Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

poranne elo:) kasika - dzięki ogromne za opis porodu!!!! mnie takie sprawozdania, niejednokrotnie przerażają ale dają mi prawdziwy obraz tego, co mnie czeka i na co mam być gotowa:) jestem ci wdzięczna:):):):):):) co do sączenia tych wód czy śluzów - to ja często zaglądam do wc z racji nacisku na pęcherz i za każdym razem jak głupia kukam do majtek, a tam podpaska, którą macam i wącham:D tak mi poleciła ta moja kochana przyjaciółka położna hihi. nie wiedziałam, że podpaska i jej zawartość kiedyś będzie tak ważna dla mnie:D agnes, kurde nie mam tych fotek jeszcze:D on ma do obrobienia jakieś sesje ślubne więc mega ważne a ja, jako kumpela, za friko, mam czekać hehe. no ale gadałam z nim aby podesłał mi choć 2-3 zdjęcia, bo zaraz będę już z dzieckiem na ramieniu a nie w brzuchu, więc bezsensem będzie wklejanie fot z sesji ciążowej:/ no a innych zdjęć, normalnych, to oprócz takich, które sama sobie pyknęłam - czyli beztwarzowiec - nie posiadam. no chyba, że z lutego.. no doobra, to wkleję to z lutego;) póki co.. broneczka - pytanie: aktywujemy teraz pocztę czy potem, po wyjaśnieniu tajemnicy skasowanych zdjęć przez galla anonima? poza tym, ale mnie zaszczyt spotkał hehe. gdybym zaniemogła, to agnes będzie zastępcą, bo ma termin na połowę maja więc powinna być dostępna (oczywiście teoretycznie..) w dniach, kiedy ja będę latała z liściem kapusty na cycach po chałpie:D agnes, czy ty na to jak na lato???? poza tym, u mnie spokój. oznak zero. null. aż nieraz sama sobie przypominam o tym, że mam zaraz rodzić hehe. wydaje mi się więc, że wizja spędzenia majowego weekendu jednak w łóżku szpitalnym coraz bliżej ale mimo tego, nie poganiam małego. wyjdzie jak będzie chciał, przecież ma JESZCZE tydzień:D kojoneczka - moja waga mnie śmieszy, szczerze mówiąc.. zaczynałam ciążę z wagą 56,5 przy wzroście 166cm. od samego początku wiedziałam, że by tak zdrowo i dobrze przytyć, muszę sie zatrzymać na wadze 69kg. tyłam proporcjonalnie do tego, w jakim stadium ciąży obecnie byłam. pod koniec marca przekroczyłam jednak magiczny próg. baaaa! poszłam o krok dalej i ważyłam równe 70kg, co nie ukrywam, było dla mnie szokiem;) wizja świąt i jeszcze ponad miesiąca ciążowania była dobijająca, bo zdawałam sobie sprawę z tego, że mimo moich starań o to co jem i ile jem (a takowych nigdy nie było hehe) dobiję 20kilosów na plusie. okazało sie, że z moja waga 70,4 stoję w miejscu pod miesiąca - wniosek dla mnie: im mniej starań, tym efekty lepsze:) a ja mam wizytę u gina w czwartek 29.04:) ostatnią:) no chyba, że kurde będę jeszcze chodziła bez tego czopa kolejny tydzień, i jeszcze następny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* niezapominajka1101 podziwiam za godzinę postu...:), ale ja też dziś po 4-tej walałam się z godzinę po łóżku i nie mogłam zasnąć... * broneczka25 tabelka jest super, a mamusie, które urodziły niech się zgłaszają w miarę na bieżąco to będzie łatwiej o dopisywanie * nusiek ja też przytyłam 16 kg, a 2,5 tyg. zostało do terminu * monikadyr u nas też córcia ma na imię mieć Patrycja, chyba że Nam coś się jeszcze odmieni:) miałam dziś wstać rano na ostatnie badania krew i mocz, ale coś nie mogłam się zebrać i jutro pójdę, tym bardziej,że u Nas wyniki są tego samego dnia, jeszcze wymaz muszę odebrać, a w czwartek ściągnięcie pesara właśnie oglądam "Dzień dobry TVN", a w studiu gotuje Monika Mrozowska, jest w zaawansowanej ciąży, pierwszy termin miała na 3 maja, a drugi na 24 kwietnia...i dziś jak ją zobaczyłam w studiu to byłam w szoku, że jeszcze chce się jej tak pokazywać w studiu i pichcić coś, kurcze,że nie boi się, że odejdą jej wody na wizji...:) buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkleiłam 3 zdjęcia na majówy. żadne aktualne, ale żeby nie było, że lecę w kulki;) godzina 11 a już odebrane 2 smsy i 1 telefon, czy już rodzę czy jeszcze nie:) tak jakbym w trakcie porodu miała czas na krótką pogawędkę czy odpisać na esa:D paulina??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w koncu jakies foty dalas :) no wiesz ja moge byc zastępcą ale ze mna to sie mozna dogadac dopiero w godzinach popołudniowych bo teraz to ja mam niekumene :D ale spoko dam rade jak Wy tam bedziecie z ta kapusta poginac na cyckach :) w sumie mialam glosno nie mowic ale tez pomyslalam o Paulinie bo chyba nawet wczoraj sie nie odzywała :) Kurna jakie ja mam nocki juz naprawde jak tak ma byc do porodu to dziekuje.. boli mnie caly tylek, biodra, pachwiny, az promieniuje to do kolan.. nie wiem jak lezec, nie mowiac o wstaniu i zmianie pozycji, dzis to chyba stękalam pol nocy, w koncu nad ranem pospalam troche dopiero niedawno wstalam.. Niusiek ja przytylam 17kg z 54 na 71 i zobaczymy co dalej sie bedzie dzialo :) Broneczka czarownico mam nadzieje ze masz racje z ta praca :D Kojoneczka trzymam kciuki za kumpele, pewnie jest tutaj na Polnej, daj pozniej znac co i jak Seta niezle z ta waga :) niby mowi sie ze w drugiej ciazy wiecej sie tyje a tu prosze, chyba Kirsten tez pisala ze w drugiej ciazy mniej przytyla :) gratulki.. No nic trzeba sie oporzadzic bo wygladam jak zombie po tej nocce.. jeszcze kurna deszcz padal blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Rzadko się do was odzywam,ale czytam regularnie. Widzę,że chyba się juz dobrze zapoznałyście?...Fajnie!!! Ja mam jeszcze 3tyg do terminu a juz przytylam 13kg., z czego 2 w ciagu ostatnich dwóch tygodni,ale lekarz mówi zeby sie nie martwic,bo zatrzymuje mi sie woda w organizmie i to dlaatego. Mam nadzieje,ze sie nie myli. Zreszta strasznie puchne,prawie zadnych butow na nogi nie dam rady wcisnac:(((((((( Nie wspominajac juz o załozeniu spódniczki:(((( Koszmar,a pogoda u mnie śliczna.... moja lekarz kazala mi dużo spacerowac i ogólnie być w ruchu to moze cos sie wczesniej zacznie,bo jak nie to mozliwe,ze beda mi wczesniej wywolywac:(((((( A wiadomo,ze lepiej jak sie samo zacznie.... Okaze sie w piatek,bo mam u niej wizyte i beda wyniki badan. Takze trzymajcie za mnie kciuki,zebym sama zaczela rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja poprzednia ginekolog wyliczyła mi porod na 13 maja, ale powstanowaiłam zmienic lekarza gdyz ta pani zaczela robic sie pod koniec strasznie opryskliwa, niemiła, nie chciała zbyt duzo mówic co sie dzieje z moim dzieckiem itd wiec zmieniłam lekarza i postanowiłam chodzic prywatnie... gdy zaczełam chodzic do innego lekarza, ten wyliczył mi termin na 11 maja a na ostatniej wizycie powiedzial ze niewiadomo czy dochodze do 5 maja mimo tego iz nie stwierdził zadnego rozwarcia i że szyjka taka długa i szczelna jak była od poczatku wpisana w karcie tak jest... i komu tu wierzyc? ;/ jednakże szykuję sie na 11 bo z moich wyliczen od ostatniej @ mi tez wychodzi ta sama data, wiec moze uda mi sie rozpakowac choc ciut ciut wczesniej :) ale czas pokaze :) co do (.)(.) nadal niekapki ;/ chyba zaczynam juz schizowac sie na tym punkncie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czeeee:):):) melduję się nierozpakowana:O;):D miałam wizytkę wczoraj, dziś rano pędziłam, jeszcze oddac krew na ostatnie szczegółowe badania, przed porodem, a więc mój bąbel przytył w 2tyg prawie 600gr, czuję to w miednicy w nocy, jak mnie odciska, na usg 3d, mój dr je ma i gdy ma chęc strzela foty, wyszedł niezły pulpet:D:D:D:D, zresztą słoneczko po tatusiu, :):):):):), waży prawie 3400g, wiecie pi razy drzwi plus, minus 10%:):):):), cały czas rychło rodzę jak Grynofrela:P:P:D:D:D:D:D:D, tylko go ani widu i słychu, u mnie w kalendarzu pełnia na dziś;), spacer zaliczyłam , pranie, zupisko wstawione, dziś pieczarkowa i może naleśniczki:P:P:P, waga utrzymana od ostatnich dwóch tygodni, równiuśko stoi 64,7kg, a ja rano piękna jak słońce, myślałam że wody mi niezle przybyło, i plus słońce w brzuszku, pożyjem obaczym, brzuchol mi urósł, to już każdy widzi że się turlam, i dyszę:P:P:P:P, i żrę, po tych spacerach, a mleko litrami spijam, jedynie jestem, w nocy tak padnięta że padam na twarz, i gdy mężu rano zaszeleści przed wyjsciem do pracy, warczę wściekła że mnie budzi, niezapominajka 3 w nocy, to ja nawet do kibelka dupy nie ruszam;):P:P:P:P:P, ja tak w pierwszej ciąży nocny marek byłam, dopóki się bzyk nie urodził:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie majowki! ja jak zwykle odzywam sie jak mam problem, ale coz... jak nie mam o czym pisac to po prostu sie nie udzielam :) kilka z Was jakis czas temu pisalo o posiewie na paciorkowca. pamietam, ze mialyscie z nim problem. wlasnie dzwonilam do laboratorium i okazalo sie, ze wynik bedzie do odebrania jutro, ale mam paciorkowca i teraz robia antybiogram (oczywiscie znow doplata 25 zl). czy tym paciorkowcem nalezy sie martwic? czy on jest niebezpieczny tylko przy naturalnym porodzie? ja bede miec cc na 100%. jak jutro odbiore wynik od razu dzwonie do gin. ale juz sie denerwuje. do cc zostaly 2 tygodnie. ale mam stracha!!! pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak się ma sprawa paciorkowca przy cesarce, ale powiem jak będzie w moim przypadku. Tez wyhodowałam sobie to paskudztwo.. wczoraj miałam wizytę u lekarza i przepisał mi antybiotyk który mam wykupić i przenieść ze sobą na porodówkę, jak się zacznie RED ALERT, tam mi go odpowiednio podadzą, co stworzy jakąś barierę ochronną dla dzidziusia żeby się tą bakterią zaraził, poza tym w karcie ciąży mam na czerwono zaznaczone ze mam tego paciorkowca i tam dziewczynki na oddziale już będą wiedziały że mój dzidziuś musi być pod specjalnym nadzorem, że jest od matki, która jest nosicielem. Co do leczenia to mój lekarz powiedział, że owszem możemy dziada jeszcze zdążyć wyleczyć przed porodem, zrobimy posiew i on zniknie, nie wyjdzie, ale za kilka dni jak antybiotyk przestanie działać on się odnowi, a nie daj Bój wtedy jechać rodzić z nowym wynikiem z posiewu, który go nie wskazuje a on już się tam w drogach rodnych panoszy... strach pomyśleć, dlatego lepiej iść rodzić i obwieszczać położnym że się go jednak ma... ps. poprosiłabym na maila namiary na konto na NK :) malwi83@op.pl nie udzielam się może zbyt często ale jestem z Wami od stycznia i regularnie Was czytam, a i skrobnę coś czasem :D aha i w tabelce mnie możecie poprawić, bo już latek mam 27 a mój skarbek w brzuszku będzie miał na imię Amelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wi82 - jeśli masz paciorkowca to musisz o tym powiadomić swojego lekarza, może uda się go unicestwić do porodu jeśli masz termin na połowę maja lub później, jak wcześniej to podadzą Ci przed porodem antybiotyk a Maleństwu podadzą jak już się urodzi. Będzie dobrze 🌻 Dziewczyny ja mam naszą tabelkę w pliku na kompie i jak tylko któraś zgłasza potrzebę to zmieniam w pliku ale nie będę wklejała za każdym razem ok? ;) pozbieram zaś troszkę informacji i wkleję na raz wszystko zmienione, ale nanoszę poprawki od razu jak piszecie więc spokojnie nie powinnam nikogo pominąć :) a jeśli się tak zdarzy to po uszach mi ;) gryfnofrela - no nie wiem jak z tą pocztą a jak uważasz? bo powiem szczerze że średnio z tym rozwikłaniem się zapowiada. Nowe hasło może po prostu powysyłamy póki co do już zakorzenionych na naszym temacie? p.s. nagraj sobie na pocztę że jeszcze nie przesz ale jak Cię tak będą atakować to w końcu zaczniesz ze złości :P izi - ;) w sumie to był Twój pomysł agnes3d - ja też ponoć się walam ostatnio po wyrku jak oparzona, no cóż takie uroki dzielenia łoża małżeńskiego :P Daj koniecznie znać po 16:00 co i jak!!!!! ja nadal kciukuję :) kasiah - ja też byłam spuchnieta ale odkąd zeszło mi to 1,5kg to czuję się mniej nawodniona i paluszki mam normalne wreszcie, myślę że wynika to z częstego sikania odkąd Jasio jest niżej i atakuje mój pęcherz bez krzty litości ;) nusiek - u mnie też niekapki, ale to normalne ;) kirsten - ciekawe ile mój waży, w 38 tyg ważył 2890g, ale to było 2 tyg temu, a USG już raczej mieć nie będę chyba że na IP. =widzę że my wszystkie rychło rodzimy :D:D:D ;) A JAK Z TĄ PEŁNIĄ? ONA JEST DZIŚ W NOCY CZY JUTRO? HĘ? Ja byłam na spotkaniu z położną w przychodni i sobie z Nią pogadałam i zmieniłam podejście - luzuję znaczy się :) Nie będę się stresowała, zamiast tego postanowiłam celebrować każdy dzień który pozostał do roziwązania, zaczynam dziś od upieczenia babki i zrobienia pizzy, do której strzelę sobie piwko 0,0% :P A potem będę celebrowała swego Męża :D :classic_cool: Skoro poczekałam ponad 8 miesięcy, poczekam i parę dni, no nie??? Od razu mi lepiej z takim nastawieniem :D Niech akcja będzie niespodzianką, zamiast wyczekiwać każdego objawu który może wcale nim nie być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nusiek - ja mam termin według ostatniej miesiączki na 04 maja, wg usg miałam już kilka a jeden był nawet na 10maja! mnie lekarze powiedzieli, żeby się sugerować tym pierwszym, a będzie co będzie:) moje cyce też idą w zaparte. nieraz tak pocisnęłam z ciekawości i jakaś tam drobinka wypłynęła, ale stwierdziłam, że nie będę ich tak tarmosić i dam im czas do dojścia do siebie:) kirsten - ale ty chuda szkapa jesteś!!!!!!!!!!!!!!!!! ja ważyłam tyle w lutym chyba, jak jeszcze nie wcześniej hehe. rispekt siostro:D a mleko to ja tez spijam litrami. po prostu nie potrafię się pohamować;) broneczka - moim zdaniem pocztę możemy uruchomić, bo nie każda z nas ma profil na nk.. dla zainteresowanych - hasło i login będę wysyłać na wasze mejle, po uprzednim wyrażeniu chęci o takowe, że się tak wyrażę;) dla lasek z nk - wiadomomość będzie w komentarzach no i broneczka, weź se na luz:D objawów i tak i tak będziemy wypatrywać, bo my laski bez czopów i na terminie:D więc spięcie mimo wszystko, ale ja wychodzę z założenia, że jeśli mój synek odziedziczył charakterek po rodzicach, nie będzie się silił na uprzejmości ze swojej strony i wyjdzie, kiedy mu się zachce;) ja go bynajmniej nie będę poganiać, bo sama leniwa i w strachu heeh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co wy kombinujecie z tą nk? Bo ja nie w temacie... Poogladalabym was chetnie...Jak znalezc ten profil????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczka oszalała tabelką
Broneczka- dobra robota, kochana! tabelka super i pomysł na uaktualnienia także!:D:D:D Kasiah - nie ma tak ": chetnie bym Was poogladała" :P na to trzeba trochę czasu bo potem się dzieją cuda wianki na kiju:p ja tu czuwam i pilnuję to wiem, co sie działo, nawet całkiem nie tak dawno:p jak odbędzsiesz " własciwy" staż to dostaniesz namiary i wtedy czarodziejskie konto z fotkami stanie przed Tobą otworem;)( notabene ja nie mam namiarów i wiem, że tem musiałabym taki staż odbyć i jeszcze sie poczernić hehe) całuski dla majóweczek, pilnujcie czopów:d:d:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezapominajko, nie mam twojego mejla, tzn mam, bo pisałam do ciebie ale jest to adres imienny, a ja nie wiem jak się nazywasz i jak cie rozpoznać. przypomnij się a wyślę ci hasło na pocztę. p.s. a wiem, że nieraz pojawiał się twój adres koło nicka tu na kafeterii a nie mam teraz czasu grzebać i szukać:) kasiah - z nk to jest tak - jak zapewne wiesz, bo jak sama piszesz, czytasz nas regularnie - że nie rozdajemy namiarów tylko po to, by nas sobie pooglądać.. a to wszystko dlatego, by nie otrzymywać niefajnych komentarzy, co niestety, ale już miało miejsce.. tak ustaliłyśmy wspólnie, tutaj na forum więc nie jest to moje widzimisię. a tak na marginesie, jeśli nie znam kogoś (choć trudno powiedzieć, że którąś z was znam czy nie, bo piszemy tylko na kafe a każda z nas może bujać:) nie jestem zbyt skora by dawać namiary dojścia do profilu, gdzie jestem ja, moja twarz, moje dane, a później fotki mojego dzieciaka. sorry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mam poparcie pomarańczowej koleżanki, która wpadła w furię:D ty dziewczyno tu serio czuwasz hehe. p.s. niezły kamuflaż:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kojoneczka trzymamy kciuki za koleżankę a ja dzisiaj znowu miała upiorną noc - koszmar na dodatek wieczorem tak rozbolała mnie głowa, że położyłam się spać parę minut po 22 - nie chciałam brać proszka pomyślałam, że sen pomoże i pomógł ale obudziła się koło północy na siusianko i niestety ledwo doczłapałam się do kuchni po Apap, bo tak mnie łeb bolał, że myślałam, że umrę aż się poryczałam no i wogóle wszystko mnie w nocy boli a dzisiaj nawet to teraz tak sobie się czuję więc chyba od tego 5 maja jednak bez sprzeciwu pójdę na zwolnienie w końcu do 25 maja już niewiele a jesli urodzę przed terminem tak jak moja mama mnie to zostały mi ze 2 tygodnie wczoraj się spakowałam i niestety cała jedna torba to rzeczy dla mnie a gdzie dla małej - dzisiaj muszę spakować kolejną torbę trzymajcie się pozdrawiam i wracam do pracy - byle do 17 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam stresa przed wizyta u gina jest jutro ale juz dzisiaj chodzi mi po glowie czy wszystko ok. 13 kg na plusie, chociaz ostatnio cos powoli wzrasta a ja mam ochote tylko na slodkie, mam przed soba 4 rodzaje ciastek i tak mieszam co chwile a;e wpada ja do studni. u mni tez niekapki, urosly chyba o 3 rozmiary i cale w rozstepach fioletowo brazowych, maz kazal mi to olac i w sumie ja tez tak mysle bo nic pomaga. maly ma juz swoje pory do brykania a tak to siedzi cichutko czasem mam stracha. maz jezdzi wozkiem po domu i cieszy sie jak dziecko, tylko opony strasznie smierdza i musi garazowac na strychu, uprzedzam jak ktos kupuje na ostatnio chwile, zmartwil mnie program tvn o fotelikach ze maja homologacje a w tetach dzieci z nich wylatuja, kupilam 3 w 1 teraz zaluje ze nie maxi cosi. kolezanki coreczka urodzona w sobote w niedziele dostala zoltaczki, jej powiedziano ze zabrano ja na intensywna terapie dziewczyna szoku prawie dostala bo niewiedziala dlaczego nikt nic jej nie mowil. leze sobie jak zwykle i cwicze pisanie na lezaco lewa reka i zastanawiam sie czy malemu jest tak wygodnie czy go nie gniote, ma chyba malo miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*juz prawie pelnia (28.04), ale ub.nocy lysy spedzal mi sen z powiek, czulam sie jaoks dziwnie. Szczerze mowiac jakis strach mnie ogarnia podczas... * waga u mnie gna w gore jak szalona, nie chce w ogole myslec ile przytylam.Pocieszam sie ze to tylko organizm kumuluje wode stad te kilogramy hehe... *jade zaraz do lekarza, ciekawe co nowego doc. powi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny jestem lipcówką 2010:) wiec jeszcze troszkę przedemną. mam pytanie do Roxi 200. Też jestem z J-bia i chciałąm sie dowiedzieć czy rodzisz u Nas na porodówce?????Bo słyszałam różne opinie i juz sama niewiem co mam robic. pozdrawiam was dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie czyli pełnia jest dziś w nocy a nie jutro, nie wiem czemu nastawiłam się że 28.04 ale po środzie a nie przed nią (głupol) przecież to tak jakby się Sylwestra w nicy z 1/2 stycznia obchodziło :D niezłą jestem w tej ciąży - zakręcona jak słoik po dżemie..... nusiek no tego linka do kalendarza to ja wrzuciłam tylko miałam widać problem z interpretacją :P Co do poczty - podzielam zdanie gryfnofreli - grasz o staż :D:D:D :P Dodka mnie też wczoraj trochę głowa bolała, ale w tercecie z krzyżem i podbrzuszem ;) Podziwiam że nadal pracujesz 🌻 Niezapominajka zdaj raport co u Gina :) Gryfnofrela sprawdź sobie adresy w poczcie naszej, ja szpiegując nasz temat od początku pouzupełniałam sporo adresów email ;) moze Ci się przyda :) kotik - my odkąd mamy wózek nasz - tydzeń już z okładem wietrzymy go na balkonie ;) co do fotelików, oglądałam ale wcześniej już na stronach fotelik.info żeśmy z Mężem widzieli te niektóre crushtesty i latające dzieci i foteliki, mieliśmy do wyboru kupić fotelik Maxi cosi - bezpieczny ale bez możliwości wpięcia w stelaż Roana Marity ale fotelik od Roana właśnie z kompletu 3w1. Zdecydowaliśmy się na bezpieczeńswto i wybraliśmy Maxi Cosi. A potem wpadłam na pomysł by zakupić adapter do tego fotelika od wózka Jedo Bartatina bo ma podobne mocowanie i już nam właśnie ślusarz przerabia :D więc będzie też możliwość wpięcia i chyba jako jedyni będziemy mieć taki adapter :P nie ma jak pomysłowość że tak nieskromnie to ujmę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas wózek dla Zuzi i łóżeczko już się wietrzą od marca i na razie okupują je nasze koty Ramzes i Conchitta - zaraz wrzucę zdjęcia na NK :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodka no my materac też wietrzyliśmy i łóżeczko też już ponad miesiąc jest rozłożone. Fajne imiona Twoje kotki mają :) A ja się odczopowałam na dobre :D:D:D teraz już nie mam żadnych wątpliwości - więc kto wie może pełnia zaczyna działać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anusiak86- najgorszemu wrogowi nie razdilabym naszej porodowki w jastrzebiu. ja rodze w Bielsku w eskulapie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh Broneczka no ja juz sama nie wiem zadzwonili do niego jakis czas temu, że jeszcze ma dzis przyjechac na krotkie spotkanko bo maja jakis dylemat, ciekawe jaki, w kazdy razie pojechal a ja znow tutaj na leb dostaje.. dziwna ta firma jakas :O no zobaczymy... Przed chwila wrocilam do domku, jak mi dzis Młody wetknął łapkę gdzies nawet nie wiem gdzie, to normalnie zgiełam sie w pol w markecie i maz myslal ze juz jedziemy na porodowke :) zakłuło przy tym niemiłosiernie wiec nie wiem co to było.. ogolnie znow dzisiaj wojuje w brzuchu, ku swojej radosci jednak stwierdzam ze w nocy i nad ranem spi :) Dodka koty boskie :D uwielbiam koty, z reszta psy tez, niestety moj kotek skonczyl tragicznie :( ale planuje jak Mlody podrosnie troche jakiegos wielkiego kota sobie przygarnac do domku :) psa raczej nie mozemy, moj siedzi u rodzicow, tam ma lepiej, ale kota jak najbardziej :D w ogole nowe zdjecia na nk super :) Gryfnofrela no troche jednak tej twarzy Ci widac :) a wlosy masz super pasuja do osobowosci hehehe ;) w ogole lozeczka safari widze króluja :) ja zaraz tez wrzuce Kubusiowe zaglebie, z reszta juz wczesniej dawalam na nasza nieszczęsną pocztę.. Dodka w ogole rzuc juz ta prace w 3 dupy za przeproszeniem, czas najwyzszy odpoczac dziewczyno bo pozniej to juz tak latwo z tym odpoczynkiem nie bedzie ;) No to rozumiem jak dzis pełnia to jutro sie obudze a tu cisza bedzie na kafeterii bo wszyscy na porodówkach ;) chyba ze ja sama pojade hehe napisala do mnie kumpela dzis, ze w niedziele urodzila synka, ale przenosila tydzien, tak to bym nie chciala jednak, bo raz ze juz te bole kostno-stawowo-nerwowe mnie dobijaja a dwa ze wtedy to juz nie bedzie byk :) Ja dzis tez zaraz zabieram sie za pizze i jeszcze usmaze cukinie w bulce tartej z moim ukochanym soses chilli sobie wtranzole a co tam :D no i Karmi tez wjedzie ;) Kirsten no wagi zazdroszcze, zawiszcze wrecz hehehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haalooo jestem wkoncu :) zbieram sie do kompa od wczoraj, ale tak mnie cos na gotowanie wzielo.... Uswiadomilam sobie, ze niedlugo bede na diecie , takze jeszcze raz musze zjesc swoje ulubione potrawy :) a zrobilam pierogi, golabki, placka po wegiersku (mmm robie najlepsze na swiecie hehe). A jeszcze nowa pralke kupilismy i choc wszystko mialam poprane, to w tej mam taka funkcje prania dzieciecych rzeczy i postanowilam wyprobowac :P wrzucilam wszystkie pieluchy, reczniki i kocyki, glupia jestem wiem, maz sie ze mnie smieje heh dopiero co skonczylam wszystko prasowac a tu znow zrobilam sobie robote :P ale co tam praleczka musi byc przetestowana:) U nas jest tak goraco, ze ja juz nie wyrabiam... moj maz czasem nawet dlugi rekaw nalozy, a ja latam w koszulce na ramiaczkach i czuje sie jak na majorce... jest nie do wytrzymania, w domu wszystkie okna otwarte a ja chodze i sie wachluje... nawet wlalam sobie wode do buteleczki ze spryskiwaczem i chodze tylko sie psikam ;p;p szoook prysznic biore tak czesto, ze wydaje mi sie, iz wody odejda mi w wannie i nawet tego nie zauwaze heh... Tez trzymam kciuki za wszystkie sprawki wasze dziewczyny :) i za was i mezusiow i dzieci i kolezanki i rodzinki :):) Broneczka uwierz mi, ze z takim podejsciem zaraz urodzisz :) duuuzo zalezy od naszej psychiki. przekonalam sie na wlasnej przyjaciolce jak starala sie zajsc w ciaze. za cholere nie mogla zaskoczyc, pare lat sie starali, brala leki itp. i jak juz odpuscila calkowicie i zastanawiala sie nad adopcja, zaszla w ciaze w pierwszym cyklu... :) i ja teraz tez luzuje na maxa bo wiem, ze tak sie szybciej doczekam ;p a ja mam takie szczescie ( w sensie pecha;p), ze jak bede sie starala wywolywac sama, to moja niunia sie wypnie na mamusie i 2 tygodnie po terminie bym urodzila :P tfu tfu... Dodka moj piesek, ktorego maja rodzice w polsce nazywa sie Ramzes :) taki piekny bokser :) idee zobaczyc czy pieluchy juz wyschly i biore sie za prasowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Singa ja też mam zamiar rodzić w Eskulapie:-) Na kiedy masz termin, będziesz miałą CC czy poród sn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje dziewczynom, ktore odezwaly sie w sprawie paciorkowca. ale i tak mam dola. cala ciaze przyzywam strasznie to, zeby wszystko bylo ok. do gina zawsze z dusza na ramieniu i jeszcze na koniec ten cholerny paciorkowiec. kilka lat temu mialam przygode z gronkowcem. w sumie to nie wiem, czy go wyleczylam. chyba nie, bo podobno nie da sie go wytepic. mam nadzieje, ze to nie wplynie na malucha. ciagle powraca mi mysl o podejrzeniu zabka u maluszka. czy to na pewno zabek i co znim robic po porodzie. niech to sie wreszcie skonczy!!! mam juz dosc tych wszystkich niewiadomych i tego oczekiwania, co bedzie. naczytalam sie o tym, ze paciorkowiec moze wywolac sepse u dziecka. myslalam, ze zemdleje jak to sobie wyobrazilam. powiedzcie mi, ze wyolbrzymiam, blagam. zeswiruje z zamartwiania sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widzę że wszystkie majówki wzięło na pichcenie:) Ja dzisiaj zapodaje karpatkę... A co se będę żałować. Już niedługo mi się skończą takie rarytasy. Śliczne te Wasze pokoiki! Same dekoratorki wnętrz. Dodka: Ja kotki też lubię i mam ich 6 ale nie w domu. Jeden jest taki trochę domowy ale przez całą ciążę trzymałam się z dala od niego. Pomimo tego że zadbany i odrobaczany. Jakoś przerażała mnie możliwość zakażenia toxo. Ale bardzo się cieszę że dziecko w przyszłości będzie miało kogo za ogon tarmosić:) Dzisiaj jakoś pogoda nastroiła mnie do sprzątania. Cały dom aż lśni. Ponadto pomogłam mężowi układać drewno i zaliczyłam dwa spacerki. Od kiedy mi lekarz powiedział że do porodu to mi jeszcze czasu zostało, zaczęłam się nie przejmować i wykorzystywać każdą wolną chwilę dla siebie. Jeszcze wieczorem muszę męża nakochać i będzie git:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×