Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie lubi ich

Czy tez nie lubicie palaczy?

Polecane posty

Gość nie lubi ich

Ja ich nienawidze, a zwlaszcza takich co nie wiedza, ze w towrazystwie niepalacych nie powinno sie palic, nawet jesli osoba nie palaca nei ma nic przeciwko. Glupie pytania czasami niektorzy palcze zadaja np. "nie bedzie CI przeszkadzac jakz apale?" - jesli to ejst jakis ciec to ja mu powiem ze bedzie, ale jak to jest moj jakis przelozony albo ktos komu nie moge podpasc to przeciez mu tak nie powiem!! Poza tym pytanie typu czy nie bedzie ci przeszkadzac jak zapale jest adekwatne do pytania czy nie bedzie ci przeszkadzac jak ci zapyle pluca rakotworczym dymem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no piszcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzają mnie niepalący
Jestem w domu gdzie się nie pali ok,nie palę,nawet nie pytam czy mogę.Jednak zauwazylam ,ze osoby nie palące przychodzące do mnie wrecz nie zyczą sobie,zebym paliła,moj dom moje prawa,ostatecznie nikogo nie zmuszam do odwiedzin:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo palacze zazdroszcza
NIE PALĄcym glupi jestescie ze zaczeliscie palic, wspolczuje wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzaja mnie jesli pala
przy mnie, bo musze wdychac ten syf. Jak pala w swoim domu, to mnie to nie rusza, niech sie truja ( byle nie mieli tam dzieci i zwierzat, ktore sa skazane na dym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzają mnie niepalący
do wkurzaja mnie jesli pala Przy dzieciach pali patologia,nie łapię sie do tej grupy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryietueu
Nienawidzę palaczy. Choćby szef czy nie wiem kto mnie pytał, czy mi przeszkadza, jak zapali - powiedziałabym, że przeszkadza. Bo mi to CHOLERNIE PRZESZKADZA. W moim domu to już w ogóle nie mam mowy. Jak jestem gosciem u kogoś w domu i on zaczyna palić - nie powiem nic, ale więcej tam nie przyjdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pale ale szanuje zdanie innych ...potrafie sie dostosowac ale jak ktos wyzej napisal ...w moim domu to ja decyduje co wolno a co nie ! mimo ze w domu nie pale :)...dymek jest fantastyczny ale to co po nim zostaje na scianach juz nie :)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryietueu
Gowno mnie obchodzi, ile jest syfu - od syfu w powietrzu nie jebią mi włosy, od syfu w powietrzu nie zatyka mnie, syf w powietrzu nie smierdzi tak odrazająco, jak te cholerne papieroski. Na syf w powietrzu nie mam wpływu - na to, czy ktoś bedzie w mojej obecności palił - mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow ow ow
ja do samych palaczy nic nie mam (wielu moich znajomych pali), ale jak mi dmuchają w ryj to już fajnie nie jest-- rzadko to się zdarza na szczęście, więc ok. A ludzie palący na ulicach, przystankach wkurzają, bo czasami nie ma gdzie stanąć, żeby na ciebie nie leciało-- niech mają jeden koncik do palenia i tam stoją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzają mnie niepalący
Moze tak:).Mam jakies zasady,wiec nigdy np.nie palę nawet u siebie,przy dzieicach lub kobietach w ciąży. Wkurzają mnie ludzie wchodzące z dziećmi do restauracji do sal dla palaczy. Jeżeli jest impreza na neutralnym gruncie i jest większosc palaczy uwazam,ze niepalący nie mają prawa zabraniac palenia,jezeli jest sytuacja odwrotna-wiekszosc niepalących nigdy nie palę w takim towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryietueu
Znaczy jak jest na 12 osob 7 palacych, to można palić, jak jest 7 niepalących, to nie można? A co jak jest pół na pół? Moim zdaniem niepalący MAJĄ PRAWO wymagac, zeby przy nich nie palic w zamknietym pomieszczeniu. bo palący moze WYJSC, zapalic i wrócić. A niepalący - on juz musi całkiem opuścic lokal, bo smród pozostaje. Albo "poswięcic się" i wytrzymywac, w imię nie wiadomo czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co powiecie na to
jak moj instruktor na parwko, ktory bez fajki byl strasznie nerwowy pytal sie mnie czy nie bedzie mi przeszkadzac jak zapali? No kurcze jakbym powiedzil ze bedzie to by byl ejszcze bardziej nerwowy!! Ja ostatecznie powiedzialem ze nie bedzie ale potem zmienilem instruktora i spokoj... Mysle ze szfowi, ktorego wzglednie znam i z ktorym mialbym na codzien przebywac wolal bym mu odrazu powiedziec ze nei lubie jak ktos pali niz sie z takim kolesiem meczyc kazdy dzien pracujacy, trudno najwyzej mnie wywali:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryietueu
I okropnie mnie drażni, jak ktos przyjdzie do mnie jako gosć i ma czelnosć pytać - wiedząc, ze jestesmy niepalący - czy nie bedzie nam przeszkadzało, jak będzie palił. Nie wiem, co taki ktoś sobie myśli, w kazdym razie mówimy mu, że na tarasie nie bedzie nam to przeszkadzało. I musi wyjsć na taras. Nie wiem, skad komus przychodzi do głowy, że niepalące osoby będa tolerowaly w swoim domu smród papierosowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hejaaaaho
Nienawidzę! :O Już mi nie chodzi o te choroby, ale równie dobrze mogłabym wąchać kupę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo jak sie ktos spyta czy moze
zpalic, to wiadomo,ze niepalacego to nie ucieszy, a nic chce byc niegrzeczny, sytuacja sie robi bardzo niezreczna. To wcale nie jest milo powiedzic gosciowi "nie, nie zgadzam sie, bedzie mi to przeszkadzalo". Nie ma cudów, palacz poczuje sie urazony, chocby nawet przyznal rację. Dlatego takie pytanie palacza mnie wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tez jest niezrecznie jak
nagle palacz wychodzi do ogrodka albo na balkon, w srodku rozmowy, w dodatku zima ziębi dom ( bo glupio go zamknac na dworze. Ludzie, po co palicie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiem że nie lubię, bo nie lubi się ludzi ze wględu na ich nałogi lub brak, ale omijam szerokim łukiem a w domu nigdy nikomu nie pozwoliłam i nie powolę zapalić nawet gdyby na dworze było -40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryietueu
Mnie nie przeszkadza, ze ktos przy ujemnej temperaturze musi wyjsć na taras, zeby zapalić- to jego wybór. Moze nie palic wcale. Nie jest to dla mnie ŻADEN powód, żeby pozwolic mu palic w moim domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam wolę
czasami powąchać smród z papierosa niz przepoconej ekologicznie damy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" A mi kabel USB pale ale szanuje zdanie innych ...potrafie sie dostosowac ale jak ktos wyzej napisal ...w moim domu to ja decyduje co wolno a co nie ! mimo ze w domu nie pale ...dymek jest fantastyczny ale to co po nim zostaje na scianach juz nie .... " Ale bełkoczesz:P.Ciekawe czy gdyby sąsiad robił deratyzację sarinem tp też byś był taki tolerancyjny:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie lubię wg mnie trzeba mieć coś nie tak z głową, żeby samemu się truć, truć innych i za to płacić wszystkich, którzy palą przy dzieciach, nawet swoich wystrzeliłabym na księżyc tylko z papierosami i niech sobie radzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem osoba palącą
ale nie w domu.mamy dziecko, a nawet jak małej nie było to też w domu był całkowity zakaz palenia.tylko i wyłacznie na balkonie.nawet ja zimą stałam i marzłam bo nie chciałam miec smrodu w mieszkaniu.moi rodezice są prawdziwymi palaczami, palą chyba po 2 paki jedno i drugie i nie lubia do mnie przychodzic bo u mnie nie wolno palic:) nie to nie.a my jak idziemy do nich to palą jeden p drugim, nie zważając na dzieci-bo sa u siebie, więc też rzadko do nich chodzimy.a jak juz pójdziemy to mój mąż zawsze zakąłda najgorszą koszulke bpo szkoda mu innych:)a moi rodzice zawsze do mnie później gadaja że kupiłąbys Pawłowi jakies lepsze iuchy bo wiecznie w tej samej koszulce chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palacz pall mallll
Tak tak tak tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palmale maja chujowe kody
Kody gowno warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Jestem palaczką i lubię. Staram się jednakowoż unikać sytuacji, w których mogłabym komuś przeszkadzać. A propos, nie wiem, czy wiecie, ale savoir-vivre stanowczo wyraża się na temat gości - jeśli gość pali, a wy go zaprosiliście, wiedząc o tym, powinniście mu sami, własnoręcznie, podstawić popielniczkę. Zdecydowanie nie wypada wyganiać na balkon czy klatkę schodową. Natomiast jeśli palacz wie, że nie palicie, powinien się powstrzymać od palenia, lub zapytać, czy może zapalić. Dlatego nie odwiedzam niepalących znajomych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestempalaczką
w moim domu sie nie pali!! nawet goscie dostaja zaproszenie na dwór, nh do tego prza przystankach nie pale itd. jestem palaczem od 13 lat:O lubie palic i pewnie niezrezygnuje z tego..:O ale nieeeeeeeeeeeenawidze jak ludzie pala w miejscach publicznych, przy dzieciach , kawiarniach itd.. jestem przeciwna temu, i przestrzegam tego, chodz sama jestem zaawansowanym palaczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestempalaczką
chryste ale infaltylna wypowiedz splodzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×