czy to nomalne?

Jeszcze kilka lat temu zyciu nie dopuscilabym takiej mysli do glowy i strasznie chcialam miec dzidziusia, ale losy potoczyly si inaczej. Teraz podchodze pod 30, mam ulozone zycie, dobre warunki finansowe, kochanego meza, ktory chce potomstwa a ja.... nie chce zostac mama. Czy to normalne?

nie kazda kobieta chce miec dzieci, zwlaszcza jak poczyta komentarze tych kobiet co przechodzily ciaze, skarza sie na swoj wyglad, brak czasu zeby o siebie zadbac i mnostwo rzeczy.. ciaza, porod i wychowanie dziecka - dla mnie nie bylo i nie jest nadal latwo ;/

normalna! To tylko w Polsce dziewczyny ledwo co szkole koncza i juz leca do matkowania. Nie kazdy musi miec dzieci i nie kazdy msi je miec od razu, teraz mozna spokojnie zajsc w ciaze w wieku 40 lat, wiec sie nie spiesz, korzystaj z zycia, i nie rob dziecka na sile, poszekaj az bedziesz gotowa

Przecież dziecko to obciążenie do końca życia, w tym odpowiedzialność nieporównywalna do żadnej innej i związanie z drugim człowiekiem nieporownywalne do żadnego innego. Miałoby być dziwne że nie przejawiasz entuzjazmu? Entuzjastycznie do zagadnienia macierzyństwa podchodzą chyba tylko osoby egzaltowane, emocjonalnie niespełnione i bez innych życiowych perspektyw lub których kwestia "zachodzić w ciążę czy nie" jeszcze tak naprawdę nie dotyczy. Każda inna osoba będzie miała wątpliwości. Same odczucia macierzyńskie powstają zaś u pierworódek w trakcie przygotowania do porodu (stopniowo, w trakcie ciąży), w połogu np pod wpływem pewnych hormonów wyzwalanych w trakcie karmienia naturalnego i później, gdy da się już nawiązać kontakt z dzieckiem. Ja mam 32 lata. Zaszłam w ciążę tak trochę w efekcie spontanicznej decyzji. Nie żałuję ale też nie świruję ale widze jak wszystko we mnie się przygotowuje. Ale wcześniej niby skąd mój organizm miał wiedzieć jak odwala na punkcie dziecka? Po obcych dzieciach, ani podobnych, ani fajnych? Nie martw się więc na zapas. Gdy zdecydujesz o ciąży (czasem trzeba wbrew argumentom przeciwko, bo takie będą zawsze), wszystko się będzie układać. A i przecież w życiu nic nie jest sielanką, chyba że w tekstach na forum czy tandetnych filmach więc idylli we własnych odczuciach i sytuacji życiowej nie ma co się spodziewać.