusiem poki jest jakas chemia miedzy Wami wszystko ladnie moze sie ulozyc, zwlaszcza ze facet poczuwa sie do odpowiedzialnosci i chce porozmawiac z Toba na ten temat. Do reszty jakze zgorszonych ta sprawa forumowiczow, tak Wam szkoda, ze zdradzila swojego? A skad do cholery wiecie jak on zachowuje sie tam daleko...i jak zaspokaja swoj organizm? Jak nie macie dobrej rady dla dziewczyny to wypad stad lekcje odrabiac pieprzeni grzesznicy

Nie znamy jej nie wiemy jaka była przed. A wydaje mi się że na miano kurew i dziwek zasługują panny które zdradzają dla sportu. Nie że raz. Tylko bez przerwy i te które zmieniają partnerów łóżkowych jak przysłowiowe rękawiczki. Autorka zaraz jak tylko zdradziła zrozumiała co zrobiła i unikała kontaktu z tym chłopakiem. Więc tak do końca nie jest zła. Fakt że powinna pomyśleć że to co robi jest chore no ale stało się. Czasu nie cofnie prawda

zgadzam sie z opinią powyżej , zacznij planować przyszłość z przyszłym tatusiem dziecka;) macie 9 miesiecy na ogarnięcie sprawy, macie już swój wiek więc mozecie razem zamieszkać itd. MYŚLĘ, ŻE BĘDZIESZ SZCZĘŚLIWA;d trzymam kciuki. Napisz jeszcze kiedyś jak tam się układa...

Aha czyli singielka która codzień wskakuje innemu do łóżka jest ok? Nie jest kurwa i dziwka?

nie, nie jest, jest kobieta wolna przeciez!!!! oczywiscie, ze tez jest k.. i d...!!!!!!!! offermo.....

Dla mnie nawet singielki powinny się szanować a dziewczyny które wskakuja każdemu do łóżka to właśnie kurwy i dziwki nie te które raz zrobią coś beznadziejnego. Niedawno moja kuzynka była przed ślubem u spowiedzi i powiedziała księdzu że na początku związku z jej narzeczonym zdradziła go. Ksiądz odpowiedział że zdrada jest dopiero po ślubie. Więc z tego wynika że nawet autorka nie do końca się puściła

Ksiądz odpowiedział że zdrada jest dopiero po ślubie. Więc z tego wynika że nawet autorka nie do końca się puściła akurat zdanie ksiedza jest tu najmniej istotne... Oni maja sami tyle za uszami, ze wybacza niemal wszystko - wiadomo kase za cos musza dostawac. Zdrada jest zdradą, nie wazne czy przed slubem czy 10 lat po slubie.