gdy kobieta utrzymuje faceta

Mój problem wygląda następująco: od roku mieszkam z chłopakiem, oboje pracujemy, zarabiamy mniej więcej tyle samo. Kilka miesięcy temu mój chłopak wpadł w tarapaty finansowe- po imprezie firmowej poszedł z kolegami do kasyna i tam stracił pewną sumę pieniędzy.Potem okazało się, że musi zwrócić jakiś dług. Efekt jest taki, że od 5 miesięcy ja nas utrzymuję- płacę za jedzenie, rachunki, bo cała jego pensja idzie na spłatę karty kredytowej i 1/2 czynszu za mieszkanie. Pożyczyłam mu nawet 3 tysiące na zapłacenie za jakiś kurs.Ostatnio nawet ubranie mu kupiłam. Powiem szczerze, ze nie wiem jak się już w tym odnaleźć, bo jakoś nie widać końca tego wszystkiego, to jakieś błędne koło. Jak dostanie pensję, to reguluje te wszystkie należności i znów nie ma na życie. boli mnie to trochę, bo nie mogę sobie niczego kupić, bo musi wystarczyć kasy na jedzenie itp. Najgorsze jest to, że on nie umie oszczędzać- jak robimy zakupy, to wybiera raczej drozsze produkty, dlatego wolę sama chodzić po zakupy. Nie wiem, jak wyjść z tej sytuacji

pogratulowac hazardzisty..... przetrwac musisz, ale powiedz mu, zeby skonczyl z hazardem, bo wierzyciele skoncza z nim. to nie zarty, to nie jest dlug u kolegi za piwo, czy cos... a ty masz bardzo niedojrzalego faceta. mozna isc zagrac, ale hazard wciaga jak diabli. malo filmow sie naogladliscie i dokumentow o takich, ktorzy wszystko stracili? tez sie zaczyna od malego pokera za pare zlotych...

do "kolejne kurwisko" - idz stad, kretynie, jak nie rozumiesz problemu. 5 miesiecy kobieta placi za wszystko tylko dlatego, ze ma szczeniaka za partnera. tyle w temacie. przywalilbym ci w gebe za takie wyskoki.

Nie chodzi mi o to, zeby mnie utrzymywał. Ale ja nie zarabiam wcale duzo i nie stać mnie na to, zeby płacić za mieszkanie, rachunki, jedzenie, ciuchy, wyjścia do kina, pubu itp. Przyznam, ze jak pytam go, jaką sumę musi spłacić z karty kredytowej, to coś kręci, mówi że nie pamięta itp. Boję sie, że popada w wieksze długi

Widzę, ze jednak nikt nie miał podobnych problemów co ja...

taki naiwny

Facet kręci, Ty bierzesz jego krętactwa za dobrą monetę i płacisz dalej :D Zażądaj wyciągów z konta i karty kredytowej. A poza tym ma długi i ciągnie Cię do pubu i na kosztowne zakupy? Chyba czas abyś mu przycięła te ekstra wydatki za Twoją kaskę. Bądź stanowcza bo gościu Cię wykorzystuje!

ja miałam a teraz mam jeszcze większe. Sama spłacam kredyty które wziełam na spłacenie jego długów. Na szczęście spisałam z nim oświadczenie pożyczki po rozstaniu. W tej chwili poniewaz nie oddaje mi pieniedzy oddałam sprawę do prawnika :) i w tym miesiacu dostałam pierwszy przelew. Zabezpiecz się kochaniutka bo ja z miłości też zrobiłam wszystko by go ratować a po rozstaniu wyszło jaką szują się przejmowałam.

niech ci pokaze wyciag z konta, ze faktycznie wogole cokolwiek splaca. przy okazji sprawdzisz miejsca, w ktorych korzysta ze swojej karty.. bo rownie dobrze moze z niej pobierac pieniadze w kasynie. nie mam takiego problemu jak ty, ale z racji zawodu codziennie obserwuje wielu takich jak twoj chlopak. i wiem ile ci ludzie sa w stanie poswiecic, ile osob oszukac (wlaczajac w to samych siebie np. "to juz ostatnie 100zl", "zaraz sie odegram", "wiecej nie przyjde"), zeby tylko zagrac...i powiem ci tak - jezeli byl w kasynie tylko raz, to nie ma takiej opcji zeby dostal od lichwy jakiekolwiek pieniadze, oni daja tylko osobom "sprawdzonym". wiec za pierwszym razem to mozna przegrac co najwyzej to co sie ma w kieszeni/na koncie/lub to co ci pozyczy kolega...jezeli jego dlug jest taki, ze od 5 miesiecy facet zyje na twoj koszt... bierz nogi za pas

Tak w ogóle to jest w porządku, pomaga mi w domu, itp. Tylko że on lubi wystawne zycie. Ja np. biorę kanapki do pracy, a on stołuje się na mieście. Ja kupuję buty w ccc a on w ecco, ryłko itp. Po prostu nei umie oszczędzać.

to ciesz sie, ze jeszcze w hotelach nie nocuje... a tak serio, to powazna rozmowe zalecam. albo kiedys ktos zapuka wam do drzwi..........

bo pojdziesz sama z torbami, juz samo to ze nie powie ci jasno ile ma dlugow to powinno ci zapalic czerwone swiatelko, btw- ja nie zarabiam duzo, uwielbiam buty ecco, ale zeby je sobie kupic to oszczedzam kilka mies a ciuchy zawsze uzywane kupuje, :P

pasowac smutne jest tylko to, ze w druga strone by ci to pasowalo nawet nie? w koncu jestescie para, wspieracie sie, po tym poznaje sie ze komus bliskiemu jak twoj partner na tobie zalezy, to tylko pieniadze... no ale w te strone to juz nie jest takie oczywiste, nie? naprawde, smutne to

Chodzi o to, że facet jest nieodpowiedzialnym gnojkiem, kiedyś może przegrać cały ich majątek w kasynie.